Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cycus Lizus

Do żonatych; czy macie problem z przeszłością żon?

Polecane posty

Gość gość
Mnie z kolei dziwią kobiety które nie chcą sypiać ze swoimi mężami, szczególnie te które przed ślubem nie robiły problemów a po ślubie partnerzy musza zebrać o miłość. Nie chodzi mi o sytuacje kiedy facet to kawał drania tylko o takie pary które sie kochają zgadzają ze sobą niby im sie układa a łóżku lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ci strzeliło autorze do głowy żeby sie żenić bez wcześniejszego ,, wypróbowania " partnerki, sama jestem kobietą i w życiu bym nie wyszła za mojego mężusia bez wcześniejszego uprawiania seksu ja bym sie bała ze mi sie jakiś impotent albo zwyrol trafi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćopa
Tak naprawdę nic nie gwarantuje udanego związku. U nas był wspaniały seks,miłość, tolerancja z mojej strony ..ogromna. Aż przyszedł kryzys wieku średniego. Nie, nie znalazł sobie kogoś innego. Nie zawsze to jest takie proste. W każdym razie... ucze się życia w pojedynke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20'52,glupi post.Chyba mlodziak pisal.Przed slubem moze byc ok,ale kilka lat po juz niekoniecznie wiec rada,by wyprobowac przed od czapy. Poza tym autor pisze,ze dal sie przetrzymac az do slubu,ale to byl chyba krotki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze żona CL przed ślubem miała życie erotyczne ( nie oceniam czy bogate czy nie ) nie oznacza ze lodziki robiła czy tez ze seks analny uprawiała znam taką laskę która sobie nie żałowała oj stukała sie i wybredna przy tym nie była a lodzika to nawet mężowi nie robi bo sie brzydzi może z Twoja tez tak jest i innym nie robiła tego czego tobie tak brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bym nie kupił kota w worku wiadomo ze po kilku latach moze sie dużo zmienić ale jak przed partnerka jest oziębła i seks to bardziej obowiązek niż przyjemność to po ślubie moze być tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś nie taki głupi mój pierwszy facet był krótkodystansowcem jak bym np poczekała do ślubu to miała bym za męża trzydziestosekundowego kochanka ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli ty wybralas kandydata na meza z powodu seksu,to gratuluje wyboru!! Zycie to nie sam seks,kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto tu mówi o wyborze męża tylko z powodu seksu. Łatwo jest dopisywać teorie i wyciągać daleko idące wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Ktoś tu zupełnie niepotrzebnie podjął próby analizowania mojej psychiki i wmówienia swoich poglądów, a jak się nie godziłem to od razu kwalifikował mnie do wariatkowa. Takie "porady" każdego mogą wyprowadzić z równowagi. Nie po to zakładałem temat. Ja potrafię przyznać się do błędu, potrafię dokonać weryfikacji własnych poglądów, ale nie widzę powodów dla których miałbym je całkowicie zmieniać. 2. Może gdybym sam sobie w życiu niczego nie odmawiał, inaczej bym patrzył na pewne sprawy, chociaż znałem wielu, którzy tak żyli, a na żony szukali dziewic, to dopiero hipokryzja. 3. Wszystko za tym przemawia, że wyszalała się przed ślubem. Wiem że są kobiety, których się nie przekona do tego czy owego, ale po ślubie nie miała do pewnych spraw oporów, stąd moje wątpliwości. Poza tym brzydzi się ukochanej osoby? Trochę to naciągane. Zresztą nie brzydziła się dać przypadkowym, a teraz nagle brzydzi się. 4. Mimo że wszystko krzyczało na nie, byłem naprawdę pełen dobrej woli, wchodząc w ten związek. Moja durna rycerskość podpowiadała mi, że wyrwę kobietę z takich warunków, a ona sama tam często wraca. I najśmieszniejsze jest to, że mimo tylu popełnionych przez nią błędów na początku związku, jednak nie jest mi obca. 5. Niestety na samym początku pozwoliłem sobie jej wejść na głowę. Wynik braku doświadczenia w związkach. Wstyd się przyznać ale pozwalałem jej nawet na sprawdzanie stanu konta. Na szczęście nie miałem zwyczaju chomikowania kasy, więc nie dowiedziała się ile zarabiałem. Teraz mamy 2 konta, jedno wspólne, a o drugim nic nie wie. Próbowała się nawet dobierać do mojego telefonu, wiadomości etc. ale wtedy stwierdziłem, że przegina. Wówczas pomyślałem, że chyba coś z nią nie tak. Nie dziwi mnie, że nikt nie został z nią na stałe tylko taki desperat, jak ja. Byliśmy w sumie parę miesięcy, wiele razy jej mówiłem, że trzeba się sprawdzić, bo później może być problem. Jasnowidz jaki czy co? 6. Na pewno do wielu spraw bym poluzował. 7. Nie w tym rzecz że jest oziębła, ale w tym, że jej buzi buzi itp. wystarcza na dłużej, mi nie, zwłaszcza że prawdopodobnie przekwitam. 8. Dobry seks pewnie wszystkich problemów, by nie rozwiązał, ale na pewno obniżył. Myślałem że z jej temperamentem w łóżku nie będzie problemów, ale teraz wiem skąd ten "temperament" się brał. Nie pisałbym o tym wszystkim ale skoro powiedziało się a to trzeba i b. Możecie sobie odpuścić te teksty, że mam to na własne życzenie, wiem o tym. Przynajmniej inne sprawy znormalizowały się i na tym bazuje. Ale racja smutne to wszystko C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wreszcie sam przyznał jaki on c***a.Na coś Ty sobie pozwalał?na sprawdzanie?w tym konta? No to spijasz dzis piankę z tych zachowań. Już się teraz nie dziwię,że mimo jakichś tam ułomności psychicznych to cwana kobieta:ma konto,myśli,że Cię kontroluje nadal a tu zonk,bo masz drugie a ona o tym nie wie.Myśli więc,że ma Cię w garści,bo wcześniej wszystko jej się udalo(świętojebliwośc,jak to mawiają,kontrola nad Tobą,dawkowanie w sferze intymnej). Ona jest cwana i wyrachowana,i Ty też choc zaslaniasz się zasadami. Zostawiłes babę w domu zamiast pognać do pracy i tylko patrzeć jak mozesz zostać rogaczem,coś mi tu tak pachnie.Jeszcze trochę i znudzi się jej rola gospodyni domu,zobaczysz. nie widzę na przyszlość tego małżeństwa,bo oboje gracie więc na tej terapii trzeba będzie udawać i maskować sie czyli ?szkoda na nią czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli autor jest w zyciu tak niekonsekwentny jak tu(zglasza temat do usuniecia po czym dalej na nim pisze wiec wiadomo,ze skasowany nie bedzie,modki widza co trzeba ),to nie dziwne,ze kobitka pociaga za sznurki,oboje przygrywają sobą i myslą,ze druga strona nie wie. Taka gra w malżeństwo i rodzinę.Smutne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałem ciała, ale z tym ciotą to już przegłeś gościu. I wiesz co nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby mi przyprawiła rogi, bo wtedy i ja nie miałbym żadnych skrupułów, ale to raczej jest mało prawdopodobne, chyba że się tak dobrze kryje. Ja na terapii nie zamierzam niczego ukrywać i albo coś zmieni w swoim zachowaniu, albo trzeba będzie podjąć jakieś decyzję. Człowiek się do drugiego przyzwyczaja dlatego wolałbym to pierwsze. Każdy z nas jest w jakiś sposób wyrachowany, mniej lub bardziej. Zauważyłem tu wielu "twardzieli", ciekawe jakby się zachowali w podobnej sytuacji. Też kiedyś byłem pewien, że nie pozwole sobie babie wskoczyć na głowę.Zgłosiłem temat do usunięcia, ale jeszcze nie usunęli , a trzeba było odpisać na pewne posty. W każdym razie prośby o usunięcie ponawiam. Ciekawe ile będę musiał czekać. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyśle swoje foty i filmy pisać lub dzwonić na nr 514232550

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...chłopie oboje robicie sobie jaja z małżeństwa, związek to nie gra czy zabawa ... nie powiem że masz coś na swoje życzenie bo na początku zawsze może być inaczej, zmieniamy się wszyscy z czasem. Są pary ze ONA była dziwką, ...była, on o tym wiedział i są szczęśliwą parą. Ale na początku ona wiedziała ze nie chce już tak żyć a on wiedział że będzie umiał żyć ze świadomością tego co robiła. Od momentu bycia razem nie maja tajemnic, ufają sobie nie pilnują na wzajem i dzielą się tym co mają bo wszystko jest wspólne od uczuć po gotówkę ... co to w ogóle znaczy wchodzić sobie na głowę ... albo się jest w związku partnerskim albo nie ... ...piszesz o brzydzeniu się, są jedynie dwa wyjścia albo od początku się brzydziła i tylko ze względu na perspektywę "urządzenia się" udawała, albo po drodze coś się z tobą stało ze zaczęła się brzydzić ...może warto zastanowić się co by to miało być ... ...ja żyję 30 lat w związku, mamy jedno wspólne konto i każde z nas ma do niego kartę, korzystamy z niego kiedy potrzebujemy. Wpływają na nie nasze pensje i nie ważne że w niejednakowych proporcjach ...ważne że wiemy czym dysponujemy i na co musi wystarczyć. Wydaje się na to co potrzebny a o większych wydatkach decydujemy wspólnie ... nie rozumiem tego jak w związku żona dbająca o dom nie jest świadoma czym dysponujemy! ..."próbowała dobierać mi się do telefonu, wiadomości" - a mogła tam coś znaleźć ? ...ja nie odczuwam potrzeby kontrolowania czyjegoś telefonu i mojego zona też nie sprawdza, ale całym codziennym życiem nie dajemy sobie powodu do tego aby czegoś tam szukać ... To o czym Ty piszesz to jakaś farsa nie związek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezly wywod i prawie dobrze Trzy mmiej Matu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 stron kawa na lawę,wszyscy (poza prawiczkiem)tak samo,to samo,bardzo podobne opinie a ten wchodzi i gledzi znów!! Tak,jesteś ciotką-klotką.Taki ogarnięty facet a był kontrolowany jak jakis ulomny:( Albo zabawia sie w zazdrosne scenki by potem mieć seks:( Albo dwa konta-ona ciągnie swoje,bo mysli,ze ma faceta w garsci,a on drugie:( Babsko siedzi w domu,życia nie zna i temu dobrze,bo mozna manipulować więcej i bardziej:( Wspolnie od lat nie wychodzą,zadne imieninki,urodziny,etc:( W sumie mlodzi ludzie więc to musi być prowo. I jeszcze warunek,że jak ona się po terapii nie zmieni to trzeba kroki podjąć.To hicior dnia!!! Wy oboje jestescie porypani a wasze cos jest groteska,udawana zabawa,nie partnerskim zwiazkiem!! I jeszcze kit wciska,ze dziecko w milosci jest chowane.Gdzie ta milosc,bo nie widac,nie slychać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robisz problem z niczego. jestem dziewczyna, mam 33 lata i przez dlugi czas bylam singielka poniewaz dlugo nie moglam spotkac kogos odpowiedniego. mialam w tym czasie wiele przygod, czsami na krocej, czasami na dluzej. ilosc mezczyzn z ktorymi spalam, wlaczajac w to stale zwiazki to prawie 30. i myslisz, ze to powoduje, ze tesknie za tamtymi czasami? nie! czy duzo mysle o tyc mezczyznach? nie! w koncu spotkalam kogos, kogo bardzo kocham, jestesmy ze soba dwa lata i nigdy go nie zdradzilam. malo tego nigdy nie zdradzilam nikogo z kim bylam w zwiazku. to mnie zdradzono. a mojego obecnego pratnera bardzo kocham i nawet by mi przez mysl nie przeszlo zeby go zdradzic. wiec naprawde nie oceniaj ludzi po ich przeszlosci. liczy sie to co jest teraz. przeszlosci juz nie ma. liczy sie to czy sie kochacie, czy macie do siebie szacunek, jak wam jest ze soba. jakie to ma znaczenie czy spala z pecioma, dziesiecioma czy z setka? faceci to najwieksi hipokryci. Czy ty myslisz o tych kobietach, z ktorymi spales w zyciu? bylo, minelo. liczy sie to jakim jestes mezem. i ze jej nie zdradzasz. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...już tu kiedyś pisałem, wczoraj już było nie mamy na nie wpływu, jutra jeszcze nie ma i nie wiadomo czy będzie (tfuuu!!! żeby nie w zła godzinę) trzeba więc żyć dzisiaj, tu i teraz, bo tylko to jest czas realny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały czas ją namawiam na wyjście, w końcu sam wyszedłem. Ale nie ma nic przeciwko modleniu się codziennie po godzinie. Ja rozumiem ucieczkę w religię, ale to to już paranoja, zwłaszcza w tym wieku. Stało się to co pisałem, nagle w kościele jej powiedziano, że to nie po bożemu, toż tłumacze, jak sołtys krowie na między. Właśnie chodzi o to, że nic takiego nie było. Dziecko jest kochane. Związek chory z założenia. Coś trzeba będzie postanowić, bo na dłuższą metę to wszystko tak nie przejdzie. C.L

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby dziecko było kochane to w domu dbałoby się o dobra atmosferę, czasem lepiej kochać dziecko kiedy rodzice są osobno niż ma rosnąć i chłonąć atmosferę zakłamania obłudy. Choć małe i nie rozumie co się dzieje czuje że nie dzieje się dobrze nie mówiąc o nabieraniu złych wzorców ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek chory z załozenia to i dziecko rośnie,wychowuje się w chorym układzie,nie myl CL tego z miłością . Tak mi teraz przychodzi do glowy czy Ty kiedykolwiek tę kobietę kochałeś?Nie ma tez chemii,porozumienia dusz,bo wtedy i relacja intymna byłaby udana. Jeśli to małżeństwo juz przed jego zawarciem było pomyłką,to sorry,ale spytam: dziecko jest z egoizmu?by kogoś po sobie zostawić?bo tak wypada? Przecież to jakaś masakra,hipokryzja,manipulanctwo. Uważasz,że jak w domu nie ma krzyków,pijaństwa to dziecko nie wyczuwa,że w tym domu nie ma miłości.Ktos to wczesniej nazwal uczuciową Antarktydą.Pasuje jak ulał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucieczka w religię ma jakieś powody,najczesciej mega trudna sytuacja to wywoluje.Wiec wiek nie ma tu nic do rzeczy C.L. Mnie ostatnio w trakcie przechodzenia przez przejscie dla pieszych(sic)za czepila 'niechcacy'mloda kobieta i polecila odmawiac lit.Pompejańską. Powiedziala mi,ze tylko Bóg,itd i,że odnalazla Go w bardzo trudnym momencie życia.Myślę,ze 30-tki nie miała. Cos musialo sie zdarzyc u was w domu,ze taki przechyl powstal,to nie jest bez powodu. Innym razem zaczepila mnie wyznawczyni Świadków Jehowy,mloda kobieta,ktora "wyłuskano"i zmanipulowano gdy zostawił ją mąż,nie miala 30-tki na pewno. Czyli po silnych przeżyciach latwo wpaść w megalomanię,przejaskrawioną wiarę,itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..."megalomania" nie jest chyba najlepszym słowem w tym przypadku. ...co do dziecka, to czytając autora, jest to kwestia wpadki, bo nie chcę myśleć że wynik poglądu że kobiecie to na lato dziecko a na zimę trampki ...aby w domu siedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałem, że związek był chory z założenia, bo ja byłem zbyt długo bez kobiety, a i moja żonka pewnie bała się, że jak jej teraz nie wyjdzie to zostanie sama. Poza tym skopała go u progu w/w sprawami. Oczywiście, że mimo wcześniejszego wypalenia na swój sposób ją kochałem. Przecież gdyby nie to ni chu chu nie czekałbym do ślubu. Tylko od jakiegoś czasu zastanawiam się czy nie pomyliłem zauroczenia z miłością. Ona też po ślubie w łóżku była bardziej spontaniczna. Wcześniej była religijna, ale nie spodziewałem, że aż po takich przejściach i nie pomyślałem, że to będzie miało aż taki wpływ na nasze sprawy intymne. Poza tym dewotką zrobiła się po pewnych wspólnych przejściach. Ja nie nie miałem przed nią do ukrycia, to ona od początku była bardzo nieufna. W każdym razie byliśmy w poradni. Nie dowiedziała się niczego nowego, jak ode mnie; zepsuła na początku, za mało zbliżeń, życia towarzyskiego, nieumiejętność odbicia się od problemów wyniesionych z domu itp. Naturalnie ja też mam sporo pracy. To będzie długa terapia. Mimo wszystko chce ratować ten związek, bo coś tam do niej czuję, poza tym człowiek się przyzwyczaja do drugiego. Znam związki z przyzwyczajenia i ludzie nie narzekają. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisales cl 29 stron,zeby na koniec stwierdzic,ze bedziesz z nia z przyzwyczajenia,bo..inni tez tak zyją?! Hicior dnia i topiku!!Jestes mały,malutki,cienki,"wielki"maly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to właśnie pisałem analfabeto, żeby ratować ten związek. Jak nie rozumiesz o co biega to nie czytaj. Faktycznie edukacja w tym kraju schodzi na psy. Cieszę się że mnie jeszcze czegoś nauczono. Już pisałem co sądzę o opiniach ćwierć mózgów. Większości dzięki za próby pomocy lub pomoc. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to właśnie pisałem analfabeto, żeby ratować ten związek. Jak nie rozumiesz o co biega to nie czytaj. Faktycznie edukacja w tym kraju schodzi na psy. Cieszę się że mnie jeszcze czegoś nauczono. Już pisałem co sądzę o opiniach ćwierć mózgów. Większości dzięki za próby pomocy lub pomoc. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×