Żle się czuję w związku

Hej. Jestem z dziewczyną pół roku, moja dziewczyna ma dość trudny charakter, jest tak jakby Księżniczą, staram się być dla niej kochany, kupuje prezenty, staram się jak mogę, kocham ją całować, przytulać itp. lecz ona bardzo rzadko to okazuje, rzadko mnie przytula, całuje, mówi ze mnie kocha i do tego nie odzywa się do mnie jak do chłopaka tylko nieraz się na mnie krzyczy, strzela focha o byle co, ale cały czas mówi że jest jej dobrze. I jeszcze do tego miała przede mną chłopka z którym zerwała i niedługo po tym ja byłem z nią. I boli mnie również to że boi się wyjść na jakąś impreze tam gdzie on mieszka bo że go spotka i będzie jej głupi... Co mam o tym myśleć, źle się czuję i co mam robić. Z góry dziękuję i pozdrawiam

Najlepiej byłoby, gdybyś z nią szczerze, spokojnie porozmawiał i powiedział jej, że potrzebujesz tego, żeby cię częściej przytulała itd., może ona potrzebuje tego mniej, niektórzy tak mają i to nie znaczy, że nie kochają. Natomiast krzyków i fochów nie powinieneś tolerować. Na mojego faceta zadziałał taki sposób: w momencie kiedy zaczynał krzyczeć, mówiłam mu spokojnym tonem, że jak jeszcze raz na mnie krzyknie, to ja kończę z nim rozmowę i wracam do domu, bo nie będę z nim w taki sposób rozmawiać. To samo z rozmową telefoniczną - jak zacznie się na ciebie drzeć, mówisz, że jak nie przestanie, rozłączysz się i jeśli nie przestanie, robisz to. Ty na nią nie krzycz i wymagaj tego samego.

Dziewczyna wyglada mi na egocentryczke i materialistke. Pozwala robic sobie prezenty, ale sama od siebie tylko foszy i robi schizy w temacie exa. Znajdz sobie lepiej laske, ktora nie bedzie sie zachowywala jak ksiezna udzielna i robila Ci zaszczyt, ze w ogole z Toba jest.

Mowi, ze jest jej z Toba dobrze, bo widzi, ze w tym zwiazku to ona jest gora, a Ty takim troche kapciem, ktory pozwala sie wykorzystywac i ranic. Dziwi mnie, ze chcesz byc z kims, kto Cie nie szanuje.

"Doi" z Ciebie ile może. Jak się skończą pieniądze czyli korzyści dla niej to odejdzie naciągać następnego i nawet się nie obejrzy (tak jak to zrobiła z byłym). Ja też bym mówiła że mi dobrze z takim chłopakiem który wypruwa sobie flaki i daje wszystko. W niej nie ma miłości do ciebie tylko do twojego portfela... Szkoda czasu i nerwów, czas się wyrwać spod pantofla.

Odejdz od niej i przestan sie odzywac na kilka dni, wierz mi ze zmieknie i doceni Cię. Ona Cie po prostu nie szanuje, bo za duzo dajesz z siebie a po zerwaniu pewnie czuła sie kiepsko i potrzebowała dowartosciowania.