Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ślub to tylko papierek ?

Polecane posty

Gość gość

Bo zauważyłam, że panuje u większości takie przekonanie... Niby tylko "paierek" ale: 1) małżonkowie mogą po sobie dziedziczyć bez zbędnych formalności i opłat z tym związanych (bo jak testament to przecież u notariusza, który przykosi sobie odpowiednio za to, żeby potem się przypadkiem nie okazał nieważny), 2) mogą bez problemu i zbędnych formalności zaczerpywac informacji o stanie zdrowia 3) umowę najmu automatycznie rozciąga się na drugiego małżonka bez żadnego problemu co się przydaje w razie śmierci drugiego. 4) można odmówić składania zeznań przeciwko żonie/małzonkwi 5) wspólne odprowadzanie PIT-u... Niby nic a jednak ten"papierek" ułatwia życie ludziom. I jasne...pewnie na wszystko można znaleźć kruczek prawny, ale w małżeństwie wszystko może się odbywać bez zbędnego kombinowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i można występować o alimenty od współmałżonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe że jeszcze przed ślubem kobiety myślą o śmierci małżonka i dziedziczeniu jego majątku :P Czy wy naprawdę myślicie wyłącznie o pieniądzach, nie macie większych wartości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a faceci zawsze muszą mówić, że ślub to tylko papierek, niczego nie zmienia i ze nie trzeba go brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A faceci chcieliby,żeby kobiety były tłumanami i nic nie wiedziały , tylko posłusznie przytakiwały,że ślub to tylko papierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy naprawdę myślicie wyłącznie o pieniądzach, nie macie większych wartości? xxx nie, bo jak już nam narobicie dzieciaków i nas zostawicie to większymi wartościami nie możemy nakarmić dzieci, kupić im za większe wartości książek do szkoły i zapłacić nimi za rachunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe że jeszcze przed ślubem kobiety myślą o śmierci małżonka i dziedziczeniu jego majątku x Ale to działa w dwie strony. Kobieta nie ma gwarancji, że cie przeżyje więc w razie czego to też zabezpiecza Twoją du/pę gdyby ona miała jakiś majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wcale nie twierdzę że ślub to tylko papierek, bo ułatwia wiele rzeczy w naszej kulturze, ale uważam że nie warto się z tym spieszyć. Dla kobiet ślub, to kolejny etap związku, a dla faceta jest to decyzja o tym z kim spędzi resztę życia, więc nie dziwcie się że faceci potrzebują czasu. Oczywiście są i tacy, co też szybko chcą ożenku, ale im to wisi i też traktują to jak epizod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to działa w dwie strony. Kobieta nie ma gwarancji, że cie przeżyje więc w razie czego to też zabezpiecza Twoją du/pę gdyby ona miała jakiś majątek. x Tylko że najczęściej majątek żony, to w głównej mierze majątek faceta, poza tym bardziej przejąłbym się śmiercią ukochanej kobiety niż tym, że nic po niej nie odziedziczę, bo kasa, to tylko kasa, ją można łatwo zdobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:05 a mieszkając razem jak mąż i żona przez np. 10 lat to jeszcze nie podjął decyzji z kim chce spędzić życie? Słyszycie dziewczyny mieszkające bez ślubu, kim jesteście dla swoich fagasów tylko przystankiem w poszukiwaniu tej jedynej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, a czemu cie martwi co mysla inni? twoje zycie, twoja sprawa. chyba ze szukasz argumentow, jak do slubu przekonac swojego faceta? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mieszkając razem jak mąż i żona przez np. 10 lat to jeszcze nie podjął decyzji z kim chce spędzić życie x To już jest co innego, ja miałem na myśli kobiety które oczekują ślubów po 2-3 latach, w tak krótkim czasie nie da się poznać dobrze drugiej osoby, poza tym trwa jeszcze etap fascynacji i zakochania, po 10 latach bycia z kobietą nawet by mi się już nie chciało szukać nowej i zaczynać wszystkiego od początku :P Ja oświadczyłem się dziewczynie po 5 latach z czego ponad 2 lata mieszkamy razem i wiem że chcę z nią być i wiem już że ona chce być ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oświadczyłem się dziewczynie po 5 latach <><><> Potrzebowałeś 5ciu lat, żeby się przekonać do drugiej osoby ? Ja dawno bym kopnęła takiego faceta w du/pę. Jeszcze zrozumiem jakbyście się poznali na etapie liceum mając 17/18 lat...to wtedy wiadomo, że siłą rzeczy trzeba odczekać. Ale jak się poznają ludzie mając 25 + lat i potem czekają kolejne 5/6/7/8 lat aż się do siebie przekonają to o kant du/py rozbić taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda znalam mojego męża 4 lata przed tym zanim zaczęliśmy być razem, ale gdy juz zaczęliśmy to oświadczył sie po roku. I można przez ten czas się poznać jesli sie ze sobą zamieszka, ja wiedziałam, ze kocham i nie potrzebowałam na to 5 lat ;) dla mnie ślub to cos więcej niz papierek, ciężko to ubrac w słowa ale to miedzy innymi jakas deklaracja na przyszłość, pewność ze druga strona tak mnie kocha ze chce być ze mną do konca zycia, kolejny etap w naszym związku... Nie rozumiem tylko osob dla których to "tylko papier" - co w takim razie im przeszkadza w podpisaniu takiej p*****ly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebowałeś 5ciu lat, żeby się przekonać do drugiej osoby ? Ja dawno bym kopnęła takiego faceta w du/pę. x Potrzebowałem 5 lat, aby przekonać się czy to ona na pewno chce być ze mną, to że ja chciałem być z nią wiedziałem po naszym pierwszym spotkaniu. Na szczęście moja narzeczona nie jest idiotką, która nie myśli o przyszłości i konsekwencjach i która goni za prymitywnymi emocjami, dlatego w przyszłym roku będzie już moją żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co w takim razie im przeszkadza w podpisaniu takiej p*****ly? x perspektywa problemów gdyby, któreś chciało dać nogę. W konkubinacie wystarczy spakować manatki i można się już nigdy nie widzieć. W konkubinacie jest furtka, żeby dać dyla w każdej chwili bez żadnych konsekwencji. W małżeństwie trzeba byłoby przechodzić całą procedurę rozwodową - którego niekoniecznie by się dostało. Po prostu konkubinat to wybór dla ludzi, którzy nie są siebie pewni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 21:00, 1000 % racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ktoś kogoś by naprawdę kochał to nie bałby się brać ślubu ze strachu przed rozwodem. Ludzie, którzy się naprawdę kochają nie zakładają z góry, że od siebie odejdą w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×