Czy warto przy menopauzie zażywać suplementy diety?

Ja nie mam wyzej wymienionych objawow,mam43lata i mysle,czy ja mam menopauze?,szesc lat bez zabezpieczen przed ciążą,mamy dziecko 8letnie,musialam odstawic pigulki,zle sie czulam,odstawilam za porada lekarza,ale jak nie zaszlam w ciążę to widocznie menopauza,pomimo,ze mam regularne miesiaczki,niewiem sama

ja suplementów nie zażywałam żadnych jedynie miałam dietę bardziej zdrową i dopasowaną do mnie. jedyne co musiałam stosować w czasie menopauzy to był żel mucovagin na jeden z objawów jakim była suchość pochwy, ale ogólnie to obyło się bez większych zmian w ciele i jakoś tak łagodnie przeszłam:)

wypad z reklamą spamerko !!

Oczywiście, że warto - ich zakupu można dokonać na http://biowitalni.pl/76-kobieta (kupując suplementy diety i systematycznie je zażywając można złagodzić objawy towarzyszące menopauzie). Myślę, że każda kobieta, które ją przechodzi, powinna je zażywać.

Nie jestem zwolenniczką suplementacji diety, nawet w ciąży uważam, że dobrze zbilansowana dieta często wystarczy (poza suplementacją DHA oraz kwasu foliowego, chociaż i tutaj suplementacja nie zwalnia z konieczności dbania o dietę i jedzenia zielonych warzyw, z których kwas foliowy wchłania się najlepiej). W czasie menopauzy jednak w organizmie kobiety jest taka rewolucja że kobieta ma prawo czuć się gorzej od uderzeń gorąca po depresje włącznie. A nie każda osoba może sobie pozwolić na terapie hormonalną. Zdecydowanie warto wtedy zastąpić leki suplementami zawierającymi substancje podobne do hormonów ale pochodzenia roślinnego. Szukajcie suplementów np na bazie soji.

Żadne suplementy, zamienniki, z soją , czy bez soi mi nie pomogły, a próbowałam kilka razy przejść z HTZ na coś innego. Jeśli kobieta pracuje zawodowo i musi być aktywna zarówno fizycznie, jak i psychicznie to bez wspomagania hormonami po prostu się nie da. Brałam hormony (plastry) przez 6 lat, przez ostatnie 1,5 roku stopniowo zmniejszałam dawkę, aż do odstawienia i od prawie 2 lat już niczego nie stosuję.Po moich przeżyciach uważam, że męczenie się po to tylko żeby nie brać hormonów jest bez sensu i wystawia kobietę na bezsensowne cierpienie i niewygodę. Oczywiście trzeba być pod stałą opieką lekarza, kontrolować piersi.

No nie do końca się zgodzę. Moja mama nie zdecydowała się na HTZ, ze względu na historię raka w rodzinie. I ja to szanuję, bo wolę już mieć mniej aktywną, ale żywą matkę. Zresztą jej akurat suplementy nawet pomogły. Nie skarżyła się na bezsenność odkąd zaczęła brać doppelherz active meno, ale ten forte, z dodatkowymi składnikami na stres i lepszy sen. Jeśli się nie mylę, to jest właśnie suplement na bazie soi.

Gość, dobranie czy to hormonów czy suplementów to bardzo, BARDZO! indywidualna sprawa. Wszystko zależy od wieku kobiety i jej sytuacji, chorób towarzyszących. U kobiet których menopauza dotyka zbyt wcześnie i jak piszesz są aktywne zawodowo, prowadzą aktywne życie rodzinne, towarzyskie często lepiej sprawdzi się faktycznie hormonalna terapia zastępcza. Ale u części kobiet, zwłaszcza tych obciążonych genetycznie (BRC) lub z obciążonym wywiadem rodzinnym (nowotwory piersi w bliskiej rodzinie) jedynym wsparciem mogą być suplementy. I z nimi jest podobnie jak z lekami - trzeba dobierać indywidualnie. Na jedne zadziała doppelherz meno na inne herbatka z ziół. Trzeba sprawdzać, szukać i dobierać wsparcie indywidualnie. Ważny jest styl życia, odżywianie, aktywność fizyczna, odpowiednia dawka odpoczynku i spokojne nerwy. Okres przekwitania może być czasem dobrych zmian w życiu kobiety, czasem kiedy w końcu postawi na siebie (bo wcześniej często była praca, dom, dzieci, mąż albo inne obowiązki życiowe).

Czytałam ostatnio, że warto do diety wprowadzić olej lniany albo siemię lniane. To łagodzi uderzenia gorąca, chodzi o jakieś ketony, które są pokarmem dla mózgu czy coś takiego. Myślę, że warto spróbować. Może nie zamiast suplementów, bo te mają znacznie bardziej złożony skład i działanie, ale dodatkowo. Co do dobrych zmian to się zgodzę, często wtedy mamy więcej czasu dla siebie, wystarczy go odpowiednio zagospodarować, znaleźć czas może na jakiś sport? To naprawdę dodaje energii i pozwala rozładować emocje.

Czytałam ostatnio wypowiedź jednej położnej która pisała dużo dobrego o leczeniu produktami pszczelimi oraz ziołami ale nie znam szczegółów nt tych ziół. Z suplementami to jeszcze trzeba czytać składy, bo niektóre produkty mimo, że pięknie opakowane to mają kiepskie składy, zawierają rafinowane oleje, żelatynę, wypełniacze itp. Doppelherz meno ma koncentrat sojowy na pierwszym miejscu w składzie. Dodatkowo jeśli dany preparat nie ma wit D w składzie, ją też warto suplementować.

Jeśli o zioła chodzi, to wydaje mi się, że dobra jest czerwona koniczyna (patrz doppelherz meno complex), wiesiołek, podobno tez niepokalanek się sprawdza.

"podobno" ….

Moja mama brała talbetki geriamoc przy menopauzie. Chciała uniknąć osteoporozy i zadbać o to, żeby jak najszybicej wyjść z okresu przekwitania. CHyba przeszła go całkiem łagodnie :)