smutny mąż

pan krac dziś heheh popsułeś moją koncepcję i popsułeś mi 'zabawę'.

Introlig.. odnalazłeś złoty środek i piszesz teraz, ze Looi zawróciła Ci odrobinę w głwie? T o ja k to jest w koncu?

A ja myślę że jednak mam rację . I nawet mam pewność że autor z bijącym sercem co chwlke zerka na pocztę z nadzieją ujrzenia tam maila od Ciebie.

a kto powiedział, że odnalezienie złotego środka ma zakończyć rozmowę, wątek się wyczerpał, ale rozmowa w tak doborowym gronie to czysta przyjemność!

Looi dziś Czyżbyś chciała udowodnić introligatorowi to, o czym pisze gość powyżej? I tak dobrze się z tym kamuflowałaś? Jeśli tak, to winszuję. Ale...eeee...nieee ;)

gośća dziś Chciałabym, żeby poczuł, że poza żoną są również inne kobiety. Tak, żeby poczuł ten dreszczyk, coś w życiu musi dodawać smaku, a u I. jest taka zupa jaka zwykle wychodzi mojej siostrze - bez smaku, choć pomidorowa. Ja bym do niej dodała czegoś pikantniejszego...

No to głupio robisz. Rozczarowałem się.

Zrób mi kupę do buzi to mąż się rozweseli! Sik!

Looi - szybka kuracja flirtująca? :D

Jestem kobietą, a to mówi samo za siebie. Ktoś w tym gronie jest tak bystry, że podnieca mnie to do rangi (zaintrygowania tą osobą, to mało powiedziane)

Tak niewiele potrzeba...

pan krac dziś Jestem pewna, ze nie wiesz o co dokładnie mi chodzi. Wiem to tylko ja. To, co piszę nie musi wcale oznaczać tego, o czym myślisz tylko to, co ja chcę,żebyś pomyślał. Pikantność wcale nie musi być powiązana z seksem.

źle czy dobrze...? ważne, że przyjemne:)

Niewiele, a tak o to trudno.

Looi dziś zaczynasz mnie fascynować

dobrze z tego wybrnęłaś LOoi;) Uwielbiam takie zawiłe i kokieteryjne kobiety

Looi - a teraz zupełnie szczerze - aż taką przyjemność czujesz pisząc tu, między innymi ze mną?

Looi dziś Wiesz, wiedza że myślimy o tym, o czym chciałabyś, żebyśmy myśleli, może Ci wszystko popsuć ;) Poza tym pojęcia nie masz o mojej definicji pikanterii, ba...namiętności nawet :)

Looi a czy zdsjesz sobie sprawę z tego , że takie z pozoru niewinne literki potrafią nieźle w życiu zamieszkać ??? Intro jest w obecnym stanie bardzo poddany na otwarcie swojego serca dla kogos , kto potrafi utulic jego potrzebę bliskości uczuciowej. Nie baw się nim , jeśli chcesz pokazać "kulinarne zdolności" to przejdz z Nim na priv bo pisanie tutaj to w pewnym sensie exibicjonizm .

Masz bardzo dużo racji, gościu z literką A. Zwłaszcza że rozchwianie emocjonalne naszego Introligatora jest widoczne jak na dłoni.

pan krac dziś nie mam, pewnie, że nie mam. Ale napisałeś, że się rozczarowałeś i głupio robię, kiedy chodziło mi o coś zupełnie innego. Także Ty nie masz pojęcia równie mocno, co ja.

gośća dziś Nigdy nie sprawię, żeby przeze mnie cierpiał. Mogę mu jedynie otworzyć oczy na pewne kwestie w życiu. Poza tym to facet, jest silniejszy i jakies pisanie na Kafe nie złamie go, ani tym bardziej nie zauroczy. Tak mi się wydaje.

silniejszy... dziś, teraz chyba nie. twardy - ogólnie życiowo bardzo - uczuciowo... do dziś byłem, a co będzie jutro? pewnie dalej będę choć serce szczerze poszalałoby trochę. jednego jestem pewien, lubię rozmawiać, intrygować, przejmować inicjatywę. ale uwielbiam też być zaintrygowanym, zapatrzonym - co po całej tej rozmowie raczej nie jest tajemnicą. potrzebuję czułości...

introligator dziś na tyle, że nie mogę zająć się pracą i prawdopodobnie zostanę po godzinach by to wszystko nadrobić.

Looi - znam faceta który całkiem przypadkowo wszedł na pewien temat i ...i zakochał się po same uszy w literach pewnej kobiety więc to że Intro jest facetem o niczym nie przesądza. O zauroczeniu literkami pisze również z własnego doświadczenia bo sama kiedyś temu uleglam więc jeśli nie chcesz skrzywdzić Intro to... * przepraszam za okropne literowki marnie mi idzie pisanir bo piszę na dotykowej klawiaturze.

Looi, Rozczarowałem, bo: "gośća dziś Nigdy nie sprawię, żeby przeze mnie cierpiał. Mogę mu jedynie otworzyć oczy na pewne kwestie w życiu. Poza tym to facet, jest silniejszy i jakies pisanie na Kafe nie złamie go, ani tym bardziej nie zauroczy. Tak mi się wydaje. " x Źle Ci się wydaje. Jestem tego pewien, bo widzę w Introligatorze siebie sprzed 10 lat. W pierwszym poważnym związku. Nawet genezę problemu mamy podobną. Tyle że ja się zmieniłem i znalazłem równowagę w sobie.

A czy to nie jest tak,ze potrzebujesz normalnie jak kazdy facet kobiety? żeby uprawiac z nia seks albo żeby zrobiła Ci dobrze? i nie mowie tu o żonie. HMmmm?

wrr

gośća dziś ...to?

Waść Panie - jak zdecydowana większość facetów uwielbiam sex, ale taki w wydaniu pełnym erotyzmu, podniecenia. i tego bardzo mi brakuje, to prawda...