Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oszukana27

Wrócił do żony ale nie chciał zrywać kontaktu

Polecane posty

Gość oszukana27

Witam,historii jak moja jest tu zapewne mnóstwo ale potrzebuję się wygadać a nie mam za bardzo komu... Wszystko zaczęło się pół roku temu,poznaliśmy się przez mojego kuzyna.On żonaty ja singielka.Na początku była to zwykła znajomość na poziomie koleżeńskim."przypadkowe "spotkania w gronie wspólnych znajomych,weekendy u mojego kuzyna zaczął pojawiać się wszędzie tam gdzie ja,zawsze przychodził sam.Gdy pierwszy raz zaproponował mi wspólne wyjście odmówiłam powiedziałam że nie spotykam się z żonatymi.Ale on się nie poddawał..powiedział,że nie o to mu chodzi poprostu świetnie się czuje w moim towarzystwie,lubi ze mną rozmawiać i czas spędzać chciałby zabrać mnie na obiad lub cole tylko jako kolega.W końcu się zgodzilam i to był mój błąd!Zaczęło się..spotkania,codzienne godzinne telefony,aż na urodzinach mojego kuzyna mnie pocałował.Powiedział,że w jego małzeństwie już od trzech lat się nie układa i jest z żoną tylko ze wzgląd na syna.Wiedziałam że to prawda bo już kiedyś słyszałam to od mojego kuzyna.Nie chciałam zrywać naszej znajomości bo tak jak przy nim dawno się nie czułam.I tak się zaczął nasz "związek" nie ustalaliśmy żadnych zasad mogłam dzwonić kiedy chciałam,widywaliśmy się codziennie,mogłam na niego liczyć w każdej sytuacji,zawsze jak go potrzebowałam przyjeżdżał,spędzał ze mną więcej czasu niż z żoną z czasem zaczął zostawać na noc.Zakochalismy się.Wymazałam z mojej podświadomości że ma żonę nigdy mu nie mówiłam żeby ją zostawił..aż w końcu on sam mi to zaproponował,powiedział że dłużej tak nie da rady że zakochał się we mnie i chce ze mną być,że odejdzie od niej.Zaczął planować naszą wspólną przyszłość,wspólne mieszkanie,wyjazdy do jego znajomych,mówił że zabierze mnie do domu rodzinnego bo chce żebym poznała jego matkę,wydawał się taki pewny tego co mówi.Powiedział żonie,że chce się rozstać,o mnie nic nie mówił myślał że ona i tak ma dość sytuacji jaka jest miedzy nimi i da mu odejść ale się pomylił nie chciała nawet słyszeć o rozwodzie.Bylam kilka razy świadkiem jak podczas rozmowy telefonicznej mowił że jej nie kocha że to nie ma sensu i lepiej będzie jak się rozstaną.Ale ona nie odpuszczała.W końcu powiedział jej że z kimś się spotyka,wyrzuciła go z domu.Przyjechał,powiedział że jego syn tak cierpi ale inaczej nie może być bo nie wyobraża sobie życia bezdennie a mały ma już 10 lat i napewno z czasem zrozumie.Zapytałam czy jest pewny swojej decyzji on na to że tak,że chce być ze mną.Aż tu nagle wszystko się zmieniło gdy ona zaczęła wydzwaniać,wypisywać że jest w stanie mu wybaczyć,prosić żeby wrócił do domu żeby zaczęli wszystko od początku.Zaczęła wzbudzać w nim wyrzuty sumienia względem syna że on tak cierpi,że pyta cały czas o tatę. I udało jej się po tygodniu ciągłych telefonów powiedział mi że musimy zrobić sobie przerwę nie zgodziłam wymusiłam na nim żeby się decydował powiedział że musi narazie wrócić do domu,że da jej tą szansę na którą zasłużyła ale nie chce ze mną zrywać kontaktów,nie wyobraża sobie żebym znikła z jego życia.Powiedziałam,że jeśli wraca do domu to już koniec ma nie dzwonić,nie pisać ,nie chcę go więcej widzieć mówiłam to a serce mi pękało...chciał się przytulić,powiedziałam że nigdy więcej mnie nie przytuli ani nie pocałuje a on że w to nie wierzy i że jak coś ma być to i tak będzie ..nie wytrzymałam wstałam i poszłam...od tamtej pory go nie widziałam,nie dzwoni,nie pisze tak jak chciałam...Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić tak bardzo za nim tęsknie,tak mi go brak,nie mogę uwierzyć że tak poprostu do niej wrócił i jakgdyby nigdy nic sobie żyją.Jak mam o nim zapomnieć?Jak ułożyć sobie życie na nowo kiedy wszystko straciło sens?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie koncza romanse z zonatymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 22 popieram masz rację !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie do końca popieram... hm fakt mogłaś się nie pakować w to, ale skoro się wpakowałaś to było po cichaczu żyć sb z nim, starczyło by go dla was obu a tak, kazałaś mu wybierać nie ładnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety decydując się na rolę kochanki trzeba zdawać sobie sprawę , że tak może się skończyć i najczęściej się kończy. Nauczka na przyszłość by nie zadawać się z żonatymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zagryź zęby i zapomnij o nim. Jesteś singielką, znajdziesz kogoś z czystą kartą. Pomyśl, że nawet jeśli odszedłby od żony to zawsze zostanie syn, do którego będzie jeździł i przy okazji widywał się z żoną. Która będzie go przekonywała, żeby wrócił... Dołóż do tego nastoletniego syna, który będzie Cię nienawidził za to, że zabrałaś mu tatę, a z synem nie unikniesz kontaktów. Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie buduje. Musisz przeboleć, że nic z tego, tak będzie lepiej dla wszystkich łącznie z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
"Ale on się nie poddawał" - typowe babskie pierdolenie. Kiedyś na szkoleniu z taktyki jakiś koloryfer mówił: "byliśmy bez szans, bo Niemcy użyli blitzkriegu" - a ja na to: "a wy, cioty nie mogliście też użyć tego - jak mu tam - blitzkriegu?". Identycznie z babami - ona bidulka jest bez szans, bo spotkała 3xż (żenujący, żonaty żigolak) - żenujący, bo podrywa laski obrabiając dupę własnej żonie i rodzinie (czego normalny facet nigdy nie zrobi, więc wiadomo, że jest to tylko przynęta na głupie cizie), żonaty bo gdyby nie umiał babom wciskać kitu to g..o by miał a nie żonę, żigolak bo zachowuje się jak męska kurwa, ciota bez paranteli, kundel na skinienie jaśnie pani byle tylko zamoczyć swoje parę centymetrów. Potem pół życia schodzi człowiekowi na znalezieniu baby, która nie tylko ma mózg, ale też umie go użyć. Ile razy miałem taką sytuację: mówię dziuni "myśli, bejbi, myśl, zastanów się!" a ona "nie potrafię, jestem tylko babą!" - oczywiście jest to streszczenie typowej rozmowy, która normalnie zajmowała godzinę lub dwie :) To nie faceci was oszukują, tylko wy same siebie oszukujecie - niech ktoś to za was i dla was przemyśli baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 1:07 Jestem kobietą, ale popieram to co napisałeś, baby są głupie i wstyd mi za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji żona powinna mu kopa w dupę dać i ty również .Żeby poczuł że skrzywdził dwie osoby.A tak to ty go chcesz ,ona go chce facet przeszczęśliwy .Jak by został sam wtedy może by zrozumiał do czego doprowadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie niestety do tego poparcia przylaczam. Kobieta wylacza mozg, bo wazniejsze sa uczucia. A uczucia nijak sie maja do realnej oceny sytuacji. I potem problem. Dziewczyno, wlacz mozg i realnie ocen swoja sytuacje. Nie ma znaczenia, ze teraz boli. Przemysl to co zrobilas i wyciagnij wnioski na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, i jedna i druga powinny wykopac faceta. Ale przeciez one go strasznie kochaja i kazda go chce. I nie ma dla nich znaczenia, ze facet klamie, ze je skrzywdzil, ze krzywdzi dziecko, one i tak za nim jak w dym...... No masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety pragną mężczyzn, którzy kłamią, zdradzają i poniżają kobiety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go niech się bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sodowa40
Współczuję Ci, teraz to dla Ciebie straszne ale po jakimś czasie ból minie. Pomyśl, że mogło być gorzej, że wpadłaś z takim fałszywcem kurfiszonem a on wraca do żony. Ona też nigdy nie będzie szczęśliwa, bo nie da się żyć szczęśliwie z myślą, że u Twego boku jest pierwszy lepszy, którego każda może mieć, że szmacił się po kątach mimo syna, te myśli będą CAŁY CZAS jej towarzyszyć i tak naprawdę nigdy mu tego nie wybaczy a w myślach będzie o nim myślała "y****a łatwa kurfa" a mając takie myśli nie da się żyć szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sodowa40
Jego żona czuje się o wiele gorzej niż Ty. \Pozornie lepiej, bo odzyskała kurfisko ale te myśli nigdy nie dadzą jej spokoju, że musiała błagać kurfiszona posługując się dzieckiem o powrót do domu. To są straszne myśli, które będą ją dopadać każdego dnia. I myśli, że ma to kurfisko na własne wyblagane życzenie. A Ty masz szansę poznać szanującego się faceta z jakimiś wartościami wpojonymi przez rodziców, a nie byle kurfę , masz całe życie przed sobą, a żona kurfiarza jest już skazana na niego i życie z myślami, że się puszczał gdy ona płakała za nim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocil,bo nie zamierzal odchodzic ,bo zone kocha albo mu z nia wygodnie,a nie chce urywac kontaktu,bo ma urozmaicenie i darmowy seks,daj sobie spokoj,bo on cie trakuje jak darmowa dmuchana lale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety, jak widac to na kazdym kroku, lubia byc ponizane. I same do tego doprowadzaja:O Trzeba bylo myslec na samym poczatku i nie wchodzic w romans z zonatym, tylko go pogonic. Sama zrobilas glupote, a teraz za nia placisz. Tak to juz w zyciu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny, nieszczesliwy, z problemami. Szczerze mowiac to popieram jego zone bo nawet jesli ma go dosyc to zacisnela zeby bo chce zeby dziecko mialo pelna rodzine. Posiadanie dzieci wymaga poswiecen a nie tylko myslenia o zaspokajaniu wlasnych potrzeb. Miedzy mna a mezem tez czesto sa spiecia ale wszystko da sie rozwiazac. Moj syn ma tylko 6 lat a powiedzial mi ostatnio jak on sie cieszy ze ma mame i tate a nie tak jak niektorzy jego koledzy ktorych ojciec "pozeglowal" w innym kierunku. To daje do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec to nie jest tak ze po prostu do niej wrocil. Nie zapominaj ze ty jestes sama a on ma rodzine. Dziecko to odpowiedzialnosc a nie rzecz ktora sie zostawia po 10 latach dla latwej d**y. Taka jest rzeczywistosc. Jesli sama kiedys zalozysz rodzine to zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana27
Tak wiem jestem tak samo winna jak on bo pozwoliłam na to wszystko i nic mnie nie tłumaczy.Zawsze byłam słaba i ślepo ufałam facetom ale tym razem największym błędem było ulokowanie uczuć w żonatym.Zostałam kochanką gdzie zawsze krytykowałam takie osoby.Ale czasu nie cofnę.Teraz tęsknie strasznie,jest mi cieżko i zapewne długi czas zajmie mi zanim ułożę sobie życie na nowo ale wiem że podjęłam słuszną decyzję zrywając z nim całkowicie kontakt.I choć nie będzie łatwo postaram się za wszelką cenę w tym wytrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tego ci serdecznie zycze. Wytrwaj w swoim postanowieniu, bo inaczej najwieksza krzywde zrobisz sama sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz rade on cię wykorzystał, a on w domu będzie miał piekiełko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu to zrobiłaś. Za bardzo go przycisnęłaś. Jeśli sypało się małżeństwo to nie ma tego pierdolenia o budowaniu na nieszczęściu. Bo nawet dla dziecka lepiej, żeby nie patrzyło na chory związek, każdy to wie. I uczciwie jest odejść jeśli jej nie kocha. Żona pewnie poprosiła go żeby spróbować naprawić to. Pewnie się zgodził, żeby pokazać jej ze to się nie uda. Żeby pogodziła się z tym, przestałaby go nękać, co jest lepszą opcją dla was. Ale facet zobaczył, że z tobą też cyrk będzie bo juz mu warunki stawiasz, mimo że chciał być z tobą. Wkurwił się i już z tobą nie będzie. Po co mu taka co już na początku odstawia szopkę. A co u nich już się nie dowiesz prawdy do końca. Może z jego zamiaru zakończenia małżeństwa zrobi się jednak próba odbudowanie jego uczucia do niej. Bo w tym momencie ona jest lepszą partią dla niego niż naciskająca warunkami kochanka. Nic ciekawego to nie zapowiada na przyszłość jeśli już na początku tak się zaczyna. To co razem budowaliście te uczucia teraz posłużyły ci do szantażu, więc ich wartość zmalała praktycznie do zera. A może facet chciał dobrze. Ale na pewno nie chce, żeby ktoś mu dawał i odbierał uczucia, bo z tego powodu też są rozwody, a nie nowe związki. Inna opcja bardziej popularna i pospolita, która króluje chyba tylko na kafe, ponieważ jest tutaj mnóstwo zostawionych żon, wykorzystał cię, masz nauczkę. Bo tutaj oczywiście nikt nie słyszał o udanych związkach rozwodników, to zło w czystej postaci i każdy facet, który odszedł od rodziny to chuj złamany i nic więcej. Mimo, że miał szansę być jeszcze szczęśliwym. Kobietom które odeszły biją brawo, faceci muszą tkwić latami w nieszczęśliwym związku, inaczej tylko wyprowadzić się do innego miasta. Bo życzliwe osoby twierdzą jednak, że do miłości da się zmusić faceta. Do niczego nie namawiam, sama wiesz najlepiej czy naprawdę oszukał cię od tak. Czy to taki typ człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana27
Był dzisiaj u mnie mój kuzyn widzieli się wczoraj i opowiedział mu całą naszą historie..Powiedział mu,że za mną tęskni,myśli cały czas o mnie,gdy z nią siedzi,gdy ona go całuje w głowie ma tylko mnie i nie wie co robić.Że chciałby mnie przytulić a myśl ,że jestem tak blisko i nie może się do mnie zbliżyć go dobija.Kazał zapytać się mojemu kuzynowi czy może do mnie zadzwonić,że chciałby jeszcze raz ze mną porozmawiać... Nie zgodziłam się choć w głębi duszy chciałabym go usłyszeć ale nie mogę do tego dopuścic,muszę o nim zapomnieć choć jest mi cholernie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki on kuzwa biedny nieszczęśliwy mógł się zastanowić zanim zaczoł krzywdzić innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech się rozwiedzie z zoną byk jeden ,jak taki zakochany w tobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, niech się rozwiedzie, to wtedy udowodni, że do żony nic nie czujesz, a nie cwaniaczek chce mieć dwie doopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×