czy dużo myślicie o swoim wyglądzie?

ja poniekąd jestem zmuszona bo nie mam normalnej skóry, prawie każdy krem mnie zapycha, miałam pryszcze wiele lat i nadal mam do nich skłonność i to nie sa zwykłe pryszcze któe zejdą byle jaką pastą cynkową tylko takie mocno czerwone i zostawiajace ślady. musze ciągle mysleć co powinam zastosować, teraz pomaga mi witamina c na skórę ale musze uważać by nie dawac jej za dużo bo moze mnie podrażnić, nawet nie macie pojęcia jakimi jestescie szczęściarzami jak macie normalną skórę....też bym chciała używać tylko mydła i kremu nivea a jedno i drugie powoduje u mnie trądzik..........nie ma sprawiedliwości na tym świecie pod żadnym względem

nawet zmieniałam dietę, zero słodyczy, chipsów, fast foodów, chociaż i tak nigdy tego nie jadłam dużo, muszę być na ciągłej diecie, aha po czekoladzie dodatkowo boli mnie głowa

Ni myślę dużo, chociaż też mam problematyczną skórę. Mam wypróbowane kosmetyki, których używam i tyle. Nie zaprząta mi to głowy.

problematyczna- pewnie jakieś goowniane małe pryszczyki masz to sie nie przejmujesz, smeiszne jest jak osby z malutkimi zaskórnikami na nosie panikują jaka to "problematyczna" skórę mają

Mam trądzikową atopową skórę ze skłonnością do blizn, trądzik będę miała aż do menopauzy, tak jak moja mama. Ale mnie to j***e, lekarz mi przepisał leki, dobrał kosmetyki i mam to w d***e. Smaruje na noc, resztę zakrywam makijażem i mam wyj****e. W końcu to tylko pryszcze, nie koniec świata. Może do psychiatry się wybierz, bo takie pokłady frustracji dusisz w sobie, że aż szok.

Odradzam Aknenormin, to nie jest lek na trądzik bo pryszcze mam dalej, nie wiem czego nie mam po tym leczeniu bo pryszcze pozostały:((( trochę się śmieje ale przez łzy bo dużo czasu straciłam na ten lek-cudo.

A myślicie tez o tym jaką macie czaszkę?