Czy zgadzacie się z tym co myślę o ludziach z różnych stron Polski?

To zależy oczywiście od człowieka, nie ma reguły na 100%, ale pewne zachowania często zauwazyłam podobne, podróżuje troche po Polsce wiec zauwazyłam, że np: -Ludzie z Warszawy są często pewni siebie, wyluzowani i bez "spiny" albo takich udają, czasem mają sie za lepszych ,ale nie zawsze, generalnie są mili, mam z nimi generalnie pozytywne doświadczenia - Z Krakowa może też są w miare sympatyczni, ale to niestety nie mit, że są snobistyczni, często interesują się albo udają zainteresowanych sztuka, malarstwem itd, a młodzi to często szpanerzy lubia się chwalić nowymi autami, jak maja bogatych rodziców to w ogóle - Z "zachodu" czyli Wrocławia, Poznania itd są raczej sympatyczni, spokojni, otwarci - Ze wschodu ( czyli z moich stron bo jestem z podkarpacia) bywa różnie. Na Podkarpaciu ludzie są spoko, bardzo symatyczni, ale troszkę zacofani względem mody czy jakis tam zachowan w porownaniu do tych większych miast. W Lublinie są mniej symaptyczni, czesto skupieni tylko na sobie, studiowałam tam i ludzie są średnio chetni do pomocy, mili na pozór. W Białej Podlaskiej są strasznie dziwni, czesto ta jeździłam i bardzo dużo jest nieprzejmych ludzi czy wręcz chamskich, dużo "podrywaczy" nawet w taksówkach, niemiłe np kasjerki, generalnie dziwni ludzie tam mieszkają, w Białymstoku podobnie

up

im bardziej na wschód tym bardziej p******i :D

Generalnie tak, a na polnocny wschód to już w ogóle, może dlatego,że bliżej Rosji i stąd się przeniosly pewne obyczaje...Jak pisałam ludzi z moich stron, z Podkarpacia lubię bo są otwarci itd, ale jest mniej profesjonalna np obsługa w sklepach ( jakies plotki między kasjerkami to norma) itd, teraz mieszkam w Warszawie i mi sie tu podoba, ludzie też choć niektorzy wywyższali się, że są Warszawiakami,ale generalnie wrażenia tych rodowitych Warszawiaków są na plus

Jako Warszawiak czuję się mile połechtany ale daleko mi od jakichkolwiek uogólnień regionalnych. Polacy dzielą się po prostu na mądrych i głupich. I oby tych drugich było jak najmniej

A mówi się, że w Białym są właśnie bardzo sympatyczni :D

up