Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwód, czy nie? i co dalej ....

Polecane posty

Gość gość

witam,i proszę o wyrozumiałość. Jestem młoda mężatką, mój maż starszy o osiem lat bardzo zmienił się ostatnimi czasy. zacznijmy od początku. zaszlam bardzo wcZeśnie w ciążę, przez co w wieku 17 lat, wyszłam za maż, moja matka wyrzekła się mnie, przez co zostałam, sama z mężem i dzieckiem, ostatnimi czasu bardzo jedt między nami Źle, maż wszystkie pieniądze mi zabiera, nie daje mi na moje potrzeby , oczywiście i swoje pieniądze "ściska" nie mogę sobie kupić ubrań czy jakiś kosmetyków, takich typowych babskich d**erli, on uważa ze to strata kasy , dziecku też mało rzeczy kupuje. Padły juŻ słowa z jego ust jak, ty k****, szmato, w*********j, s********j itd.... wcześniej zdarzało mu się nawet mnie uderzyć.... gdy wezmę jakieś drobne pieniądze np 5 czy 10 zł to robi awantury. jedtem w rozsypce, nie mam rodziny, nie mam wsparcia, podupadlam psychicznie, miałam też myśli samobójcze, no ale mam dziecko i to mnie trzyma jeszcse,ale bco mam robić, jak WSZYSCY traktują mnie jak powietrze, ba!! jeszcse gorzej traktują jak śmiecia, nie mam przyjaciół ani znajomych nie mam juŻ nikogo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te, mamuska, masz male dziecko, masz dla kogo zyc wiec sie zbieraj z rozsypki a do pracy nie laska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes od niego totalnie zależna, zwłaszcza finansowo. Masz jakiś zawód? Pomyśl o pracy. Jak zaczniesz zarabiać, to inaczej na Ciebie spojrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamientaj grzech powoduje cierpieie bo grzech jest własnoscia szatana to fakt d/upe/rele kup/ujesz nie szkoda kasy ale jest na to rada n/owe/nna pom/pej/ans/ka czyli bóg moze uratowac twoje małzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje na pół etatu ale on mi zabiera te pieniądze... a o ile ja zarobie, grosze.. ale i to mi zabiera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwoliłaś mu, no to zabiera Ci kasę. Umiesz tupnąć nogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studiuje jeszcze zaocznie i na pół etatu pracuje, ale on kasę zabiera mi. a co fo d**ereli to miałam na myśli kobiece rzeczy jakieś kosmetyki czy perfumy, ja nawet butów na chłodniejsze dni nue mam, czy ja na to nie zasługuje, on tylko zna jego sławne zdanie, ciesz się ze nasz co jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Cię bije i wyzywa to będzie to robił dalej, stosuje przemoc fizyczną, psychiczną i materialną (jeśli zabiera pieniądze). Cała rodzina się Ciebie wyrzekła?może jest ktos jednak kto mógłby Cię wesprzeć. Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale moze zgłoś się do ośrodka interwencji kryzysowej. Tam mogą Ci pomóc. Może w Twoim miejscu jest jakaś fundacja, albo zadzwn pod nr telefonu zaufania. Powinni doradzić albo wesprzeć na duchu. Jeśli masz siłę na rozwód to walcz, tylko pamiętaj by zbrać dowody, np.jakies nagrania, świadków którzy potwierdzą Twoją wresję, bo są zawsze patrzy w takich wypadkach na dobro dziecka i moze nawet nie udzielić rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie on ci zabiera tylko ty mu oddajesz :P a to roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz na ciesz sie ze masz co jesc brzmi: ciesze sie ale cieszylabym sie bardziej gdybym miala takze w co sie ubrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt mi z mojej rodziny nie pomoże, nawet do mnie na kawę nie chcą przyjechać choć zapraszslam, to mieli głupie wymowki ze np. nie wiedzą gdzie mieszkam. a zresztą mój maż z częścią rodziny zabronił mi się spotykać i utrzymywać kontaktów, gdyż uważa ze sa gorsi od niego, nie wiem jak mam to wytrzymać i co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez ty zyjesz w niewoli! Najpierw zadzwoń na telefon zaufania. Tam ci powiedzą co robić. Sama, bez mieszkania, bez pieniędzy i wsparcia rodziny nic nie zdziałasz. Musisz miec wsparcie. A wsparcie daje siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może Ty pojedz do kogoś z rodziny, kogoś normalnego, kto potrafi Cię zrozumieć, mężowi możesz skłamać ze chcesz pojechac na wakacje...ciężko jest zdecydować, ponieważ jesteś od niego uzależniona tu przydałaby sie dobra terapia i nie ma co się wstydzić tylko zawalczyć o siebie i dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×