Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

cieszę się że jestem sama

Polecane posty

Gość apat i zaćma
tak mi trochę napędził to, że jestem beznadziejna i w sumie nie chcę, żeby ktoś sobie marnował czas na mnie, chociaż mam... Albo miałam 2 adoratorów, ale dla mnie to za wcześnie. Nie chcę znowu trafić na schizola i znowu się stresować. Dla mnie początek końca mojego związku to było więcej zmartwień i radości, a czy na tym ma polegać związek? No raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maluszek12345
Popieram autorkę. Mam to samo. Tylko u mnie spowodowane jest to bardzo bolesnymi doświadczeniami. Jestem sama od 4 lat, gdy zostałam potraktowana gorzej niż jak szmata, moje uczucia zostały podeptane i cały świat legł w gruzach. Nie miałam myśli samobójczych, ja po prostu wpadła. W wegetację, nie wychodziłam z domu, nie szukałam pracy. Płakałam tylko raz, prEz długi czas dusiłam to w sobie aż w koncu minęło. Wiem ze nie zaufam juz żadnemu facetowi o wszystkich zainteresowanych moja osoba spławiam. Czy jestem szczęśliwa? Owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apat i zaćma
nie płacz, bo nie warto się "dla dydków" spalać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie boje facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się boje kobiet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
g****o wiecie o miłości,sami zrobiliście ze związków piekło bo nie wiecie co to miłość,dupa nie związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mnie się kobiety śmieją dając mi powody do nienawiści wobec nich. I tak oto w ten sposób ustawiam się w szeregu facetów, którzy przestają kierować się w stosunku do nich uczuciami widząc w nich tylko obiekt do .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apat i zaćma
wiesz, z jakiegoś powodu się śmieją... Może warto się dowiedzieć dlaczego i to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 23 i tak samo, nawet nie chodzi o to, że mężczyźni są ŹLIIII i mam na nich wyrąbane, bo uważam ich za chamów i świnie - po siebie bardzo dobrze znam i wiem, że kompletnie mnie nie pociągają kwestie małżeństwa, potomstwa, prowadzenia domu, nawet związków. Sama się sobie dziwię, że jeszcze rok temu bylam w stanie się zakochiwać, zauraczać, a teraz nawet jak spotkam kogoś fajnego, to w ogóle nie rozpatruję tego w kategoriach materiału na faceta, jakbym pozbyła się potrzeby posiadania kogokolwiek. I chociaż wiem, jak absurdalnie to brzmi, czuję się lepiej niż kiedykolwiek i jestem autentycznie szczęśliwa, to jest chyba największa satysfakcja jak się wie, że bez faceta niczego tak naprawdę nie brak. Życzę tego wszystkim, którzy męczą się samotnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląd tego jestem pewny. Pamiętajcie że tak traktując innych powołujecie na ten świat kolejnego potwora który w odpowiednim momencie da o sobie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdź w słowniku, co to daremny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie spotkalam odpowiedniego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:21 tylko 23 lata i takie myślenie?? no cóż do takich konkluzji myślałam że dochodzi się gdzieś dopiero po czterdziestce gdy ma się jakieś przejścia za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaca
Myslicie, ze totalne zerwanie kontaktu z ex mi pomoze szybciej zapomniec? Nawet czesc na korytarzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak na 30 lat to strasznie pusta i niedojrzała jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaca
Pusta bo zakochana, tak.... To mi pojechalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apat i zaćma
ja zerwałam kontakt definitywnie. Nie chcę pamiętać i przeżywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaca
Tylko, ze ja go widuje w pracy ;/ I on przy zerwaniu powiedzial, ze kontaktu nie chce, a po czasie zaczal sie odzywac, po okolo 2 miesiacach. I mnie to rozbija od srodka. Jak nie bede mowic czes nawet to bedzie niegrzeczne, ale moze mi przejdzie. Jak myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apat i zaćma
Heh, zależy od ciebie czy chcesz na jakiejś tam stopie koleżeńskiej to zostawić czy nie. Do mnie pisał co u mnie, jak się czuję itd. A jak mam się czuć po tym co zrobił. Czasem odpowiadałam czasem nie, ale ostatecznie odpisałam mu, że co go to tak obchodzi i zrozumiał (albo się obraził :D), że ma palić wrotki i mi nie truć. Wykasować telefon, kontakty z fb czy gg, foty, pamiątki... Z pracą to gorsza sprawa. Rzucić zdawkowe 'cześć' i nie patrzeć mu w oczy, albo nie mówić nic. Przejdzie... Myślę, że nie tak szybko. I tak wracam myślami i nadal jest mi przykro, a minęło hmm ponad pół roku, chociaż udaje, że jestem silna i mi nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaca
Wykasowalam tel,gg,fb, zdjecia z wakacji zostawilam, bo to w koncu byly tez moje wakacje i wspomnienia. No tak, tak zamierzam robic, czesc bez patrzenia i tyle. Jak on to zakonczyl to ja sie nie odezwalam do niego ani slowem zadna z wymienionych drog, to on zaczal sam, pisal jakies komplementy, mowil na zywo jakies smieszne rzeczy, zupelnie jakby nic sie nie stalo! I ja juz teraz nie hce innego faceta, po prostu patrze na nich jak na ludzi a nie obiekty zainteresowania. Nie chce. Nie umiem zakochac sie szybko, poza tym w tym wieku to mozliwe, ze juz tak zostanie. Wspominac pewnie bede. Bywam zadowolona, ale nie powiem bym sie cieszyla, ze bez niego jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zależy Ci na założeniu rodziny i dziecku? Widać, że mężczyźni Cię zranili i to nie raz. Ale z takim podejściem zostaniesz starą panną. Nie mówię fajnie jest być niezależną i też sobie to cenie, ale na dłuższą metę ile tak można pociągnąć? Samotność wcale nie jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaca
To pytanie do autorki? Mnie na dzieciach nie zalezy. Wiem, samotnosc nie jest fajna, ale bycie z jakims facetem wyrwanym z tlumu portalu randkowego tez nie jest fajne. A ja nie naleze do osob ktore zapominaja o milosci rzucajac sie na kolejnego faceta. Trudno, bede sama, umre sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam IDENTYCZNIE!! Mam ponad 30 lat, byłam w trzech związkach które trwały wiele lat. Teraz jestem sama i czas szybko ucieka a ja chyba już nie mam ochoty na kolejny zwiazek i kolejne rozczarowania zwiazkami. U mnie nie było jakis zdrad, rekoczynow czy innych patologii ale nie czułam się z nimi szczęsliwa. Wszystko zawsze pienie na poczatku zwiazku a po 5 latach zaczyna się beznadzieja. Czas leci szybko a ja nie mam juz ochoty na kolejny zwiazek:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaca
Jak wytrzymalas 5 lat to trzeba bylo ratowac to moze? Ja bym do bylego wrcoilam jakby on chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zawsze pienie na poczatku zwiazku a po 5 latach zaczyna się beznadzieja. x U was kobiet zawsze tak jest, myślicie że związek przez całe życie będzie wyglądał tak jak na samym początku, dlatego osobiście nie wierzę w to że kobiety potrafią kochać, co najwyżej potrafią się zakochać, a kiedy ta euforia minie, to zaczynają się nudzić i szukają nowych emocji, a najłatwiej o nie i najtaniej sięgając po nowego partnera. Z takim podejściem zawsze będziesz sama, rutyna i znudzenie w związku to norma, dlatego oprócz partnera, trzeba mieć swoje zainteresowania i pasje, aby się nie nudzić i nie oczekiwać że partner przez całe życie będzie cię zabawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sharooon
A Ja mam prawie 24lata od dwoch lat sama zagranica i..zaczyna mi byc z tym dobrze. przejechalam sie na bylym 2lata temu (zdradzil, zostawil) i choc mam spoko sytuacje - fajnie zarabiam i jestem atrakcyjna, mam powodzenie to dopiero teraz tak na serio zaczynam odczuwac radosc z bycia singielka - a wczesniej traktowalam to o zgrozo powod do wstydu. A wiecie co mnie irytuje? 1) dziewczyny dla ktorych facet to caly swiat - bez faceta nie daja sobie rady finansowo, bez faceta same na miasto nie wyjda, bez faceta sie nudza jak diabli a nie daj Boze on ja rzuci to okazuje sie ze laska nie ma zycia ani srodkow na utrzymanie. Sick! 2) znajomi ktorzy co jakis czas wtracaja 'ah bo Ty jestes sama' i co? I nic! Radze sobie odkladam hajs podrozuje realizuje sie mam wlasne zycie. Sorry ale polacy (i polki) wciaz sa zdania ze kobieta samotna = podkobieta. A Ja nauczylam sie zyc odwazniej liczac na sama siebie. Wczesniej przez te 2lata trafiali mi sie przystojni goscie chcacy mnie tylko zaciagnac do lozka - nie dziekuje za friends with benefits to nie dla mnie. Rozpaczliwie chcialam kogos miec poczuc sie bardziej wartosciowa (haha) i miec nawet kogos srednio atrakcyjnego, nudnawego byleby miec. O zgrozo. I wciaz slyszalam czemu taka piekna dziewczyna jest sama. I wciaz przyciagalam tych od ktorych chcialabym uciec jak najdalej typu maminsynki zarabiajace grosze bo leniwi albo zonaci faceci szukajacy przygod. A dzis tak siadlam weszlam na to forum i czytam i mysle ze mam podobnie jak autorka. Czuje sie fajnie ze soba i tyle. Na moment obecny mam zwiazki gdzies - moze kiedys pojawi sie facet ktory powali mnie na kolana i okaze sie wlasciwy a wtedy stworzymy cos pieknego ale grunt w tym - nie bede popelniala bledu z przeszlosci - nie bede szukala go na sile, nie bede traktowala kazdego nowo poznanego faceta w pubie jako potencjalnego kandydata na chlopaka - co zycie przyniesie tego nikt nie wie, grunt to cieszyc aie terazniejszoscia, akceptowac ja i zyc w zgodzie ze soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podoba mi sie ktos tylko z widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama, biedna i pewnie chora (umysłowo). Tylko pogratulować pełni szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×