Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malinkaberry

Czy singiel może być szczęśliwy?

Polecane posty

Albo na rano szklankę ciepłej wody z wyciśniętą połową cytryny + łyżeczka miodu + szczypta soli. Czytałem, że to jest naturalnym izotonikiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken, mam takie samo podejście. Doskonale Cię rozumiem. Tyle że mnie dojście do tego światopoglądu zajęło blisko 40 lat życia. Jesteś szczęściarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia to fajnie dla mnie że nie śpisz, okazuje się nie wszyscy niesparowani są nieszczęśliwi z tego powodu. Ja też dziś nie mogłam zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i singielstwo to nie jest SAMOTNOŚĆ związek to samotność, bo muszę cały czas być z JEDNĄ osobą, a będąc singlem nikt mi nie dyktuje ilu mogę miec przyjaciół i jakiej płci i z kim z mojej rodziny powinnam się trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojj tam. We dwoje razniej. Sieć neutronowa dobrze piszesz. Też slyszałam o wodzie z cytryną i niewielką ilością miodu.Ogólnie to pijè tylko czerwoną i zieloną herbatę, wodę niegazowaną i gorzką herbatę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ktoś mi to kiedyś wytłumaczył, że samotność to nie to samo co brak pary. Samotni często są ludzie w związkach, też się żaląna różnych forach. A ile na forach jest problemów związkowych? Ja się od tego uwolniłam i jestem happy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby we dwoje raźniej, ale tylko wtedy jak się nie jest samotnym w związku. Inaczej związek nie cieszy, jest tylko źródłem rozterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dobrze:) mi się wydaje, że związkowcy są masochistami, lubią mieć problemy, lubią gadać o tym co partner powinien dla nich robić i nie zrobił, założyć sobie temat, nawiązać kontakt z przyjaciółką, wiem, bo miałam ze 3 tego typu koleżanki, co uwielbiały ze mną rozmawiać i z kimkolwiek o tym co im NIE WYCHODZI w związku:D może to są tacy niedowartościowani męczennicy:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O na przykład jaki mi tu temat wyskoczył cha cha cha " Mój mąż zaspokaja mnie tylko językiem :(". W związkach to dopiero ludzie mają problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken, a jak u Ciebie z potrzebą bliskości? Bo czasem chcesz, by ktoś przytulił tygryska... Ja nie mam tej potrzeby, z wiekiem stałam się chyba aseksualna albo mi po prostu libido siadło na wszystkich płaszczyznach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O na przykład jaki mi tu temat wyskoczył cha cha cha " Mój mąż zaspokaja mnie tylko językiem smutas.gif ". W związkach to dopiero ludzie mają problemy. x no to to jeszcze, bo to jest problem seksualny, nie związkowy:-p x sieć neuronowa dziś naprawić? już przynoszę narzędzia i robię ci prawdziwy pokój Greya, gdzie będziesz tulona na wiele sposobów x nie wiem co to Greya, ale podoba mi się to zdanie:) x Malinkaberry dziś Broken, a jak u Ciebie z potrzebą bliskości? Bo czasem chcesz, by ktoś przytulił tygryska... x :( tak x Ja nie mam tej potrzeby, z wiekiem stałam się chyba aseksualna albo mi po prostu libido siadło na wszystkich płaszczyznach smiech.gif x jestem osobą aseksualną i nie bardzo wiem o czym mówisz, to nie ma nic wspólnego z tuleniem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×