Gość gość Napisano Sierpień 19, 2015 Hej! Może głupie pytanie ale co tam. Wyobraźcie sobie taką sytuację: Wchodzę do sklepu i pracownik wlepia we mnie swój wzrok. Ja oglądam płytę CD, on nadal patrzy się z daleka. Po chwili podchodzi, lekko się nade mną pochyla i pyta, czy coś doradzić. Ja:nie dziękuję, tylko oglądam. Na co on: Nie ma sprawy. Odchodzi i nadal się na mnie patrzy takim maślanym wzrokiem, że aż zgłupiałam. Czy to normalne zachowanie czy on mnie podrywał? Dodam, że ochroniarzem nie był a ja nie miałam zamiaru niczego ukraść. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach