Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

morning_coffee

osoba towarzysząca...

Polecane posty

Niedługo wesele. Całe szczęście mogę odmówić przyjścia i nie męczyć się sama patrząc na tańczące pary, ale... mam ochotę pójść bo dawno już nie byłam na weselu i zwyczajnie mam ochotę się pobawić. Tylko nie sama. Jest chłopak, którego poznałam już jakiś czas temu, nie będę Was wprowadzać w szczegóły, ale widywaliśmy się (nie, że umawiane spotkania tylko tak przy okazji wśród innych znajomych) może ze 2, 3 razy w roku i ze 2 razy rozmawialiśmy, całkiem sympatycznie. Lubię go (noo dobra, konkretniej mówiąc - podoba mi się hi hi;)) ale jednocześnie trochę się boję jego reakcji gdybym go zaprosiła (mógłby napisać np., że chyba żartuję, że się prawie nie znamy...), on jest dość bezpośredni i raczej prostolinijny, nie wiem dlaczego, ale mam właśnie takie obawy, że mógłby mi jakoś niemiło nawet odpisać. Co poradzicie? Przyjaciółka powiedziała mi, że mogę zawsze napisać, koleżanka, żebym koniecznie napisała, inna w sumie trochę zmienia zdanie, ale stanęło żebym napisała. A Wy co poradzicie? Bo ja nie wiem czy poradzę coś na to, że zwyczajny cykor jestem, ech... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że kontaktu telefonicznego nie mamy, nie wymienialiśmy się nawzajem numerami, więc musiałabym pisać na fb... tym bardziej, że on teraz pracuje w innym mieście, a w naszym rodzinnym bywa na weekendy najwyżej i to chyba nie wszystkie zdaje się (wiem o nim tyle co właśnie z fejsa bo regularnego kontaktu nie utrzymujemy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz co ci szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby korona mi z głowy nie spadnie cokolwiek by nie odpisał, ale mam mimo wszystko obawy, że za słabo się znamy i uzna moje zaproszenie za coś dziwnego. Chociaż może powinnam sobie powiedzieć - raz kozie śmierć... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz go zaprosić przez fb? a nie lepiej zapytać o nr telefonu i zadzwonić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To raczej słaba opcja, jak napiszę na fb, że chcę jego numer bo mam sprawę to dopiero może się zdziwić i uznać, że dziwna jestem, a jak napiszę od razu wprost o co mi chodzi to tragedia się chyba nie stanie... ale i tak mam pietra i nie wiem jak sobie z nim poradzić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś. Co Ci szkodzi ;) Zawsze możesz powiedzieć pół-żartem "Kazali mi przyjść z osobą towarzyszącą i myślę, że z Tobą będzie fajnie". To do niczego nie zobowiązuje. Chyba, że wiesz, że on nie lubi takich imprez, to wtedy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli się boisz co Ci odpisze, to zacznij z nim normalną rozmowę na fc, to znaczy coś w stylu "co słychać, wybierasz się na imprezę do x (tutaj podaj Waszego wspólnego znajomego)?" albo cokolwiek co nie wyglądałoby podejrzanie. Po wstępnych grzecznościach, jak on Ciebie zapyta co słychać to możesz powiedzieć o tym weselu i tak niby w żartach napisać, że w sumie on jest facetem więc może by się z Tobą wybrać (możesz dopisać, że będzie dobre jedzenie itp.)? Jak Ci napisze to czego się obawiasz to możesz to w żart obrócić i powiedzieć, że tylko żartowałaś i nie jesteś typem osoby, która zaprasza na imprezę rodzinną nieznajomych :D A jak Ci odpisze , że spoko to przynajmniej zobaczy, że jesteś wyluzowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli tak slabo sie znacie, to wspolne wyjscie na wesele nie jest dobrym pomyslem. Najpierw umow sie gdzies na kawe, do kina, itd. Ja w zyciu nie poszlabym na wesele z kims kogo slabo znam. Jezeli cos nie zagra, i tak bedziecie musieli spedzic ze soba kilka dlugich godzin. Gdybym zostala zaproszona przez kogos kogo slabo znam (nawet jezeli bylabym nim zainteresowana, i tak odmowilabym, i zaproponowala na start cos mniej zobowiazujacego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś poszło, zupełnie niepotrzebnie się bałam jak się okazało, chłopak jest po prostu przesympatyczny :) na dniach ma mi dać odpowiedź bo ma pewne plany, które możliwe, że będzie musiał zrealizować akurat zahaczając o dzień wesela, ale grunt, że nie odmówił od razu i naprawdę fajnie zareagował na zaproszenie, więc... zobaczymy co będzie się dalej działo :) Akurat też tak się składa, że nie byłabym jedyną znaną mu osobą na weselu więc to pewnie z jego perspektywy dodatkowy plus. W każdym razie czekam i mam nadzieję, że wszystko się dobrze potoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To super, że się ułożyło :) Bawcie się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie pojdzie. Nie chcial powiedziec wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie jeszcze tak do końca się nie ułożyło, bo ostatecznej odpowiedzi mi nie dał, ale staram się być jednocześnie dobrej myśli i też nie nastawiać się, że na 100% będziemy się razem bawić żeby nie popaść w jakąś deprechę jak mi odmówi ;) Ale trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież tak czy siak będzie musiał mi powiedzieć wprost (a raczej napisać ;)) więc nie rozumiem po co miałby to odwlekać. Wiem jakie plany może mieć bo wspominał coś kiedyś na fb o nich wcześniej (tylko bez konkretnej daty) i gdyby wiedział już teraz, że na pewno nie będzie mógł to by mi napisał bo po co ma przedłużać sprawę i robić mi nadzieje? Ale to moje myślenie, może mężczyźni są inni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jeśli się nie uda z weselem kuj żelazo puki gorące. Zaproponuj co innego kino, kawa byle się poznać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... to może nie być łatwe, on pracuje w innym mieście i do naszego rodzinnego przyjeżdża pewnie tylko na weekendy, nawet nie wiem czy wszystkie. Zresztą, jeśli odmówi, to nie mam tak naprawdę pewności czy faktycznie nie zrobi tego bo nie chce ze mną iść nawet jeśli miałby czas. Niby, jak wcześniej pisałam, powinien od razu to zrobić (to byłoby logiczne), ale może też być tak, że tak jak ja miałam pietra żeby do niego napisać tak on bał się z marszu odmówić... W takiej sytuacji, głupio by mi było coś proponować, bo to byłoby narzucanie się, a ja unikam tego jak ognia. Z drugiej strony, może też wyjść tak, że on naprawdę nie będzie mógł ze mną pójść (a chciałby) tylko że tego nie będę wiedzieć na 100%... w sumie jeśli z wesela nic nie wyjdzie, to mogę niezobowiązująco napisać żeby się odzywał czasem, zwłaszcza jak będzie w naszym mieście to możemy się gdzieś wybrać. Tylko na tym bym poprzestała i czekała na jego odzew, na pewno sama bym już potem nie pisała. Prawda jest jednak taka, że naprawdę chętnie poznałabym go bliżej, ale co ma być to będzie :) Zależy mi na nim, ale nie jestem małą dziewczynką, która musi mieć to, czego chce. Jeśli mamy się bliżej poznać (a nawet może i być razem), to tak będzie, a jeśli nie jesteśmy dla siebie - zostanie jak było. Aaaa, podziwiam kogoś, kto przeczyta to wszystko co tu piszę, ale czasami nawet ja mam potrzebę wyrzucić z siebie pewne rzeczy (w realu raczej częściej słucham ludzi ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morning_Coffee - Jezeli odmowi, powiedz, ze jezeli bedzie chcial sie jeszcze kiedys spotkac, to zeby dal znac. W ten sposob dasz do zrozumienia, ze jestes zainteresowana, ale to on bedzie musial wyjsc z inicjatywa. Z wlasnego doswiadzczenia wiem, ze jezeli facet jest zainteresowany, to sam zrobi krok, a jezeli nie jest, to niczym sie jego nie zmusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×