Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trumtumtum

Zmienić stancję, jeśli mam dziką współlokatorkę?

Polecane posty

Gość gość
ale dlaczego uważasz, że wszyscy mieszkańcy powinni odpowiadać na to cześć? moim zdaniem, tylko ci którzy są w tym samym pomieszczeniu. jak przychodzisz do dentysty i mówisz głośno dzień dobry, to oczekujesz odwzajemnienia nie tylko od recepcjonistki, ale i od wszystkich dentystów i ich pacjentów za zamkniętymi drzwiami obok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć od progu to sobie można darować. Kto to usłyszy w swoim pokoju? Dla mnie to nie jest nic dziwnego że nie odpowiadają. Pewnie nawet nie słyszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trumtumtum
To wywodzi się z kultury odwiedzania innych w ich domach. Kiedy jako dziecko było się przyprowadzanym przez znajomego do jego domu, byłam nauczona powiedzieć od progu "dzień dobry", żeby rodzice tamtego nie byli zaskoczeni, że ktoś obcy im się kręci po domu. Coś na zasadzie użycia dzwonka do drzwi. U stomatologa po to właśnie jest recepcjonistka, żeby wiedział, że ktoś czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, ale ten zwyczaj dotyczy tylko dzieci, które przyprowadzają do domu inne dzieci. mali goście przechodzą pod opiekę dorosłych. dorośli, którzy cię odwiedzają, nie przechodzą pod opiekę twoich współlokatorek, to ty się nimi zajmujesz i ty za nich odpowiadasz, jeśli coś odpier/dolą w mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może zapytaj tych dziewczyn o co im chodzi? Bo dla mnie to mega dziwne zachowanie. Nie musicie byc od razu przyjaciólkami, ale cześć wypada odpowiedzieć. A tego uciekania jak wchodzisz to już w ogóle nie czaję. Dziwne to jakieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy byłam mała mówiłam "dzień dobry" ale jak słyszałam ze matka czy ojciec koleżanki jest gdzieś blisko. Nie darłam się do kogoś kto siedzi np w łazience. Nigdy się nie spotkałam z tym żeby mówić cześć do kogoś kogo nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×