Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Słuchajcie mam straszny po problem pomóżcie, chodzi o psa, prace i sąsiadów :(

Polecane posty

Gość gość
moze znajdzie sie w poblizu ktos kto chetnie wezmie pieska do siebie na czas jak jestes w pracy, ma wolne popoludnie i chce miec psa ale nie wstawac z rana o 5.mialysmy taki projekt z kolezankami, bo kazda na inna zmiane, zeby wziasc ze schroniska, ale jestesmy za granica a tam sie placi bajonskie sumy bo psa ze schroniska sie kupuje (srednio 300 e)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 8:12 uważaj na słowa, bo może kiedyś ciebie ktoś zabije albo twojego dzieciaka otruje? Skala czynu taka sama powalony morderco, oby karma cię dosięgła gnoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim miescie mieszkasz?sprobuj poznac ludzi na portalu typu tagged czy badoo, moze bedzie ktos chetny zajac sie pieskiem wieczorami.ja bym byla chetna, ale nie mieszkam w PL wiec na pewno nie w twoim miescie.z roznych powodow nigdy nie mialam psa (wlascieciel wynajmowanego mieszkania sobie zastrzegl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic gorszego jak hałasujące bachory sąsiadów i szczekające psy pod ich nieobecność NAJGORSZY HAŁAS JAKI MOŻE ZAFUNDOWAĆ SĄSIAD, albo meloman muzyki disco-polo JA PIE'RDOLE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam do fundacji, z której mam mojego psa. Napisze tez do spółdzielni i administracji, żeby uprzedzić o sprawie. Jakies pol roku temu pytałam sasiadke mieszkająca tuz obok mnie czy moj pies nie halasuje zanadto, a ona na to, że nawet nie wiedziala, że mam psa, bo nigdy go nie słyszała! Skad moglam wiedziec, że trafię na takich ludzi? Większość moich znajomych psiarzy mieszka na takim osiedlu, że tam co druga osoba ma psa. A ja na takim, że ludzie pisza na siebie donosy w internecie "sasiad za głośno slucha muzyki" "poszczuj go policja i mandatem ", " pies szczeka "," dzieci głośno sie bawią "... Naprawdę chorzy ludzie, którym wiecznie coś się nie podoba, ale jakby zamieszkała patologiczna rodzina, byłyby awantury, bicie, alkohol to nikt by się nie skarżył, tacy to tchórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:22 chyba jesteś ze wsi :) wróć tam, wieś spokojna. Niektórzy nie pasuja do miasta, miasto to zgiełk, spaliny. Trzeba umieć w tym żyć. Tobie nic nie pasuje nienawistna istoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze robisz, pisz do fundacji, spółdzielni. A na dłuższą metę się tak bardzo nie przejmuj, bo szkoda zdrowia, a i tak ci nic nie mogą zrobić. Masz prawo mieć psa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LUDZIE CHCĄ MIEĆ TYLKO ODROBINĘ SPOKOJU wy psiarze/ry bez krzty empatii i wrażliwości społecznej dla ludzi. Wy macie więcej empatii dla jakiegoś kundla, zwierzęcia które nie myśli, nie ma emocji, tylko instynkt niż dla drugiego CZŁOWIEKA za, pod, nad ścianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psy myślą, czują, polecam film "Przyjaciel Hachiko" i wiele innych, gdzie pokazany jest piękny i wierny psi umysł, przywiązanie do właściciela i mądrość. Mój pies rozumie mnie bez słów, zlizuje łzy kiedy płaczę. Takie zgorzkniałe jednostki nigdy nie zrozumieją fenomenu przyjaciela psa, wiele w życiu tracisz. A jak komuś przeszkadzają odgłosy to niech si wyprowadzi do domku i tam może sobie rządzić, w bloku każdy ma prawo mieć psa, dzieci, czy zrobić imprezę czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem ludzi. Skarżą się jak człowiek ma psa , że ten szczeka. A jak za ścianą jest tragedia , biją dzieci kobiety to cisza. Żadna pseudo sąsiadka nie zadzwoni po pomoc . Autorko nie przejmuj się. Faktycznie klatka to zły pomysł. My też mieliśmy psa. Przygotowaliśmy miejsce gdzie był jak byliśmy w pracy. Drzwi do pokoi zamknięte i łazienki. Tylko przedpokój i kuchnia. Z parapetu usunęła m wszytko żeby miał dostęp . Bardzo lubi przednimi łapami się opierać i patrzyć ba świat :) z przedpokoju pochowane wszystkie niepotrzebne rzeczy. Tylko jego legowisko i zabawki. Trochę smakołyków. Sąsiedzi nieraz pytali czy mamy psa w domu bo widzą ze spacerujemy a w domu cisza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie :D jak pijactwo wrzeszczy pod blokiem w srodku nocy, albo jest awantura to sasiedzi siedza jak myszy pod miotla ze strachu a atakuja najczesciej bezbronnych czyli psy i ich wlascicieli szczegolnie kiedy jest to samota dziewczyna jak powyzej, gardze takimi podlymi ludzmi naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest atak na was debilki tylko na hałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasy pokroju: "wolność tomku w swoim domku" się kończą, teraz nawet na balkonach nie wolno palić I BARDZO DOBRZE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnas bardziej zaopiekowac sie psem,pomoc jemu :)) na nim skupic uwage ,nie na sobie :))to pies potrzebuje pomocy i ty powinnas zwierzakowi w tym pomoc:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamknięcie zwierzęcia z problemami na kilka godzin w betonowej klatce powinno być karalne. A sąsiadom WCALE się dziwię. Wycie psa jest BARDZO uciążliwe. Jak można brać zwierzaka, skoro nie ma się warunków? Jesteś upośledzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piest to nie kot, ma miauczeć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wygrasz tutaj z sąsiadami, bo mają racje. Każdy może wziąć sobie psa w naszym kraju i to niestety duży problem. Ni powinnpo być dozwolone trzymanie psów w blokach i byłoby po problemie. I nie chodzi mi tu o uciążliwość dla ludzi, ale dla tych zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adoptowałaś psa wiedząc, że pracujesz i psiak będzie musiał po kilka godzin dzienni być sam w mieszkaniu? No nie wierzę. Uważasz, że pomagasz temu psu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli faktycznie pies ciągle wyje, to łatwo to sprawdzić przez odnośne władze i wtedy dostaniesz nakaz, by zrobić z tym porządek. Podciągną to pod zakłócanie miru domowego i będziesz musiała zapewnić psu opiekę, albo go oddać. Noe roaumiem ludzi, którzy myślą, że zwierzę będzie miało lepiej u nich a wychodzi na to, ze ma gorzej niż w schronisku. To bardzo samolubna postawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pies autorki wyje do 23-ej to to już jest przecież zakłócanie ciszy nocnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Boje się, że nie wytrzymam i popelnie samobójstwo skoro nie ma dla mnie i psa na świecie miejsca..." Masz sama ze sobą poważny problem a jeszcze wzięłaś zwierzę... Miała umilić samotność, co? Oddaj go, bo nić dobrego przy tobie nie użyje a widać, ze tego nie udźwigniesz. Pies się męczy i ty się męczysz. Trzeba było pomyśleć prędzej. Adoptowanie psa to nie zawsze dobry uczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie to nie klatka, większość mniejszych psów to psiaki pokojowe. Ja mam mieszańce, które nawet na podłodze nie leżą tylko na swoich fotelach czy kanapie. Szczególnie psiaki ze schronisk pragną mieszkać w mieszkaniu byle być kochane i chciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:53 widać ostre wychowanie wychodzi, same zakazy, zamieszkaj w korei... Równie dobrze mozna mieszkać w więzieniu, chociaz sory, tam można palic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam się na psach, ale może pomogłoby mu towarzystwo drugiego psa? może gdyby były dwa to by się razem bawiły? czy ktoś znający się na psach może się wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połowa z was albo nigdy nie miała psa albo nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafi! Mój pies ma ze mną dobrze. Jest ze mną związany i dlatego cierpi, gdy wychodzę z domu! Aczkolwiek nie wyje kiedy siedzi np. Z moim tata. On się boi samotności! Myślicie, że w schronisku byłoby mu lepiej naprawdę? :/ bez choćby jednego glaska dziennie... Wy jesteście egoistami! Tylko myślicie o swietym spokoju, pieniądzach, lenistwie, wypoczynku. Pies to wielki obowiązek, wyprowadzam go trzy razy dziennie i jeden spacer ponad 2 godziny. Teraz druga sprawa antypsiarze - gdzie puszczać psa jak nie ma dla nich placów zabaw? Ja mam to szczęście, że mieszkam blisko lasów, ale co z ludźmi w centrum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czlowiek ma byc dla psa "(zwierzakow)"nie odwrotnie :))Karanie, bicie czy ruganie psa moze przyniesc efekt odwrotny do zamierzonego,psy nie maja moralnosci i nie sa w stanie analizowac swoich bledow i przeoczen .Terapia leku separacyjnego u psa jest bez watpienia procesem dlugim i zmudnym. Wymaga od wlasciciela pelnego zaangazowania i cierpliwosci nic niestety nie przychodzi latwo:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o dwóch psach :) wiele znajomych tak zrobiło, że doadoptowali drugiego :) aczkolwiek widziałam kiedyś program o porządkach w domu i tam była dziewczyna, tez samotna i pracujaca i miala dwa psy i nie ma pamiętam czy nie koty jeszcze, w kazdym razie jeden z jej psów wszystko niszczył, m. In tapicerke na kanapie rozerwal :O jaja by byly jakbym wziela drugiego i nagle dwa by wyly w nieboglosy to by się dopiero sąsiedzi ucieszyli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa i dodam coś jeszcze, to moj pierwszy i wymarzony pies, kiedy bylam dzieckiem i slyszalam psa sąsiadów to NIGDY się nie denerwowalam, gdyby spytali czy się nim zajmę to chętnie bym to zrobila. A moi inni sasiedzi trzymali w bloku owczarka kaukaskiego! To bardzo agresywny pies i chodził bez kaganca. Raz sie na klatce prawie na mnie rzucil, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy skarzyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze autorka coś nie chce wypowiedzieć sie na temat klatki,bo to chore jak dla mnie. Poza tym jakim trzeba być chamskim człowiekiem żeby nie liczyć się z innymi? Mieszkasz wśród innych ludzi to ich szanuj! Robisz remont? Posprzątaj po sobie syf na klatce. Nie śmieć! Nie puszczaj muzyki na cały regulator. A już na pewno nie zostawiaj wyjącego psa w domu. To takie trudne? Po co robić sobie wrogów naokoło jak można z kulturą to załatwić? Najlepiej,jak sąsiadom coś przeszkadza to niech sie wyprowadzą. Ale debilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×