Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moja była żona ma rację ?

Polecane posty

Gość gość
5 lat ? Ja aż taki cierpliwy nie jestem i wiem ze jak ktos mnie nie trawi to już tak zostanie. Robiłem co mogłem i nie wyszlo. taaak po twoich wpisach wiadąć jaki miałes do nich stosunek. robiłeś co mogłeś, czyli co???? kupowałes coraz to droższe zabawki?::D:D wyjeżdżałeś by zapewnić im lepszy poziomzycia? czy olałes dzieci, bo w złości raz ci powiedziałyże cie nienawidzą? 5 lat i odpusciłeś? to gratulacje:D:D:D nie jesteś aż tak cierpliwy??? Ty chyba nie wiesz, co to cierpliwośc. Zonaie widać bardziej zależy na poprawnych kontaktach swoich dzieci z ich własnym ojcem! To TY powinieneś zabiegac o kontakty z własnymi dziećmi, a nie żona!!! Nie dociera to do ciebie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda wpisów na smiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkich oprocz ciebie obchodzi jaki masz kontakt z dziecmi i ile im poswiecasz swojego cennego czasu - to to to, samo sedno. Facet ma w d***e własne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:33 1. Tez tego na poczatku nie planowałem, ale trudno nie wyszlo nam razem, wiec musiałem odejść. Mam prawo być z kim chce nieważne co na to dzieci, ja im życia towarzyskiego również nie mam zamiaru układać. 2. Próbowałem to odbudować, ale im bardziej sie starałem tym gorzej wychodzilo wiec sobie odpuscilem. 3. Próbowałem im tłumaczyć, ale one mi tylko pyskowały, ze mnie nie chca znać. 4. Moje dzieci nie potrzebuja maja mnie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:40 1. Próbowałem dlugo i nic nie wyszlo. Jeszcze kilka dni przed moim odejściem normalnie gadaliśmy. Zepsulo to się po tym jak zostawiłem ich matkę. 2. Poświęcałbym im jak najwięcej ale one tego nie chca wiec co mam sie zmuszać ? 23:40 Więcej razy mi nagadaly ze mnie nienawidzą i ze nie maja zamiaru mnie traktować jak ojca bo dla nich jestem nikim. To mnie zabolało troche, wiec zrozum dlaczego jadę sam. Teraz lepiej nie jest. 23:42 Moje dzieci tak samo chociaż krzywdy nie zrobiłem bo chciałem spedzac z nimi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. przy podejsciu niewazne co dzieci chyba jestes w stanie zrozumiec ich zal i bunt? czy potrzebujesz jak kolejne dziecko w tym gronie tylko wlasnych zabawek do piaskownicy? 2.jako ojciec sobie odpusciles ciekawe co bedzie gdy zaczna buntowac sie i matce? dom dziecka? bo skoro ojciec se moze odpuscic to matka tez moze 3. uwazasz ze powinny zaczac sie nad toba uzalac? 4. tak najwygodniej, bardzo rozgrzeszajace podejscie. moje mnie tez nie potrzebuja, wiedzialem o tym od poczatku wiec pryskam zanim jakas panna zdazy mnie podac o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Ja na początku jeszcze byłem w stanie zrozumieć ich bunt, ale później to już była przesada, one tylko gorzej mnie traktowały, więc ja je olewałem, nie widziałem sensu, skoro i tak mają mnie gdzieś. 2.Matkę z tego co wiem dużo lepiej traktują, więc może nie będzie tak źle. 3.Uważam, że powinny zaakceptować wszystko jak jest, bo ten ich bunt i tak nic im nie daje. 4.Gdyby moje dzieci mnie chciały, to nie zachowywałyby się tak jak teraz, one w ogóle mnie nie szanują i ty się dziwisz, że ja je olewam i nie chcę ich nigdzie zabierać ? One same nie chcą, po za tym jak mnie, dla mnie to logiczne, jak ktoś mnie nienawidzi bez powodu, to nie zacznie mnie nagle kochać choćbym nie wiadomo jak się starał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozum czlowieku - to co dla ciebie nazywa sie bez powodu dla nich nazywa sie czasami traumatyczne doswiadczenia. to TY JESTES OJCEM. Moze nie idealnym, ale OJCEM odpowiedzialnym za bachorki - relacje z nimi, wychowanie, wyksztalcenie i mase innych spraw. dlatego poddanie sie i tlumaczenie wszystkiego ich pyskowaniem jest troche smarkaczowate. kpw? i jest to powod dla ktorego warto zrewidowac swoje podejscie do progenitury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzi ze nie ma kasy na 3 os. Ze na siebie 1tys potrzebuje. Ja gdybym nie miała na wakacje z dziećmi . To wolałabym wydać ten tysiak na wspólne spędzenie czasu u sobie w mieście. Niż być sama i się urlopowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:32 Starałem się odbudować relację, ale niestety nie wyszło, nic na to nie poradzę, próbowałem je zabierać do kina, na wakację, raz kupiłem im takie fajne sukienki, które trochę kosztowały, to podarły je na moich oczach, mówiąc, że nic ode mnie nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:40 Może gdyby moje dzieci nie miały aż tak ciężkich charakterów, to też bym tak zrobił, ale niestety tak nie jest, ja po rozwodzie nigdy z nimi się nie dogadałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemem nie jest tysiak tylko fakt ze koles juz na coreczkach polozyl laske mowiac brzydko, z jednej strony unoszac sie duma - bo zle sie zachowuja- a z drugiej strony roztkliwiajac sie nad soba - ze nie jest dzieciom potrzebny skladanka godna gimbazy a nie odpowiedzialnego za dzieci ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maja do ciebie zal o ten rozwod jesli nie bedziesz dzialal na zasadzie kropla drazy skale nic nie wskorasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku ty szukasz usprawiedliwienia na to, że olewasz dzieci, żona be, dzieci mnie nie lubią, bla, bla, bla :o no posłuchaj się. Wszyscy w koło beznadziejni tylko ty jeden wspaniały i w dodatku pokrzywdzony :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:48 Mogło być inaczej, akceptacja musi działać w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciekawa dlaczego to odszedłeś i zostawiłeś rodzinę? Zabawa w dom się chłopczykowi znudziła? żona postarzała się od czasów licealnych i zakochałeś się w dziuni dlatego rzuciłeś wszystko i poleciałeś za młodą du/pą? Ja się twoim dzieciom w ogóle nie dziwię, spróbuj trochę zrozumieć córki chyba, że robisz wszystko aby umyć rączki i olac temat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:51 Z nimi się nie rozwodziłem, tylko z ich matką. 18:51 Chodzi o to, ze ja już na prawdę nie mam siły, jako dziecko też nie byłem zbytnio lubianą osobą, więc skoro córki mnie tak traktują, ja to przeżywam podwójnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie MUSI jak widac na twoim przykladzie. MOZE dzialac w dwie strony. Ale zeby dzialala w dwie strony czasami trzeba nad tym popracowac. I ja bym nie liczyla ze pracowac na to beda dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:54 Za nikim nie poleciałem, dla twojej wiadomości, po rozwodzie z nikim nie byłem innym, miałem tylko jedną dziewczynę za nim poznałem moją żonę, ale ona poszła do innego, wiec ze sobą zerwaliśmy, żony jeszcze w liceum nie znałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:56 Pracowałem swoje i niestety doszedłem do wniosku, że nie ma szans na poprawę po tym jak one mnie traktują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale DLACZEGO cie tak traktuja? potrafisz odpowiedziec na to pytanie? nic nie bierze sie z powietrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym liceum to był sarkazm debilu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłem mszczą się, że nie jestem z ich matką, myślałem, że kiedyś mi to wybaczą, ale się myliłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet uciekł od żony i dzieci, bo to są obowiązki, to już nie jest wolność i wiatr we włosach, chłopczyk się zmęczył, zabrał zabawki i poszedł do domu. Najchętniej wymazałby rodzinę z życiorysu tylko nie wie jak to zrobić żeby miał czyste sumienie przed sobą i społeczeństwem. Szkoda czasu na dyskusje z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewne sprawy potrzebuja czasu i PRACY NAD NIMI, ustawicznej i wbrew wszystkiemu, dlatego uwazam ze poddales sie bo tak ci bylo wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:08 Poddałem się, bo miałem już tego dosyć, stosunek mój z córkami z czasem zmieniał się tylko na gorsze, skoro je tak drażnię, to postanowiłem się nie wtrącać do ich życia, może kiedyś się odezwą i same przeproszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
im wiecej mija czasu tym mniejsze masz szanse bo do ich zalu i buntu doklada sie z dnia na dzien informacja jaka im przekazujesz - olalem was wszystkie rozstalem sie nie tylko z wasza matka ale i z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem tu sednem jest powód twojego odejścia od ich matki. Dlaczego tak bardzo nie chcesz powiedzieć dlaczego odszedłeś?? bo masz coś na sumieniu. Dzieci mają żal i tyle. Nie dziw im się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:14 Ale ja z nimi próbowałem nawiązać kontakt, kupowałem im prezenty, ale one jasno mi dały do zrozumienia, że mnie nie chcą znać, więc zrobiłem dokładnie to czego one chciały. 19:14 Tak mam coś na sumieniu, ale nie jest to inna kobieta, tylko moja choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz może faktycznie odpuść sobie córki, lepiej żeby nie miały żadnego ojca niż takiego :o Tak, twoja żona nie ma racji, jest zła, niedobra, a twoje paskudne dzieci to ciężar dla takiego biednego schorowanego, wspaniałego człowieka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×