Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cycus Lizus

Do żonatych; czy macie problem z przeszłością żon?

Polecane posty

Gość gość
No sypial z roznymi i w ktoryms miejscu zgodzil na te kobiety z ktorymi sypial,jakoby przez nie sie wypalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie racja,przykładanie innej miary do żony ,niż do siebie ,to hipokryzja w najczystszej postaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15'26,tam masz o wiedzy ,w tym o dyplomach.Zerknij C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się robi,gdy masz różne trudne dla Cebie problemy?naprawdę nie wiesz?taki elokwentny i nie wie? Wtedy nalezało chodzic na indywidualną terapię,bo skoro wspominasz o jakichś wcześniejszych problemach,to odwazę sie postawic teorię,ze ten twój dom rodzinny z zasadami,(+ dlugotrwała depresja,wspominałeś)itd jest powodem i skutkiem twoich emocjonalnych dzisiejszych zwichnięć. Najprosciej było zgonić na "te kobiety złe"oraz żonę i jej powalona rodzinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a ja obawiam się ze większość napisanych tu rzeczy jest podyktowana goryczą i rozczarowaniem, gdyby żona nagle sama zaczęła inicjować seks, uwodzić go i byłoby tego w opór :) ...nasz autor byłby w 7 niebie i nie wspominał by o przeszłości żony, konto byłoby wspólne, biegły na zakupy dzielił się obowiązkami w domu ...słowem sielanka i zero problemów. ... Niebieska - tak wilk zamknął temat, ponoć przeze mnie i innych którzy w białych rękawiczkach trolowali kupaly ...a tak na prawdę po prostu zaufał bezkrytycznie komuś komu nie powinien ...a nie wypadało mu się wycofać. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałem prowadzić cywilizowaną dyskusję za co zostałem zrugany od ostatnich debili (pewnie przez osoby, którym nie udało się wiele osiągnąć własną pracą. Mojej żonie też sporo wyszło bez niczyjej pomocy.) tylko za to że ośmielam się mieć własne zdanie i mam problem z pogodzeniem się z pewnymi sprawami. Nie sądzicie, że na tym świecie i tak jest wiele takich? Czy musimy się godzić na wszystko? Nie przypominam sobie żebym pierwszy zaczął od wyzwisk, a gdy ktoś mnie atakuje, odpowiadam tym samym. Jestem facetem. Ja znałem od początku swój problem, ale pisałem że praca dopiero się zaczęła. Powiem tak tylko ze 2 razy spałem z miłości. Miałem większość przygód. Kiedyś uważałem że kobiety należy szanować, ale skoro Wy same nie uważacie się za lepsze od nas, w sprawach popędu to dlaczego my mamy tak uważać? Ja tak naprawdę chce to ratować. Poważnie nik nie chce odpowiedzi? A Ty po kiego się wcinasz? O uczciwości? Nie mam czystej karty. Nigdy wcześniej nie byłem w poważnym związku. Brak szczęścia do kobiet. Mówiłem chociaż bez szczegółów tylko ile było, chociaż ona tego nie wymagała. Dotąd nie miałem poważniejszych problemów, poza tym byłem raczej skryty. Za dzieciaka chodziłem jak każdy na badania i nic nie było. Matu strzał w 10. Szacun. Nie tak sobie wyobrażałem życie we własnym układzie rodzinnym. No przynajmniej wspólnie wychodzimy na zakupy i spacery. W mojej rodzinie zawsze było ciepło, od żony wymaga się czegoś więcej niż buzi buzi. Tu się chyba nie mylę? I vice versa C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...autorze, ale sex to nie koniec świata. Kiedy się kogoś kocha to idzie się na kompromisy stara rozumieć ... obie strony muszą chcieć się rozumieć ... Ty jej niechęć do seksu (dobrze byłoby dojść dlaczego go nagle nie chce w końcu nikt o zdrowych zmysłach nie rezygnuje z tego co daje dobry sex) ...ona Twoje potrzeby i jak to jej unikanie seksu wpływa na Ciebie i Twoja samoocenę. .. Tymczasem obawiam się ze u Was jest zasada ...jak Kuba bogu tak Bóg Kubie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się wydaje,że autor nie zna życia praktycznie,w tym w zwiazku. Przyczyny jego kłopotów leżą w dawnej przeszłości tylko to spycha i nie chce uświadomić a przy dysfunkcyjnej kobiecie-zonie się to potęguje. Narobił duzo błędów a brak seksu jest tylko przykrywką.Wspominał cos o andropauzie,może odbija jeszcze bardziej? Powołuje się na jakichś innych,że zyja z przyzwyczajenia,etc,bo boi się odkryć swoja frustrację. Stale zasłania sie tym lub owym.Wisi mu(to jego slowa),by za chwilę "chce walczyc o ten zwiazek".To się kupy nie trzyma i świadczy o rozchwianiu,które ukrywa przed światem oraz to kompletne olewanie żony,która może pod przykrywka swoich zaburzeń gra nim,bo przeciez jest chora.To prosta dedukcja. Kobietę pogonić do pracy,niechby świata trochę zobaczyła a nie trzymanie w domu jej i dzieciaka jako moze wymyslony model autora. Graja soba oboje,manipulują wiec problemy z seksem sa na końcu łańcuszka.Kompletnie niedobrana para pod każdym względem,tak to wynika z tego co pisze autor. Nie moje małpy,nie moj cyrk. Terapia indywidualna,seksuolog,psycholog,terapia malżeńska i moze coś z tego dobrego wyjdzie?choc na gruzach domu się nie zbuduje.... Silny,zdecydowany,konkretny facet przy tylu przedłużających się problemach malżenskich rozwiódłby się,dostał dziecko do wychowania,żył spokojnie skoro pomylił miłość z zauroczeniem. Ale..on jest wygodny-zła zona,ale gacie uprane,nagotowane,koszula uorasowana,na seksik jakos sie zgluszy następną małolatą,ktora go odprowadzi do domu,by w żonce wzbudzić zazdrość i potem był seks..Ech,chore to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kobieta coś o facecie napisze to aż żal dupę ściska. Żona nigdy nie jest nam, aż tak przydatna jako praczka i sprzątaczka jak wam się wydaje. Gosposia na kilka dni w tygodniu wychodzi o wiele taniej i wygodniej. Facet chwilowo nie ma ochoty jej dymać to szuka dziury w całym, żeby na boku mieć dobry powód do zdrady, a nie szukania terapii haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przeciez dziś pisze,że ta jedna terapia(wizyta,umowmy się)mu pomogla i dała wiele do myslenia i będzie ratował. To jak?prowo?czy juz pieprzenie na boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19'50,oczywiście,że nie jest aż tak potrzebna praczka,itd haha,ale leniowi jest wygodnie miec zonke pod kontrola gosciu z ost.postu.I oczekiwac za kase,ktora do domu niepracujacej zonce przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem ale im częstszy i bardziej niepochamowany tym bardziej zbliża ludzi, czyż nie? Ja nawet rozumiem zmęczenie dniem itp. Poza tym dochodzi tu jeszcze kwestia o której chyba dotąd nie pisałem; nie powinniśmy mieć już dzieci. Ale przecież to też da się zrobić i nie trzeba od razu brać piguł. Dlatego przypuszczam, że miała tego nadto wcześniej.Piszesz jaj Kuba Bogu tak Bóg Kubie może coś w tym jest. Zdecydowany facet...Już pisałem, że jest to sytuacja impasowa. Myślisz, że nie kombinuje jak to zrobić, żeby wilk był syty i owca cała? A koszule sam sobie prasuje itp., nawyk ze starokawalerstwa. Dzieckiem się kobieta opiekuję, przy domu też coś zrobi, więc dysfunkcyjną bym ją nie nazwał. A do pracy pójdzie, jak mały zacznie przedszkole. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc tu Wasza teoria o leniu bierze w łeb. Mimo wygód od małego mnie uczono, że jak chcesz, żeby coś było zrobione to zrób to sam. W wieku kilkunastu lat u ojca w firmie zapierdzielałem jak chciałem coś więcej. Kobieta była mi bardziej potrzebna jako kobieta niż jako kura domowa. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tygodniu? Cha cha...dobre. Przy dobrych wiatrach 3-4 razy w miesiącu. Osobiście chciałbym wszystkiego, ale tymczasem marzy mi się porządny oralik, tym bardziej,że z wcześniejszych lat chyba zawsze był. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki,że spytam-ty masz tak male dziecko?chlop ok.lub po 40-tce pierwsze dziecko? A żona tez w podobnym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matu, a Ty pamiętasz ze szczegółami wszystkie swoje akcje? Na pewno z 95% C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.....wielu rzeczy mogę nie pamiętać, stary jestem, ...mogę nie pamiętać szczegółów czy ile razy :) ....ale czy orał był czy nie był to pamiętam na pewno :) ...a nie chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki stary, a problemy jak u małolata. Tak to jest jak się dobierają późno. To im życia nie starczy na dotarcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu się nie ma co i kto docierać,w tym sęk.Autor tylko udaje choc wie,że to klapa będzie,bo kompletnie dwie różne osobowosci/pochodzenie społeczne/wyksztalcenie/podejście do religii/kombinacje/kłamstwa/manipulacje/izolacja społeczna(poza pracą autora)/temperament/światopogląd/erudycja/być może jeszcze cos.To przepaść miedzy nimi.No i brak milości,to się czuje z postów autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pobrali się z niewłaściwych przyczyn. Że strachu przed samotnością... bo późno już,ostatni dzwonek i oto skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego hipokryzja jest zganiac na przeszłość zony lub kiepski seks dziś. Mogla to byc znajomość krótka,z szybkim ślubem i rychłą ciążą z powodów o ktorych wyzej piszesz gościu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jedna wizyta u terapeuty tak pomogla autorowi(ha ha),ze bedzie walczyc o to malzenstwo. Walczy sie np .na ringu bokserskim(wal na ring w sobotę do Salety i Adamka hi hi). Ty powinieneś budować od podstaw choc na gruzach poprzedniego raczej ciężko będzie przebudować na nowszy model domu,rodziny. Chyba żyjesz autorze iluzją,bo terapie trwaja dlugo i jeszcze mogą Cię sesje porządnie rozwalić ,ale..walcz.Więcej,wyzej,szybciej,czy jakoś tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam te wypowiedzi C.L. ,ja rozumiem ,że są problemy w tym małżeństwie ,ale wciąż nie mogę się nadziwić jego rozumowaniu " Dlatego przypuszczam, że miała tego nadto wcześniej. " ,jak można mieć takie skojarzenia ,jak można zbudować sobie samemu gigantyczny problem życiowy tak rozumując ,bo przecież problem C.L. w głównej mierze wynika właśnie z tego chorego rozumowania,że jak jemu nie daje to widocznie kiedyś zbyt dużo dawała,widocznie ma duży przebieg,innym dawała wszystko a jemu żałuje,wyszalała się za młodu,puszczała się it.d. a tymczasem wiele kobiet ma niski popęd seksualny a żona C.L. ma do tego problemy ze zdrowiem psychicznym i wypaczoną psychikę przez kościół co jedno z drugim się wiąże. C.L. , przy takim rozumowaniu Ty nigdy nie rozwiążesz swoich problemów.Wiele można zmienić w małżeństwie ,ale najpierw trzeba zacząć od zmian w sobie i wyzwól się ze swojej zasady ,że Ty masz swoje zdanie , to właśnie to Twoje zdanie w wielu sprawach rujnuje Ci życie i tylko nie zacznij znów pisać o ustępowaniu miejsca staruszkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 21.45 Tak, pierwsza ciąża się nie udała (jedno z przejść, o których wspominałem) Ja skończyłem 40, żona ciut przed. Do Matu pamiętam o dwóch laskach bez. Czasami był sam orał lub anal; tzw dziewice z odzysku. Kiedyś o tym nie wiedziałem. Parę postów temu pisałeś, że czułem się zobowiązany. Podziwiam wnikliwość. 100% racji. Ale mówiłem kobiecie, że nic z tego nie będzie, bo jesteśmy z dwóch różnych światów, mimo pewnych podobieństw, nawet fizycznych, ale chyba była bardziej zdesperowana niż ja. Chociaż chyba faktycznie jakoś tam mnie kochała i kocha, aczkolwiek dziwnie to okazywała. Tak naprawdę niemal w ogóle nie była w moim typie i 0 wspólnych zainteresowań. Wiecie co mnie w niej najbardziej urzekło; powiedziała, że jest przeciwna seksowi przedmałżeńskiemu (cha, cha) Chociaż wiedziałem w jakim towarzystwie się bujała to popełniłem poważny błąd; pierwszy raz w życiu pozwoliłem sprawom toczyć się własnym torem i dałem się usidlić. A po wspólnych przejściach, po prostu nie mogłem jej powiedzieć do widzenia. Wiem to żałosne. Rzadki i monotonny seks nie jest przykrywką, problem z przeszłością być może.Jeśli ktoś planuje rodzinę to powinien się wiązać możliwie najwcześniej. Czy było co docierać czy nie to kwestia sporna. Raczej niewiele za dużo różnic. Faktycznie tak się dzieje, gdy ludzie łączą się z tego typu przyczyn. Z drugiej strony, jeżeli łączy cokolwiek warto zawalczyć. Nas dziecko, wspólne przejścia i jakieś tam uczucie. Nie potrafię być całkowicie obojętny względem kobiety z powyższych powodów, poza tym już tyle mieszkamy ze sobą. Trochę się w tym wszystkim pogubiłem dlatego nie powinienem w ogóle odpisywać na pewne komentarze, zwłaszcza gdy ktoś mnie zirytuję. Mimo wszystko utwierdzam się, że chce ratować ten związek. A laska pisząca o odebraniu dziecka ma farta, że to tylko forum, sama nie zna życia, a w ogóle to sądzę, że pisze z czystej babskiej złośliwości. Bez urazy normalnych kobiet. Każdy normalny wie, że o ile nie jest to patologiczna rodzina, dziecka nie należy pozbawiać rodziców. Jeżeli komuś ubliżasz to nie spodziewaj się innej odpowiedzi C. L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez wasza rodzina jest patologiczna!!!!miales wypunktowane co jest u was patologią.Jasne,lepiej zeby dziecko zylo w emocjonalnej rozsypce ale mialo dwoje rodzicow,bo to nie jest patologia. Nie rzucaj sie jak maly chlopaczek w piaskownicy. Napisane bylo,ze moze to by wami potrzasneło i byscie pracowali,bo jak na dzis to najpierw sie zalisz a potem te same powody,przyczyny wypierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy nie powinniscie miec wiecej dzieci,bo kobieta niemloda,niezdrowa psychicznie,dzieckiem zapychacie swoj nieudany rodzinny swiat a nie przez jedna poroniona ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat wpis z 15"26 na który się powołujesz jest strzałem w dziesiątkę a Ty możesz za to uważać kogos za nienormalnego,bo to Twoj jeden ze sposobów na wypieranie faktów.Masz to obcykane na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRZYCH 56
Hej ''MILO 54'', widzisz przecież że to jedna wielka bzdura z tego wyszła, facet totalnie rozdrapuje to czego nie ma, nie może się po prostu ogarnąć, pewnie dopadła go impotencja i żyje i zadręcza się życiem seksualnym swojej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×