Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sobie poradzić z żalem, zazdrością że inni mają za darmo a my nic nie mamy

Polecane posty

Gość gość
dobra materialne nie sa najważniejsze ale są ważne-jak cie widzą tak cie pisza... co z tego ze byłam jedna z najlepszych studentek na elitarnych dziennych studiach, jak po moim wyglądzie reszta studentek oceniła, że naleze do tych 1% co się dostali bez znajomosci i nie mają bogatych rodziców z branży, więc nie warto się ze mną kumplować i zapraszac na imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roszczeniowa Meduzo jakbym czytała o sobie "trzeba ratować tego, który ma gorzej, bo tamten sobie radzi więc jest ok, a dlaczego syn ma gorzej i co czuje córka to już było nieważne" ... mnie czeka chyba to samo, załozyłam tu parę dni temu wątek "moja mam nadzieję niedoszła bratowa" ale mnie tu niektóre kafeterianki mało nie zjadły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 100% racji! Myślę, że autorka jak i wiele innych użalających się na niesprawiedliwy los, nie doświadczyło prawdziwych problemów jak: poważna choroba, wypadek, śmierć bliskiej osoby, wtedy się docenia to co się ma i cieszy się życiem, bez względu na zasobność portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do mojego nieudanego braciszka to matka mi kazała za niego prezentacje maturalną pisac, bo istniało zagrożenie, ze nie zda i nieważne było, że ja studiuje i mam sesje w tym czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćteraz
13:52, Taka samą mam sytuacje , z tym ze ja poszłam na wygnanie, emigracje zeby nie patrzeć na ich fałszywe ryje. Teraz po latach żądaja odemnie opieki qrwa , mam zostawić wszystko i wracać do polski opiekować sie star******** którzy na brata chuchali dmuchali a ja w jednej sukience i mała walizeczka poszłam na gorzki chleb. Oczywiście brat sie na nich wypiął :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tu Autorka. Mylisz się, jest wręcz odwrotnie. Przeżyłam wiele złych chwil. W dzieciństwie ojciec się mną mało interesował, matka była surowa, wymagająca, nigdy prawie mnie nie pochwaliła za nic a byłam najlepszą uczennicą. Potem tata zachorował ciężko i ledwie uszedł z życiem. Okradł mnie własny znajomy. Mama jest po ciężkiej depresji, ja w zeszłym roku zaczęłam też się leczyć na depresję i stany lękowe. Mojego brata dwa razy wywalali ze szkoły. W mojej rodzinie nie ma alkoholizmu, rodzice są zgodnym małżeństwem. Ale do wszystkiego dochodzą sami i chorują bo ciężko całe życie pracują. Mama nie miała mamy. Była bardzo biedna, tata był dla niej bardzo surowy, jej tata. Przepłakała pół życia. Mój brat ma za sobą epizod narkotykowy, burdy, konflikty z ludźmi. Moja teściowa mnie nie akceptuje i daje mi do zrozumienia że jej rodzina to szychy a my to wieśniaki. Więc tak, miałam i mam duże problemy psychiczne, dużo przeszłam. I dużo przechodzę. A mimo to skupiam się na tym, że inni coś mają za darmo a ja nie. Bo ja skonczylam trudne studia le nie umiem kombinować i kręcić. Tak że Wasza teoria że nic w życiu nie przeszłam nie sprawdza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jest wręcz odwriotnie, bo u mnie właśnie ten bagaż doświadczeń sprawia, że jeszcze bardziej jest mi żal że ktoś inny ma życie usłane różami, siedzi w domu na d i jeszcze mu za to domy stawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , myśle ze ta kuzynka cos dobrego w życiu jednak zrobiła .... Ze jej tak łatwo wszystko przychodzi , wiesz jest zasada " miej wyj.....ne , a będzie ci dane" Wyluzuj bo na zawał zejdziesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jakie ty studia skonczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam, budownictwo i germanistyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz..juz tak bywa, ze niektorzy nie robia nic, a maja duzo. Szczerze? nie zazdroszcze im...bo to nie moje zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po budownictwie nie masz dobrej pracy,masakra to jakas tępa jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roszczeniowa meduza dziś Ja autorkę w pewnym sensie rozumiem ale żal o kuzynkę to przesada. U mnie tak było w najbliższej rodzinie niestety. Mojego brata zawsze rodzice traktowali lepiej bo jemu wszystko gorzej szło. Gorzej się uczył, liceum nawet nie skończył, bo się "nauczyciele uwzięli" no to trzeba było synkowi wynagrodzić. Potem sobie zrobił dzieciaka w wieku 22 lat bez pracy no to trzeba było dać mu mieszkanko (które miało być dla nas na pół) i załatwić pracę... jedną, drugą, trzecią, bo nigdzie biedaczek nie mógł wśród złych ludzi miejsca zagrzać pechowiec.gif ...... łożyć pieniążki, kupić całą wyprawkę dla dziecka, kupić auto, zafundować 2 tygodnie w Kołobrzegu, bo im się nie przelewa, oni tacy biedni, a dziecko malutkie ojojojojooooj! a jak jego panna nie miała jak się do pracy dostawać to KAZALI mi oddać jej swój rower, bo i tak na nim nie jeżdżę, choć już miałam 28 lat, mieszkałam sama i utrzymywałam się sama. Oczywiście już wtedy to ich wyśmiałam. Byli wielce zdziwieni, bo do tej pory zawsze ustępowałam. Oczywiście jak czytam te wasze kąśliwe wypowiedzi to wnioskuję, że wg was moi rodzice mają rację, bo to ich pieniądze i mogą je dać komu chcą, a ja jestem roszczeniową krową. Wyszłam w życiu lepiej niż brat, wykształciłam się, dobrze zarabiam, kupiliśmy z mężem mieszkanie. Niestety mam żal do rodziców. Wiem, że oni nie robili tego złośliwie i wiem, że mnie kochają ale po prostu zachowywali się mechanicznie, że trzeba ratować tego, który ma gorzej, bo tamten sobie radzi więc jest ok, a dlaczego syn ma gorzej i co czuje córka to już było nieważne. Kiedyś im to wszystko wyprułam jak moja mama zachorowała i trzeba było z nią pojeździć po lekarzach, załatwiać różne sprawy. Powiedziałam, że niech się nią zajmie ich "inwestycja" no bo chyba nie po to inwestowali w tego lepszego żeby teraz od tej gorszej wymagać. Owszem nie zrobiłam tego od razu. Raz, drugi, trzeci im pomogłam bez słowa ale dowiedziałam się, że mój brat nawet nie wie co jest grane i wie tylko tyle, że mama jest chora. Nawet nie odwiedzili jej z bratową przez miesiąc w szpitalu z i to też rodzicom wyprułam, że ja w 8 miesiącu ciąży, w upale latam jak głupia, jeżdżę, załatwiam, a guzik od nich w życiu dostałam, braciszek - spadkobierca nawet tyłka nie ruszył z domu, a rodzice tylko po mnie dzwonią żeby księciu kłopotów nie robić, bo on ma tak ciężko w życiu nosz kur........! mać!!!!. Strasznie się zdziwili i koniec końców przyznali mi rację ale nasze stosunki są zaledwie poprawne. Widzę że oni by chcieli się bardziej zintegrować teraz ze mną ale ja już nie chcę smutas.gif jeżeli chodzi o wnuka to owszem kontaktów nie bronię, zabierają i odwiedzają go kiedy chcą ale mnie stracili na zawsze. xxx Kurde prawie o sobie czytam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby skończyć budownictwo i nie mieć pracy - to trzeba mieć talent! Wszysycy inżynierzy jakich znam to bogaci ludzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie wyzbędziesz się zazdrości i zawiści to nic w swym życiu nie osiągniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co 2 tu czyta o sobie to juz wiem skad tyle jadu i zawiści na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszczeniowa meduza
gość dziś co 2 tu czyta o sobie to juz wiem skad tyle jadu i zawiści na kafe xxx jadowita to w tym momencie jesteś ty więc jakby zaprzeczasz sama sobie i two ja teoria się nie sprawdza :o to, że miałam takich rodziców nie znaczy, że nienawidzę całego świata i wyzywam tu inne kobiety. Mam zwyczajnie żal do rodziców i tyle ale co to ma wspólnego z zawiścią na kafe? Zdziwiłabys się pewnie gdybyś zobaczyła te najprawdziwsze kafe-zołzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na przyklad nie widze zadnej zawisci w tym co napisa gosc z 14:36. po prostu stwierdzenie. a tak w ogole to mam wrazenie, ze autorka jest po prostu zazdrosna, o to ze jej kuzynka ma wszystko i nie musi prawie nic za to robic. Chyba ta kuzynka za duzo wkleja fotek na fb z wakacji zagranicznych ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha a autorce przeglądając jej słit focie spod piramid cieknie ślina i rzuca torsjami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś tępa to ty jesteś, pisałam kilka razy że ZARABIAMY DOBRZE, nie umiesz czytać dziecko?>?? DOBRZE to nie znaczy że mamy odłożone 300 patoli na dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ja mam powiedzieć ? Moi rodzice nawet do wesela mi nie dołożyli. A moja siostra ? Dostała od nich mieszkanie, dostała samochód za 70 tys. Dostała kasę na studia (bo na państwowej ją nie przyjęli). Ma 27 lat, nie pracuje, za wszystko płacą jej rodzice. Mojemu dziecku nawet zabawki za 10 zł nie kupili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest niesprawiedliwe, kiedy to w końcu zrozumiecie? Moja koleżanka z roku co weekend latała za pieniądze rodziców na zakupy za granicę, wakacje kilka razy w roku poza Europą, auto nówka sztuka z salonu (z tych droższych, nie pamiętam co to było). Druga kredyt studencki musiała wziąć, żeby ją stać było na akademik i dorabiać weekendami, ubierała się w second handach, a na wakacje jeździła do pracy w polu. Sprawiedliwe? Nie sądze. Takie jest życie, deal with it, może przestaniecie być takie zgorzkniałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby pany
Autorko doskonale cię rozumiem. Ja także sobie nie radzę z niesprawiedliwością życia :( Pierwsze dziecko mi umarło tuż po urodzeniu, a drugie straciłam w wypadku samochodowym nim skończyło rok :( i też żal mi dupę ściska jak widzę takie osoby jak ty, których problemem jest zdolność kredytowa i bogata kuzynka. JAK JA CI ZAZDROSZCZĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby peny strasznie ci współczuję,masz rację to są prawdziwe problemy a nie ze ktoś jeździ bmv i ma ciuchy guess,a drugi chodzi na pieszo i ubiera się w lump3ksach,ludziom się w d****h poprzewracało od tego dobrobytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby pany
dodam jeszcze autorko, że ty się jeszcze możesz dorobić, a moim dzieciom nic już życia nie wróci cierpisz na klasyczny du/pościsk, który dotyka ludzi bez prawdziwych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale też uważam, że macie coś z głową, normalny człowiek wie, że chcę czy nie to sam musi ogarniać swoje sprawy bez patrzenia na innych, x x chyba osoba co to pisała, nie ma pojecia a pewnych mechanizmach, normalny człowiek ma wlasnie tendencje do porównywania sie z innymi.. Fakt, ze zycie nie jest sprawiedliwe, mnie najb, wkurza nepotyzm, załatwianie stanowisk, czy miejsc na uczelni. To powinno byc karalne. Krew mnie zalewała, jak z naszej klasy laska ledwie z miernym na maturze z historii dostała sie bez problemu na prawo, bo tam była doktorem jej mamusia.a ludzie z bdb czy celujacymi sie nie dostali, egazmin trzeba było pisac ołówkiem... Ale nikt w zyciu nie trafia zawsze z 10, bo nieraz sie odziedziczy np. drogie mieszkania, kase, samochody, ale tez i np. raka, którego inny nie dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz :D rób co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spiąć poslady i do roboty. Bo tak to samo nic z nieba nie spadnie Inaczejl można latami narzekać jak to inni mają lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie np. wkurza ze jeden musi brac kredyt na 30 lat i sobie faki wypruwać żeby to jakoś spłacać bo inaczej nie będzie miał dachu nad głową,a inny dostanie od rodziców albo spadek po jakimś krewnym i ma za darmochę to na co inny z********a całe życie (albo tuła się po wynajmach bo nie stać go na kredyt). to jest sprawiedlwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak prawdziwe problemy, każdy ma problemy i dla niego to jest poważna sprawa i nie ma się co licytować, jeden straci dziecko drugi matkę np. w młodym wieku i co, kto ma lepiej czy gorzej? co to za przekomarzania, brak pieniędzy to też ogromny problem, niedocenianie w pracy to rodzi frustrację na lata, każdy chce czućsię doceniony a nie, ze zapieprza i ledwo mu starcza na życie a drugi sobie odpoczywa i zgarnia duży hajs, a porównania, ze jak bogaty to pewnie mu żona umarła, ma guza mózgu, nerwicę i też niedługo umrze i wcale nie jest szcześliwy a jeśli jest to juz niedługo bo karma wróci, a ten biedny to pewnie ma wszystko inne oprócz kasy są g****o-prawdą, tak samo jak tu ktoś już wspomniał, że ładny to zawsze głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×