Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zna się ktoś na kadrach? Mam pytanie odnośnie zwolnienia z pracy.

Polecane posty

Gość gość

Witam, planuję się zwolnić z pracy. Mam umowę na czas nieokreślony, pracuję tam 10 lat. Ale w umowie.. mam zapisane 2 tygodnie wypowiedzenia. Dodam, że u nas stosowana jest praktyka umów na czas określony 10 lat i nawet jeśli ktoś pracuje 8 wypowiedzenie ma dwa tygodnie (wiem - nie zgodne z KP). Teraz pytanie czy mogę napisać wypowiedzenie z okresem dwu tygodniowym? Nie ukrywam, że 3 miesiące nie wchodzą w grę gdyż pracę dostałam inną teraz a nie za kwartał. Jak mi to szef podpisze będzie to ważne? Mało kto ma dłuższy okres, bo mało kto też ma umowę na stałe. Ja dostałam za byłego szefostwa gdyż brałam kredyt na mieszkanie i bez tego nie miałabym szans. Z wypowiedzeniem za porozumieniem stron też może być różnie bo mój szef...hmmm to kawał gnojka. Zmieniam pracę bo psychicznie nie daję z nim rady, gnębi mnie, nie docenia, zarabiam połowę mniej niż faceci na podobnym stanowisku, a jak pytam o podwyżkę mówi, ze kobieta wystarczy że pracuje to już jest piękna. No i że jego żona mniej zarabia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mogli w umowie zawrzec cos co jest niezgodne z kodeksem pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak robią, jak im wygodniej. Koleżanka pracująca 8 lat dostała wypowiedzenie - 2 tygodnie. A powinna też mimo umowy na czas określony mieć 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn ja w tej umowie co mam nie mam napisanego 2 tygodnie. Tylko w poprzedniej mam, a w nowej mam napisane, że pozostałe warunki zatrudnienia i wypowiedzenia nie ulegają zmianie. Więc to się liczy, że jest to samo. Tamtą miałam rok wcześniej. Po 6 latach pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak robia ty tez tak mozesz zrobic chyba, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli masz na czas nieokreślony i pracujesz tam 1 lat to 3 miesięczne wypowiedzenie . Jedynie za porozumieniem stron rozwiązać umowę . Na czas określony jest 2 tygodnie wypowiedzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umowa moja, a koleżanki się różniła. Ona miała określony, ja nie. W sumie nie widziałam nikogo kto by 3 miesiące dawał wypowiedzenia. Właściwie oni się obrażają jak ktoś idzie się zwalniać. Koleżanka chciała te 2 tygodnie zostać wypowiedzenia zostać, kazali jej od razu iść. Spróbuję napisac 2 tygodnie, a drugą za porozumieniem stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka pracowała na czas określony dlatego dostała 2 tygodniowy okres wypowiedzenia zgodnie z prawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty mas na czas nieokreślony i jeśli pracujesz tam 10 lat to obowiązuje 3 miesięczny okres wypowiedzenia według prawa , jedynie za porozumieniem stron można zmienić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Jak masz umowę na czas nieokreślony i pracujesz tam ponad trzy lata to okres wypowiedzenia wynosi trzy miesiące. Nawet jeśli jest w niej, ze pozostałe warunki pozostają takie same jak w poprzedniej, to nie będzie się to tyczyć okresu wypowiedzenia, bo ten określa już kodeks pracy. Złóż wniosek o rozwiązanie za porozumieniem stron. Szef powinien się zgodzić, bez sensu jest trzymać kogoś w pracy na siłę. Co to za praca, ta z której chcesz odejść? No cóż, fajnie jest mieć umowę na czas nieokreślony, ale to miecz obosieczny, jak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz za porozumieniem stron i jaki chcesz okres wypowiedzenia po prostu bo inaczej nikt ci tego nie podpisze bo będzie niezgodne z prawem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>jak mogli w umowie zawrzec cos co jest niezgodne z kodeksem pracy?<<< x Paragrafy umowy niezgodne z prawem są z automatu zmieniane na zgodne z przepisami. Nie jest ważna, wadliwa treść umowy o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację, tak spróbuję zrobić. A jak mój dyrektor się nie zgodzi - jak mówiłam kawał gnojka to pójdę wyżej. Praca z której chcę odejść jest dla mnie męczarnią, każdy dzień idę z przymusu. Zmieniło się kiedy się zmienił prezes i dyrektor robi co chce - byle było jak najwięcej kasy. Jedynie dobrze się mają lizusy. Samą pracę lubię, ale dokładają mi coraz więcej pracy, robię rzeczy zupełnie nie związane z moim stanowiskiem takie ekstra zadania, a jak moja praca na tym cierpi dostaję opieprz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz innego wyjścia musi być za porozumieniem stron . Jak się dyrektor nie zgodzi to idź do właściciela firmy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściciel firmy to holding z innego kraju. Nie bardzo mam jak tam iść :) Ale pójdę do vice prezesa, jest sensowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to do niego , jak nie jest chamski to na pewno się zgodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz za porozumieniem stron (ja tak napisalam mimo, ze mam 3 miesieczny okres wypowiedzenia, i pracuje do konca tego miesiaca, z tym, ze mam jeszcze urlop ;) ) jezeli ci nie da, idz na l4 (najlepiej na kregoslup, ciezko zweryfikowac a takie zwolnienie moze sie ciagnac miesiacami), tak czy siak na nic mu sie zda pracownik ktorego nie bedzie w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem już od trzech tygodniu na L4 i na pewno do firmy nie wrócę. A zwolnienie mam jeszcze lepsze bo od psychiatry. Więc nic mi nie udowodni. Po kolejnej akcji z dyrem poszłam roztrzęsiona do rodzinnej i mi poradziła by mieć gnojka gdzieś, skoro i tak chcę zmienić pracę. I spokojnie mogę ciągnąć te zwolnienie jeszcze kilka miesięcy, ale dostałam fajną ofertę i mi zależy na tamtej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydrukuj sobie pisemko, albo napisz na papierze podaniowym, że wypowiadasz umowę za porozumieniem stron. nie musisz pisać powodów, wyjaśnień i argumentów dlaczego taka, a nie inna decyzja. podpisujesz, zrób w dwóch egzemplarzach, jedno dla Ciebie, drugie dla nich. jeżeli będą stawiać Ci opór, tj. że nie, bo 3 miesięczne wypowiedzenie, to powiesz że okej, w takim razie dzwonię do Państwowej Inspekcji Pracy i dowiem się w jaki sposób to wyegzekwować, ponieważ zawarta/przedłużona przez Państwa umowę jest na okres 2 tygodni i jest to bezprawne, bo pracuję 10 lat, także z decyzją przyjdę do Państwa. zobaczysz, że od razu Ci podpiszą za porozumieniem stron :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli masz zwolnienie od psychiatry to dlaczego nie powiesz mu, zeby napisal ci oswiadczenie, ze te leczenie jest skutkiem atmosfery w pracy? na podstawie opini psychiatrycznej mozesz odejsc z pracy ze skutkiem natychmiastowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w umowie zlecenie napisane "na czas nieokreślony", mimo że zlecenie musi być zawsze "od do", więc wiem, jak to jest, gdy pracodawcy/zleceniodawcy wpisują bzdury w umowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jeszcze innego asa w rękawie, a psychiatrę użyję w razie czego. Nie bez powodu tam chodzę. Może jak sobie ułożę w nowej pracy zbiorę parę osób (a takich jest kilka), które też miały z tym idiotą problemy. Wiele odeszło, każdy raczej szybko. A moim asem numer jeden jest sms od tego palanta ze szkolenia jak o 3 w nocy zaprasza mnie do swojego pokoju, do tego wielkokrotnie robił to słownie przy świadkach. Mało tego rano przy świadkach powiedział, że nie wykonuję jego poleceń służbowych. Tylko, że ci świadkowie pracują jeszcze w firmie poza dwoma osobami. W tym jeden to mój narzeczony. Ale bać się powinien. Nie jest aż tak głupi, smród zostanie. A do tego mówi do mnie "kochanie " przy świadkach. I to takich co nie pracują już. Vo najmniej na to miałabym 3 osoby takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×