Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zmienne nastroje, co mi jest?

Polecane posty

Gość gość
brak chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia, weryfikacja. :D wracajac do tematu... moze dwubiegunówa? pozne chodzenie spac, deprecha na przemian z mania wielkosci.. a samotnikowanie, fobie spoleczną, albo elementy to chyba 90% tu ma.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie dwubiegunowa, u mnie to przybiera trochę inne formy i w stanach ala mania nie robię takich rzeczy, o jakich się czyta u dwubiegunowców. Ot jestem bardziej pewna siebie i mniej się wstydzę, bardziej też umiem np. podrywać i tyle. Depresji też nie mam, stany apatii, ale to nie deprecha, nie odczuwam tak mocno tego Późno chodzę spać, bo jestem nocnym stworzeniem, a śpię jak chcę to nieźle, przeszły mi problemy ze spaniem jakiś czas temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i w stanach ala mania jestem podekscytowana bardziej, żywa. Widac u mnie duże emocje. Ale te stany mam jak np coś tam planuję i nagle się zapalę do tego pomysłu, rzadziej odwrotnie - że znienacka pojawia się to uczucie i dopiero wtedy coś robię Jaki brak chłopa? Ja nie mam pociągu seksualnego, sorry, nie trafiłeś. Co ciekawe bardzo chciałabym kogoś mieć mimo to ale nie po to by uprawiać seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a, z popędem to nie ja, to ten przede mną. ;) tzn, jak, w ogole nie masz popędu? kompletne zero?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawostka - robiłam test na borderline na jakiejś stronie i niby mi wyszła najwyższa skala że mam... (oczywiście z zaznaczeniem że to nie jakaś diagnoza) Dziwne, myślałam, że wyjdzie mi niższy wynik, wnosząc po tym co zaznaczałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam rzadko, a jak nawet mam, to nie mam potrzeby uprawiać seksu, czasem się masturbuję, ale to bardzo sporadycznie. Generalnie dla mnie takie coś jak zachowania seksualne od pocałunków po seks mogłyby nie istnieć. Nawet jak ktoś mi się bardzo podoba, to nie myślę o seksie z nim. Co najwyżej o.. przytulaniu :D z byłym nie miałam problemów z tego typu zachowaniami... ale grałam, bo to nie była dla mnie ŻADNA przyjemność ani w żaden sposób emocjonalne przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc mogę to teoretycznie robić mechanicznie, bez uczuć. Udawać (z byłym udawałam i się nabierał, mówił że jestem jak kotka i różne głupoty.. naiwny). Pytanie, po co. Z drugiej strony chciałabym kogoś mieć i czuć bliskość emocjonalną. I co najwyżej do tego kogoś się przytulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co śmieszne, jakikolwiek pociąg czuję głównie.. przed okresem. Ale też nie silny i spokojnie sobie funkcjonuję, nic mi szczególnie głowy nie zaprząta. Może jestem jak zwierzątka, które mają ruję w określonym czasie (chociaż one mają ją silną w przeciwieństwie do mnie :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To właśnie kobiety, puste, oszukujące, udające, szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a, co do przytulania i asex, to tu juz widzialem jedna podobna osobę - czasem sie tu pokazuje, zreszta koło tej pory chyba nawet. widac to jakis zestaw zachowan? ;) no, przed okresem to podobno sie nasila - tak jak i w owulacji. pewnie jakis neuroprzekaznik wlasnie sie wydziela i conieco popycha ;) na tyle na chemii "organicznej" sie nie znam niestety. W gruncie rzeczy byly mial rację - kotki sie przytulają. :D czyli w zasadzie masturbacja przebiega mechanicznie? zadne bodzce wzrokowe, słuchowe, wspomnienia nie są Ci potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, już już ocena, do oceniania wszyscy pierwsi! miałam 16 lat i miałam fiu bździu w głowie. Ale uczciwie z nim potem zerwałam, mówiąc że go nie kocham. Biegał i namawiał mnie żebym z nim była z 4 miesiące. Więcej się nie wpakowałam w taki związek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5
00:53 to nie ja. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masturbacja - u mnie jest tak, że jakieś rzeczy sobie w czasie wyobrażam, choć też jakieś takie mało rozbudowane, ale u mnie naprawdę szybko dochodzi do pseudoorgazmu jak to nazywam (dla mnie to nie jest jakieś przyjemne, odczuwam to jako rozładowanie napięcia, i tyle, dalej się nie masturbuję bo mam dużą tkliwość no i nie mam potrzeby) ale nawet to robię rzadko, i naprawdę mogłoby dla mnie nie istnieć.. Powinnam to poruszyć na terapii, ale się wstydzę przed mężczyzną, mimo wszystko. Mogę o tym gadać swobodnie, często też potrafię prowokować (bo takie ala seksualne zachowania jak flirt, prowokowanie kogoś ale lekkie, nie chodzi o jakieś jednoznaczne zachęty, strojenie się przejawiam, ba, nawet mam jakieś sexy koszulki, bieliznę, w domu które sobie pokupowałam, bo mi się podobały), ale tutaj jednak mam trochę opory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem że to nie ty :) nie przejmuj się. Dobra, dosyć gadania o seksie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest w ogóle ciekawe, bo mimo fobii nie boję się takich rzeczy, pewnie dlatego że u mnie to się słabo łączy ze sferą emocjonalną, dlatego nie mam takich oporów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet swojego pierwszego pocałunku w ogole z sentymentem ani emocjami nie wspominam, podobnie jak np pierwszego rozebrania się przed mężczyzną i tym podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś aseksualna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5
cóz, co do tego "nadchodzacego szybko pseudoorgazmu" to tez sie moze kiedys zmienic. Czytalem tu juz takie przypadki. ;) nie bardzo wiadomo od czego, moze przy nowym facecie cos nagle zatrybia? nie wiadomo, w kazdym razie ta dziedzina jest trudna i nieprzewidywalna dosc. To jak z orgazmem pochwowym - przy 2 facetach babka nie ma, przy trzecim nagle ma ;) moze spróbuj ten "pseudo" tak na pare razy osiągnąc prawie, prawie - i przerwac.. i znów.. - wtedy jest zwykle mocniejszy (moze bedzie przyjemniejszy? i cos poczujesz?) aha, widze teraz - mamy o seksie juz nie pisac. ok. :D Co do 'takich sytuacji" to chyba fobia spoleczna nie musi sie do tego stosowac - w gruncie rzeczy to nie jest sytuacja "spoleczna" tylko sam na sam z wybrana osobą. To ciut co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj robiłam tak wiele razy, nawet nie wiesz ile razy próbowałam kombinować z tymi odczuciami :) ale dalej to nie jest takie żeby mnie do tego ciągnęło. Moze ja po prostu tego nie lubię, tak jak jeden lubi ciemną czekoladę a drugi białą, a ja po prostu wolę robić coś innego. To nie wyjaśnia czemu ja tego na codzień nie czuję, w okresie nastoletnim chyba powinnam... jak się to wszystko budzi. ja po prostu NIE MAM ochoty na seks nawet z osobami, które mi się bardzo podobają. Chłopak którego poznałam niedawno - wielbię go, nawet jego głos na mnie działa... wszystko! Ale nie potrzebuję z nim uprawiać seksu, w ogóle, choć chciałabym mieć go blisko przy sobie. I milion podobnych przypadków jak ja w takiej sytuacji mam w ogóle się zmuszać do seksu, skoro interesuje mnie to tyle co zeszłoroczny śnieg?.. boli tylko to, że każdy chłopak będzie chciał tego seksu... a ja też nie chcę nikogo oszukiwać. To jest najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego nie czuję, tj nie czuję "chcicy". W najbardziej burzliwym okresie dojrzewania, jak się potem pierwszy raz zakochałam etc, moja miłość była tak samo aseksualna. W 100 %. Naprawdę mnie nie jarają genitalia facetów ani to co oni mogą z tym zrobić dla mnie, ja im mogę robić dobrze, jak sobie chcą i im to sprawia przyjemność, nie brzydzi mnie nic, ale żeby ktoś mnie pieścił czy wsadzał? nie bardzo czaję po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5
cóz, musisz byc szczera. to jest (mimo wszystko) najwazniejsze. i ze wzgledu na nich - i przede wszystkim ze wzgledu na siebie. jest jak jest i tyle. pytanie - czy masz zapędy wyłacznosciowe? (jak wiekszosc kobiet) bo w tym wypadku mogloby to byc o tyle istotne, ze, powiedzmy, facet moze byc czyjs, ale - o ile nie jest to u Ciebie sprawa seksualna - dla Ciebie moze byc takim wlasnie "przyjacielem". Rozne ludzie tworza sobie układy. Skoro seksu od niego nie potrzebujesz, a on powiedzmy, mogłby Ci zaoferowac zrozumienie i wsparcie, to wiekszego konfliktu z 'tamtą" by nie bylo (teoretycznie ofc ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5
"Naprawdę mnie nie jarają genitalia facetów ani to co oni mogą z tym zrobić dla mnie" to akurat dzielisz z chyba polowa kobiet - jak mowia statystyki... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zwracaj uwagi na wątek masturbacji - tu zboczeńcy za wszelką cenę chcą doprowadzić do takich wypowiedzi szczególnie niewinnych dziewczyn z wrażliwą osobowością. ;) a osobie zdrowej (w cudzysłowiu czy dosłownie) trudno zrozumieć chorą (w cydzysłowiu czy dosłownie). przykładowo jako nastolatek miałem tak, że potrafiłem się ocknąć o 22 nad zdaniem w książce, nad którym byłem od 20. albo przenieść do osobnego pokoju, żeby nie być przy kompie, a mimo to być przy kompie do 23 (a w swoim odczuciu przez godzinę). tydzień odczuwać jak jeden dzień. i właśnie mieć zmieniony nastrój na podstawie myśli lub gestu. skoro w życiu codziennym jako tako funkcjonujesz, pomóc może psychoterapia - rozmowa o życiu codziennym i w szerszym kontekście, także o emocjach. albo możesz zacząć zwracać uwagę, jakie myśli i sytuacje wzbudzają w tobie jakie emocje i może nie tyle to kontrolować, bo to też nie to, co dać swojej psychice informację - innymi słowy, potrzebna jest ci większa samoświadomość (na którą paradoksalnie raczej nie możesz narzekać, ale chodzi raczej o szerszą perspektywę, dystans, tzw. jaźń :P) przy w miarę stabilnym umyśle można też stosować techniki relaksacyjne i medytacyjne i często praktycznie od razu można doświadczyć dużej kreatywności umysłu w codziennych sytuacjach, jak i przestrzeń: rozpuszczenie się emocji, które wtedy jawią się już jako drobnostki, a wtedy łatwo nabrać energii i wydostać się z wewnętrznych przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm... ja nie jestem typem zaborczym, ale związek mimo wszystko wolałabym mieć wyłączny..choć w przeszłości byłam co do tego bardziej tolerancyjna (ja w ogóle znam osobę żyjącą w związku w 4 osoby :P i inne odchyły) ale na ten moment chyba mi się odmieniło. tyle że wiem że to antydefinicja związku, to co bym chciała :P może znajdę kogoś z małym libido albo aseksa też, ale przyznam, że jestem tym lekko podłamana..tym, że wybór mi się tak zawęzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie mam problemu z pisaniem o masturbacji ...... bo to ja to wszystko piszę :P. Jak już mówiłam, jestem w tym swobodna, bo ta sfera nie jest dla mnie zbytnio emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na psychoterapii raczej mi trudno poruszyć temat mojej 'aseksualności'. Bo to mężczyzna...Mimo wszystko łatwo nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5
poszukaj wsrod facetow z malym libido - wbrew pozorom sporo tu babek narzekajacych na swoich facetow, "ze nic tylko komp i praca" wiec chyba jakis procent w spoleczenstwie ich jest ;) zasada No.1 - max szczerosc na wejsciu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa ;) kryzys 'męskości', testosteron spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na psychoterapii są nie tylko faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×