Toksyczna wirtualna zabawa

.

Można to trwało dłuższy czas . Angażowałam się w to stopniowo aż poszło to za daleko.

A ja poznałem też kogoś w siec***iszemy dziesiątki maili nie wiem jak to się dalej potoczy

up

Ja po długim czasie zerwałam taką znajomość

Ja dalej w tym tkwię nie wiem dlaczego

A ja już nie ;-)

sama ma podobnie ale z dnia na dzień kontakt słabnie. mamy rodziny, bardzo daleko od siebie mieszkamy i bardzo długo się ze sobą znamy :O

Może kiedyś będzie tak i u mnie.

Kwestia tego czy dobrze się w tym czujesz

Dobrze i nie jak się bawię to dobrze ale później mam kaca

...wszystko zależy z kim się ma taki układ, zwykle obie strony wszystko na początku akceptują, ale po czasie jak którejś ze stron się odwidzi to pomimo początkowych zapewnień o tym ze nic nie trwa wiecznie i że każda ze stron zawsze się może wycofać ....dochodzi do dziwnych przepychanek, ze świnieniem włącznie i dobrze jeżeli tylko na necie, gorzej kiedy odstawiona strona mieszać zaczyna w życiu prywatnym drugiej stronie ....

U nas jest wirtalno realistycznie

Mój facet po prostu wymyśla mi zadania

A ja swojemu wymyślam seksualno-matematyczne łamigłówki, bo my taka inteligencja ;)

Czarna, ale chyba akceptujesz to?

Myślę że wiele osób prowadzi podwójną zabawę, realnie z żoną/mężem a wirtualnie z kochankiem. Wirtualnie pozwalamy sobie na więcej niż ze stałym partnerem. Kiedyś miałem koleżankę która sama sprowokowała spotkanie przed kamerą. Nie ukrywam że było to podniecające jak wykonywała moje rozkazy. Znajomość trwała dość długo, aż nie wrócił mąż z zagranicy :) Wydaje mi się jednak, że do takich zabaw musza być gotowe obydwie strony żeby nie było kaca moralnego po fakcie i niedomówień.

...obawiam się że do takich zabaw bardziej skorzy są panowie niż panie, i jeżeli już się na coś decydują to nie tyle z własnej potrzeby co dla przyjemności faceta z drugiej strony którego lubią. Panie potrzebują zupełnie innych doznań niż panowie aby osiągnąć satysfakcję ...

Jest tu może jakąś kobieta szukająca takiego "związku"

Panowie szukają bodźców wizualnych. Panie które decydują się na takie zabawy, chcą poczuć się jak prawdziwe suki gotowe zrobić wszystko co im PAN rozkaże. W codziennym życiu nie są w stanie pozwolić sobie na coś podobnego, ponieważ dla męża chcą być przykładnymi żonami i matkami, za to w duchu chcą na chwile poczuć się jak szmaty. Nie ma w tym nic złego o ile obydwie strony akceptują taką zabawę i czerpią z niej przyjemność.

...chyba trochę gościu przeinterpretowujesz chęci Pań, trudno poczuć się tak naprawdę "suką" na necie ... przyjmij że raczej czując jakąś sympatię do faceta po drugiej stronie chcą ulżyć jego "cierpieniom" :)))))

nie wiem czy przeinterpretowuje, to sa moje doświadczenia z takich zabaw. Wydaje mi się że gdyby kobieta chciała tylko ulżyć facetowi zdjęłaby stanik czy majtki przed kamerką.

...dobra, nie będę polemizował i wyprowadzał z błędu ale poczytaj co tutaj zwykle panie piszą ... czego potrzebują ...

matuzalem, zauważ że panie które szaleją z facetami przed kamerką raczej tutaj nie piszą :) chociaż może się mylę

...hahaha nie wiem nie sprawdzałem ....

nie znam tutaj żadnej laski która miałaby ochotę i odwagę na takie zabawy

...hahahah wcale się nie dziwię, biorąc pod uwagę cassus Jacka :)

To przychodzi stopniowo . Najpierw zaczyna się od jakiegoś drobnego np. incydentu a później coraz śmielej

czarna, co myślisz przez stwierdzenie incydent :)

a ja taką wirtualną znajomość przeniosłam w real i teraz jestesmy parą już od dwóch lat :) I wcale nie chciałam poczuć się suką, ot tak poniosła nas fantazja i poczuliśmy się sobie bardzo bliscy a że dzieliły nas kilometry i komplikacje życiowe to musieliśmy to sobie jakoś zrekompensować :) daleka droga za nami, wiele poważnych decyzji, dwa rozwody, oj ciężko było:)