Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak długo uczyliście wasze dzieci jeździć na rowerze i w jakim były wieku?

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. Uczę niespełna 6 letniego synka 3 dzień jeździć na rowerze dwukołowym, przytrzymując go delikatnie z tyłu za ramiona, i co chwila go puszczając, przy czym cały czas go asekuruję. Po 3 dniach jedzie sam może 3 metry i przechyla się na bok, nie mogąc złapać równowagi. Może macie jakąś lepszą technikę jazdy dla dziecka, by szybko nauczyło się jeździć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka ma 7lat i sie wlasnie nauczyla w kilka dni, wczesniej nie jezdzila na rowerze (nawet ze stabilizatorami) bo mieszkanie mielismy takie, ze nie bylo gdzie trzymac, pierwszego dnia nauki trzymalam ja za taki kijek z tylu za siodelkiem, potem juz sama trenowala, a teraz po ok tygodniu jezdzi bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytrzymywałaś ją jakoś, czy już sama próbowała jeździć? Mój synek się boi sam próbować, że wyrżnie i będą rany, choć trenujemy z ochraniaczami na kolanach i kasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn mając dwa lata nauczył się na biegowym śmigać. W przyszłym roku (na 4 latka) kupujemy mu zwykły wiec myślę, ze nie będzie potrzebowal bocznych kolek skoro umie bez problemu utrzymać równowagę na biegówce, w sklepie sobie radził ale próbował na zwykłym z bocznymi kolkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poczatku ja trzymalam za ten kijek a potem sama brala rower i probowala, i tak od kilku metrow do coraz dluzszych dystanow sie nauczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyłam się sma jeździć w tym wieku (6-7lat)- zjeżdzając z lekkiej pochyłosci i rozbijając małe co nieco. Syn jeździł najpier na rowerze z podpórkami, a jak mial niecałe 4,5 roku lat to zdjęliśmy podpórki, zamontowalismy kij za siodełkiem i latałam za nim asekurując kijem - po tygodniu już śmigał sam. Teraz Córka jest w tym wieku i tez ma zdjęte podpórki, ale nie za bardzo jej idzie trzymanie równowagi i zniechęcona chwilowo woli hulajnogę. Po wakacjach jeszcze raz spróbuję za nią poganiać. Jak nie da rady to w przyszłym roku powtórka. W końcu sie nauczą, dzieci moich znajomych jeszcze wcześniej śmigały niż moje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam 3 - 4 lata i jeździłam na dwóch. Ale znam dziewczynę która miała 12 i dopiero się nauczyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co prawda dzieci nie mam jeszcze, ale sama nauczyłam się w wieku niecałych 7 lat więc wg mnie późno, tata wyszedł ze mną przed blok i powiedział, że mam pedałować, a on będzie mnie z tyłu trzymał oczywiscie nie trzymał:D pojechałam i już i w życiu bym nie wpadła, że można się uczyć jazdy kilka dni:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że nie tylko mój synek się trudzi z jazdą na rowerze ;) tak podpytuję was, bo znów mojej przyjaciółki córa w 1 dzień się nauczyła, ale to kamikadze, upadała, wstawała i jechała dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 lat to bardzo późno, sama też nauczyłam się w tym wieku, bo wcześniej nie miałam odpowiedniego roweru. Usiadłam na rowerze a tata trzymał z tyłu za siodełko, 2 razy mnie popchnął i jechałam, co prawda wylądowałam na płocie ale tylko raz. Nauczyłam się od pierwszego wejścia. Moja córka miała niecałe 5 lat, kilka razy musieliśmy iść, żeby się nauczyła. Syn jeździ na biegowym póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od biegówki. Mój syn w wieku 3 lat śmigał na rowerze biegowym, chodziłam z nim na górki, aby się uczyl balansować. Na 4 urodziny wzięłam go na zwykly rower na dwóch kolach, troche go popchnęłam i pojechał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej kolezanki synek zaczal sie uczyc w wieku 2 lat, prawie 3 (na poczatku na takim co sie odpychal), w wieku 3 lat (blisko 4) smigal juz na 2 kolkach!!!! A mnie rodzice uczyli w wieku 6 lat i to chyba troche pozno, spadlam, zniechecilam sie i nie umiem do tej pory Twoj synek sie pewnie nauczy ale mu to troche zajmie, tylko go namawiaj do dalszych cwiczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn wsiadł i pojechał,miał 3 lata i patrząc na niego,chyba z zazdrości córka się nauczyła ,sama,bez żadnego kijka ,miała 5 lat i tak w ciągu jednego dnia dwójka dzieci się nauczyła jeździć. Każde dziecko ma inne tempo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka - ja się nauczyłam w wieku 8lat na tzw. składaku. Tato wziął mnie na małą górką chwilę przytrzymywał rower z tyłu a potem puścił. Pare razy wyrżnęłam orła, zdarłam kolana i łokcie ale się nauczyłam w 1 dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nauczylam sie tez w wieku ok. 7 lat. Oczywiscie wczesniej jezdzilam na 4 kolkach, potem kij z tylu ale ten ostatni nie zdal egzaminu. Jednego dnia nauka nie przyniosla zadn6ch rezultatow, za nic nie moglam utrzymac rownowagi. Kolejnego tato popchnal krzyczac: pedaluj i tak sie nauczylsm. Moze to wyglada straszniej ale przy rozpedzonym rowerze znacznie latwiej utrzymac rownowage. Dzis nie wyobrazam sobie zycia bez roweru. Zdrowie i pelen odpoczynek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn miał 2 lata W gacie popuszczał, mówił trzy słowa na krzyż, smoczek zdarzało mu się dopaść ale na rowerze śmigał i sam się nauczył. Jakim cudem? do dziś nie wiem. Dorwał rowerek starszego kuzyna wsiadł i pojechał. Przewrócił się ze 3 razy, potem powolutku kółeczka robił, chwiał się, a po paru godzinach już śmigał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek jak mial 2 latka smigal na rowerku biegowym. Jak mial 3 lata kupilismy mu normalny 2 kolowy rowerek i nauczyl sie jezdzic na nim w weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka tez w wieku 3 lat smigala na biegowym a na 4 urodziny dostala normalny. Bocznych kolek nawet nie kupilismy, dzieki biegowce umiala trzymac rownownowage, pedalowac nauczyla sie w 2 dni (czytaj 2 x 2 godziny) Rowerki biegowe to BLOGOSLAWIENSTWO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja nauczyła się jak miała 4,5 roku ale wcześniej jakieś 2 lata jeździła na biegowy i nikt mi nie powie ze taki rowerek nic nie daje, bo wsiadla na normalny i po godzinie jeździła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka wieku dwóch lat jeździli na rowerze 4 kołowy a tym latem śmiga już bez tych bocznych szybko załapałam. Nie raz tam kijem trzymam z tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko musi mieć ojca by szybko nauczyć się jeździć na rowerze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn 2,5 roku smigal na biegowym rowerku to bylo w zeszlym roku a teraz jezdzi juz na 2 kolach 12". I zalapal w 1 dzien. Moim zdaniem najpierw rowerek biegowy a potem od razu 2 kolka. Ja nawet nie puscilam malego na 4 kolach od razu 2 I juz:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te miny innych rodzicow w Parku ktorzy ucza swoje 6 letnie pociechy jazdy na rowerze:-)) he he bezcenne. A moj Synek jezdzi na 2 I pytania a jak pani to zrobila??! Kazde dziecko potrzebuje swojego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corcia jeszcze co prawda malutka ale moj chrzesniak nauczyl sie na dwoch jak miala troche ponad 4 lata ale to tylko takie dystansy na podworku a rok poznien jak wsiadl tak przez cale wakacje nie zchodzil z roweru i smigal jak szalony. A uczyl sie troche wlasnie z tym kijem z tylku ale i sam bo on to nie podaruje jak coa chce to musi tak byc i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka dwa lata jeździła na biegowym już wtedy jeżdżąc z uniesionymi nogami a potem było kilkanaście przejażdżek na 16 calowym z bocznymi kółkami jak skońćzyła trzy lata . Obecnie ma 4 lata i któregoś dnia wkurzyłam się ściągnęłam boczne kółka i założyłam prowadnik. Już pierwszego dnia pojechała sama a ja biegnąć za nią ale w ciągu kilku kolejnych przejażdżek wywróciła się trzy razy. Dziś jeździ samodzielnie bez prowadnika i by to opanować łącznie ze skrętami, wyczuciem hamowania itp, potrzebowała 1,5 tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka też najpierw jeździła na biegowym (od drugiego do czwartego roku życia) kettlerze ale potem kupiliśmy jej 16 calowy rower i potrafiła już sprawnie sięgać połową stopy więc zaczęło się w prowadnikiem. Opanowała jazdę w dwa tygodnie ale nie potrafiła sama ruszyć bo rower miał za wysoko siodełko , nawet na najniższym poziomie więc pozyczyliśmy inny 16 calowy z niżej wbudowanym siodełkiem i mała bardzo ładnie sama na nim jeździ ;). Tu gdzie mieszkam , już 1,5 roczniaki mają swoje "pojazdy" czyli albo biegowe albo pchacze a trzylatki próbują już swoich sił na 12 cal kołach najczęściej bez bocznych kółeczek. Mojej znajomej syn nauczył się jździć na 12 cal rowerze mając niecałe trzy lata :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki. Wszystko zależy od dziecka, jego wyczucia równowagi, pokonania strachu. Twój synek opanuje to sam i nie myśl o żadnej technice bo to sprawa wyczucia a nie techniki. Mój syn jeździł już na dwóch kołach mając cztery lata i nauka trwała około dwóch tygodni, wcześniej był rowerek biegowy, hulajnoga czyli z kołem był za pan brat ale on jest z tych rozpędków który strachu nie zna dopóki nie wyrżnie :D. Ja nauczyłam się mając 10 lat bo nie miała swojego roweru i pożyczyła mi koleżanka . Załapałam w kilka godzin. Moja kuzynka miała 13 lat bo bała się jak ognia tego roweru a dziś mając 34 lata jest wytrawną rowerzystką :). Daj synowi czas, nie popędzaj, niech się poodpycha nogami na równym terenie zanim położy nogę na pedały i niech stopa ma mozliwość całkowicie dotykania podłoża a siodełko niech będzie najniżej jak się da, może warto pożyczyć od kogoś mniejszy rower?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nauczyłam syna w ten sposób że ubrałam mu ochraniacze na nogi, łokcie i nadgarstki a na głowę jak się należy kask . Wzięlismy rowerek 12 calowy bez bocznych kółek bez prowadnika do parku. Usiadłam na ławce i obserwowałam jak próbuje swoich sił. Najpier odpychał się nogami jak na swoim biegowym, potem jedną nogą na pedale drugą na ziemi odpychał się i co chwila przejeżdżał kawałek utrzymując równowagę, po dobrych dwóch godzinach pojechał sam a jak za nim w te pędy (nie spodziewałam się :D ). Pół dnia przesiedziliśmy przy alejkach ale nauczył się sam . Powiedziałam mu że jak się przewróci a przewrócił się z dobrych kilka razy, nie potłucze się bo ma ochraniacze (syn jest strachajłem ). Miał wtedy 3,5 roku. Dziś minął rok i syn jeździ już na 16 calowym. Techniki w tym nie ma , jest tylko wyczucie równowagi a potem to już koncentracja nad skrętami, wymijaniem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej ja późniejszą jesień kiedy dziecko ma już solidniejsze ubranie (grube jeansy) plus ochraniacze, wtedy niebędzie się tak bało zadrapań .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka zaczerpnela inspiracje z mlodszej kolezanki :P Moja miala 6 lat, tamta 5 i jezdzila jak szalona. Moja corka tak sie zawziela z zazdrosci, ze w 1 dzien nauczyla sie sama jezdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×