Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Słuchajcie mam straszny po problem pomóżcie, chodzi o psa, prace i sąsiadów :(

Polecane posty

Gość gość

Chodzę do pracy, najczęściej na popoludnie, wczoraj wróciłam o 23 do 2 nie moglam spac, teraz sie obudzilam, brzuch mnie ze stresu boli... Co robić? Sąsiadka mi grozi policją, kolegium i zarzadem osiedla, bo mój pies wyje kilka godzin dziennie. To adoptowany pies i sporo przeszedl. Ma lęk separacyjny. Mieszkam sama i jestem zalamana. Mieszkanie jest mojego ojca i do niego wplynela skarga na psa. Ojciec każe mi oddać psa... Boje się, że nie wytrzymam i popelnie samobójstwo skoro nie ma dla mnie i psa na świecie miejsca... A sasiadka mnie szczuje i straszy. Ona mieszka sobie z mężem, nie wie jak ciężko jest samotnej młodej kobiecie. Nie stać mnie tez na behawioryste, bo to kosztuj***ajonskie sumy, a i powtarzac trzeba w domu, a ja pracuje... Co mam robić, pomoże, doradzi ktos? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty szmato bez empatii, też mam taką sąsiadkę jak ty z kundlem który non stop szczeka jak jej niema, próbowałem rozmów z nią, straszenia i nic, pies nadal n*******la, więc będę musiała go otruć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty wiesz autorko jak ciężko jest znosić wycie twojego kundla i szczekania przez kilka godzin ? chyba nie wiesz, skoro nie widzisz problemu u swojego psa lecz u innych, którzy dostają po prostu p*****lca jak nie mogą mieć spokoju we własnych 4-ech ścianach bo pies nak****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście patologia tylko klnac potraficie i pewnie wycie psa wam przeszkadza bardzo w oglądaniu seriali zasilkowicze albo w libacjach... Ok temat kieruje do ludzi z normalnych domów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup mu kaganiec antyszczekowy z plastiku, albo obrożę antyszczekową i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiertarka i młot przez trzy tygodnie kucia scian i remontu byłyby ok, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty szmato zabiłbym cie i tego psa, nie widzisz woógle swojej winy dziewczyny, jesteś ślepa i głupia, wpatrzona w swojego kundla jak obrazek, zastanów się nad sobą idiotko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest niezły pomysł z ta obroża tylko obawiam się, że moj pies sobie to ściągnie, on jest bardzo gibki i sprytny... Trzymam go w kenelowej klatce i przy pierwszym razie sam się z niej uwolnil! Czy taka obroza ma solidne mocowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
remont to co innego, nie mylcie pojęć ! remont się skończy kiedyś a wycie i szczekanie głupiej bestii nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pisanie do mnie idiotko i wyzwiska mogę wyslac ten post na policje więc hamuj się prostaczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa,,, antyszczekowe badziewie, a pies niech się męczy. Autorko! Przede wszystkim super, że adoptowałaś psa! Wyczaj kiedy audycje ma Sumińska (w niedziele przed południem, nie pamiętam która stacja w radiu) i zadzwoń do niej. Opisz jej swój problem. Ona doradza na antenie w takich sprawach. Kup mu zoologiku taką kulę do której wkłada się łakocie, które wypadają gdy pies się namęczy, kup mu też coś do gryzienia w zoologicznym -najlepiej największą kość. Zostawiaj mu też surowe marchewki do gryzienia i ubranie z Twoim zapachem do spania. On musi mieć zajęcie. Możesz spróbować podejść sąsiadkę sposobem. Pójść z ciastem, przeprosić i ściemnić, że z psem już pracuje behawiorysta. Dawne sposoby z ciastem często działają. W najgorszym przypadku Cię wyrzuci, ale i tak gorzej już nie może być, więc dla dobra sprawy warto i do tego sposobu się uciec. Powodzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu trzymasz go w klatce? Też bym wyła, gdyby ktoś mnie trzymał w klatce. Zadzwoń do Sumińskiej, mówię Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupiej bestii widzę jakie masz podejście do zwierzat... Szkoda, że ziemia nosi takich ludzi, mam nadzieje, ze po śmierci trafisz do piekla :) wg mnie dzieci tez halasuja od 7 do 21 wyja, piszcza, ale nie myślę o tym by skladac skargi... A mogłabym spokojnie, bo to dzieci majace mniej niz 6lat i pozostawione bez opieki. Jednak tego nie robię, bo nie mieszkam na odludziu. Mieszkanie na osiedlu = halas, dzieci, psy, samochody, motory, imprezy, muzyka, awantury, remonty. A niektórzy to powinni mieszkać w grobowcu, tam cisza i spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpisz sobie w g00gle: kaganiec antyszczekowy, obroża antyszczekowa. to nie są tanie rzeczy ale skuteczne. Piesek na początku może się przestraszyć jak dostanie prądem, ale jest to bardzo skuteczna metoda oduczenia go wycia i szczekania, poczytaj na psich forach zresztą, a jak niechcesz go razić prądem to kup i zakładaj mu specjalny kaganiec z plastiku przez który może pić, ale nie szczekać lub wyć, też skuteczny choć obroża bardziej, ale to są koszta, stać cię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męcz go w klatce, kup mu sadystyczne szczekacza, a potem dziw się czemu pies wariuje. Niech normalnie chodzi po mieszkaniu, ma zajęcie, zabawki, coś do gryzienia i będzie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko spytaj na dogomanii: http://www.dogomania.com/forum/forum/815-behawior/ Uratowalas psa, dalas mu szanse, nie zalamuj sie. Musisz jakos dotrzec do kogos kto oduczy psa wycia, spytaj na tej dogomanii. Tylko sie nie zrazaj. Tam pisza wolontariusze, ktorzy ratuja psiaki ze schronisk. Twoj psiak jest adoptowany, poszukaj swojego miasta moze Ci sie uda kogos znalezc, moze cos doradza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, psa po przejściach, cierpiącego na lęki separacyjne jeszcze narażaj na kopniaki prądem. Jak cierpi to kopa prądem mu... Nie słuchaj tej durnej porady. Swoją drogą moja znajoma z pracy kupiła obrożę elektryczną, aby pies nie uciekał. To był pekińczyk. Tak go walnęło, że już nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NA WIEŚ W*********J SZMATO Z TYM KUNDLEM !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:52 dziękuję za rady, poszukam o tej Suminskiej gdzie na audycje i zglosze się. Trzymam go w klatce, bo demolowal mieszkanie, pogryzl wiele mebli, ubran, butow... Ojciec chcial go wywiezc... Przecież jak go stracę to umrę...ludzie nie rozumieją, że pies to jak dziecko... On po prostu płacze, bo jest sam, a nie bo jest złośliwy. Lubi klatkę, bo jak się szykuje do wyjścia on sam tam wchodzi. Gdy go adoptowalam byl smutny, ciuchutki, malo się ruszal, balam się, że to jakiś psia autyzm. Potem socjalizowalam go z psami, dziś jest wesolutki, niestety i szczekliwy, ale gdy jestem w domu to bez powodu nie szczeka, tylko na domofon albo jak zobaczy znajomego psa przez balkon. Do tego chodzę z nim na godzinę lub dwie na spacer by się zmeczyl. Trudno mi uwierzyć, że po tylu godzinach zabaw z psami ma jeszcze siłę wyć lub szczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies chłodzi się wystawiając język, w tych kagańcach nie może tego robić, to jest sadyzm, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej autorko gdybym byla Twja sasiadka to zaproponowalabym pomoc w przypilnowaniu ieska czy cos, a tak to nie wiem co Ci doradzic. chyba tylko moge prosic Cie zebys nie pozbywala sie tego psa i nie przejmowala sie glupimi komentarzami bo pisze je jedna nawiedzona osoba. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy psiarze i psiary wypierdalać z miasta na wsie ! a jak nie to przyjmijcie do wiadomości że wasi zapchleni przyjaciele będą zabijani, otruwani itp. jak nie potrafią się zachowywać wśród ludzi Z MIASTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyje, bo siedzi w klatce, jak w schronisku. Nie wierzę, że ją lubi. Wie, że musi tam być. I nudzi się w tej klatce, jak on ma się tam czymś zająć??? Postaraj się o psie zabawki i nie zamykaj go w klatce. Pousuwaj z pokoju jak najwięcej mebli, zostaw coś do rozrywki i zobaczysz poprawę. Klatkę możesz zostawić otwartą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O Boże, co za p***b Z MIASTA hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie słyszałam o znajomych, ktorzy tez maja psa, że pies w ich sąsiedztwie grzywacz chinski nosi obroze antyszczekowa i bardzo piszczy, pewnie z bolu :( dawalam mu różne zabawki, chrupki w butelce po wodzie, chrupki w kongu, kosc****atyki, ubranie swiezo zdjete ze mnie i nic :( zostawilam go na trzy dni w hotelu dla psów, podobno pierwszego dnia wariowal, chodził z nosem przy płocie szukal mnie, zamknięty w domku dla psów wyl... Dopiero drugiego dnia się otworzyl, bawił z psami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irveta
Autorko! Absolutnie się nie przejmuj, babsko nic ci nie zrobi. W razie problemów kieruj się do fundacji pro zwierzęcych z twojego miasta a staną za tobą murem. Mam dwa psy w bloku i też kiedyś miałam taką sąsiadkę, ale ignorowałam jej groźby. Efekt? Już dawno jej nie ma, bo się wyprowadziła a na jej miejsce sprowadzili się fajni sąsiedzi też z psem :) Wiem co czujesz, bo moje psy też są ze schroniska. Po prostu próbuj to ignorować, bo nikt ci nie zabierze psa to nie te czasy, za dużo jest fundacji żeby tacy podli i czepialscy ludzie mogli skrzywdzić ciebie i psa, głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:02 kochana jesteś 🌼 szkoda, że nie jesteś moją sąsiadka. Mam pewien pomysł - może ublagam babcie by z nim siedziala? Jestem jej jedyna wnuczka czy zgodzi sie? Ona się boi psów, ale może się poświęci dla mnie? Ma 80lat. Nie będzie go wyprowadzac tylko spędzać z nim czas w mieszkaniu. On wtedy głównie śpi. Jak myślicie zgodzi się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidzę psów bardziej niż ludzi, wiecie co ? popieram tych ludzi co rozrzucają po osiedlach w miastach "przekąski~pułapki" na psy w postaci haczyków wędkarskich nakutych w kawałki kabanosów, zatrute trutką na szczury kawałki kiełbas itp. chyba sam zacznę tak robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irveta
Teraz doczytałam o klatce, zrezygnuj z niej koniecznie, bo tylko napędza frustracje psiaka. Jak sama napisałaś, pies jest jak dziecko a więc jest ważniejszy niż nowe meble. A niszczenie przejdzie mu z czasem. Moje akurat nigdy nie niszczyły nic, ale poszczekać sobie potrafią, tylko nikomu normalnemu nie przeszkadza kilka szczeknięć co jakiś czas :) Odkąd nie ma tamtego podłego babska to żyjemy w spokoju i harmonii oby i tobie się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×