Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie dam rady wyjść z długów.

Polecane posty

Gość klasyczna95
Wyjdziesz z długów tylko potrzeba czasu kochana.Ja miałam raczej mój były mąż a tak naprawdę jego była żona podobno narobiła długów która już nie żyje.I spłacałam nie moje długi z mężem ani nie jego tylko jego byłej żony co zmarła.2 lATA Spłacałam,byliśmy bezdomni,mąż ciągle prace zmieniał,okradli nas,dowód mi ukradli pożyczki musieliśmy w providencie pożyczyć ,bo nas okradli.A miałam wedy 18 lat,teraz mam 20 lat a mój mąż 58. i jest już lepiej,dzięki temu że pracuje ciężko,a ja to wszystko pospłacałam i biegalam 3 km do miasta,bo nie miałam prawka wtedy i auta.Będzie dobrze!też chciałam go zostawić przez te problemy,ale żal mi go, no i go kocham.Ja już taka jestem za dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No świetna rada,nie zostawiaj go,bo dziecko.. I na tym się zawsze bazowało, na poczuciu winy i wyrzutach sumienia u kobiety. Nieważne,że mąż przykładowo chleje, że bije, że nie ma co jeść,bo na wódkę musi być... to wszystko nieważne,bo przecież pełna rodzina jest najważniejsza. I na pewno dla dziecka będzie tak ważne mieć zastraszoną matkę i ojca pijaka-furiata,bo są razem, aniżeli samotną,ale szczęśliwą mamę. A przecież nikt nie wyklucza opcji,że któregoś dnia ta kobieta spotka na swojej drodze wartościowego mężczyznę,z którym stworzy szczęśliwą i udaną rodzinę,bez strachu,bicia i krzyków. To przykładowa sytuacja oczywiście,ale dlaczego to kobieta ma wiecznie się poświęcać? Facewt to ewidentny nieudacznik w przypadku autorki, nie potrafi nawet zająć się własnym dzieckiem, już nie mówiąc o utrzymaniu się w jakiejkolwiek pracy,czy to w Polsce,czy za granicą. A ona ma ciągnąć ten związek bo....? Ma się męczyć latami,żeby kiedyś się obudzić zgorzkniała, sfrustrowana i miejąca żal do siebie ,że wszystko poszło się....? Tak,owszem,zdarzają się "cudowne nawrócenia" skruszonych mężów,ale jest to nikły procent. Facet,jeśli chociaż trochę mu zależy, wykaże jakąkolwiek inicjatywę,bo w przeciwnym wypadku to wszystko nie ma sensu. Autorka ma brać wszystko na swoj***arki w imię jakiejś chore ideologii o pełnej rodzinie? No trochę pomyślunku,ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej jest sie rozwieść i zapewnić dziecku spokojne życie, niż użerać się z takim leniem. wiem, bo moi rodzice się rozwiedli i dzięki Bogu, ze moja matka miała łeb na karku, zapewniła mi spokojne życie. Wyjechał za granice do pracy, którą to prace znalazła żona, bo księciuniowi nawet się szukac ofert nie chciało, i zamiast odkładać każdą kase, wysyłać żonie, żeby jak najwięcej spłacić, to siedział z kumplami i chlał piwska. Teraz nawet przez 4 godziny nie potrafi się dzieckiem zając, bo zmęczony, a tak kobita mogłaby w tym czasie popracować. No, naprawdę, cud, miód i orzeszki z takim ''męszczyzną''!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile maz teraz zarabia? Ile macie dlugow do miesiecznej splaty? Ile macie na zycie? Moze da sie wasze wydatki przeorganizowac tak zeby zyc moze skromnie ale zeby starczalo. Pierwsze co to trzeba udac sie do banku i poprosic o przedstawienie oferty konsolidacji. Dziwie sie, ze macie tak ogromne dlugi. Przy kiepskich zarobkach i ciaglyn braku stalego zatrudnienia dostaliscie duze kredyty. Jakim cudem? Czy wy to braliscie na zasadzie chwilowek czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrączki dawno sprzedane... Pozatym nic innego nie ma. Telewizor, pralka. Laptopa nie ma tylko tablet. W sumie długów to nawet nie wiem ale karta kredytowa 2000 zl, jedna rata w banku 400,druga 200,trzecia 700..Plus wynajem, opal i rachunki jak prąd, gaz... Teraz przedszkole dojdzie. Tv mam za 20 zl a telefony na karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisałam wcześniej :maz do maja tamtego roku zarabiał nieźle. Misl dibra, stała prace. Pracowal tam 8 lat. Nagle zaczęli zwalniac. A był kredyt na remont mieszkania, samochód i pralje i lodówkę. Byl tez jeden kredyt kiedy potrzebowaliśmy na leczenie syna. I pojechał do Niemiec w lipcu. Tyle tylko ze odprawę z pracy zaibwestowalismy w wyjazd. Wsztstko było ok DO MOMENTU KIEDY NIE ZMIENILY SIE WARUNKI w pracy w Niemczech. Pracował przez pośrednika wiec najpierw zmiana ubezpieczenia, potem mało godzin pracował bo zastoje były... Był miesiąc gdzie pracował najwięcej 6 godzin dziennie... I zamiast szukać czegoś wtedy to on CZEKAL aż się poprawi... Aż w końcu kiedy po urlopie zajechał tam z powrotem okazało się przy wypłacie ze dali mu urlop bezpłatny... No i przyjechał do Polski. Potem ja wzięłam kredyt w Mbanku bo mialam co miesiąc wpływy (sama wplacalam) na kolejny wyjazd bo podobno to juz super praca z wysokimi zarobkami i możliwością ściągnięcia nas tam. Pojechał i przepracował kilka godzin gdzie przyszedł Niemiec i powiedział ze nie nadaje się do tej pracy. Podobno zawyzyl swoje umiejętności. Miał nadzieję że najwyżej go dadzą na inne stanowisko... Pomylił się. Wrócił po dwóch dniach i znalazłam mu pracę tutaj. I pracuje od końca maja. Zarabia 2800 ale tylko do końca września bo gościu - szef zawiesza firmę na jesień i zimę. Kredytu konsolidacyjnego nie dostanie bo jest teraz na próbnej umowie. Tyle dowiedział się s placówce :( Pytam go co dalej to mówi ze nue wie.. Chce iść na zasiłek i pracować na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tego chłopa nie ma co liczyć niech szuka czegokolwiek. A Ty szukaj pracy jako opiekunka do dziecka, nie wierzę,że nie znajdziesz nikogo kto się zgodzi ,żebyś też opiekowała się swoim dzieckiem, jak zaproponujesz niską kwotę typu 700zł to napewno znajdą się chętne a Ty będziesz już miała jakiś pieniądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g o s c
Jesli potrzebujesz pomocy w postaci ciuszków dla synka czy wyprawki może jeszcze czegoś innego to napisz swojego maila:) Postaram się pomóc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro znasz dobrze jezyk niemiecki to dlaczego nie wyjedziesz do pracy do Niemiec? Szukaja tam np. opiekunek do opieki nad starszymi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dasz rade nie ty pierwsza nie ostatnia ma problem zadluzenia kolezanka pracuje na nocki przy sprzataniu, a ma wyzsze wyksztalcenie. Kladzie dzieciaki i idzie do pracy - tez stracili plynnosc finansowa, ale nie jeczy tylko zagryza zeby i probuje po raz kolejny. wiec mozna, a skoro ona moze to ty tez. Pza tym chyba przydalaby ci sie jakas powazna rozmowa z mezem bo jak na wasza obecna sytuacje to wykazuje sie chyba mala obrotnościa, w koncu nawet w budowlance wykonczeniowka trwa caly rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A był kredyt na remont mieszkania, samochód i pralje i lodówkę. Byl tez jeden kredyt kiedy potrzebowaliśmy na leczenie syna. xxx kredyt na remont??? jakim cudem skoro wynajmujecie? braliście kredyt na remont cudzego mieszkania??? x kredyt na samochód? a cóż to był za wspaniały, drogi samochód, skoro Niemcy go zezłomowali? x kredyt na leczenie syna??? w Polsce dzieci leczy się za darmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pralkę i lodówkę można w Polsce kupić za parę groszy - tym bardziej, że piszesz, że on dobrze zarabiał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na ten wyjazd co maz byl tylko dwa dni i na niego tez zaciagneliscie kredyt to co wydal wszystko w dwa dni? Na pewno mial kase na caly pierwszy miesiac, ale wrocil goly i wesoly. Ok. Po za tym skoro macie kredyt z rata 700 zl. To musial byc naprawde ogrimny kredyt. Rozumiem ze to ten na remont mieszkania, wynajmowanego mieszkania. Co za bezmyslnosc ladowac gruba kase w nieswoje mieszkanie. Wynajmowane to mozna conajwyzej odmalowac ale ladowac taka kasiure w niego? Pisalas ze tez przed ktoryms wyjazdem na szybkiego kupowaliscie auto. Nie wrocil z autem tylko go tam zezlomowal, a jaki tego powod byl? Ehh cale zycie pod gore. Ogolnie to na wyjazdy za granice kredytow sie nie bierze. Mial odprawe i ok zainwestowal. Ale brac kredyt kolejny juz w tak marnej sytuacji to tylko krecenie na siebie bata. Nic ci nie poradze. Bank nie chce dac konsolidacji to idzcie zlozyc podanie o zmniejszenie rat i wydluzenie okresu splaty ze wzgledu na ciezka sytuacje materialna. Zawsze jak z 700 zrobi sie 500 to juz cos do przodu. A maz skoro na budowie robi to ma fach w reku moze niech bierze prywatne zlecenia remontow. Komus odmaluje pokoj, komus panele ulozy, komus plytki. I tak grosz do grosza nie musza to byc wielkie przedsiewziecia. Tylko jakies drobne prace remontowe. Nawet zima ludzie remontuja mieszkania. Niech sie pooglasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, szkoda dziecka jesteście oboje nieudolni, ale to juz wiesz opcji jest dużo, tylko sie uspokój i przestań się zamartwiać a zacznij myśleć pozytywnie i logicznie. opcja 1. robisz mężowi awanturę potężną, ze jesli do połowy września nie znajdzie innej, stałej pracy, to się wyprowadzasz i składasz wniosek o alimenty i rozwód [i MUSISZ TAK ZROBIĆ], po tym czasie, gdyby pracy nie miał, wyprowadzasz się i udajesz się do domu samotnej matki, idziesz do mopsu poprosić o wsparcie i szukasz pracy [w sklepie czy gdzieś PLUS ogłaszasz się wszędzie w necie, że udzielasz korepetycji z niemieckiego]. Jak się rozwiedziesz to dostaniesz kasę z funduszu alimentacyjnego bo wiadomo, ze mąż pracy mieć nie będzie plus inne zapomogi, dasz radę. On jest naprawdę Twoja kulą u nogi teraz opcja 2. zostajesz z mężem, ale urządzasz mu awanturę , ze g****o cię obchodzi że dziecko mu nie pasi i że idziesz do pracy od 18-22 i ON MA SIĘ ZAJĄĆ DZIECKIEM I G****O CIĘ OBCHODZI JAK,. i pzrestań się tak bać że dziecku coś się stanie, daj spokój, jest z OJCEM. po rpostu go zostawiasz i idziesz do rpacy. wiadomo że dziecko będzie mówiło, ze woli z tobą, bo ono ojca w ogóle nie zna i wiadomo ze woli z matką, z którą jest od urodzenia [najwyższy czas uczyć go samodzielnosci i życia z innymi ludźmi]. opcja 3. gdzie mieszkacie/ - poszukajcie na wynajem pokoju w domku jednorodzinnym z osobnym wejściem na obrzeżach miasta duzego - ja tak mieszkałam na studiach z inną dziewczyną i płaciłam 400zł i nie martwiłam się o rachunki, ale łazienka była dzielona z dziewczyną która wynajmowała pokój obok [po rpostu było małe 2 pokojowe mieszkanie wynajmowane dla obcych sobie ludzi, ja byłam z chłopakiem, koleżanka też] opcja 4. zostaw dziecko z ojcem i sama wyjedź do niemiec jako opiekunka zarobisz około 3000zł na tydzień, możesz pracować po 12h [ja tak pracowałam w uk]. po jakims czasie możesz ściągnąc rodzinę, albo pracowac tam, do czasu aż wyjdziecie na prostą, ale wtedy wszystkie obowiązki rodzica spadają na nieroba męża, który i tak pracy nie ma, więc w razie choroby dziecka moze z nim siedzieć. Możesz tak ciągnąc do wiosny, kiedy tówj maż dostanie znowu prace na budowie, no chyba że do tego czasu znajdzie już coś lepszego i ty będziesz mogła wrócić. moim zdaniem opcja nr4 jest najlepsza jesli nie chcesz zostawić meża, ale probeleme tutaj jesteś ty sama, za bardzo sie trzęsiesz nad dzieckiem i w życiu go nie zostawisz z ojcem, co juz jest twoją winą i własnymi nieuzasadnionymi lękami o dziecko zniszczysz mu życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj ja byłam w domu i jestem teraz na etacie, w domu nie ma za wiele roboty, więc naprawdę nie pzresadzaj dzieciak do przedszkola a ty do roboty, a facet na złom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca 4 h plus upgotowanie obiadu to naprawdę zaden wyczyn z twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie pracuje na wykonczeniowce. Nie ma o tym pojęcia! Jest operatorem koparki i zimą owszem, jest praca ale za kilkaset złotych na koparkach przy odśnieżaniu. Kto nie wie jak to wygląda niech się nie wymadrza. Budowa nie jedno ma imię. Co do remontu to tak, był remont mieszkania w którym mieszkamy bo niemmieliśmy dokąd pójść kiedy TEŚĆ ALKOHOLIK wyrzucił mnie i męża z domu w piątym miesiącu ciąży... A leczenie w Polsce za darmo???? chcialabym bardzo!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opcja czwarta jest chyba z bajki :) w życiu w Niemczech nie zarobi się na opiece 3000 zl w tydzień :) pracowalam jako panienka i tu akurat wiem jak jest :) moze w UK tak jest ale nie w Niemczech. A co do tego ze boje się o dziecko to prawda. On potrafi zasnąć tak twardo ze mlody juz kiedyś wyszedł sobie na klatkę i sąsiadka go wprowadziła i zadzwoniła do mnie. Była godzina. 18.30....I MAM BYĆ SPOKOJNA????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu kolejne wykręty żeby nie pójść do pracy, żeby usprawiedliwić biednego nieporadnego misia i żeby usprawiedliwić branie kredytów żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ddddkkkkk
A ja mam wrażenie, że jesteś leniwa i tyle. Już piszesz, że do pracy iść nie możesz, bo i tak za mało zarobisz, a dzieciak w przedszkolu i tak będzie chorował... Jesteś leniwa i tyle. Sama wynajdujesz milion powodów by nie pracować, chociaż masz fatalną sytuację. Zacznij od siebie, zamiast szukać pracy mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co jesteś beznadziejna jednak PRZESTAŃ BRONIĆ TEGO NIEROBA, bo to jego zasrany obowiązek żeby zając się dzieckiem zamyka drzwi na klucz i już, wielkie mecyje, sama wymyślasz powody aby nic nie zmienić, więc nie wiem po cop tutaj ludziom zawracasz dupę jesli będziesz pracować po 12h zarobisz 3000zł a poza tym JAK NIE ROBISZ NIC, TO NICZEGO TEŻ NIE OCZEKUJ i jeszcze JAK NICZEGO W SWOIM ŻYCIU NIE ZMIENISZ, TO NIE LICZ, ŻE COŚ SIĘ ZMIENI W TWOIM ŻYCIU. nie mozesz żyć tak jak do tej pory i oczekiwać że będzie lepiej, tutaj potrzebna jest REWOLUCJA, ale rozumiem, ze wygodniej siedzieć na dupie i wymyslać wymówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ty nie widzisz kretynko, ze wystarczy aby nerób zamknął drzwi na klucz, zebyś mogła iśc do pracy sama nie mozesz zamknąc drzwi wychodząc... o nie nie mozesz, ty mozesz trylko narzekać idę stąd bo myślałam, ze jednak naprawdę potzrebujesz pomocy, ale szkoda moich nerwów, bo jednak nie bez znaczenia nieudacznik wiedzie życie nieudacznika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczylas go wygodnictwa, on nie jest patnerem tylko duzym dzieckiem zaleznym od ciebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzisz cały dzień w internecie i wypisujesz pierdoły zamiast wziac się do roboty, ja każdego dnia pracuję ciężko zawodowo po 12 h i żyję, a ty jesteś ksieżniczka i czekasz aż ktoś co wszytsko da a inni rozwiążą za ciebie twoje problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jakbyś zarobiła 3000 na miesiąc to co, mało to jest skoro nie macie nic, k***a nigdy nie pojmę takiej patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku ten pomysl wydawal mi sie absurdalny ale jak czytam jak na wszystko jestes na nie, to oddaj dziecko do sierocinca bo to twoja kula u nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy nie umiecie niektórzy czytać ze zrozumieniem. Mamusia z tatusiem jeść dadzą, kieszonkowe tez i myślicie że życie to bajka. ???? Po pierwsze ja bardzo chce pracować i JEŚLI KTOŚ CZYTA ZE ZROZUMIENIEM to pisalam ze przez ostatnie dwa lata zaczynałam kilka prac. Nawet kiedy mąż był za granicą. Tylko najpierw zostawał z kolezanka moja ale ta nagle się rozmyślila, potem zaoferowała się sąsiadka tylko kobita nie dała rady fizycznej te 9 godzin. W koncu w zeszłym roku dalam do przedszkola to jon stop byłcchory. Praktycznie nie było tygodnia :( Wiec który pracodawca będzie zadowolony jeśli po dwóch tygodniach biorę zwolnienie? Ba, najwięcej prac jest na zlecenia czy inne takie a tu zwolnień nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyjadę sama za granicę bez dziecka. Sorry, ale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×