Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pajęczynka

Chcę mieć drugie dziecko. Niestety mąż nie podziela mojej chęci...

Polecane posty

Jesteśmy młodym małżeństwem. Mamy uroczą córeczkę. Żyje nam się jak każdemu, raz lepiej, raz gorzej. Jestem zdania, że dzieci najlepiej jest mieć jedno po drugim. Niestety mąż tego nie podziela. Uważa, że następne dziecko chce mieć wtedy kiedy poprawimy warunki mieszkaniowe. (wynajmujemy w trzydziestoparo metrowe mieszkanie). Ten czas może nadejść jutro a może nie nadejść wcale... dlatego chcę go jakoś zmotywować... tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąz ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dzieci najlepiej mieć jedno po drugim"?! Jesteś obrzydliwa. Piszesz o dzieciach jakbyś miała je produkować na taśmie. Może zajmij się, rozpłodówko, tym jednym porządnie? Ledwie ta dziewczynka zazna trochę zainteresowania, zanim jeszcze kawałek świata zobaczy, to już ma być ograniczana bo matka nad sraką w pieluchach młodszego siedzi. Fu, jaka ty musisz być ograniczona, skoro nie masz pomysłu na pierwsze dziecko i zamierzasz produkować kolejne! I to wszystko na wynajmowanym mieszkaniu... Aż niewiarygodny debilizm.... chyba w takim razie dałam się sprowokować i w takim razie 5/10...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja podzielam zdanie autorki, ja jestem w takiej samej sytuacji, mamy 1 dziecko, przed ślubem była mowa o DZIECIACH, nie mamy kredytu, mamy 3 pokoje, ja mam 33 lata!!! a ten zaczyna zmieniać zdanie ze nie chce więcej dzieci i powiem szczerze że jeśli będzie nieugięty to koniec, bo zawsze rozmawialiśmy o dzieciach i nie chcę żeby mój syn nie miał rodzeństwa, młoda już nie jestem i chciałabym szybko mieć 2 dziecko, syn zaraz skończy 2 lata. 40-tkom trudniej znosić ciążę i poród, a poza tym nie chcę dużej różnicy wieku. zawsze chciałam mieć dużo dzieci i jestem bardzo rodzinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nie to wynajmowane mieszkanie trzydziestoparo metrowe to OK, można uznać ze mąż przesadza. Ale w takiej sytuacji ja bym powiedziała dokładnie to co on. Nie wyobrażam sobie 4 osobowej rodziny w tak małym mieszkaniu. I jeśli chcesz pisać, że sytuacja pewnie się niebawem zmieni, to poczekaj na tą sytuacje po prostu, emocje emocjami, ale zdrowy rozsądek jakiś trzeba mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam napisać, że nie jestem taśmą rozpłodową ani innymi... (nie zamierzam Cię obrażać ponieważ jak napisałeś/łaś nie jestem także ograniczona). Od zawsze chciałam mieć dużo dzieci. sama mam dwie siostry i wiem, że nie ma nic cudowniejszego jak ich wsparcie. Różnica między nami to 2 i 4 lata. nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko wychowywało się samo. Rodzice bardzo nam pomagają. Dlatego nie martwię się tym, że utkniemy w 33 metrowym mieszkanku na zawsze, jednak wydaje mi się, że póki dzieci były by malutkie i nie potrzebowały by własnego kącika do nauki to byłoby to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy mna a bratem jest 7 lat roznicy - zero kontaktu, on mial swoj swiat, ja mialam swoj, praktycznie nie znam swojego brata, gdy ja zaczelam dorastac i rozumiec wiecej, jego juz w domu nie bylo i za pannami ganial. Nie mowiac juz o dogryzaniu i dokuczaniu mi, mlodszej siostrze. Podzielam Twoje zdanie, nie lubie duzej roznicy wieku.. Latwiej sie dzieciakom dogadac jak widzisz na moim przykladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest prowo? Natrzepie dzieciakow, bo jakos to bedzie, bo rodzice pomoga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o to też mi chodzi... dziecko uczy się już od najmniejszych lat np. dzielenia. Moja siostra ma 5 letniego jedynaka. (nie obrażając wszystkich jedynaków) on jest rozpuszczony, wredny wobec innych dzieci, uważa, że wszystko należy się tylko jemu. Wiem, że bywa też inaczej, ale mimo wszystko chciałabym tego uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie jest reguła z ta małą różnicą wieku !ani z dużą! świetnie może dogadywać się rodzeństwo z roczną przerwą jak i z np 7-czy ośmioletnią , a też w pierwszym jak i drugim przypadku mogą się kłócić i bić .... moim zdaniem mąż autorki ma racje ! 30-metrowe mieszkanie i 4-osobowa rodzina ?? na prawdę brak wyobraźni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam też dodać, że ludzie gnieżdżą się w 50 metrowych mieszkaniach z trójką czy czwórką dzieci i są to szczęśliwe rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam troje rodzeństwa. NiENAWIDZE się dzielić. Zawsze musiałam i mam tego serdecznie dość, wiec reguły nie ma. Faktycznie, tak małe mieszkanie to porażka przy dwójce dzieci. Piszesz, że rodzice Wam pomogą? Dadzą pieniądze na mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty naprawdę znasz szczęśliwe szescioosobowe rodziny na 50 metrach? Średnio w to wierzę. Nikt nie ma własnego kąta, zero prywatności - to musi generować konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rodzina 4 osobowa mieszkala przez dobre 10 lat w jednym pokoju 14 m2 i kuchnia do tego.. jakos glodni nie bylismy mimo ze nie bylo na bogato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat w 14 metrach w 4 osoby- masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam siostrę 10 lat starsza i swietnie sie z nia dogaduje :/ nie koniecznie musi byc mala roznica wieku aby dzieci dobrze sie chowaly. Gdy moja siostra miala 18 lat to ona odbierala mnie ze szkoly bo mama i tsta w pracy, do tej pory bardzo mi pomaga i nie zamienilabym jej na zadna inna w moim wieku... a bawic to sie bawilam z kolezankami z przedszkola, szkoly....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zróbmy sobie kolejne dziecko, choć nie mamy warunków i tak już siedzimy rodzicom w kieszeni, więc nadal będziemy i to w oczekiwaniu, że szybko zejdą z tego świata, a mieszkanie w spadku dostanie się nam- jesteś psychiczna, dobrze, że masz w miarę rozsądnego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej czy to znowu temat o rozstawianiu nog bo kobieta nie ma zadnych pasji czy zainteresowan 999 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następny hejt w stylu jesteś psychiczna... liczyłam na bardziej ambitne odpowiedzi. A a propos rozstawiania nóg... dziwne to by było małżeństwo bez seksu. Mam ambicję. Stworzyć szczęśliwą rodzinę. Zawsze lepsze takie ambicje niż ubliżanie komuś w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie siedzimy rodzicom w kieszeni. Nie chodzi o wsparcie finansowe a bardziej fizyczne i psychiczne. A mieszkanie dostała moja siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? Masz jakis dochód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może weź się najpierw za robotę, żeby jakos poprawić sytuację mieszkaniową, a dopiero potem myśl o drugim dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za kretynki się tu wypowiadają :O Autorko, każda sama podejmuje decyzję kiedy chce mieć drugie dziecko - niektórzy wolą aby dzieci były w zbliżonym wieku, inni wolą większą różnicę wieku. A mąż, wydaje mi się, że się wykręca. Zapytaj go czy w ogóle chce mieć drugie dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam męża... mówi, że chce ale nie teraz. Nie chce sprecyzować niestety kiedy. Myślę, że go to po prostu przerasta. Wolałby jeszcze wyjść z kolegami na piwo a tu trzeba zostać w domu, pomóc żonie przy dziecku i wstać rano do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha nooo nagle wszystkie wielce paniusie, które mieszkają na 60 m2 czy więcej... :D mnóstwo rodzin mieszka w takich mieszkaniach 35-45 m (mimo że nie raz nawet stać ich na większe) i nie widzę w tym nic dziwnego tak samo jak wiele dzieci też ma wspólny pokój gdy są jeszcze małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpisujcie jej bo to widać że to jakieś ograniczone jest. Nie ma warunków ani mieszkaniowych ani finansowych ale sprawa priorytetowa to narobić dzieci i heja. I jeszcze liczyć że na tych 30 metrach będzie "szczęśliwa rodzina". Żal. Poza tym uważam że to prowo -1/100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile twój mąż ma? Może chce się jeszcze "wyszaleć"? Ty masz dopiero 22 lata, więc jeszcze masz dużo czasu. Nie naciskaj, poczekaj jeszcze te 2/3 lata jak już trochę odchowacie córkę. Wiadomo, ze więcej pracy jest przy dwójce małych dzieci niż przy jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama miałam pokój z siostrami. Nie narzekałam... to zmotywowało nas do szybszego usamodzielnienia. Jeżeli chciałam swój pokój to musiałam skończyć szkołę i zabrać się za pracę. (nie mówię, że to reguła) ale znam osoby które mieszkają z rodzicami mając po 28 lat i nie zamierzają się usamodzielniać bo im po prostu wygodnie. Według mnie to po prostu także motywuje do wyfrunięcia z gniazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×