Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak matki chrzestnej

Polecane posty

Gość gość

we wrześniu planujemy ochrzcić córeczkę. Problem polega na tym, że nie mamy matki chrzestnej. Mój mąż jest z domu dziecka, nie ma rodziny. Ja mam tylko brata, który będzie ojcem chrzestnym. Mam też tylko dwóch kuzynów, a oni nie mają żon, ani nawet stałych partnerek. Jedyna moja przyjaciółka jest niewierząca, a przecież nie poproszę koleżanki, z którą widzę się raz, dwa razy w roku i to bardzo przelotnie. Wiem, że wg prawa kanonicznego może być tylko jeden rodzic chrzestny, ale czy to nie będzie dziwne? Proszę nie piszcie, zebym się jeszcze rozejrzała, bo naprawdę nie mam kogo poprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, trochę będzie dziwne, ale kiedyś widziałam chrzest, gdzie była tyko chrzestna. W dobie, kiedy coraz więcej ludzi jest niewierzących, wszyscy powoli sie do tego przyzwyczajają. Nie wiem, jak jest u was w kościele, ale często chrztów jest kilka, ludzie stoją blisko siebie nie widać czy wszędzie jest "komplet".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być dwóch facetów jako chrzestni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwóch facetów to już wgl będzie dziwnie, lepiej jeden zdecydowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaciółka niewierząca może być matką chrzestną ale jako świadek chrztu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co chrzcisz dziecko? szkoda kasy i zachodu i tak nie będzie chodził na religię jak będzie nastolatkiem wiec weź odpuść bo to szopka poza tym jak mu będzie b.zalezało to i tak nic straconego. no ci komunia i afera z gośćmi ? ślub kościelny? weź przestań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę że nie masz żadnej kobiety w otoczeniu,żadnej kuzynki,dobrej sąsiadki,przyjaciółki z pracy,na odludziu żyjesz? Nie trzeba się z kimś widywac co tydzień żeby go zabrać ma chrzestnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no trudno, to bedzie jeden, jesli tak można to czemu nie? lepiej niż brac na siłe kogoś niewierzącego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, oczywiście, że mam kobiety w swoim otoczeniu, ale nie na tyle bliskie, żeby zostały matką chrzestną mojego dziecka. Sprawę trkatuję poważnie, bo jestem osobą wierzącą. Pozostaniemy najprawdopodobniej przy opcji, ze będzie tylko jeden rodzic chrzestny - mój brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowiedz się czy ty możesz zostać matką chrzestną. Wiem, że jedna moja znajoma została chrzestna dla swojego rodzeństwa to może i Ty będziesz mogła w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja mama byla jedynaczka i tez nie miala kogo prosic. Matka chrzestna zostala jej mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moimi chrzestnymi są moja babcia (mama mamy) i dziadek (tata taty) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielka mi przyjemność zostać chrzestną, później rodzice tych dzieci oczekują aby finansować ich dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestna mojej córki jest siostra męża, niewierzaca. Ma chrzest i była do pierwszej komunii ale bierzmowania już nie robiła. Ksiądz wydał jej zaświadczenie, że może, ale dał jej warunek że do dwóch lat musi zrobić bierzmowanie. Minęły już 3 i ani widu ani słychu. A na chrzcie przyjęła komunie. A ja nie, choć jestem wierząca, ale mamy tylko ślub cywilny. Kościelnego mąż nie chce a i ja nie bardzo, bo nie ma seksu w małżeństwie. Ostatni to poczecie dziecka. Chore to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
Moze byc tylko jeden rodzic i to nie bedzie dziwnedlaczego nie? Znam 2 przypadki w mojej bliskiej rodzinie i kazdy chrzest byl piekny.po mszy podchodzili obcy ludzie.gratulowali.chrztu udzielal sam proboszc .nikt nic nie krecil nosem.nawet takie babcie na oko dewotki po mszy podchodzily i chwalily. Lepiej tak niz brac byle kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała już brać byle kogo Jak to wifi określiła, niż Tylko chrzestnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem dzieci będą szły do komunii i będą rozmawiały o rodzicach chrzestnych i co takie dziecko ma powiedzieć - mam jednego chrzestnego bo rodzice nie umieli znaleźć drugiego? to ja już bym wolała wziąć za matkę chrzestną osobę niewierzącą jako świadek chrztu - i nie tłumaczyłabym dziecku tego - to byłaby matka chrzestna i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn ma tylko chrzestnego i jest ok. Ksiądz nic nie mówił na ten temat bo w prawie kanonicznym nie ma wymogu dwójki chrzestnych. Argument ze dziecko podczas komuni będzie wyśmiewane przez kolegów jest mocno z dupy. Lepszy 1 chrzestny który się interesuje dzieckiem! Po co brać byle kogo aby tylko byly 2 sztuki? Przecież taki chrzestny z łapanki może w ogóle nie odwiedzać dziecka nie mówiąc juz o uczestniczeniu w sakramentach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
Dokladnie masz racje gosciu z ostatniej wypowiedzi. Zdziwil mnie argument ze lepiej wziac byle kogo zeby ludzie nie gadali.straszna obluda. Poza tym u mojej bliskiej osoby w parafii proboszcz nie zgodzil sie na wierzacego niepraktykujacego bylekogo ktory mial byc swiadkiem chrztu. Bo taka opcja byla wczesniej. Wiec wzieli tylko matke chrzestna i o dziwo jest super wzorowa matka chrzestna.odwiedza.interesuje sie dzieckiem. Na dzien dziecka wpadla z prezencikiem.zreszta czesto wpada i dba o to dziecko.choc oni wcale o to nie prosili.chcieli tylko zeby odbyl sie chrzest i nic od niej nie chcieli.nie smieli prosic.tacy fajni skromni ludzie a tu prosze trafila sie wspaniala matka chrzestna i jakos nikt nie wytyka palcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że kiedyś można było na chrzestną wziać nawet babcię dziecka, a może masz jakąś np. ciocię kogoś bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dylematy "katolików" co nawet do kościoła nie chodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy jak matka chrzestna nie będzie się interesować dzieckiem, to automatycznie chrzestny też nie? Nie rozumiem waszej logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×