Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sobie poradzić z żalem, zazdrością że inni mają za darmo a my nic nie mamy

Polecane posty

Gość gość
moja droga, ale tobie nie chodzi o podatki i brak moralności, ty po prostu zdychasz z najbardziej prymitywnej zazdrości że ona ma a nie ty, a przecież ty bardziej zasługujesz na dobre życie we własnym mniemaniu przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisanie czegoś pierwszy raz w życiu na kafe, poświęcenie temu 20 minut wczroaj i trochę więcej dziś, pierwszy raz w życiu, to jest "tracenie cholernie dużej ilości energii na rzeczy, na które nie mam wpływu" o boziuuu, no tak, bo 40 minut raz w życiu na kafe to taka strata czasu... oj absolwentko wielce dobrych studiów, nie chodzi o 40 min na forum tylko o to że musi ciebie to nieźle żreć i to od długiego czasu- inaczej byś tak emocjonalnie nie reagowała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosta analogia,na 1 roku studiów jest 90 studentów,egzamin zdało 60 osób z czego 30 osób podpłaciło wykładowce, drugie 30 zdało normalnie,a pozostała 30 to debile i nie osiagneli wystarczającej liczby punktów,czyja to wina ze debile nie zdali wykładowcy który bierze łapówki czy tego że są debilami?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba ty zdychasz, ja się tym nie zajmuję pół życia, ja RAZ napisałam na kafe bo miałam gorszy dzien, ze mnie wkurza niesprawiedliwosc wiec te swoje osądy zostaw dla siebie. a sowją drogą wszystkie takie pracowite jesteście że macie czas na kafe a na mnie najeżdżacie, a tak sie składa że ja mam dzisiaj wolny dzien bo po poludniu mam załatwienie wazne, natmoast wy co, pewnie wasza praca polega na braniu 1500 zł i klikaniu na fejsusiu i kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, jak to jest, że jedni mają lepiej a drudzy pod górkę? To się nazywa KARMA! Nagrabiłyście sobie w poprzednim wcieleniu to teraz macie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale fakt, któraś z góry ma rację. Od jakiegoś czasu zbierały się te wydarzenia w moim życiu, i wydarzenia w życiu kuzynki. Mi się ostatnio gorzej układało, jej ostatnio wszyscy wszystko jeszcze bardziej dają, pomagają jej we wszystkim, tak, jestem zazdrosna. Jestem zazdrosna bo mi nikt nie pomoże. Jest mi żal, bo ja mogę liczyć tylko na siebie jak sie dziecko urodzi, mama jest daleko, mąż będzie w pracy, ja potem też szybko wracam do pracy. Tak, jestb mi żal. Bo my żeby coś mieć bedziemy musieli jechać na wygananie, na emigrację. dla mnie to wygnanie. a tamta siedzi i wszystko na nią spływa, kasa, opieka bezpłatna nad dzieckiem. cóż, biednemu zawsze wiatr w oczy tak, to prawda, jestem zazdrosna. bo mi tesciowa dała nawet do zrozumienia że tamten syn to sie bogato ozenil a moj maz nie. jakbyscie cxos takiego uslyszaly tez bycie byly zazdrosne. bpo tamta ma, ale ze zlodziestwa jej rodziny. moja rodzina bvyla i jest uczciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisze ci autorko na czym polega moja praca do 15 siedze w biurze za 2 netto,potem daje korepetycje (poza wakacjami) z czego wychodzi ok 800-1000 zł/miesiąc,a w weekendy dorabiam jako kelnerka z napiwkami to daje nawet 1500 zł/miesiac,mam zamiar jeszcze tak rok pociagnac a potem postaram sie o malucha ale nie bede przynajmniej w czarnej d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty faktycznie jesteś sfrustrowana, złość aż kipi z ciepie i jak ktoś już zauważył, nie radzisz sobie z krytyką :O Twój charakter, twoje podejście do ludzi, do dóbr materialnych rzutuje na twoim życiu, i teraz to mnie nie dziwi dlaczego ci się nie powodzi. Wystarczy przeczytać twoje posty - jedna wielka frustracja i wyzwiska. Spójrz na siebie - jesteś niezadowolona z życia, prawda? człowiek szczęsliwy cieszy się życiem i nie wylewa żale, i nie patrzy się na innych, bo ma to swoje szczęście o które dba . Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunnna
"że nie zazdroszczę tym, którym się chciało i sami do czegoś doszli, nie nazywam ich złodziejami" Ja też nie zazdroszczę tym, co się dorobili ciężką pracą. Obserwuje takie osoby - mają domy, samochody, ale pracują również po 12-14 godzin na dobę. Czasem również w weekendy. Czy ja byłabym gotowa na takie poświęcenie - wątpię, więc im nie zazdroszczę. Zazdroszczę tym, co dostali mieszkanie od rodziców, takie samo, jakie ja będę spłacać jeszcze przez 26 lat odmawiając sobie wakacji, bo kredyt to 12tyś rocznie, wiec fajne wakacje można by było mieć. A taka jedna flądra, co mieszkanie dostała będzie narzekać jak ona to ma ciężko i że na wszystko musiała zapracować sama. Chociaż wszyscy w pracy wiedzą skąd miała na mieszkanie za gotówkę! Tak wkurzają mnie tacy ludzie i im zazdroszczę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natmoast wy co, pewnie wasza praca polega na braniu 1500 zł i klikaniu na fejsusiu i kafe smiech.gif ja za to ze mogę siedzieć na kafe dostaję więcej , sporo więcej, ale to właśnie po to się kształciłam długie lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze idiotko zrozum że moze to niepsrawiedliwe ale to nie winna rodzina kuzynki ze jestescie nieudacznikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no to dobrze, ja też nie jestem w czarnej d...... przecież usiłuję od dawna tu wytłumaczyć, że PRACUJĘ i to najcześćiej cieżko, po wiele godzin, a kuzynka nic nie robi, siedzi juz ponad rok w domu i jej otoczenie jeszcze jej z to płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wkurzają mnie tacy ludzie i im zazdroszczę!!! no i tak się zestarzejesz w tej swojej złości . I tyle, taki charakter. Niczego nie pchniesz w życiu do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
diunnna dziś zgadzam się z Tobą w 200 %. a z tą która napisała: "to nie rodzina twojej kuzynki ze jesteście nieudacznikami" coś Ci powiem: mój facet jest doktorem, dobrze zarabia oboje pracujemy, mamy na wszystko, na wszysdtko ale nie nie na mieszkanie, które musielibyśmy latami spłacać. więc nie nazywaj nas proszę nieudacznikami, bo g.... o nas wiesz. A kuzyneczka nie pochodzi z zaradnej rodziny, tylko od złodzieja który się nakradł na podatkach. Czaisz o co chodzi? Nie czaisz.... nie będę rozmawiała z debilami...bo debil najpierw zniży cie do swojego poziomu a potem pobije doświadczeniem. tak że skonczylam juz rozmowe z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sobie zazdroszczę, mam swoją działalność, właśnie siedzę za biurkiem, mam luźniej z robotą i siedzę sobie na kafe i mam ubaw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laska, ja sie wyprowadzam na swoje w tym roku. a mam 42 lata, wcześniej nie było mnie stać i mieszkałam z rodzicami. Odkładałam, odkładałam i mam teraz na mieszkanie bez obciążenia kredytem. Za to jestem samotna, bo zawsze łaziłam z rodzicami.Może jakbym sie wyprowadziła z domu 20 lat wcześniej, to bym nie miała mieszkania za gotówkę, ale za to miała męża i dzieci. Takie życie, takie wybory i trzeba to dźwignąć. Dużo by mi pomogło wyzywanie moich 2 kuzynów , którzy maja domy, rodziny i firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos ci powiem, nie przejmuj sie tym, skup sie na sobie, na swoich, waszych mocnych stronach. ja tez czasem zazdroszcze ludziom ktorzy maja wszystko na tacy bo maja bogatego wujka/stryjka/ciotke/babke a ty sie czlowieku mecz...ale cóż, poszczęścilo im sie i nie zapracowali na to, po prostu mają bo mają. i tak też czasem jest. pociesz sie ze jak ty cos osiagniesz to bedziesz miala satysfakcje ze to za twoje pieniadze, za wasze zostalo kupione. skad wiesz jaka oni cene placa za te zaleznosc od rodziny...moze im sie wtracaja we wszystko. a ty masz spokoj, bo od nikogo na nic nie bierzesz. pomysl sobie tak - ona ma, ale jej rodzina 'zarobila' na oszukiwaniu, na zdzieraniu z panstwa i jego obywateli a wy obronczynie złodziei pomyslcie sobie ze oni maja te limuzyny i hawiry wlasnie dlatego ze wy placicie podatki panstwu a oni sie od nich wymiguja. moim zdaniem ne ma co zazdroscic ludziom nieuczciwym. sprawieldiwosc ich jeszcze dosiegnie jak nie w tym zyciu to w nastepnym. wierze ze los sie lubi odwrocic. jak ktos do czegos nieuczciwie doszedl to predzej czy pozniej otrzyma za to zaplate od losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dokładnie, zawsze jest coś za coś. Ale ja Ciebie podziwiam. Podziwiam, bo potrafiłas sama na siebie zarobić. ja niestety aż tyle nie osiągnęłam i nie jestem do końca niezależna na dzien dzisiejszy. a że nie masz męża to sie nie martw, czasem lepiej nie miec niz miec byle jakiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunnna
"skad wiesz jaka oni cene placa za te zaleznosc od rodziny...moze im sie wtracaja we wszystko. a ty masz spokoj, bo od nikogo na nic nie bierzesz." Święte słowa! Ale wiesz - na co dzień widzi się tylko te mieszkania, samochody i foty z wakacji na fejsie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja dziewczyny kiedyś uwierzyłam że miłość zwycięża wszystko i po cześci zrezygnowałam z daleszego kształcenia, rozwoju, bo byłam naiwna i słyszałam od przyszłego wtedy meża że damy sobie rade, ze on ma dobre kontrakty i ze chce bym zajela sie dziecmi a do pracy wroce pozniej. ze nie chce by nasze dzieci bawila tesciowa czy opiekunka. a dzis w chwilach gniewu potrafi mi wykrzyczec że nic teraz nie zarabiam i cytuje "jestem nieudacznikiem" tak że to bardzo boli i dziewczyny nie dajcie sie złapać, ja sie dałam i żałuję. Stawiajcie na siebie, na swój rozwój, facet i tak będzie 'sadził swoje kwiatki" zajmowal sie swoim rozwojem, nie zostawajcie w tyle. mi facet wypomniał nie raz, powiedzial "patrz z kogo chleb jesz" dlatego podziwiam moja znajoma singielke co ma wsyzstko...wszystko oprocz męża. założę się, że jest szczesliwsza ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dokładnie, zawsze jest coś za coś. Ale ja Ciebie podziwiam. Podziwiam, bo potrafiłas sama na siebie zarobić. ja niestety aż tyle nie osiągnęłam i nie jestem do końca niezależna na dzien dzisiejszy. a że nie masz męża to sie nie martw, czasem lepiej nie miec niz miec byle jakiego dzięki. I wcale łatwo nie było, 2 razy bezrobocie, z tego prawie dwa lata bez zasiłku i to w czasach najgorszego bezrobocia. nie było mi fajnie dostawać od rodziców kieszonkowego 100 zł na miesiąc na swoje potrzeby. Ale człowiek się nie poddaje i to kiedyś procentuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką nadzieję że i w moim przypadku wysiłek kiedyś zaprocentuje. Po prostu chciałam się podzielić poczuciem żalu, bo ta osoba co tak tyle dostaje to do tego jest bardzo fałszywa, obmawia osobę która jej bawi za darmo dziecko a potem do niej lata, a potem do tej osoby obmawia mnie...na koniec jak jest jakieś spotkanie rodzinne to do wszystkich robi słodkie oczy. Po prostu żal mi było że osoba która jest leniwa i fałszywa, podlizująca si ę , dostaje jeszcze za to od losu nagrodę. Może i to źle że jestem zawistna ale jak patrzę na fałszywca i sprzedawczyka, któremu się wiedzie, zastanawiam się czy kiedykolwiek los wynagrodzi tym, którzy naprawde sie starają do czegoś dojść. a nie tylko liczą na cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie do autorki: a z jakiego powodu należy ci się wszystko tu i teraz: facet, praca, pieniądze, domy , wakacje? Czym jestes lepsza np od nas, bo ja tez nie mam na wakacje, siedzę kolejny rok u rodziny na wsi, a koleżanki z pracy za granicę jada. Mam je pozabijać ze złości, wyzywać , że k... darmozjadom sie trafiło bo maja męża bogatszego od mojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:41 ale ja ich nie wyzywam... ja tylko jestem zła, że życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem sfrustrowana jak autorka, skończyłam studia, popracowałam 3 lata, i zaszłam w ciaże, z oszczedności na wyprawkę starczyło, teraz jestem na macierzyńskim, a na wakacje to pewnie pojadę ale w następnym wcieleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z całego otoczenia jakie mam i znam tylko ci sie czegos dorobili ktorzy dostali na start od rodzicow i mieli prace załatwiane po znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąz gooowno zarabia a tez po studiach i szlag mnie trafia bo 20 lat temu z takim wykształceniem jak mamy już po 3 latach pracy żyło się na poziomie i miało mieszkanie, więc nie mogę słuchać tych co piszą że nikt ci nie broni firmy zakładac KIEDYS BYŁO ŁATWIEJ SIE DOROBIĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak qrwa życie jest tak strasznie niesprawiedliwe, te cholerne dobra materialne takie widzę najważniejsze dla ciebie?! wiesz co jest niesprawiedliwe? że menele, żule, degeneraci żyją, mają się dobrze, zatruwają życie bliskim a np. córeczka 4l. moich znajomych po ciężkiej chorobie zmarła miesiąc temu :( ....synek 7l. moich dalszych znajomych umarł rok temu, ich jedyne dziecko :( To jest qrwa niesprawiedliwe, a nie dobra materialne!!! Dalej chcesz się licytować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 13:50 ŚWIĘTA RACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszczeniowa meduza
Ja autorkę w pewnym sensie rozumiem ale żal o kuzynkę to przesada. U mnie tak było w najbliższej rodzinie niestety. Mojego brata zawsze rodzice traktowali lepiej bo jemu wszystko gorzej szło. Gorzej się uczył, liceum nawet nie skończył, bo się "nauczyciele uwzięli" no to trzeba było synkowi wynagrodzić. Potem sobie zrobił dzieciaka w wieku 22 lat bez pracy no to trzeba było dać mu mieszkanko (które miało być dla nas na pół) i załatwić pracę... jedną, drugą, trzecią, bo nigdzie biedaczek nie mógł wśród złych ludzi miejsca zagrzać :o ...... łożyć pieniążki, kupić całą wyprawkę dla dziecka, kupić auto, zafundować 2 tygodnie w Kołobrzegu, bo im się nie przelewa, oni tacy biedni, a dziecko malutkie ojojojojooooj! a jak jego panna nie miała jak się do pracy dostawać to KAZALI mi oddać jej swój rower, bo i tak na nim nie jeżdżę, choć już miałam 28 lat, mieszkałam sama i utrzymywałam się sama. Oczywiście już wtedy to ich wyśmiałam. Byli wielce zdziwieni, bo do tej pory zawsze ustępowałam. Oczywiście jak czytam te wasze kąśliwe wypowiedzi to wnioskuję, że wg was moi rodzice mają rację, bo to ich pieniądze i mogą je dać komu chcą, a ja jestem roszczeniową krową. Wyszłam w życiu lepiej niż brat, wykształciłam się, dobrze zarabiam, kupiliśmy z mężem mieszkanie. Niestety mam żal do rodziców. Wiem, że oni nie robili tego złośliwie i wiem, że mnie kochają ale po prostu zachowywali się mechanicznie, że trzeba ratować tego, który ma gorzej, bo tamten sobie radzi więc jest ok, a dlaczego syn ma gorzej i co czuje córka to już było nieważne. Kiedyś im to wszystko wyprułam jak moja mama zachorowała i trzeba było z nią pojeździć po lekarzach, załatwiać różne sprawy. Powiedziałam, że niech się nią zajmie ich "inwestycja" no bo chyba nie po to inwestowali w tego lepszego żeby teraz od tej gorszej wymagać. Owszem nie zrobiłam tego od razu. Raz, drugi, trzeci im pomogłam bez słowa ale dowiedziałam się, że mój brat nawet nie wie co jest grane i wie tylko tyle, że mama jest chora. Nawet nie odwiedzili jej z bratową przez miesiąc w szpitalu z i to też rodzicom wyprułam, że ja w 8 miesiącu ciąży, w upale latam jak głupia, jeżdżę, załatwiam, a guzik od nich w życiu dostałam, braciszek - spadkobierca nawet tyłka nie ruszył z domu, a rodzice tylko po mnie dzwonią żeby księciu kłopotów nie robić, bo on ma tak ciężko w życiu nosz kur........! mać!!!!. Strasznie się zdziwili i koniec końców przyznali mi rację ale nasze stosunki są zaledwie poprawne. Widzę że oni by chcieli się bardziej zintegrować teraz ze mną ale ja już nie chcę :( jeżeli chodzi o wnuka to owszem kontaktów nie bronię, zabierają i odwiedzają go kiedy chcą ale mnie stracili na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×