Nie będe szukać faceta az nie będe wazyć 45 kilo

Dobra ale ja nie mam figury jak MM bardziej przypominam Farne teraz po przytyciu,gruby brzuch uda wszystko grube x Wstaw fotkę swojej sylwetki bez twarzy i faceci powiedzą ci co poprawić, bo to że tobie wydaje się że jesteś zbyt gruba nijak ma się do tego jak widzą cię inni. Sport dobrze robi na sylwetkę i proporcje ciała.

Kto wam takich bredni naopowiadał? Jak zwykle na tym forum piszecie o stereotypach i mitach... nie każdy facet zdradza, nie każdy patrzy tylko na wygląd (choć wygląd jest istotny i to nie podlega dyskusji, dla was kobiet również), samym wyglądem daleko nie zajedziesz, bo nawet najśliczniejsza kobieta kiedyś się może znudzić.

no widze sie w lustrze,jestem za gruba dla facetów wystarczy poczytac i zobaczyc na ulicy za kim latają albo w szkole albo w pracy.

z tym zamyśleniem, czy pretekstem do kłótni z ciekawości to Ty pisałaś Autorko? z własnego doświadczenia? wiesz problem może nie być w Tobie - jako kolo był super zakochany i został skrzywdzony przez super mega hiper extra sexi bum szaka laka cycuś glancuś lachona chudaśnego kurczakowatego to często na odtrutkę/detox psychiczny sobie ogarnia kogoś kto jest bardzo różny od niej, zwykle nie pociąga go, wtedy kolo ma poczucie kontroli i pewności bo nie czuje p*****lca na pkcie ciała dziewczyny :) mój dresiarz tak zrobił właśnie, wg mnie w ogóle jak facet ma określony typ i się z tym nie kryje, a nagle umawia się z dziewczyną różną od tego typu to ja bym była nieufna i ostrożna :) sory kolesie ale bardzo możliwe, że to sytuacja "szukam klina, który zużyję a potem wy...lę za pare miechów jak lepszy towar się nawinie"

A ja jakoś widzę na ulicach pary gdzie przystojny facet jest z przeciętną dziewczyną, gdzie super laska jest z przeciętnym facetem, gdzie chudy jest z grubą, itp, itd... miłość nie wybiera, tylko się dzieje :) A co do widzenia się w lustrze, inni ludzie widzą cię inaczej... anorektyczki też widzą się zbyt grubymi pomimo tego że wyglądają jak kościotrupy, to się nazywa kompleks.

ale tac dziewczyna miala bardzo kiepska twarz ale po prostu szczupła.ja mysle że cos czul do niej a przynajmniej tak mu sie wydawalo ze tak ja kochal strasznioe bo to byla jednyna szczuopla dziewczyna ktora gop chciała.ale klpamie mnie ze uwielbia grube i chciałbym zwebym taka byla ja go szczerze nigdy nie kochałam.ale ta hipokryzja mnie dobija ehhh niech powie szczerze ze po prostu jestem za gruba i czuje silne uczucia do szczplych dziewczyn a on mowi że gdy schudne zostwi mnie bo nic nie czuje do szkieleta no i jak mozna byc tak zkalamanym ?

ja na przykład znalazłam mojego zboczeńca, który zawsze polował na biodrzaste europejskie wersje "murzynek", wiesz tyłek, uda raczej duże, nie za gruby brzuch i cycuchy :) dla przeciętnego kolesia to zboczenie i perwersja, a on się tym rajcuje i wręcz nawet porno BBW ogląda :D beka na maksa, może jestem jego zdaniem za mała :D chodzi mi o to, że koleś ma taki typ od lat i ja się wpasowuję, jakbym chciała się wpasować w typ standardowy to by guzik z tego wyszedł; swoją droga ciekawe kiedy ktoś mi wyskoczy z pianą na ryju i agresją bo "ty jesteś grÓba i jak śmiesH uprawiać sex ty potForze wstreNtny"

a skad wiesz że moj byl w niej super xzakochany ? onaa ma tragiczna twarz widac że nic oprocz operacji jej juz nie pomoze.

Ale czemu on mniek lamie i pokazuje mi tluste swinie i mowi ze tgruba potrafia byc piekne?Niech powie wprost jestes za gruba dlatego tesknie i mysle o innych wystarczy ze scjudniesz i zapmne o niej zamist klamac ze nie lubi szkieletow a za chudą teskni.

Ale wy baby jesteście puste, oceniacie facetów według własnego ja i myślicie że my postępujemy w identyczny sposób. Facet nie zakochuje się ani w wyglądzie, ani w charakterze, to po prostu się dzieje i już, tego nie da się wytłumaczyć!

" gość dziś a skad wiesz że moj byl w niej super xzakochany ? onaa ma tragiczna twarz widac że nic oprocz operacji jej juz nie pomoze. " Nie wiem Autorko ponieważ, bez obrazy, ale piszesz nieco chaotycznie, raz twierdzisz, że on na bank jest mega zakochany w chudych dziewczynach, raz twierdzisz, że TY podejrzewasz i TY uważasz, że jest. Nie chcę toczyć beki ani Ciebie cisnąć z jadem :) ale to trochę wygląda jakbyś nie mogła się zdecydować na jakąś wersję konkretną. Dla osoby postronnej np. dla mnie to wygląda trochę jakbyś przeżyła kiedyś niepowodzenie z racji wyglądu i to strasznie w Tobie siedzi, do tego stopnia, że przelewasz swoją niechęć do własnego ciała i brak wiary w to, że możesz się podobać na psychikę kolesia. Znaczy wkręcasz sobie, że on myśli i czuje tak jak Ty - skoro Ty uważasz, że jesteś brzydka i niegodna to koleś na bank też tak uważa no bo przecież jaki cudak mógłby kochać i pragnać właśnie Ciebie? Tak jak pisałam nie chcę toczyć beki z Ciebie ani Twojego problemu, po prostu piszę jak to wygląda. Poza tym nie napisałas czy zapytałas go wprost - czy w ogóle mu się podobasz? jeżeli nie to po co z Tobą się męczy? :) Pozdro.

no chyba, że nie rozmawiam teraz z Autorką wątku :) jeżeli tak to sorki ale na bazie nicka "gość" ciężko czasem wykumać z kontekstu, czy to Autorka skrobie, czy ktoś na topiku :)

"gość dziś Ale wy baby jesteście puste, oceniacie facetów według własnego ja i myślicie że my postępujemy w identyczny sposób. Facet nie zakoch*je się ani w wyglądzie, ani w charakterze, to po prostu się dzieje i już, tego nie da się wytłumaczyć! " No jeżeli pod pojęciem "zakochać" uwzględniamy czynnik "zauroczyć" i "zapałać pożądaniem", a wybacz kolego ale nie ma czegoś takiego jak platoniczne zakochanie lub zauroczenie :), to niestety nie do końca prawda. Wygląd decyduje, czy mężczyźnie w ogóle chce się wchodzić w jakiekolwiek bliższe relacje z daną kobietą. Ok, spoko niektórzy nie pogardzą posiadaniem fajnej koleżanki jeżeli estetyka ich rozczarowała przy spotkaniu ale są wspólne tematy i chemia na levelu upodobań, spędzania czasu razem, ja sama mam kilku takich fumfli,którzy czasem się potrzebują wypłakać, czy coś :) ale jeżeli kolo jest nastawiony na poznanie kogoś tak na serio, ewentualnie ciągnięcie tematu związkowego to podświadomie uwzględnia czynnik wyglądu :) Z czym mogę się zgodzić to to, że zróżnicowanie gustów jest strasznie duże i faktycznie czasem gościa strzeli chemia do kogoś, kto odstrasza część kumpli absztyfikanta. Zależy pewnie od kultury. Podobno w USA to jak oceniają kumple jest super ważne i dziewczyna musi spełniac rolę reprezentacyjnego dodatku, do pokazania kolegom - młody człowiek, a może :)

jESTEM AUTORJKA TEMATU I PRZECIEŻ WYGLAD JEST BARDZO WAZNY A JA NO PRZY MOJEJ GRUBEJ TWARZY I TUSZY NIE MAM ŻADNEGO WYGLĄDU.Faceci potrafia sie zakochac lae w kobietach atrakcyjnych fizycznie.ale wchodzic w zwiazki wchodza nawet z kobietami ktore imn sie nie podobają ale nie sa z nimi szczesliwi.

" gość dziś jESTEM AUTORJKA TEMATU I PRZECIEŻ WYGLAD JEST BARDZO WAZNY A JA NO PRZY MOJEJ GRUBEJ TWARZY I TUSZY NIE MAM ŻADNEGO WYGLĄDU" Autorko primo - czy ja gdzieś piszę, że nie jest ważny? Secundo - napisałam Ci wyraźnie, że nie wiem czy Twój facet był mega zakochany w tej ex ale ZWRÓCIŁAM CI UWAGĘ na to, że TY TAK PISAŁAŚ. Raz piszesz że był mega zakochany i podkreślasz, że Ty tak uważasz, ba jesteś pewna tego, że był. Innym razem pytasz się mnie skąd wiem, że był zakochany :) No nie obraź się ale trochę sprzeczne. Zakładam, że był bo TY TAK NAPISAŁAŚ. Zrozum ludzie na forum mają takie informacje jakie Ty sama im zapodasz. To w końcu powiedział Ci, że był zakochany, prosto w twarz? Kochałem ją bo była piękna, a Ty nie jesteś i nie dla psa kiełbasa wielorybie :) ale jesteś fajna miła i chce mieć związek z Tobą. Coś takiego Ci zapodał konkretnie? Z wpisów wynika, że nie :)

ale wchodzic w zwiazki wchodza nawet z kobietami ktore imn sie nie podobają ale nie sa z nimi szczesliwi x Facet to nie kobieta, która potrafi wyjść za mąż tylko i wyłącznie z powodów bezpieczeństwa materialnego, nie znam faceta który by się związał z kobietą, której nie pożąda. To tylko kobietom tak się wydaje, że jak przystojniak zwiąże się z mniej urodziwą kobietą, to zrobił to nie z miłości a z jakiegoś innego powodu... zazdrość przez was przemawia i brak umiejętności prawdziwego kochania za nic.

Nie ale kiedys powiedzial że szuka modelki w zlosci a tak to mi zabrania nawet schudbnąc bo powiedzial ze wtedy inni sie beda mna intreresowac.

Faceci zakoc***a sie tylko w pięknych i szczupłych :) A zenia sie z grubymi i brztdkimi bo takie nie zdradzą.

"To tylko kobietom tak się wydaje, że jak przystojniak zwiąże się z mniej urodziwą kobietą, to zrobił to nie z miłości a z jakiegoś innego powodu... zazdrość przez was przemawia i brak umiejętności prawdziwego kochania za nic. " Ale co to jest miłośc za nic? Jeżeli pod tym pojęciem rozumiesz miłość BEZ żadnego powodu to coś takiego nie istnieje :) Zawsze jest powód. Chemia, zauroczenie między 2 ludzi wynika z tego, że podobają się sobie nawzajem i choć oni tego nie analizują to właśnie kochają się między innymi ZA TO, że każde jest dla drugiego pociągające - pociągające erotycznie, charakterem, intelektualnie, emocjonalnie. Zawsze jest konkretny powód miłości - fakt, że 2 ludzi podoba się sobie, pociąga siebie nawzajem na róznych płaszczyznach. To nie znaczy, że chcą siebie tylko do sexu. Tak jak napisałam pociąganie jest na róznych płaszczyznach. Dana osoba podoba mi sę erotycznie, charakerem, intelektualnie i emocjonalnie do tego stopnia, że bardzo bardzo bardzo strasznie niemożebnie chcę z nią być i to jest właśnie chemia i zakochanie :) Ja po prostu mało romantycznie rozłożyłam na czynniki to co ludzie nazywają chemią :) Nie ma miłości bez powodu - czyli ktoś totalnie mnie nie pociąga, nie lubię go jako człowieka, nie mamy totalnie o czym gadać, jego/jej charakter mnie wqrvia, w ogóle wszystko w tej osobie jest odstręczające i nagle bach zakochuję się :) sorki ale zawsze coś musi być w tej drugiej stronie - coś co nas pociąga czyli ten powód, przyczyna miłości. Poza tym skoro facet kocha za nic to czemu jakimś cudem tę miłość zwykle ofiarowuje nadobnym, pięknym kobietom? :) Coś takiego jak mego szaleństwo na punkcie panienki totalnie odstającej od norm estetycznych bardzo rzadko się zdarza. Owszem istnieje ale mega rzadko.

No wlasnie a ten mowil mi o totalnym szalenstwie lda tej chudej :( tyle że jej twarz jest naprawde dziwna potem powiedzial ze mowil to żebym byla zazdrosna.

Moze zamiast mnie dolowac gadaniem o normach estetycznym może powiesz mi co mam zrobic i zmotywujesz mnie do straty wagi żeby faceci aczeli się mną interesować.

" gość dziś No wlasnie a ten mowil mi o totalnym szalenstwie lda tej chudej smutas.gif tyle że jej twarz jest naprawde dziwna potem powiedzial ze mowil to żebym byla zazdrosna. " Autorko, przeczytaj to proszę. Skoro stwierdził, że mówi tak dla picu, chodziło o zazdrość to może faktycznie Ty sama sobie wkręcasz niepotrzebnie, że on za nią szalał, a Ty jesteś "rakiem na bezrybiu". Niektórzy kolesie mają niskie poczucie własnej wartości i specjalnie chcą żeby dziewczyny się martwiły i były niepewne. Nie chcę Ci wkręcać bardziej ale często coś takiego robią kolesie po nieudanych związkach, gdzie było intensywne uczucie. Oni się czują po fakcie wypaleni, złamani i chcą sobie odbić wywołując w kimś innym taką niepewność i rozchwianie jakie sami czuli bo nie znali dnia, ani godziny. Masz 50% na 50% albo koleś powiedział tak byle gadać, dla picu albo coś w tym jest z jego przeszłości. Najlepiej to pozwolić sobie na awanturę. Tak, zwykle się mówi, że nie, że faceta trzeba jak kryształowe jajo. Jak mu wygarniesz ostro i odważnie, że masz w d... pseudozwiązek, gdzie Ty jesteś z braku laku, nie czujesz się ani kochana, ani pożądana więc albo zepnie poślady i pokaże Ci, udowodni, że jesteś de best dla niego, albo narka bo szkoda Ci czasu to w sumie co stracisz? Jeżeli kolo jest z Tobą dla picu to walnie focha i urwie kontakt, Tobie i tak taki pseudozwiązek niepotrzebny bo tylko sobie wkręcasz brzydotę i stresujesz się podwójnie. W związku ludzie mają być szczęśliwi, a nie niepewni, przestraszeni, smutni. Jeżeli kolesiowi serio zależy na Tobie i tylko tak ględził o tej byłej na pokaz, żeby nie okazać, że mu mocno zależy (niekótrzy tak robią choć to dziwne :) kocha bardzo a będzie rżnął głupa, że średnio) to tylko wygrasz i będziesz spokojniejsza. Koleś mega zakochany na pewno nie reaguje złością - nie ufasz mi, nie doceniasz mej miłości ble ble ble, zniszczyłaś związek tylko dzwoni pierwszy do dziewczyny, spina doopsko, pędzi z kwiatami i zabiera ją gdzieś na miasto, żeby właśnie pokazać, że to nie jest pic na wodę i fotomontaż. Ktoś to rzuca - aha, ok dobra to mam Cię w d.... jak mi nie wierzysz w ciemno :P tak naprawdę był z braku laku. Mój ex latał za byłą kiedy chciała go kopnąć, za mną nie bo mu nie zależało.

Wlasnie mi mowil ze ja też tak sprawdzal i byl w szoku ze nie jest zazdrosmna o niego poza tym ona jest naprawde nieurodziwea zrezsta jak ja tylko że ja mam to z nadwagi też

nieurodziwa *

" gość dziś Moze zamiast mnie dolowac gadaniem o normach estetycznym może powiesz mi co mam zrobic i zmotywujesz mnie do straty wagi żeby faceci aczeli się mną interesować. " Sorki ale nie mam obowiązku nikogo motywować do utraty wagi :) bo uważam, że to c***jova droga. Myślałam, że ważniejsze dla Ciebie jest nie dać się zdołować jakiemuś kolesiowi, który może manipuluje Tobą :) no ale skoro chcesz sobie wkręcać, że jesteś pasztet i masz schudnąć bo nie będziesz godna miłości no to trudno - oki jesteś obrzydliwym spasionym, pie...onym pasztetem i zakałą ludzkości, schowaj ten je...any ryj do piachu szmato tłusta i odchudzaj się :p Masz. To taka wiązanka klasyk z mojego osiedla chłopsko-robotniczo-dresowego :P Tak lepiej?

Raczej liczyłam na slowa ktore udowodnia mi że warto schudnąc i cos zrobic z sobą bo to mi pomoże :O Moze sama sie schowaj do piachy...

żeby nie było - ja tak nie uważam jak powyżej ale dałam Ci próbkę jak motywują faceci do odchudzania :) i teraz pomyśl, że dla takich kolesi chcesz się odchudzać i starać :)

Ja mysle byl zakcohany i zraniony ale nie w niej,szczerze jej twarz przypomina buldoga NIE OBRAŻAJĄC NIKOGO wiec nie wiem jak mozna do takiej brzydkiej dziewczyny byc tak szalonym :O

"Raczej liczyłam na slowa ktore udowodnia mi że warto schudnąc i cos zrobic z sobą bo to mi pomoże pechowiec.gif Moze sama sie schowaj do piachy... " Nie masz poczucia humoru Autorko anie dystansu do siebie :) a to sa przydatne rzeczy. Nie ma gwarancji, że Ci to pomoże :) skąd wiem? Bo próbowałam też kiedyś :):) zaczynałam miec niedowagę. Myślisz, że tabuny padały i błagały mnie o chodzenie? :D A gdzie tam :D Pic na wodę i fotomontaż :D

Bardzo dziekuje Ci za pocieszenie :O Ale jak jestes grubsza to napewno masz mniejsze powodzenie niż byłas chuda.