Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z dziewczyną. Proszę o ocene, pomoc!

Polecane posty

Gość gość

Znam sie z moją dziewczyną od półtorej roku. Jeżeli ktoś doświadczył zakochania od pierwszego wejrzenia to doskonale mnie zrozumie. Ideał z wyglądu, fajnie nam sie rozmawiało na imprezie i ogólnie był to jeden z najlepszych dni w moim zyciu. Wpadliśmy sobie w oko jednak przez moją nieśmiałość, a raczej przez to że przed uderzeniem musze wybadać teren nasze"podchody" (głownie po alkoholu) trwały rok. No i całowanie to tamto związek. Od początku były dziwne problemy. Ja - odpowiedzialny, zakochany, chęć poważnego związku opartego na miłości, wpatrzony jak w obrazek lat 18 sam fakt że moi znajomi i ona mieszkaja w dosc oddalonym ode mnie osiedlu i mam co godzine nocne sprawia ze wracam dość wcześnie 12, 1 w nocy. No i po co rodzice mają sie martwić Ona - nieodpowiedzialna, zabawa w głowie, nikt nie przejmował się jej wychowaniem,ma bardzo mało wartości, jest zamknięta w sobie a gdy wracała po 3 dniach nikt nie mial do niej pretensji. Więc nasze wymagania co do związku były dość różne jak i do życia. Była od 3 lat zakochana w pewnym dość obrzydliwym typie( i nie jest to tylko moja ocena, a wręcz ogółu)tępy, gruby, chamski, bez szkoły, pracy, odważny a raczej głupi, typowy" kto to ja nie jestem" chleje na ławce do 4 w nocy i sie bije,pije, pali :) Pech sprawił ze w najgorszym momencie naszego związku zaczął przychodzić do naszych znajomych.. całowała sie z nim po popijaku obiecała ze juz nigdy blablabla i zostawiła mnie po dwóch miesiącach mówiąc że nie jesteśmy dla siebie. Po niecałym miesiącu błagała zeby do mnie wrocic bo przemyslala wszystko, piła, cieła się przeze mnie jaka to ona była nieszczęśliwa. Nic oprócz całowania miedzy nimi nie doszło. No i ten typ latał jeszcze z kilkoma innymi:) O czym dowiedziała sie po zlaniu go Początkowo moja niechęc przeobraziła sie znow w miłość i było ..jak nigdy. Ale jej koleżanka która siedzi z tym typem bo wspolne zainteresowania(palenie:) ) mnie nienawidzi bo jest o mnie zazdrosna bo nie pozwalam mojej dziewczynie chodzic po nocach i wracać poźno sprawia ze miedzy nami są awantury. Ale to oczywiście moja wina a nie jej w mniemaniu mojej dziewczyny :) Dała mi aluzje że nie powinienem jej wierzyć i od tego zaczeły sie nasze kłotnie trwające 2 tyg. Dziewczyna powiedziała mi że najwyrażniej tak juz bedzie zawsze i że moze bedzie lepiej nam bez siebie. Siedzi teraz ze swoją kolezanką i tym typem powtarzając mi w kolko ze to kawał ścierwa :) który ma laske a złapał moją na imprezie za tyłek(przy czym mnie nie bylo) i ze ona nie chce miec z nim nic wspolnego, ze nic tam sie nie dzieje i nie stanie i nie mam o co sie denerwować. Od zerwania i mojego błagania "prosze nie zostawiaj mnie nie bede juz z toba zrywać, wyzywac cie (bo wydawalo mi sie ze z nim siedzi i mnie oklamuje) i bedziesz mogła wychodzić minąl prawie tydzień. Czasem sie do mnie przytula, całujemy się, będąc u niej w domu prawie do czegoś doszło, a oglądając film wtuliła sie we mnie. No i co ona chce? O co jej chodzi? Nie chce żeby chodziła gdzieś bo sie martwie bo ma nieodpowiedzialnych znajomych i nie chce żeby wracała późno, ani paliła. Często się czepiam ale nikt nie jest idealny Nie wiem co mam myśleć i zrobić Proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto to przeczyta? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyny problem, to ona. nie pasujecie do siebie, różnica temperamentów, priorytety nie te same. ona się nie zmieni, bo Ty tego chcesz. to że jej zabronisz, to że się martwisz to dla niej pryszcz. jej to nie rusza. ona ma inny tryb życia, jest inaczej wychowana. inna kultura. nie znaczysz dla niej zbyt wiele, liczysz się dla niej tylko kiedy ona tego chce, jaki ma kaprys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×