Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Radość z macierzyństwa

Polecane posty

Gość gość

Kiedy poczulyscie? Od samego poczatku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty kiedy? czy wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka lada dzień kończy 2 lata... raczej nie czuję tej radości... więcej to dla mnie mordęga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mija drugi miesiac i zaluje swojej decyzji o urodzeniu dziecka. Kiedys myslalam, ze bede miec duza rodzine. Teraz jak juz wiem jak to jest opiekowac sie placzliwym dzieckiem nie wiem czy zdecyduje sie na kolejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pierwszym dzieckiem..szczerze.. jak skończył roczek wcześniej same zmartwienia -kolki-brak apetytu-częste przeziębienia ,płacz :/ ale myślę że wtedy byłam nie dojrzała emocjonalnie miałam 20lat przy drugim dziecku poczułam radość odrazu i cieszę się jakoś innaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie to przyszło jakoś po roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od pierwszej chwili. Ale oczywiście nie zmienia to tego, że nie raz byłam sfrustrowana, zła i klelam po co mi to było :-) ( synek przez 2 lata budził się po kilka razy w nocy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cieszyłam się bardzo od początku. a nie było łatwo gdyż moja córka miałam kolki przez pierwsze 3 miesiące, w nocy się budziła i czasem budzi do tej pory a ma 15 miesięcy, ale to jest cudowny skarb i tak wspaniale się pierun mały rozwija. Ja od początku cały czas czuję radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczęłam się cieszyć macierzyństwem jak synek miał ponad rok, wtedy przesypiał noce i stał się bardzo towarzyski, wesoły, dużo już rozumiał ;) Wtedy zaszłam w ciąże i niestety wraz z powiększającym się brzuchem czułam się coraz gorzej, miałam problemy w ciązy, leżałam też w szpitalu itp. Wtedy miałam naprawdę dół, że nie moge zajmować się synkiem :( musiałam zatrudnić nianię, wróciłam do rpacy (mam lekką za biurkiem) czego żałowałam - że sama nie mogę nim się zająć, ale nie mogłam go podnosić itp. Teraz planuje z dwójką zostać dłużej w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×