Ja już nie daję rady z tym życiem, potrzebuję pomocy

Mam prawie wszystkie możliwe zaburzenia psychiczne. Izolacja od ludzi, brak zmian, brak zaufania do ludzi i uważanie wszystkich za złych, lęki, nieuzasadnione lęki, poczucie, że nic dobrego już mnie w życiu nie spotka, paniczny strach przed śmiercią- te wszystkie czynniki plus zaburzenia czyją moje życie koszmarem. Boję się cokolwiek zrobić. W moim mózgu jest totalna sieczka.

psychoterapueta do terapii i psychiatra na leki na poczatek

a chodzisz do psychiatry i leczysz się farmakologicznie? Jeśli nie, to powinieneś, inaczej sobie nie poradzisz

też miałam podobnie,z czasem sie troche polepszyło :)

Pójdź z tym do Jezusa. Możesz się śmiać, ale mówię poważnie !!!! On istnieje, mnie pomógł, miałam podobnie.

psycholog/psychiatra. Sama sobie z tym nie poradzisz. Nawet gdy wokoło ciebie będzie wszystko idealnie zawsze znajdziesz powód by się pognębiać.

kaktus i igość mają rację. Musisz się wybrać do specjalisty, bo marnujesz sobie tylko życie nic z tym nie robiąc.

ogólnie to jest tak, że nie zawsze można sobie poradzić zmianą sposobu życia, znalezieniem kogoś, silną wolą. Zdarzają się sytuacje, że mózg wytwarza za mało "czegoś" i tylko "jakieś" tabletki mogą pomóc. Po naprawieniu tego czegoś mózg zaczyna odpowiednio pracować, wytwarza już wszystko ok i sama będziesz się zastanawiać czemu wcześniej wszystko ci przeszkadzało. Skoro i tak wszystko jest do d**y to co zaszkodzi wybrać się do specjalisty

Czy było jakieś zdarzenie/zdarzenia w twoim życiu, od którego zaczęły się te objawy pojawiać?

Oddaj się w opiekę Jezusowi.To działa,sama sprawdziłam.