czuje sie niechciana we wlasnym domu...

ja tez wspolczuje dzieciom bo jakby sie zgodzili na zamiane to bysmy z tamtego jednego pokoju zrobili dwa male. ale nie. i przez kochanych dziadkow dzieci nie beda mialy wlasnego pokoju. niech sie nie zdziwia za pare lat jak im wnuki to wypomna, a ja pierwsza ich popre.

Może bądz obojętna i nie staraj sìę tak bardzo bo i tak tego nie doceniom gorzej będzie jak dzieci póją do szkoły będzie wam ciasno,

intruz we wlasnym domu dziś pisalam juz 2 razy i nie bede sie powtarzac zamieszkalismy u tesciow bo stad maz ma blisko do pracy a ja do szkoly od moich rodzicow o wiele dalej. XXX O nie moje droga. Zamieszkaliście tam, bo nie macie swojego własnego mieszkania i szkoda wam kasy na wynajem. Taka prawda. Kto to widział, żeby dorosłe dzieci gniotły się w maleńkim domku/mieszkaniu wraz ze swoimi rodzicami i swoimi dziećmi? Toż to naprawdę tacy niezaradni życiowo jesteście, że nie możecie mieszkać osobno? Litości:/ W życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby mieszkać w takich warunkach, a gdybym musiała (bo wiadomo, różnie w życiu bywa) robiłabym wszystko aby jak najszybciej się wyprowadzić i mieszkać NA SWOIM. I na pewno nie próbowałabym ustawiać rodziców w którym pokoju mają mieszkać w ich mieszkaniu. Poza tym, skoro rodzice mają około 50 lat, to raczej się na drugi świat nie wybierają, więc co, zamierzacie w tym jednym pokoiku mieszkać przez kolejnych powiedzmy 20 lat z dwójką dzieci? Przemyśleliście to sobie, czy uważacie, że jakoś to będzie:/?

a ja zalozylam rodzine troche wczesniej czy to jest jakies przestepstwo? gdyby nie male dzieci to bym poszla do pracy a tak to moge studiowac dzieki temu znajde lepsza prace niefizyczna jak moj maz.

Roszczeniowa patologia.

nosz kurka. Przez kochanych dziadów.... ? A co oni wam spłodzili te dzieci. Oni wam nic nie muszą dawać ani się zamieniać. To wy stworzyliście sobie rodzinę i musicie się nią zająć. Teście nic nie muszą.

intruz we wlasnym domu dziś ja tez wspolczuje dzieciom bo jakby sie zgodzili na zamiane to bysmy z tamtego jednego pokoju zrobili dwa male. ale nie. i przez kochanych dziadkow dzieci nie beda mialy wlasnego pokoju. niech sie nie zdziwia za pare lat jak im wnuki to wypomna, a ja pierwsza ich popre. XXX A dzieci to planowane czy wpadki?

nie przez teściów tylko przez nieodpowiedzialnych rodziców!

50 i 51 lat, porazka. wiesz, ze przy dobrych wiatrach (dla tesciow) spedzicie w tej gehennie razem jakies 30 lat? czy ty pojmujesz, ze do tego czasu dorosna wasze dzieci, wyprowadza sie a wy bedziecie mogli powiedziec, ze PRZESRALISCIE WLASNE ZYCIE MIESZKAJAC KATEM U TESCIOW. nawet jak sie skladacie na rachunki to nadal nie jest wasz dom poki oni zyja. jasne?

hahah, no to musi być prowo, bo takie idiotki po świecie nie chodzą- nie przez kochanych dziadków, tylko przez rodziców niemoty, którzy nie potrafią zapewnić własnym dzieciom niezbędnego minimum, rozumiesz to??? bo jak studiujesz, to jednak powinnaś ogarniać tak podstawowe rzeczy

nie nie oni splodzili ale to sa ich wnuki i powinni troche sie zainteresowac w jakich warunkach beda dorastac. gdyby sie zamienili na pokoje nie byloby problemu a tak dzieci musza sie cisnac. i tak jak napisalam nie zdziwie sie jak wnuki za pare lat im to wypomna ciekawe co wtedy im odpowiedza? nie zamienilismy sie bo tak nam bylo wygodniej a was mielismy gdzies!

Tak czy innaczej trzymaj się może teściowa przemyśli swoje postępowanie w każdym bądz razie przyjdzią do ciebie w łaske gdy będą chorzy i będą potrzebowali pomocy.

Mnie tu coś nie pasuje. 12m to klitka? To ile ma dom? 50? Sciema jakas wg mnie.

w ogóle nie rozumiem twojego podejścia

A co Twój mąż na to? Jeżeli jemu odpowiada, że żyjecie w ciasnocie to niestety nic z tym nie zrobisz. To on musiałby przekonać rodziców do zrobienia dobudówki, albo może uda wam się zrobić jakieś małe poddasze? Jaki to rodzaj domu? Bo jeżeli chodzi o zmianę pokoju, to nie dziwie się im, też bym nie chciała zmieniać pokoju na mniejszy. W końcu to nie oni sobie zrobili tą dodatkową dwójkę maluchów.

pierwsze dziecko to wpadka i przez ciaze tez bralismy slub chociaz i tak go planowalismy ale nie tak szybko a drugie troche planowane troche z przypadku.

intruz we wlasnym domu dziś a ja zalozylam rodzine troche wczesniej czy to jest jakies przestepstwo? gdyby nie male dzieci to bym poszla do pracy a tak to moge studiowac dzieki temu znajde lepsza prace niefizyczna jak moj maz. XXX Możesz studiować dlatego, że mieszkacie u teściów. Gdyby nie oni musiałabyś iść do jakiejkolwiek pracy, żeby opłacić mieszkanie, kredyty i mieć co do gara włożyć. Ale ty wolisz być roszczeniową małolatą, która odpowiedzialność za własne decyzje przerzuca na teściów.

ustalmy kilka faktów dom 1 rodzinny, a jak duża jest działka? może uda się go powiększyć.

czyli dwie wpadki

yhy.. następna dzida która oczekuje wszystkiego podanego na tacy. Trzeba było wynająć mieszkanie 200 mkw później zastanowić się czy stać Cie na 2 dzieci. Siedzi u teściów, czeka na zdobycz (dom) zdziwiona że starzy ludzie nie chcą oddać pokoju,a ona nie ma i tak zamiaru "płacić komuś". Jasne, zawsze lepiej żyć na kogoś rachunek i oczekiwać, prawda? Jak coś będziesz miała "swojego" to zobaczysz czy łatwo coś ot tak oddać bezmózgom, którzy liczą na łatwe dorobienie..

rozumiem, ze skoro placisz tesciom teoretycznie polowe czynszu, to oczekujesz ze polowa domu jest twoja? niestety tak to nie dziala, gdzybys przelala tesciom na konto dodatkowo polowe wartosci tego domu, to wtedy mozna by mowic o ikladzie 50/50. ty nawet nie wynajmujesz u nich pokoju, bo za wynajem oprocz zalosci czynszu placi sie dodatkowe nalezne. wiec jestes gosciem na lasce tesciow. smutne ale prawdziwe. a to, ze nie pozwalaja na zadne dobudowki oznacza, ze chca, zebyscie sie wyprowadzili bo maja was dosyc, co jest zrozumiale. kazdy ma prawo zyc wygodnie, szczegolnie jesli na to zapracowal a wy im sie gdziezdzicie na 12 metrowym pokoju z dziecmi i macie wymagania i wjezdzacie im na sumienie. ciekawe jakbys spiewala, jakby w wieku 50 lat twoja synowa/ziec uznal, ze w twoim wlasnym domu okupionym ciekza praca nalezy ci sie tylko skrawek miejsca, bo twoje dzieci nie umieja sobie ulozyc zycia.

Autorka pisała że teściowie na żadną rozbudowe nie chcą się zgodzić

nie ma znaczenia jaka duza jest dzialka. jest miejsce na dobudowke ale tescie sie na nia nie zgadzaja.

wiadomo, że dwie wpadki Przecież widać, że nieogarnięta jakaś Ciekawa jestem czy skończy te studia. Hahaha może wpadną z trzecim.

musiało mi umknąć, no cóż pozostaje zacisnąć zęby i poczekać na zwolnienie się pokoju poprzez przeniesienie się teściów do nieba.

Dzieci to wam powinny wypomnieć, że się nie starcie w żaden sposób poprawić warunków mieszkaniowych. Bo to jest wasz obowiązek, a nie waszych rodziców. Dwie wpadki:/ Żenada. Warunków zero, mała klitka, ale po co się porządnie zabezpieczyć, lepiej drugie zrobić, to może się teściowie zamienią. A tu teściowie wam środkowy palec pokazali i wcale im się nie dziwię. Roszczeniowa jesteś tak, że pognałabym taką dziewuchę gdzie pieprz rośnie. Teściowie pewnie z wami mieszkają tylko ze względu na wnuki i serdecznie im współczuję, że taką koszmarną synową mają.

To prowo. Powstałe na "fali" ostatniej dyskusji. Marne na dodatek. Nikt by takiej klitki nie wybudował. I pokazuje "roszczeniową synowa" i w sumie "wrednych tesciow" ktorzy nie zgodzą się na rozbudowę. Czyli takie prowo 2w1. Pomyślcie.. Kto by się nie zgodził na rozbudowę? Jaki rodzic przepisujący dom na syna nie zgodzilby się żeby on dom rozbudowal? I 2 pokoje tylko. Czyli ze drugie dziecko tesciow dzieliło pokój z mężem autorki w dzieciństwie? Nierealne!!

to jeszcze mam byc im wdzieczna za to ze moge studiowac? no prosze was nie przesadzajcie. oni mi studiow nie oplacaja, co najwyzej tesc posiedzi pare razy z dziecmi jak mnie nie ma.

wariatko dorób sobie jeszcze tak ze 2-3 do tych 12 metrów, sądząc po twojej głupocie to wszystko możliwe

nie chcemy miec wiecej dzieci na pewno nie w takich warunkach.