Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość strefa

Kontakt z osobami które dokonały aborcji i żałują.

Polecane posty

Gość strefa

Mogłabym się skontaktować z któras dziewczyna ktora przeszla aborcje i strasznie cierpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robila 3 aborcje i ZADNEJ NIE ZALUJE!ZADNEJ!:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strefa
Dlaczego nie zalujesz? Dlaczego az trzy? w jakich ostepach czasowych kiedy bylo? Przeprazam za wscibskosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz jak się czujesz autorko? Może bedę mogła ci jakoś pomóc. Ja dokonałam aborcji dwa razy, ale nie żałowałam i nie żałuję. Poznałam jednak kiedyś dziewczynę, która nie mogła się z tym uporac, trochę z nią rozmowiałam i ktoś jej naprawdę zrobił pranie mózgu:( Może własnie powinnaś pogadac z dziewczynami, które nie żałują, bo takie wspólne użalanie się na pewno ci nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
Dokonałam aborcji , bardzo bardzo bardzo żałuje i nikt mi mózgu nie prał bo nikt o tym nie wiedział .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żałuję czasem, ale dlatego ze nie zrobiłam aborcji farmakologicznej, bo już byłam na etapie kupowania tabletek i w koncu odstapiłam od tego pomysłu, w ten sposób zmarnowałam sobie zycie do reszty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
Źle napisałam : nie dokonałam aborcji - zabiłam czlowieka , małego bezbronnego czlowieczka , moje dziecko z krwi i kości , dlaczego ? bo wtedy wydawało mi sie to najlepszym rozwiazaniem . Sytuacja po miesiacu sie zmieniła i bardzo bardzo bardzo tego żałowałam i czesto mysle ile teraz miało by lat i jak by wygladało to moje dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
gość dziś Ja żałuję czasem, ale dlatego ze nie zrobiłam aborcji farmakologicznej, bo już byłam na etapie kupowania tabletek i w koncu odstapiłam od tego pomysłu, w ten sposób zmarnowałam sobie zycie do reszty usmiech.gif x z uśmiechem na końcu ? wychowujesz to dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie opieka juz jej zabrala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zastanawiam nad tym w tym momencie czy usunac... Wydaje mi sie, ze to zalezy od charakteru ja chyba nie dam psychicznie rady tego zrobic... Nie wiem, nie chce dziecka, nie teraz... Tej ciazy, tego balastu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
nie teraz ... wg mnie też było nie teraz , a potem ........... tak bardzo byłam o tym przekonana w danym momencie a za kilka dni byłam ruiną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja usunęłam dwa razy
myślę frett, ze nie byłaś jednak do końca przekonana o swojej decyzji stąd te wyrzuty sumienia. pytanie tylko dlaczego to zrobiłaś? bo piszesz, ze po miesiącu sytuacja się zmieniła czyli nie był to jakiś duży problem, bo ja np. wiedziałam, że u mnie za miesiąc czy dwa a nawet pół roku się nie zmieni. Nie było na to szans. Nie chcę pisać, ze zrobiłas to z błahego powodu tylko pewnie pod wpływem impulsu, czy może chłopak był przyczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
Troche mnie rozśmieszyła Twoja pewnośc siebie , że wiesz iz Twoja sytuacja nie zmieni sie nawet przez najblizsze pól roku . Ja wówczas byłam pewna ze moja sytuacja nigdy sie nie zmieni a zmieniła sie po miesiacu . Czy byłam pewna - tak byłam bardzo pewna wówczas tak ale juz po kilku godzinach nie byłam tego pewna . Troche inaczej myslisz niz ja . A nawet bardzo inaczej . Powodem nie był impuls ani chłopak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
Potem miałam jeszcze dwoje dzieci , a nawet gdybym miała jeszcze siedmioro to żadnego bym nie zabiła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strefa
Ja strasznie żałuję. Żałowałam już kilka godzin po. Nie wiem co mną wtedy kierowało. Nie chciałam dźwigać obowiązku bycia matką, to bardzo duże poświęcenie. Ale teraz wiem ze poświęciłabym swoje życie aby móc cofnąć czas. Czasami sobie myślę czy to nie wina hormonów? Byłam bardzo chwiejna. I wiem że decyzja moja nie była pewna na sto procent. Zabiłam coś co już nigdy sie nie urodzi. Owszem urodze, ale już nie te samo. To było moje piersze dziecko. Biedne bezbronne. Wspominam sobie kazda chwile gdy mialam je w brzuszku. Gdzie ja nie byłam, było też ono. Jestem teraz w rozsypce. Nie chce mi się dalej żyć. Tesknie za tym maleństwem. Uwierzcie że ja też nie dawno dokonywałam wyboru. Wertowałam cały internet aby chociaz mi to pomoglo podjac decyzje. I tak podswiadomie najwiecej czytałam o tym jak te kobiety nie żałują i nie sluchalam komentarzy typu: "żałuje, mam depresje, moje życie sie rozpada." A powinnam. I wiem że były przestrogą dla kobiet które chciały usunąć dzidzie. Jak stoicie przed tym wyborem to wiedzcie ze teraz mozecie byc pewne.. ale kilka godzin po juz to wszystko przechodzi w rozpacz. Jezeli ktos stoi przed ta decyzja to ja nie bede odwodzic od niej ale zawsze moge opowiedziec jak to wygladalo z mojego doswiadczenia. Może pomoge. Jak na razie ja sama usycham i szukam pomocy u psychologów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
le kilka godzin po juz to wszystko przechodzi w rozpacz. Jezeli ktos stoi przed ta decyzja to ja nie bede odwodzic od niej ale zawsze moge opowiedziec jak to wygladalo z mojego doswiadczenia. Może pomoge. Jak na razie ja sama usycham i szukam pomocy u psychologów. x przed byłam nastawiona , że dokonuje aborcji ... ale kilka godzin po byłam świadoma , że zabiłam własne dziecko . Poszłam nawet na wizyte do pani doktor która wskazała mi lekarza który dokonuje aborcji . Powiedziałam jej by nigdy więcej nie wskazywała żadnej kobiecie tego człowieka , bo ja juz kilka godzin po żałowałam jak nigdy niczego w życiu - patrzyła na mnie jak wryta . Ale cóz moge teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
Przed aborcja miałam jedno dziecko a po dwoje , mysle , że miłośc do tego nienarodzonego dziecka przelałam na te troje . Czasu nie da sie wócic , ale uwierzcie ze wolałabym ja zginąc byleby ono mogło żyć . ego nie da sie opisac ... zbyt trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strefa
Jak sie teraz czujesz?Ile już jestes po? Ja po przyjezdzie do domu płakałam i płacze do dzisiaj. Chciałabym je dalej mieć w brzuchu. Chciałabym wiedzieć czy wybacze sobie kiedyś. Tzn gdy byłam juz w szpitalu wiedzialam ze i tak to zrobie, nie targaly nawet mna jakies emocje przeciwne aby tego nie robic. Dlaczego dopiero po uswiadomilam sobie ze popelnilam najwiekszy blad w moim zyciu? Fret było to takze pierwsze twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strefa
Też tak czuje. Najgorsze że to moje pierwsze. Czasem go nienawidziłam bo dawało mi ostro popalić. Czasami głaskałam, ciagle se wmawiałam że i tak nie bede dobra matka, ze bede wyrodna najgorsza. A teraz mam same wyobrazenia jak by było fajnie miec je przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
To było moje drugie dziecko , taka sytuacja zyciowa - wydawało mi sie ze tak bedzie najlepiej - ale najlepiej dla mnie moze troche dla "wygody " by nie ponosic konsekwencji . Cała sprawa zrobiła obrót o 180 stopni ... niestety było juz za pózno . Wiesz co nawet sobie wyobrażałam ? porozrywane kawałki mojego dziecka w kanalizie - takie tez miałam sny . Po ok 5 latach troche minęło . całe szczescie , ze mogłam miec jeszcze dzieci i to dało mi najwieksze ukojenie . Po aborcji jestem ok 10 lat. Ale gdy teraz to pisze łzy leca same... Uważam , ze każdy ma prawo do błędu .. kazdy czlwoiek sie myli - tylko głupek popełnia drugi raz ten sam błąd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja usunęłam dwa razy
Niestety, ale ja byłam pewna, ze sytuacja się nie zmieni. Chyba, że wygrałabym w totolotka, ale i to mało prawdopodobne, bo nie grałam. Byłam młoda. Pierwszą ciążę usunęłam w wieku 21 lat, studiowałam, nie miałam pieniędzy, chłopak też się odwrócił po wiadomości o ciąży. Mogłabym rzucić studia i iść pracować byle gdzie, ale nawet wtedy nie miałabym gdzie mieszkać. Wolałam skończyć studia i przyznaję się do tego otwarcie. Drugą ciążę usunęłam w wieku 24 lat, ale tutaj oprócz tego, że wiedziałam już, że z tym mężczyzną nie będę doszły jeszcze problemy zdrowotne i nie chciałam ryzykować. Potem poznałam obecnego męża i byłam gotowa na założenie rodziny. Nie żałuję, bo gdybym urodziła za pierwszym razem to nie skończyłabym studiów, klepałabym biedę, nie poznałabym mojego obecnego męża i miałabym okropne życie jako biedna, samotna matka. Za drugim razem gdybym zdecydowała się urodzić to pewnie prócz biedy zmagałabym się dalej z chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc nie zaluje i nie ma co sie oszukiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
Sorka , ze tak napisze ale dla mnie to brzmi ohydnie ... teraz byłabym biedna samotna matka , nie poznałabym męża itd piszesz . Dla mnie to brzmi egoistycznie - jestem szczesliwa bo zabiłam dwoje moich dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
gość dziś wiekszosc nie zaluje i nie ma co sie oszukiwac x widocznie nie posiadaja uczuc i sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja usunelam dwa razy
frett napisałam z jakiego powodu usunęłam dwie ciążę i nie tobie to oceniać tym bardziej, ze sama to zrobiłaś a o swoim powodzie nic nie piszesz. Ja przynajmniej nie żałuję i wiedziałam, że jeśli urodze to zniszczę sobie życie. Tak, myślałam o sobie wtedy, ale pewnie ty i autorka także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież tą kruszynę muszą najpierw porozrywać w brzuchu i dopiero wyciągać po kawalku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frett
ja usunelam dwa razy dziś frett napisałam z jakiego powodu usunęłam dwie ciążę i nie tobie to oceniać tym bardziej, ze sama to zrobiłaś a o swoim powodzie nic nie piszesz. Ja przynajmniej nie żałuję i wiedziałam, że jeśli urodze to zniszczę sobie życie. Tak, myślałam o sobie wtedy, ale pewnie ty i autorka także. x a mąż o tym wie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja usunęłam dwa razy
tak, mąż wie, a dlaczego miałabym mu nie powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strefa
Ja tak jak pisałam usunęłam bo sie bałam. Niby pieniedzy nie ma ale starczyłoby na pewno na wychowanie tego dziecka. Nie twierdze ze zawsze by miało wszystko czeg by pragnelo, no chyba ze nasza sytuacja na przelomie lat by sie zmienila. Wolałabym żyć w mega dużej biedzie ale w miłości z tą małą kruszynką. żadne pieniadze mi nie zrekompensują tej straty.Lubiałam miec zawsze ładne modne ciuchy. Dziś to nie ma dla mnie znaczenia. Z jednej strony sobie myślę że ta kruszynka poswieciła sie dla mnie abym nie była tak próżną osobą, abym zobaczyła jaka to wartość miec szczęśliwą rodzinę. Nigdy nie chciałam dzieci, teraz już wiem że moge miec ich mnostwo. Nigdy bym nie popelnila tego bledu! Tesknie za nia strasznie... tak bardzo mi nrakuje tej fasolki. Dokonałam tego w 7 tygodniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strefa
I jesli dziewczyny znajdzie sie tu osoba ktora bedzie nas potepiac wyzywać.. to ja jako założyciełka tematu proszę WAS nie reagujmy na to. To ma byc wątek o naszych uczuciach a nie o wzajemnych wyzwiskach i przekonywaniem o swoich racjach. Te osoby możliwe że nigdy nie przezyły takiej traumy jak my. Wiec skupmy się na naszym urazie psychicznym i naszej stracie. Nie raz na forum spotkałam sie z takimi sytuacjami wiec nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×