Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xnieobecnax

Zrzeczenie się praw do dziecka w szpitalu

Polecane posty

Gość gość
Brzydkiej osobowości to szukaj w sobie. Jakoś ja nie musiałam dziecka oddawać, nie puszczałam się z byle kim kto się wypiął, więc spójrz na siebie. Ja żyję wartościowo i czerpię z życia a ty jesteś na dnie i wegetujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś wielu ludzie ma rozne przejscia i traumy i mimo wszystko walcza wiec sie nie usprawiedliwiaj a twoja choroba nie moze byc ciezka skoro nawet nie masz renty a przy byciu rencistka latwo znaloezc lekka prace siedzaca i ma sie wiele ulg poza tym to raczej prowo wiec nie ma co sie emocjonowac dobranoc Zostań radcą. Twoja wiedza na temat prawa obywatela polskiego jest porażająca. I oczywiście Ty wiesz lepiej czy moja choroba jest ciężka czy nie. Ja jestem przekonana, że czując się przez pięć minut tak jak ja teraz, wylądowałbyś/ałabyś w szpitalu z kupką w gaciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiapppp
To moze idz juz do swego mezusia,zamiast rzucac błotem. Gosciu daje ci maxymalnie 16 lat.Jesli masz wiecej to jestes bardzo niedojrzała emocjonalnie.Zal cie czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Brzydkiej osobowości to szukaj w sobie. Jakoś ja nie musiałam dziecka oddawać, nie puszczałam się z byle kim kto się wypiął, więc spójrz na siebie. Ja żyję wartościowo i czerpię z życia a ty jesteś na dnie i wegetujesz usmiech.gif "Jakoś nie musiałaś dziecka oddawać". No widzisz, a ja muszę. Jak to świadczy o mojej brzydkiej osobowości? Bo nie widzę powiązania. Ja niestety nie mam co czerpać z życia, walczę by mieć siłę przeżyć każdy kolejny dzień. Owszem, moje życie wygląda jak wegetacja i nic w tym zabawnego. A to czy się puszczałaś czy nie to już mnie najmniej interesuje. Ta sprawa również mnie nie dotyczy. Rok związku jakoś nie nasuwał mi na myśl, że facet porzuci mnie ze strachu, że będzie miał dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inwalidzi maja renty wiec skoncz klamac zreszta nudne juz to prowo spadam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiapppp
,,Ja żyję wartościowo i czerpię z życia a ty jesteś na dnie i wegetujesz usmiech.gif'' XXXXX Tak jestes 8 cud swiata a teraz w****************-a-j.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem cudem, ale prędzej bym sobie w łeb strzeliła niż porzuciła moją córke, dla mnie trzeba być potworekm by coś takiego zrobić koniec kropka a teraz pa, spadam do męża się tulić. Szkoda nocy na pisanie z patologią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiapppp dziś To moze idz juz do swego mezusia,zamiast rzucac błotem. Gosciu daje ci maxymalnie 16 lat.Jesli masz wiecej to jestes bardzo niedojrzała emocjonalnie.Zal cie czytac. To bardzo przykre, że znam dziewczyny w wieku 15, które są dużo bardziej dojrzałe. Ale teraz dojrzałość mierzy się tym, czy jest się ustawionym czy nie, jak się żyło w patologii to znaczy, że jest się śmieciem, a jak zawsze miało się to czego się chciało to jest oznaka siły. W głowie mi się nie mieści ile takich ludzi sobie szczęśliwie i beztrosko żyje, a wartościowi i dobrzy ludzie nieraz muszą walczyć o to co się im jako ludziom należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiapppp
Nie widzisz gosciu,ze to twoje wypociny sa patologia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Nie jestem cudem, ale prędzej bym sobie w łeb strzeliła niż porzuciła moją córke, dla mnie trzeba być potworekm by coś takiego zrobić koniec kropka a teraz pa, spadam do męża się tulić. Szkoda nocy na pisanie z patologią usmiech.gif A mąż wie, że jesteś taką płytką i wredną jędzą? Wiesz, skoro tak mówisz, to życzę Ci z całego serca abyś straciła męża, dom, abyś doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu i przy okazji dowiedziała się jak będziesz przechadzać się po śmietnikach w poszukiwaniu kawałka zdatnego do jedzenia chleba, że jesteś w ciąży. Strzelisz sobie wtedy w łeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiapppp dziś ,,Ja żyję wartościowo i czerpię z życia a ty jesteś na dnie i wegetujesz usmiech.gif'' XXXXX Tak jestes 8 cud swiata a teraz w****************-a-j. Krótko i na temat. I jakże pociesznie :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, właściwie to ja już otrzymałam od kilku szczerze pomocnych osób informacje, których potrzebowałam. Także dziękuję i tym wyrozumiałym i tym, którzy się pospinali niczego nie rozumiejąc. Naprawdę, nawet Ci egoistyczni, krytyczni czy po prostu idiotyczni bardzo mi pomogli, otóż dzięki temu, że zajęłam się odpisywaniem na te wszystkie przykre komentarze, mogłam choć przez chwile aż tak intensywnie nie myśleć o dolegliwościach. Nawet coś czuję, że może w końcu zasnę w nocy. Pozdrawiam wszystkich, szczególnie mamy, które miały na tyle szczęścia i spokoju aby móc zatrzymać swoje maleństwa przy sobie, bardzo wam zazdroszczę. Dobrej nocy wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiapppp
Dobranoc autorko❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znieczulica ludzka nie zna granic... Czemu tyle tu osob plujacych jadem, ktore nawet nie probuja zrozumiec autorki? Wspolczuje wegetacji, choroby, porzucenia, a przede wszystkim braku milosci, ktorej nie otrzymalas od rodziny :( nie wiecie jak to ciezko byc jechanym od dziecka, najpierw przez rodzicow, potem przez reszte swiata, ja cos o tym wiem, zabili we mnie serce i zdrowie psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Gosiu, fajnie poczuć od kogoś tyle dobroci i zrozumienia, nawet jeśli anonimowo. :) do gość dziś "Znieczulica ludzka nie zna granic... Czemu tyle tu osob plujacych jadem, ktore nawet nie probuja zrozumiec autorki? Wspolczuje wegetacji, choroby, porzucenia, a przede wszystkim braku milosci, ktorej nie otrzymalas od rodziny smutas.gif nie wiecie jak to ciezko byc jechanym od dziecka, najpierw przez rodzicow, potem przez reszte swiata, ja cos o tym wiem, zabili we mnie serce i zdrowie psychiczne" Tak to już jest, że ludzie, którzy nie przeszli złych doświadczeń w życiu nie zrozumieją, chyba, że są nieprzeciętnie inteligentni bo z tym się wiąże otwarty umysł i wyrozumienie. Bardzo mi przykro. Wydaje mi się jednak, że "serce" jeszcze masz, bo w Tobie po takich słowach nie widzę tej ludzkiej znieczulicy. U mnie także najbardziej ucierpiało zdrowie psychiczne, które z kolei odbiło się fizycznie. Bardzo chętnie porozmawiałabym o Twojej sytuacji, mało znam ludzi, którzy przeżyli ciężkie chwile w życiu a wiem ile może dać zrozumienie przez drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko podziwiam cię za odwagę i walkę o dobro i godną przyszłość dla twojego dziecka Mam nadzieje że cała procedura przejdzie gładko a twoje dziecko które musisz kochac naprawdę mocno zyska wspaniałych i oddanych mu rodziców Mocno trzymam za ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gość dziś "droga autorko podziwiam cię za odwagę i walkę o dobro i godną przyszłość dla twojego dziecka Mam nadzieje że cała procedura przejdzie gładko a twoje dziecko które musisz kochac naprawdę mocno zyska wspaniałych i oddanych mu rodziców Mocno trzymam za ciebie kciuki" Ja również mam taką nadzieję, naprawdę dziękuję za mentalne wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, ile tu jadu, nienawisci i paskudnych ludzi, a podobno narod religijny,katolicki...nie wierze Autorko, ja mysle, ze dobrze robisz, dajesz dziecku szanse na dobre zycie, decyzja jest ogromnie trudna, jednak ja podjelas dla dobra dziecka, mam nadzieje, ze maluszek znajdzie super rodzine, gdzie bedzie oczkiem w glowie swoich rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia1117
Droga Autorko, Przykro mi ze znalazłaś sie w tak tragicznej sytuacji. Mam nadzieję, ze nigdy nie będziesz żałować swojej decyzji. Z całego serducha życzę Ci siły i wytrwałości. Co do Twojego dziecka: mogłaś usunąć ale tego nie zrobiłaś. Zgaduję, ze decyzja u urodzeniu dziecka wcale najłatwiejsza nie była. Podziwiam Cię za odwagę. Łatwo jest pisać, ze "ja bym nigdy", "jak mozna" gdy sie ma wspierającą rodzinę. Możesz sama poszukać rodziny dla dziecka, adopcja ze wskazaniem uchroni je przed "systemem". Jeszcze jedno: nigdy nie życz nikomu złe. Nie warto zniżać sie do poziomu trolli internetowych. Podjęłaś trudną i dojrzałą decyzję. Nie pozwól by ocena dzieciarni na necie wpłynęła na Twoje samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej plujacej jadem kobiety - jestes ohydna, podla egoistyczna suka. Glupia, plytka i ograniczona. Nie wierze ze mozna zyc w tak waskim kwadracie mysleniowym. Szczerze gdybym byla obok ciebie fizycznie z przyjemnoscia uderzylabym cie w twarz z calej sily - raz, drugi, trzeci, czwarty az z nosa polecialaby ci krew i rozbolalaby mnie reka. Twoje myslenie jest rodzajem najgorszego sortu - zdychaj scier/wo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci Zuziu. Masz rację, że nie warto się zniżać do poziomu takich osób, aczkolwiek dyskusja z tymi wrednymi kobietkami wczoraj niesamowicie pochłonęła mój czas, co dla mnie było bardzo korzystne :D Co do adopcji ze wskazaniem, pisałam jedynie o tym, że odradzono mi taką opcję, bo ponoć są większe problemy prawne przy takiej formie adopcji, ale tu nie chodzi tylko o to. Otóż w głębi serca mam przeogromną nadzieję, że jakoś przez te 6 tygodni, póki będę mogła zmienić moją decyzję- mój stan zdrowia się polepszy na tyle bym była w stanie podjąć się opieki nad małą i zabrać ją do siebie o ile również będę miała warunki. Wierzę, że wróci do mnie dobra karma bo tej złej już się za dużo nałykałam i że będę mogła wychować swoje dziecko, mimo, że obecnie są na to marne szanse. Ale przez 6 tygodni wiele może się zmienić prawda? Dlatego jeśli miałby się zdarzyć cud, wolę mieć alternatywę. Dziękuję Wam naprawdę za słowa otuchy, cieszę się, że mimo tak wielu okropnych osób, znalazło się nie mniej i tych dobrych, stanowiących przeciwwagę :) Trzymajcie proszę kciuki, żebym jakimś sposobem do tych 6 tygodni znalazła rozwiązanie i zabrała córeczkę do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, skontaktuj sie z domem samotnej matki. Przypuszczam, ze jesteś osobą samotną skoro rozpatrujesz oddanie dziecka. 6 pierwszych tygodni jest niesamowicie ważnych dla rozwoju tak dziecka jak i matki. Jeśli myślisz o zatrzymaniu córeczki zacznij szukać alternatywy dla swojej obecnej sytuacji. Jeśli jednak zdecydujesz sie na oddanie, zrób to tak jak należy. Pomysł o swoim dziecku. W pierwszych tygodniach uczy sie ono rozpoznawać twarz matki, ssać, radzić z cała masa nowych bodźców. Pomysł, ze w tym czasie bedzie pozbawione wsparcia mamy (ciebie lub mamy adopcyjnej). Na to narażają swoje dzieci matki, które oddają je bez zrzeczenia sie praw rodzicielskich. Jeśli nie jesteś pewna, szukaj domu samotnej matki. Zawsze mozesz oddać potem. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyHardcore
Bardzo Cię autorko rozumiem. Nieodpowiedzialność byłego partnera, niezrozumienie przez rodzinę i ciężka sytuacja finansowa. Ja akurat podjęłam walkę o małego, ale w przeciwieństwie do Ciebie jestem zdrowa. Popieram decyzję, chociaż wiem jaka jest ciężka - sama się nad tym zastanawiałam, ale zostały 2 miesiące do porodu i w tym momencie nie mogę pojąć tego, że chciałam jeszcze tak niedawno oddać swoje dziecko, gdy już się urodzi. Jesteś naprawdę dzielną osobą i nie przejmuj się hejterami. W końcu Ty jesteś matką i czujesz, po prostu wiesz co dla Twojego dziecka jest najlepsze. Skoro tak bardzo Cię krytykują to może niech wezmą Twoje dziecko na wychowanie i utrzymanie. No, bo przecież oni są tacy idealni, odpowiedzialni i kochający :D Gdyby faktycznie byli tacy najlepsi i idealni to próbowaliby Cię zrozumieć. Nie warto się durniami zadręczać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia1117 dziś Domy samotnej matki w mojej okolicy to miejsca skazane na społeczną patologię. Tam zamiast pomocy rodzi się walka o przetrwanie, przebywają tam głównie kobiety, które stoczyły na samo dno przez nałogi, matki z dzieckiem mimo nazwy- niechętnie tam przyjmują ze względu na bardzo niskie warunki oraz brak bezpieczeństwa. Na adopcję ze wskazaniem i tak jest już za późno, poza tym tak jak mówiłam, nie chcę z wielu powodów się na to zdecydować, ponieważ wierzę, że jeszcze będę mogła odzyskać córeczkę. Czy postanowię zabrać córkę z powrotem do siebie gdy znajdę na to siłę i warunki czy też nie, jeśli podpiszę zgodę, mała może trafić na te 6 tygodni do tymczasowej rodziny zastępczej. Nie mogę zmienić decyzji o zrzeczeniu się praw przy porodzie, ponieważ nie miałabym gdzie się podziać z dzieckiem,( nie mówiąc o tym, że nie wyobrażam sobie, aby od razu po porodzie nagle wyzdrowieć z takiego stanu w jakim jestem teraz)- nie mam ani jednej rzeczy potrzebnej dla noworodka, a wiadomo, że wyprawka do szpitala, łóżeczko, pieluszki, ciuszki, wózeczek- to nie jest kwestia paru złotych, tylko paru tysięcy. A ja i tak będę musiała kombinować po porodzie jak najszybciej spłacić się finansowo przyjacielowi, który pomaga mi do czasu porodu w utrzymaniu mnie. Wiadomo, że pierwsze dni matki z dzieckiem są bardzo ważne, ale raczej dla matki, która oswaja się z nową sytuacją i przywiązuje do dziecka. Dziecko będzie miało zapewnione to co potrzeba i choć w pierwszych dniach nie będzie mogło być przy mnie, to niczego nie zmieni w jego dorastaniu. A być może zaistnieje szansa, że będzie mogło być przy swojej rodzonej matce. Bardzo bym tego chciała i naprawdę, próbowałam załatwić cokolwiek, dowiadywałam się gdzie tylko się dało, co mogłabym zrobić na swoim miejscu i wszakże nawet ludzie z urzędów, radcy prawni, panie z opieki, uznały opcję zrzeczenia się praw do dziecka za najlepsze wyjście, głównie dlatego, że będą również mogli postarać się pomóc mi przez te 6 tygodni jak tylko mogą stanąć na nogi by odzyskać córkę. Także decyzja już podjęta, teraz ważne, żeby wszystko się w końcu zaczęło układać... A poród tuż tuż, jeszcze tylko 10 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyHardcore dziś Otóż to :) Cudownie, że postanowiłaś zawalczyć o swoje dziecko. Z tego co napisałaś widać, że jesteś twarda i bystra, więc na pewno sobie poradzisz choćby nie wiadomo co się miało dziać. Życzę Wam pomyślności, bo miłości na pewno Tobie i Twojemu dziecku nie braknie. Oby wszystko się dobrze ułożyło. No i oczywiście szybkiego i w miarę możliwości miłego rozwiązania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, ze mówisz tylko położnym, że chcesz zostawić dziecko w szpitalu, resztę już one załatwią. Moja koleżanka wzięła chłopczyka prosto ze szpitala, ja nawet znam matkę, która zostawiła.Była bardzo biedna, miała już dwójkę dzieci, w tym jedno chore, mąż kryminalista, brakowało na chleb. Chłopiec już jest w gimnazjum, ma zapewniony start w życiu, nawet mieszkanie już na niego czeka. Koleżanka żałuje, że nie wzięła jeszcze jednego dziecka, bo stać ją na to. Nie potępiam cię, robisz bardzo dobrze, na pewno twoje dziecko będzie szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy że facet uciekł na wieść o ciąży Ale płaciłby Ci alimenty.Chyba,że jest z patologi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyHardcore
xnieobecnax dziś LadyHardcore dziś Otóż to usmiech.gif Cudownie, że postanowiłaś zawalczyć o swoje dziecko. Z tego co napisałaś widać, że jesteś twarda i bystra, więc na pewno sobie poradzisz choćby nie wiadomo co się miało dziać. Życzę Wam pomyślności, bo miłości na pewno Tobie i Twojemu dziecku nie braknie. Oby wszystko się dobrze ułożyło. No i oczywiście szybkiego i w miarę możliwości miłego rozwiązania. usmiech.gif xxx No dziękuję :) Tobie życzę więcej optymizmu. Trzymaj się cieplutko xxx gość dziś Co to znaczy że facet uciekł na wieść o ciąży Ale płaciłby Ci alimenty.Chyba,że jest z patologi :/ xxx Z tego co wiem, gdy ojciec dziecka nie płaci alimentów powoływany jest komornik, który ściąga alimenty. W tym czasie pieniądze należne dla dziecka wypłacane są z Funduszu Alimentacyjnego. W najgorszym przypadku za niepłacenie przez ojca alimentów jest zamknięcie ojca dziecka w więzieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dorka
Nie wiem co ja bym zrobiła na autorki miejscu.Nie masz dziadków,ciotek?Póki możesz korzystać z internetu to poszukaj jakiegoś gościa,który sie Tobą zaopiekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×