Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z mężem

Polecane posty

Gość
@gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błędne założenie opierające sie na tezie, że kobiety zarabiają wyłącznie na waciki :) Opcji tego "układu" jest co najmniej kilka, ale niech beda dwie: 1. Kobieta zarabia wylacznie na przyjemności swoje i partnera nie musze chyba tłumaczyć o co chodzi ? 2. Pieniądze sa we wspólnej kasie a cele przyjemności realizowane naprzemiennie :) Ciekawe co bedzie, jesli on za "swoje" pieniadze, kupi sobie kolejny zestaw kijow do golfa, czy innych meskich zabawek, ktore tez tanie nie sa. Czy kobiecie tez to nie bedzie przeszkadzalo, czy jednak pomysli o forsie na czynsz? - Nie nie bedzie jej przeszkadzało, ucieszy sie ze facet ma hobby, ktore sprawia mu przyjemność zamiast siedzieć na tyłku przed tv pochłaniac kolejne piwko ...a o tym, zeby wystarczyło na pozostałe rzeczy pomyślą przed zakupem obydwoje :) Sorki, ale brakuje mi wyobraźni odnosnie wątku kupie sobie cos a potem to juz koniec swiata ( działające w 2 strony ) :) Jezeli dwie osoby tworzą zwiazek to nie ma miejsca na "frajerstwo" przynajmniej ja nie wyobrażam sobie zycia z kimś kogo miałabym za frajera...osła..bankomat...głupka itd itd ...ale moze mam za mała wyobraźnie :) Aaa i wyjaśniam - moje oznaczało, że takze posiadam swoje środki a nie że sa na wyłączność ... Cos jak moje + twoje = nasze :) Drugi wątek ...nie posuwając takiego myślenia do granic absurdu tylko logicznie myśląc i przewidując ze w życiu mało miejsca jest na pewniki i gwarancje, zgodnie z twoim tokiem myślenia jestem od tego zeby zapewnić byt , wsparcie jestem wszystkim na swoim małym poletku życia ...nie jestes w stanie dac kobiecie gwarancji i to pod żadnym względem, ze jestes, bedziesz i ogolnie do konca zycia ...nikt nie jest R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość wczoraj Jak juz gdzies zdążyłam wychlapać ;) nie jestem żądna zaszczytów ale komplementów tooo i owszem :P R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka inteligencja muszę przyznać jest bardzo seksowna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@gość dziś Błędne założenie opierające sie na tezie, że kobiety zarabiają wyłącznie na waciki usmiech.gif Opcji tego "układu" jest co najmniej kilka, ale niech beda dwie:<< Nie ma wielkiego sensu rozwazanie takiego "ukladu" calkowicie abstrakcyjnie, bo nalezalo by porozmawiac o konkretnych sumach i to jeszcze w odniesieniu do potrzeb danej rodziny. Ale generalnie ja tez widze dwie zasadnicze opcje: 1. Facet zarabia tak duzo, ze jej zarobki przy jego dochodach to te przyslowiowe "waciki". Wiec jesli w tym ukladzie, kobieta musi zrywac sie rano, pedzic gdzies do malo platnej pracy, zeby zarobic na swoje przyjemnosci, to chyba cos nie gra w ich zwiazku. Albo on jest skapy i zle trktuje zone, albo ona ma przerost ambicji. 2. Kobieta zarabia tyle, ze stanowi to znaczaca czesc domowego budzetu i "jej" forsa jest potrzebna rodzinie. Wiec niestety w zadnym z tych przypadkow, nie ma sensu praca po to by beztrosko wydawac pieniadze jak to opisujesz. Bo w pierszym przypadku powinna je dostac od meza "ciepla raczka" i z usmiechem bez koniecznosci pracy zawodowej, a w drugim te pieniadze sa potrzebne obojgu i ich wydaniu powinni decydowac wspolnie. A co do hobby, to podalem akurat taki przyklad. A jesli tym "hobby" bedzie kupowanie butelek 100 letniej whisky? >>Jezeli dwie osoby tworzą zwiazek to nie ma miejsca na "frajerstwo" przynajmniej ja nie wyobrażam sobie zycia z kimś kogo miałabym za frajera...osła..bankomat...głupka itd itd ...<< To masz za mala wyobraznie, a moze pamiec. Moze wroc w takim razie do postu ktory zaczal ten temat. Przeciez ta pani, autorka wpisu chciala by zyc wlasnie w "zwiazku frajerskim". Facet ma ja utrzymywac nie dostajac nic w zamian, nawet seksu. Wiec kim on bedzie jesli nie wlasnie frajerem. I podejrzewam, ze taka sytuacja trwala jakis czas, zanim gosc sie zbuntowal. I co ciekawe, ta pani traktowala tamta sytuacje jako oczywista i nie uwaza siebie za pasozyta a meza za frajera. Oczywiscie nie twierdze, ze ty tez mogla bys byc w takim ukladzie, ale zpewnoscia nie jest to zadna wyjatkowa sytuacja. >>Drugi wątek ...<< No wlasnie, nikt nie da gwarancji na cos do konca zycia, ale nie mozna tez zyc jak by "za kazdym progiem czekal wilk lub rozbojnika cien".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, ale musze stwierdzić , ze słabe te argumenty mocno :) Hmm...dobra spróbuje :) Kobieta i mężczyzna zarabiają podobnie duzo sa np. Oboje prawnikami, lekarzami tzn ona lekarką:), albo farmaceutka i lekarz, agentka nieruchomosci, która za swoją prowizje jest w stanie sprawić obojgu radość niespodzianką typu ..jedziemy na miesiąc na Ibize ja lubie Hiszpanie, ale czas i miejsce dowolne :) Możliwosci jest od groma twój podział na "za mało i na waciki " lub "stanowi znacząca pozycje w budżecie wiec musi " jest jakby mocno ograniczony :) A i związek to jednak wspólne podejmowanie decyzji, ktore dotyczą obojga partnerów a uszczęśliwienia na sile to w myśl zasady co kto lubi :) Co do 100 letniej whisky to problem tylko czy w ramach ciągłego spożycia czy kolekcjonerskim ...w pierwszym przypadku szkoda zdrowia i buzki a w drugim prosze bardzo :)...przy założeniu zero brzuszka :P "Frajerstwo"-? Wyobraźnie własna odniosłam wylacznie do : Nie bedzie przeszkadzało bo to beda moje pieniądze, wiec niby dlaczego by miało ? << No coz, jesli w malzenstwie beda twoje pieniadze i moje pieniadze, to takie dla mnie troche dziwne malzenstwo itd czyli twojej odp na moj wątek. Co do postawy Autorki nie widze różnic miedzy nami :)...z małym wyjątkiem tj unieszczesliwianie sie wzajemne w ramach satysfakcji lub zemsty. Drugi wątek - będąc odpowiedzialnym mężczyzna należy brać taka opcje pod uwagę :) jestes zbyt inteligentny, zeby stosować tak marne uproszczenia :) R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@gość dziś Przykro mi, ale musze stwierdzić , ze słabe te argumenty mocno Hmm...dobra spróbuje<< Przykro mi, ale musze stwierdzic, ze albo odpowiadasz na moje posty czytajac je mocno "po lebkach", albo w twoim pisaniu jest jakas kobieca niekonsekwencja. Bo piszesz, ze moje argumenty sa slabe, a pozniej sama je powtarzasz. Cytaty ponizej: Moje: "Nie ma wielkiego sensu rozwazanie takiego "ukladu" calkowicie abstrakcyjnie, bo nalezalo by porozmawiac o konkretnych sumach i to jeszcze w odniesieniu do potrzeb danej rodziny." Twoje: " Możliwosci jest od groma twój podział na "za mało i na waciki " lub "stanowi znacząca pozycje w budżecie wiec musi " jest jakby mocno ograniczony". Przeciez to jest to samo. Wiec moze nie ma sensu spierac sie w sprawach w ktorych sie zgadzamy, tylko uzywamy innych sformulowan. Proponuje zostawic zagadnienie celowosci pracy zawodowej kobiet, bo sa tutaj "plusy dodatnie" i "plusy ujemne" i nic nowego tu nie wymyslimy. Zajmijmy sie moze czyms innym. Cytaty z twojego wpisu: "Co do postawy Autorki nie widze różnic miedzy nami ...z małym wyjątkiem tj unieszczesliwianie sie wzajemne w ramach satysfakcji lub zemsty." To chyba przeczytalismy zupelnie rozne maile autorki. Bo kobieta pisze, ze nic nie robi w domu (co jeszcze jestem gotow zrozumiec, zakladajac, ze realizuja w zwiazku wariant "lezec****achniec"), ale odmawia tez mezowi seksu. A domaga sie od niego forsy nie tylko na jedzenie, ale tez na swoje inne potrzeby. Czyzbys sugerowala, ze zachowujesz sie tak samo i nie widzisz nic zlego w postawie autorki? I nie uwazasz, ze kobieta chce, aby maz robil w tym zwiazku za frajera, ktory wszystko daje nie otrzymujac nic w zamian ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze sie uśmiechnąć :) i to tak od uszka do uszka ...urocze jest to twoje obracanie kota ogonkiem tylko musisz uważać , zeby kota nie zamęczyć bo to piękne zwierze :) Myslalam, ze sie poddales i juz zaczynałam sie nudzić :P Zarzut odnosnie czytania wybiorczego - jak masz lusterko proponuje spójrz sobie głęboko w oczy i przytaknij :) Tak, zeby ułatwić odniosę sie wyłącznie do ostatniego wątku czyli co ja sugeruje i czy tak samo :) Moje: Co do postawy Autorki nie widze różnic miedzy nami ...z małym wyjątkiem tj unieszczesliwianie sie wzajemne w ramach satysfakcji lub zemsty. Tłumacze : co do oceny postawy Autorki względem swojego zwiazku nie widze różnic miedzy nami - ocena jest negatywna :) ...prościej sie nie da :) Z małym wyjątkiem -ja uważam, ze powinni sie rozstać i to jak najszybciej , ty - ze mogą jezeli chcą a jezeli nie to Autorka powinna ponieść szeroko posunięte konsekwencje w ramach satysfakcji oszukałas to i masz. Moim zdaniem taka satysfakcja to żadna satysfakcja z punktu widzenia -szkoda zycia :) Gdzie zatem sugeruje, ze mysle podobnie jak Autorka albo nie widze w jej zachowaniu niczego złego ? :) I odpuszczam ci drugi wątek ....wiem to trudny temat :) Pozdrawiam słonecznie R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No coz, moze rzeczywiscie wyszlo, ze mecze to urocze zwierzatko, ale to wyniklo raczej z niezrozumienia a nie ze zlych intencji. Nie poddalem sie, ale po prostu mam tez inne zajecia w ciagu dnia, wbrew temu co pisza tu zlosliwe trole. Po prostu bylem na spacerze z pewnym uroczym czteroletnim chlopczykiem. Teraz powroce do nieporozumienia w interpretacji. Napisalas: "Moje: Co do postawy Autorki nie widze różnic miedzy nami " Zabraklo moim zdaniem slowa "oceny". Gdybys napisala: "co do oceny postawy Autorki..." nie popelnil bym bledu w interpretacji. Natomiast tak jak napisala, uznalem, ze nie ma roznicy miedzy Toba i autorka. No ale nie mam zamiaru pouczac ciebie na temat budowy zdan, ostatecznie sa wakacje, a byc moze sam tez nie jestem bez winy. Drugiego watku odpuszczac mi nie musisz (rozumiem, ze chodzi Ci o zabezpieczenie rodziny na wypadek problemow ze zdrowiem lub zyciem faceta). No coz, teoretycznie sprawa jest dosyc prosta: trzeba odkladac na tzw. "czarna godzine", ewentualnie dobre ubezpieczenie na zycie. Jak to sie uda zrealizowac w praktyce, to juz zalezy od konkretnej rodziny. No dobrze, i co teraz? Zgodzilismy sie z wiekszoscia poruszanych problemow, trzeba pozostawic jakas kosc niezgody. Wkrotce wrzuce temat " Czy mozna zmuszac do seksu?", ktory mam nadziej bedzie wystarczajaco kontrowersyjny, juz teraz zapraszam. Na dzis zostanie chyba to: >>Z małym wyjątkiem -ja uważam, ze powinni sie rozstać i to jak najszybciej , ty - ze mogą jezeli chcą a jezeli nie to Autorka powinna ponieść szeroko posunięte konsekwencje w ramach satysfakcji oszukałas to i masz. Moim zdaniem taka satysfakcja to żadna satysfakcja z punktu widzenia -szkoda zycia << Nie, ja wcale nie sugeruje, zeby facet zostal z nia w celu obrzydzenia kobiecie zycia. Proponuje cos innego. Facet powinien zastanowic sie, czy chce rozwodu, z wynikajacymi stad dla niego negatywnymi konsekwencjami finansowymi i towarzyskimi (rodzinnymi na szczescie chyba nie, bo nic nie pisze o dzieciach), czy tez zorganizowac sobie "zycie rownolegle". Mowiac prosciej znalezc sobie kochanke. Tylko oczywiscie nie dac sie zlapac, bo wpakuje sie w jeszcze gorsza kabale. Co jest lepsze - zalezy od konkretnego przypadku, ale powinien myslec o sobie, a uczucia (jesli jakies pozostaly) kobiety zwyczajnie olac, tak, jak ona olewala jego potrzeby. Tak, jestem wredny! Pozdrawiam rownie slonecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przyznaje sie do braku słówka "oceny" w swej naiwności lub jak kto woli nadmiernej próżności liczyłam, ze pamiętasz, ze postawę Autorki ocenilam w sposób jednoznacznie negatywny :) zastosowałam skrót myślowy mogący wprowadzić w błąd :) Różnić sie w poglądach na zycie tez trzeba umieć i byłoby nudno gdyby wszyscy byli tacy sami :P Co do kości niezgody to niech se leży ...byleby w gardle nie stanęła :) R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj perfum z feromonami ;) do końca miesiąca nawww.sklep.cobest.pl jest promocja perfum bo to nowość na rynku z takim stężeniem. np. https://www.sklep.cobest.pl/Pure-Crystal-Stel la-z-feromonami ,p,47 inspirowane zapachem Chanel Coco Mademoiselle w cenie 38 zł za 50 ml. Albo https://www.sklep.cobest.pl/Pure-Crystal-Kaor u-z-feromonami ,p,59 inspirowane zapachem Versace Bright Crystal 37 zł/50 ml. Raz że dodają pewności siebie. Dwa koncentrują na Tobie uwagę mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×