Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sylwunia88

Nie wiem czy kiedykowiek zostanę mamą

Polecane posty

Gość Sylwunia88

Moja historia wygląda następująco. Pod koniec czerwca miałam laparoskopie podczas której wycięto mi jajnik lewy wraz z jajowodem lewym oraz masywnymi zrostami. Prawy jajnik w zrostach, jajowód prawy drożny. Diagnoza: endometrioza IV stopień. Fizycznie jakoś doszłam do siebie po tej operacji, ale psychicznie czuje się okropnie. Odkąd podjęliśmy z mężem decyzję o dziecku ciągle jest coś nie tak ze mną. Jeszcze wcześniej okazało się po badaniach hormonalnych że mam hiperprolaktynemię. Później okazało się że mam torbiele czekoladowe na lewym jajniku. Do końca miałam nadzieje że nie będzie aż tak źle z tym jajnikiem i uda się go uratować. Ale niestety wycieli go. Mam teraz jeden jajnik i to jeszcze w zrostach. Mam brać Visanne przez trzy miesiące, od pierwszego dnia okresu. Ale jeszcze nie dostałam miesiączkę po tej laparoskopii, co też mnie martwi. Ciągle mnie gnębi jeszcze jedna myśl, ze to wszystko przeze mnie, że mój mąż miałby szansę zostać ojcem jakby związał się z kimś innym. On bardzo kocha dzieci i wiem że byłby cudownym ojcem. A ze mną może się to nie udać. On oczywiście przez cały ten czas mnie wspiera i mówi że to moje zdrowie jest najważniejsze. Ale ja czuję się tak jakbym mu coś odbierała. Ciągle jest coś nie tak, ciągle są jakieś problemy. Boje się że w końcu przyjdzie taki moment że nie będzie już nadziei na dziecko. I co wtedy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra ma ostry przypadek pcos i nie mogla miec dzieci, wspolnie z mezem podjeli decyzje o adopcji, nie bylo mowy o rozstaniu, adoptowała swojego synka jako niemowle, teraz jej syn ma juz 15 lat i sa bardzo zadowoleni z decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam endo, laparoskopii nie miałam, (miałam już ustalony termin, ale zaszłam w ciąże), ale endometrioza jest bo mam torbiele endometrialne i mięśniaki, lekarz powiedział że to będzie trudna operacja, miałam też torbiele czynnościowe, mam pcos i hiperprolaktynemie tak wysoką, że byłam w szpitalu na badaniach czy nie mam czasem gruczolaka przysadki mózgowej. No i w ciąże zaszłam, a było to tak: przy tych wszsystkich swoich chorobach (torbiele, pcos, mięsniaki, prolaktyna) lekarz ustalił termin operacji, ale że to było na NFZ, to musiałam poczekać 3-4 m-ce, wcześniej jeździłam pare razy na monitoring i nie miałam w ogole owulacji, zreszta przy pcos i prolaktynie często nie ma owulacji, więc lekarz powiedział że czekając na operacje da mi CLO (clostylbegyt) a nuż się coś zdarzy, a jak nie to operacja, no i przy czwartym cyklu z clo zaszłam w ciąże, którą przeszłam prawie bez problemowo (jedna torbiel miała 7 cm i mnie kłuło, ale się częściowo wchłoneła) i teraz mam zdrowego synka 9 mcy. Tak na prawde nigdy nic nie wiadomo, czasami zachodzą w ciażę te które teorytycznie nie mogą, a nie zachodzą zdrowiutkie kobiety (niepłodność idiopatyczna), więc nigdy nic nie wiadomo, po prostu nie myśl o tym, ja przestałam myśleć bo miałam wizje operacji przed sobą i tu bach, i młoda nie byłam bo miałam 29 lat. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze bromergon brałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×