Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martynina

Siostra nie chce isc do pracy

Polecane posty

Gość gość
moja tez nie jest upośledzona czy niedołęzna, jest po prostu cwana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynina
Kiedyś ja zapytałam, co zrobi po śmierci rodziców. Machnela tylko ręką i powiedziała, ze jakoś to będzie. Jakos sobie ludzie radzą. Najwyżej związe się z jakimś facetem i ona będzie prowadziła dom a on zarabiał, bo miejsce mężczyzny jest w pracy i to on powinien utrzymywać dom. Ręce mi opadły. Niech szuka a może znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zapytaj samej siebie co ci w tym przeszkadza... w tej calej sytuacji. jestes zazdrosna, ze siostra mieszka jeszcze z rodzicami? ze loza na nia pieniadze? podejrzewam, ze ty sie juz wyprowadzilas od rodzicow i zyjesz na swoim. zapewniam cie, ze ty masz lepsza sytuacje. jak siostra jest nieporadna zyciowo, to juz zawsze jest skazana na porazne, czyli na przyklad utrzymywanie przez rodzicow. ciesz sie, ze ty nie masz takiego losu. a rodzicom nie powinnas pieniedzy liczyc, bo gdybys ty byla w potrzebie, to pewnie tez w domu znalazloby sie dla ciebie miejsce. xx Głupia jesteś. Widzisz, że siostra nieporadna życiowo, a raczej wygodna, bo pracować z tego co autorka pisze to ona umie, tylko się jej nie chce, a nie widzisz, że rodzice żyć wiecznie nie będą. Ciekawe co siostra wtedy zrobi. Jak myślisz? Przylezie do autorki. siostra nie jest w potrzebie, siostra wykorzystuje sytuację. Ona ma 35 lat! A los na własne życzenie. Nie jest niepełnosprawna ani umysłowo, ani fizycznie, żeby się za siebie nie zabrać jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty sie tak bulwersujesz męża nie masz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martynina dziś ha ha ha dobra jest. Przecież ona ma 35lat. Rodzice jeszcze z 15 lat pożyją jak nic, jak nie dłużej i ona myśli, że w wieku 50-55 lat znajdzie faceta, który ją utrzyma? Tacy to są po rozwodach i gdyby chcieli to będą łożyć na młodszą od siebie, jeśli ich stać, albo stare zmierzłe kawalery, które oczekują pielęgniarki i służącej, ale za darmo, więc nic poza kromka chleba więcej nie dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynina
Dla mnie żerowanie na facecie,to już jest przegięcie .Wymaga faceta zaradnego, pracującego a sama do pracy nie chce iść. Jak to mówi:ja nikomu nie będę uslugiwac.To facet mi ma uslugiwac." Ale mniejsza o facetów.Tu chodzi o pracę.Dla mnie dziwne:zdrowa,w siłę wieku,nie jakas cicha myszka-a pracować jej sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale dalej nie wyjaśniliśmy, czemu to akurat autorki problem? Rodzice są dorośli, siostra jest dorosła - nawet jeśli zostanie bez środków do życia po śmierci rodziców to naprawdę nie jest problem siostry, o ile tylko ona pomagać jej nie chce. Może wtedy się zmusi i pójdzie do pracy a może wykombinuje coś innego, a może pokaja sie is stierdzi "ach, czemu nie słuchałam mojej mądrej i zaradnej siostry". No i co? To jej problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to, że ona nie chce iść do pracy, to się przekłada na żerowanie na kimś. Teraz żeruje na rodzicach, którzy się na to zgadzają, a tobie dogryza. W sytuacji twojej siostry to będzie faktycznie żerowanie na facecie, bo ona dzieci mu już nie urodzi, więc opieka nad dziećmi i kupa roboty w domu z tego powodu, odpada. Nawet sobie, że tak to ujmę nie zasłuży tym, aby w wieku 50 lat siedzieć w domu. Ba, ona nawet za utrzymanie nie będzie chciała podać mężowi obiadu ha ha ha. Powodzenia życzę w szukaniu. Myślę, że rodzice zrobili błąd nie goniąc jej do roboty wcześniej. Olewali temat, olewali i się nauczyła, że z głodu nie zdechnie. No, a potem ty będziesz mieć problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ci rodzice nie są małymi dziećmi, nie są umysłowo niepełnosprawni i doskonale wiedza co robią i pewnie wiedzą też dlaczego. Dlaczego upierasz się, żeby decydować za tych ludzi na co mają wydawać ich własne pieniądze? Chcą wydawać na córkę to to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynina
Założyłam temat bo raz-co odpowiadać w takiej sytuacji A dwa ,zadziwia mnie jak pasożyt potrafi się tłumaczyć i tak odwrócić sprawę,że wychodzi na to że ja mam problem. Ja tam problemu nie mam .Tylko siostra.I nieudolnie wciąga mnie w swój problem.:D Ale widzę że są osoby,nawet sporo które też maja pasożyta w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No ale dalej nie wyjaśniliśmy, czemu to akurat autorki problem? Rodzice są dorośli, siostra jest dorosła - nawet jeśli zostanie bez środków do życia po śmierci rodziców to naprawdę nie jest problem siostry, o ile tylko ona pomagać jej nie chce. Może wtedy się zmusi i pójdzie do pracy a może wykombinuje coś innego, a może pokaja sie is stierdzi "ach, czemu nie słuchałam mojej mądrej i zaradnej siostry". No i co? To jej problem. xx Dalej nie rozumiesz? To ci wyjaśnię. Bo jak siostra zostanie bez środków do życia to ma prawo podać autorkę o alimenty. Tak, o alimenty. Rodzeństwo też ma prawo pozwać o alimenty. I ona będzie wtedy w takim wieku, że ma szansę je dostać. W wieku 55 lat nikt jej do roboty nie przyjmie, a siedzenie w domu może uzasadnić opieką nad starymi rodzicami. Ojciec ma w tej chwili pewnie jakieś 67 lat, bo od niedawna na emeryturze, a mama pewnie 60 jak jeszcze pracuje. Po śmierci rodziców Biedna 50-55 letnia siostra nie mogąca podjąć pracy z powodu starych rodziców, przeciwko autorce, która nie wspomina o własnej rodzinie, czyli niemająca dzieci i nie "musiejąca" im pomagać. Jak myślisz kto wygra starcie w sądzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynina
To też moi rodzice.w czasie wizyty niefajne jest,gdy atmosfera przy stole siada z powodu nie pracującej siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" W sytuacji twojej siostry to będzie faktycznie żerowanie na facecie, bo ona dzieci mu już nie urodzi" x jasnowidzem jesteś czy jak? dziś i po 40-stce rodzą dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynina
Dokładnie mama ma 59lat a tato 69. Myśl o alimentach też mi przyszła do głowy.Na szczęście to odległa sprawa. Ale mogłoby tak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 55 lat nikt jej nie przyjmie? To się mylisz. Zawsze zostaje fizyczna robota jak sprzątanie czy fabryka itd. Tam nawet starych przyjmują. I nie wygra sprawy o alimenty, bo nie jest ani chora ani niepełnosprawna i jest w stanie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz, ja pisałam wcześniej o mojej 38 letnie siostrze...u mnie sprawa jest jeszcze z mieszkaniem. Otóż rodzice już zapisali nam swoje mieszkanie w testamencie, na spółke, ale poinformowali mnie że siostra będzie tam mieszkać (jak dotychczas) a ja będę musiała jako wspólwłaściciel płacić jej połowę czynszu...czy tez powinnam to zostawić, bo przeciez siostra jest dorosła i to nie moja sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bo jak siostra zostanie bez środków do życia to ma prawo podać autorkę o alimenty. Tak, o alimenty." I naprawdę wydaje ci się, że 55-letnia, zdrowa osoba, która nigdy nie pracowała, albo pracowała dorywczo ma szansę na alimenty od siostry? W Polsce? G. prawda. Jeśli już to przyjdzie i poprosi siostrę o pomoc i odejdzie z kwitkiem. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martynina dziś To też moi rodzice.w czasie wizyty niefajne jest,gdy atmosfera przy stole siada z powodu nie pracującej siostry. x Dokładnie. Mnie też by szlak trafiał, gdyby moja dorosła 35 letnia leniwa siostra nie mająca dzieci, siedziała na matce i ciągła z niej ile się da. Przecież matka z ojcem też zasługują na to, aby sobie gdzieś pojechać. Wymienić meble, kupić sobie fajnego ciucha, a siostra im to po prostu zabiera, bo lenia utrzymują. Mimo wszystko, nawet jeśli się na to godzą, to tym samym odmawiają sobie przyjemności, a są w takim wieku, że powinni jeszcze coś z tego życia skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zrzec się spadku np. skoro Ci nie pasi. No sorry, ale pieniądze/nieruchomości są rodziców i tylko oni mają prawo decydować je rozdzielą. Jeśli czujesz się pokrzywdzona ich decyzją to także żale należy mieć do rodziców, a nie do siostry. Jak Ty będziesz dzielić swój majątek to też chyba byś nie chciała żeby ktokolwiek się wtryniał, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przecież matka z ojcem też zasługują na to, aby sobie gdzieś pojechać. Wymienić meble, kupić sobie fajnego ciucha" - zgłoś się do biegłego psychiatry i ubezwłasnowolnij matkę, skoro uważasz, że lepiej od niej wiesz, czego chce. Na pewno będzie przeszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toteż rodzice podzielili, ona mieszka i płaci połowę...a ja nie mieszkam i też płacę...wy też macie takie układy, że tak wszystko umiecie usprawiedliwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " W sytuacji twojej siostry to będzie faktycznie żerowanie na facecie, bo ona dzieci mu już nie urodzi" x jasnowidzem jesteś czy jak? dziś i po 40-stce rodzą dzieci xxxx Nie nie jestem, za to w przeciwieństwie do ciebie potrafię czytać. Zawsze rodziło się po 40tce- ale po 50tce już nie. Siostra ma teraz 35 lat. Na pytanie co zrobi po śmierci rodziców odpowiedziała, że znajdzie sobie ewentualnie faceta. To ile po śmierci rodziców siostra będzie miała lat? 50-55 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mieszkam i też płacę." - to po co brałaś ten spadek? Pewnie jednak uznałaś, że Ci się opłaca. Często spadkobiercy kłóca się między sobą, natomiast w przypadku autorki rodzice jeszcze żyją i kłócenie się o spadek po nich jest co najmniej niegrzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mi rodzice przepisali dom w spadku i kazali PŁACIĆ siostrze za to ze jestem współwłaścicielką to bym ich wyśmiała... Raczej siostra powinna Tobie płacić ze ma mieszkanie, które jest tez Twoje, na wyłączność i sama mieszka... Nie rozumiem czemu nie zrzekłaś się spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynina
Z tym facetem trochę się namieszalo. Chodziło mi o to,że teraz siostra jest aktualnie sama ale moze za miesiąc czy rok kogoś poznac,tego nie wiadomo i już wtedy, jakby się w przyszłości pobrali to widzi to tak,że ona siedzi w domu albo z dziećmi albo sama(jeśli dzieci by nie mieli).A on pracuje i gotuje bo dla niej kuchnia to strata czasu. Denerwuje mnie jej podejście bo uważa coś na zasadzie:jestem biedna to mi się należy . W ogóle jak rozmawiamy o jakiś naszych szkolnych znajomych i niektórzy maja domy,samochody,mieszkania w bloku -to ona z przekasem podkresla-ale się dorobili:( I ogólnie jeśli ktostamm ma dobre zarobki,stać go na wczasy za granicą,albo jakieś dodatkowe wydatki ,siostra uszczypliwie komentuje: na pewno ukradli,albo mieli szczęście ,potem rozmowa schodzi na sprawy finansowe,potem że ona nie ma pracy-a potem jest już kłótnia do której włączają się rodzice,że niby jakim prawem ją ją krytykuje? :( Ostatnio każde spotkanie się tak kończy.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Przecież matka z ojcem też zasługują na to, aby sobie gdzieś pojechać. Wymienić meble, kupić sobie fajnego ciucha" - zgłoś się do biegłego psychiatry i ubezwłasnowolnij matkę, skoro uważasz, że lepiej od niej wiesz, czego chce. Na pewno będzie przeszczęśliwa. xx Czytaj wtórna analfabetko ze zrozumieniem. Napisałam, że ma prawo korzystać z życia, a leniwa córeczka, jej to uniemożliwia. Nieważne, czy matka chce korzystać, czy też nie, ale ma do tego pełne prawo. Poczekaj, aż skończysz 60 lat, to wtedy się na ten temat wypowiedz. xx Odnośnie pracy. Taaak? Przyjmą? Bez konkretnego doświadczenia zawodowego, z takim cv? Myśl trochę. W życiu nawet do sprzątania bym osoby z takim cv do pracy nie przyjęła. Jak trafi na odpowiedniego sędziego, to sędzia każe autorce siostrze pomóc. To może być tylko 100zł. Ale jednak. A jak nie sędzia to opieka społeczna do autorki przylezie po pomoc dla siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaccessible89
gość dziś Przecież rodzice jeszcze żyją. - Mogą zmienić decyzje dot. spadku. - Można zrzec się spadku. - Można sprzedać mieszkanie i podzielić pieniądze. Moi rodzice już za życia zapisali mieszkanie mojemu starszemu bratu. To ich decyzja, trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja skoro już bym musiala placić - wynajęłabym komuś polowę mieszkania (swoją), żeby mi się chociaż zwróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie leniwa córeczka im uniemożliwia, tylko oni sami tak postanowili, że wolą dać córce niż pojechać na wycieczce. Mają prawo bo to ich pieniądze. I właściwie na tym temat powinien się zakończyć. "Denerwuje mnie jej podejście bo uważa coś na zasadzie:jestem biedna to mi się należy ." A własnego życia nie masz? Taka jesteś zaradna i rezolutna (w odróżnieniu od siostry), ale zamiast swoją forsą i wycieczkami się zająć rozliczasz przychody i rozchody rodziców - oczywiście tylko dla ich dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martynina dziś Z tym facetem trochę się namieszalo. Chodziło mi o to,że teraz siostra jest aktualnie sama ale moze za miesiąc czy rok kogoś poznac,tego nie wiadomo i już wtedy, jakby się w przyszłości pobrali to widzi to tak,że ona siedzi w domu albo z dziećmi albo sama(jeśli dzieci by nie mieli).A on pracuje i gotuje bo dla niej kuchnia to strata czasu. xx Tylko zanim znajdzie takiego naiwnego, to do tego ślubu minie 5 lat. Pierwszy z brzegu to na pewno nie będzie. Bo oprócz naiwności, to on musi mieć pewnie względy wygląd, a na pewno pewne dobre zarobki. Więc jest 40na karku. Jak 40letni facet chce mieć dzieci to szuka 10 lat młodszej, a nie równolatki. Ale ok znalazła. Ona ma 4 dychy i się okazuje, że jest problem z zajściem. Niestety na ten plan z dziećmi się chyba nie załapie, a plan bez dzieci i bez gotowania mężowi przy jednoczesnym siedzeniu w domu, każdy facet wyśmieje. Więc wychodzi na moje. Zostanie sama, albo za 15 lat wyląduje ze starym pierdzielem mającym pretensje o wszystko. Tak, znajomi się dorobili, ty sobie kupiłaś. Ona spokojnie od 10 lat mogła mieć kupę kasy odłożonej gdzieś na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×