Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zazdrościcie ludziom inteligencji ? milionerom, naukowcom, bankierom itp ?

Polecane posty

Gość gość

tylko nie mówcie, ze wy jestescie inteligentni bo nie jestescie, mam na mysli naprawde inteligentnych ludzi ktorzy jakoś pchają ten świat do przodu oraz ludzi ktorzy potrafią nas wykorzystać i doić z tego miliardy... ja bym bardzo chciala byc jak oni :( bo powiedzmy sobie szczerze, by nic nie znaczymy, jestesmy durnym plebsem ktory żre, sra, kopuluje, jara sie serialami, p****lami, bachorami, ciuchami, kompletna nędza intelektualna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wybitnie inteligentna nie jestem, ale myślę, że mam więcej oleju w głowie niż Ty i nie sprowadzam swojego życia do seriali i seksu :) Mam swoje hobby, jestem spełniona w życiu prywatnym, czytam książki (wyobraź sobie, że dość ambitne ;), wychowuje dzieci (wspieram ich rozwój, a nie hoduje i bez sensu gadam o nich). I wiesz... taki milioner w gruncie rzeczy może prowadzić bardziej jałowe życie niż przeciętny szarak, nawet średnio inteligentny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miliardy hehehe.sami se je drukuja a ty myślałas ze skąd sie te miliardy a obecnie juz biliony biorą? rosną na drzewach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty tez se drukuj skoroś taka inteligentna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-żre, -rozumiem, że miliarderzy nie jadają? sra -to w super willach nie potrzebna jest toaleta? -kopuluje -oj, zero seksu na pańskim dworze? -jara sie serialami, p****lami -nie oglądają tv? Wątpię :) -bachorami -no tym to akurat należy się interesować. Ale ktoś, kto jest na poziomie nigdy nie będzie tak nazywał dzieci. Bo to są dzieci -mali ludzie -za których są odpowiedzialni dorośli. To jest akurat BARDZO ambitne zadanie. -ciuchami -no ciuchami to akurat się bogacze na ogół rajają bardziej niż czymkolwiek innym haha - kompletna nędza intelektualna -czyja? Można prowadzić ciekawe życie będąc zwykłym kowalskim w szarym bloku i nędzne będąc milionerom. Owszem, chciałabym być tak zaradna jak oni, ale oni zazwyczaj mają spryt, smykałkę do interesów, co wcale nie musi iść w parze z jakimiś wyżynami intelektualnymi. Naukowcom nie zazdroszczę, ale tym niezależnym i prawdziwym dziękuję za to, że pchają ten świat do przodu. Każdy ma swoją drogę do przebycia, nie ma co zazdrościć ani się porównywać. Jasne, chciałabym być bardziej inteligentna, mieć dobrą pamięć i ciekawą pracę, ale nie uważam swojego życia za jałowe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge bo mają monopol. i to by w zasadzie wyjasniało zagadke ich bogactwa. sa dwie kategorie ludzi inteligentnych, którzy to rozumieją. jedni czerpią z tego korzyści kosztem reszty (bo na tym polega ten biznes) oraz ci, ktrórzy nie chcą czerpać z tego korzyści i próbują reszcie bezcelowo i bez skutku tłumaczyć, że sa robieni w bambuko, za co spotyka ich (tłumaczacych) zawsze jedno i to samo: uzależnione w swej formie od epoki publiczne kamieniowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podziwiam naukowców, których tak naprawde nikt nie zna, ci którzy konstruują takie rzeczy jak łaziki chodządze po Marsie czy sondy kosmiczne, teleskopy, naukowcy wynajdujący nowe leki albo ci którzy pracują nad nowymi ekranami do telewizorów, tacy ludzie mają coś w głowie w przeciwienstwie do polityków ktorzy w głowach mają mniej niz przecietny gimnazjalista, tylko potrafią szczekać mordami przed kamerami, obojetnie czy to polityk z PO, PIS czy partii Korwina, to samo gowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest jeszcze trzecia kategoria z której to znam tylko jedną osobę, która ma wyjepane na jednych, drugich i reszte plebsu i chciałaby jedynie zeby sie ta cała banda piertolonych matołów wreszcie od niego odpiertoliła i dała żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety wie równiez że to niemożliwe bo sie ani jedni ani drudzy nie maja zamiaru otpiertolić. jesto jedna z wielu cech, które ich łączy. w zasadzie to niczym sie nie różnia oprócz ssnawet wyobrażeniem o sobie. te ceche akurat tez mam;) ale wszystkie inne motyey ich działania sa mu obce jak żółwiowi pełzanie na brzuchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami chciałabym być geniuszem, ale zazwyczaj nie. Im większa inteligencja tym większa samoświadomość i wtedy nie mogłabym sobie prowadzić przyjemnego życia, tylko musiałabym więcej pracować ze względu na świadomość, że nikt mnie nie zastąpi i być może przez moje lenistwo hamuję rozwój nauki, wyrzuty sumienia by mnie dręczyły i wciąż robiłabym więcej i więcej, osiągałabym wielkie sukcesy a potem i tak umarła, spędziwszy całe życie w służbie ewolucji. Na pewno to chwalebne, ale ja lubię wydłużać sobie czas i chwile, a przy pracy, zwłaszcza jak się ją lubi, czas mija bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak rzeczywiście poświęcając czas ewolucji wykazałabys sie niebywałym geniuszem. to ja se juz pojde. to se poszłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inteligentni ludzie często są nieszczęśliwi, ''boli'' i ''męczy'' ich życie, po prostu za dużo o wszystkim myślą, debil ma lżej w życiu bo wystarczy, że zaspokoi podstawowe potrzeby i jest happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałaś o inteligencji emocjonalnej -z niej pieniędzy nie ma, za to jest szacunek ludzi wartościowych, przyjaźń i miłość. I nie mów na dzieci bachory, bardzo Cię proszę. Może milionerzy bywają inteligentni, ale ich życie może być puste, mogą się ślizgać ze swoim szmalem po powierzchni, co Ty wykluczasz. Czyje życie jest pełniejsze: Nowaka, który bywa w teatrze, czyta książki, wspina się po górach i wychowuje dzieci, czy milionera, który nie jest w stanie stworzyć stałego związku, kopuluje na prawo i lewo, nie czyta książek, nie ogląda nic ambitnego i umie tylko zarabiać i wydawać? Chciałabym być milionerką, być bardzo i inteligentna, ale życie milionera wcale nie musi być bardziej wartościowe niż szarego człowieka -i na ogół nie jest. Prawdziwych naukowców podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inteligentni i wrażliwi/uczuciowi - zapomniałaś/eś dodać bo będąc bardzo inteligentnym i jednocześnie nieczułym można mieć nadal wszystko w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gromadzenie majątku nie wiele wspólnego ma z inteligencją emocjonalną. Pomijam fakt w jaki sposób został zgromadzony majątek, bo od czegoś trzeba zacząć, to po pierwsze. Rzecz w tym jak uczciwie go powiększyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Jakoś opacznie to zrozumiałeś - będąc geniuszem i dokonując odkryć naukowych człowiek przyczynia się do rozwoju swojego gatunku, a nie rozwój przyczynia się do tego, że człowiek jest geniuszem, w pewnym sensie może tak, ale ja o tym nie pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokonanie odkrycia a nawet jego upublicznienie nie gwarantuje żadnego rozwoju a tym bardziej rozwoju gatunku. Po pierwsze odkrycie takie musiałoby zostac przez reszte gatunku zrozumiane. po drugie wykorzystane dla jego rozwoju a po trzecie to wytłumacz mi co znaczy "rozwój gatunku" wg ciebie? jak sie będziesz nad tym zastanawiała proponuje zastosować analogie do małego plemienia zajmującego sie myślistwem zbieractwem i prześledzić jego rozwój w formy zaawansowane czyli np aż do korporacji żywnościowej. może być monsanto. następnie porównać procentowo rozwój "jakikolwiek" uczestników tych dwóch przedsięwzięć (żeby już pominąc etapy pośrednie) oraz róznice w rozwoju poszczególnych jednostek w zalezności od przydzielonych "obowiązków" jak ci sie nie chce to od razu ci podam wyniki oraz płynące z nich wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba, że już je znasz. w końcu sprawiasz wrażenie inteligentnej osoby o szerokich horyzontach. czyli może nawet znasz je z autopsji pomimo a może właśnie dzieki wypisywaniu bzdur o rozwoju gatunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz tez pokusić sie o pobiezną analizę wpływu tych dwóch....paralelitów ( :D:D) na tzw równowagę ekosystemu, w którym funkcjonują oraz prześledzic zmiany w tym ekosystemie ze szczególnym uwzględnieniem ich znaczenia dla większości uczestników paralitetów :| :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha. jako kryterium rozwoju zarówno dla gatunku jak i jednostek proponuje użyć zdolności przetrwania. miłej zabawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niepotrzebnie to komplikujesz, ja piszę o prostym łańcuchu przyczynowo-skutkowym, np. Kiedy człowiek pierwotny wynalazł narzędzia, potrafił lepiej polować i zaczął się lepiej odżywiać co z kolei przyczyniło się do rozrastania się jego mózgu i umożliwiło dalszy rozwój. Przekładając to na nasze czasy mało kto umie dziś upolować dzika, ale osiągnięcia naukowe i wynalazki człowieka pozwalają mu zabezpieczać byt na mnóstwo innych sposobów i stosować bardzo sukcesywnie ekonomię wysiłku. Czy to jest kierunek rozwoju dobry czy niekoniecznie to nie mam pojęcia, ale chyba większiść naukowców dąży do polepszenia ludzkiego bytu, a co z tego wychodzi to już inna sprawa. Zaprzeczanie że wynalazki i odkrycia wpływają na zmiany rozwojowe człowieka jest głupie, bo takie są fakty i może Ci się wydawać ze jednostki nie mają wiele dogadania ale to od jednostek przecież się zaczyna. Czy rozumiesz już, o czym pisałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I piszę to na podstawie ogólnodostępnej wiedzy, jeżeli uważasz, że jest ona bzdurą to wybacz, ale nie mam czasu i ochoty sama przeprowadzać wnikliwych badań na własną rękę, zwłaszcza, że to co wiem z powszechnych informacji wydaje mi się logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytłumacz mi prosze czy się odżywiał człowiek zanim wynalazł narzędzia mysliwskie. najlepiej na podstawie ogólnodostępnej wiedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inteligencji nie zazdroszczę nikomu. wiedzy - owszem. tego mi brakuje, ale lenistwo trochę mnie powstrzymuje przed uzyskiwaniem owej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz jakiś tik nerwowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWKropce
gość dziś : to nie są naukowcy, tylko INŻYNIERZY: "ci którzy konstruują takie rzeczy jak łaziki chodządze po Marsie czy sondy kosmiczne, teleskopy, naukowcy wynajdujący nowe leki albo ci którzy pracują nad nowymi ekranami do telewizorów". Żeby zostać inżynierem, idziesz na politechnikę i dostajesz wiedzę, jak konstruować. Łatwiej jeszcze najpierw skończyć technikum, a później iść na polibudę. A najłatwiej najpierw czytać, jak coś działa i się to produkuje. Najważniejsza jest praktyka w różnych firmach. Jak nie znasz zasad, to na pewno nic nie zdziałasz. Jak znasz zasady- jest szansa, ale nie ma pewności. W każdym bądź razie, dzisiaj mało co jest wymyślane od zera do niewiadomo jakich osiągów. Czy to telewizor, czy budynek, łazik, teleskop- konstrukcje są rozwijane przez lata i bazują na poprzednikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra to ja ci to wytłumacze. otóz podobno nie był to jeszcze człowiek w dzisiejszej formie ale jakis hominid. nasze uzebienie i budowa szczęki wskazywałoby na to, że raczej nie polował jak drapieżnik i nie szama ł surowego mięsa. zatem był roślinożercą. (chyba, że widziałas gdzieś psa albo kota zujacego gume na przykład albo żującego cokolwiek) mogłabyś mi wytłumaczyć na cjhoooj roslinozerca miałby wymyślac narzedzia do polowania na zwierzeta? rózne spese od ewolucji twierdzą, że na skutek jakichs tam zmian w środowisku zabrakło roslinek to sie przerzucił na padline (to mniej więcej tak jakby twierdzic, ze kornik z braku drewna zaczał wpiertalać kamienie) już nawet nie wnikam w to, że rzekome zmiany klimatu które zmusiły do zmiany nawyków żywieniowych nastąpiły dośc gwałtownie jak na wymagania ewolucji zatem o przystosowaniu biologicznym mowy być nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jakos tam tto sie stało. nie wiadomo kiedy bo to szmat czasu przecież. w taki okres da sie wcisnąć każdą bajke i w dodatku nikt tego nie jest w stanie zweryfikować. tyle mam do powiedzenia na temat oficjalnej "wiedzy" która sie nie trzyma kupy i składa z samych paradoksów. nie chce mi sie juz nawet ich samemu szukać ale jak mi podrzucisz jeszcze jakąs edukacyjna pogawędke to na pewno coś wyszperam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale chyba wiekszość naukowców dąży do polepszenia ludzkiego bytu" xxx owszem najczęściej polepszają swój własny byt to raz. co do zadań nauki to nie nalezy do nich polepszanie czegokolwiek oprócz statystyk powtarzalności eksperymentów ewentualnie. większośc dzisiejszych tzw naukowców to albo specjaliści w bardzo wąskiej dziedzinie albo zwykli płatni kłamcy sponsorowani przez rózne ładnie nazwane instytuty. suma sumarum żaden z nich nie jest autorytetem w kwesti polepszania bytu ludzkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×