Starzy kawalerowie stają się alkoholikami przez odrzucenie

30-50 coś w tym przedziale - gdzieś tu jest granica

po 40

W alkoholizm ludzie wpadają z braku siły.

Ja chcę dziewczynę !!!!!!!!!!!!! i koniec!!!!!!!!!!!.

I pomyśleć, że butelka rządzi człowiekiem, rozwala rodziny, niszczy zdrowie, życie i prowadzi do przestępstw.

żałuję, że nie zostałam starą panną!!!

dlaczego żałujesz, że nie zostałaś starą panną?

nie wiem czy kocham męża. on mnie tak, a ja czuję się zagubiona. boję się podjąć decyzję o rozstaniu, bo nie wiem czy nie będę potem żałować. życie panny byłoby prostsze. bez takich dylematów

no własnie. sa gorsze nieszczescia niz bycie prawikiem i starym kawalerem. moim zdaniem gorzej maja ci ktorzy "dla d**y" ożenili się i teraz są z kimś z kim nic ich nie laczy, baba im jeździ po glowie a oni sobie nie radza z jej oczekiwaniami. ona też nieszczesliwa bo ma w domu faceta ktorym tak naprawde pogardza a jeszcze w tym wszystkim jakies nieszczesliwe dzieci. masakra a taki stary kawaler to nie ma zlego zycia. odpowiada tylko sam za siebie, p****la sobie pusci, jak bedzie chcial to na d***** pojdzie, jakis kumpel sie zawsze znajdzie a jak nie to jakies forum w sieci. jest OK.

a taki stary kawaler to nie ma zlego zycia. odpowiada tylko sam za siebie, p****la sobie pusci, jak bedzie chcial to na d***** pojdzie, jakis kumpel sie zawsze znajdzie a jak nie to jakies forum w sieci. jest OK. xxxx Normalnie żyć nie umierać. Zamiast przytulić musi patrzeć jak inni sobie używają na pornuskach, na dooopy to mało kto sobie pójdzie, a kumpel jak żonaty to raczej rzadko ma czas, fora internetowe to faktycznie rozrywka, czytanie głupot.... ja wchodzę z braku laku. Oczywiście lepiej być samemu jak z byle kim.

Bzdura że odrzucani, ja jestem starym kawalerem choć kobiety same do mnie lgnęły, ale był ze mnie tchórz. Bałem się odpowiedzialności w związku i zależności emocjonalnej. Dziś nie, ale jakoś tak trudniej kogoś znaleźć a że też jestem poprostu typem samotnika to nie przeszkadza mi takie życie, po za niektórymi chwilami.

Ja jestem starym kawalerem, w dodatku prawiczkiem 35+. Nie jest mi z tym dobrze, bo zostałem nim z przymusu. Gdyby nie lekko samotniczy charakter, który pozwala mi znosić brak kobiety lepiej niż rówieśnicy, już dawno strzeliłbym sobie w łeb. Zachlanie się na śmierć nie jest dobrym rozwiązaniem. Dla starego kawalera najlepsza jest kulka z giwerki w czachę