Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobietom się poprzewracało w ....

Polecane posty

Gość gość
Oczywiscie ze ma funkcje emocjonalna (W czasie stosunku, orgazmu oksytocyna tez sie wydziela ;)) ale ja pisze tylko o tym, ze sam seks spokojnie wystarcza do tego, zeby miec dzieci (z zalozenia naturalny bez zabezpieczen). Taki stricte prawdziwy instynkt macierzynski rozwija sie w ciazy i po urodzeniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz, ze buzują również przed ciążą? Dlatego niekóre kobiety bardzo ciągnie do opieki nad dziećmi (często w okresie, kiedy same chcą mieć dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*wystarcza sama chęć seksu, zeby miec dzieci. I indywidualne przekonania (ew nacisk spoleczenstwa). Bo dlaczego zdrowe, plodne kobiety w takim razie tego instynktu nie odczuwalyby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten instynkt istnieje już przed ciążą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac ten instynkt macierzyński to kolejny mit, który upada. Nigdy nie było tak, że wszystkie kobiety go mialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w każdym razie - instynkt do posiadania dzieci i opieki nad nimi istnieje, ale jesteśmy na tyle rozwinięci, że może zostać "zwlaczony" przez podejście do rodzicielstwa i wyrzeczenia z nim związane. Nasze emocje mają taki sam wpływ na nasze hormony jak hormony na nasze emocje - to działa w obie strony. Jeżeli mamy mocno utrwalone przekonanie, że macierzyństwo s*******i nam życie to żadne pozytywne emocje nie będą z nim związane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pragnienie posiadania dziecka może być ekspresją tej życiowej energii, którą psychoanaliza ładnie nazywa „libido”, może też być sposobem, żeby poradzić sobie z lękiem przed śmiercią, żeby przedłużyć swoje istnienie. Może wynikać z potrzeby tworzenia relacji z innymi ludźmi – jesteśmy wszak istotami społecznymi, rozwijamy się w stadzie, a rodzicielstwo bardzo rozwija. Ale myśl o dziecku może też wynikać z potrzeby spełnienia oczekiwań społecznych, zyskania aprobaty rodziny i otoczenia. „Bo tak trzeba”. Czasem któreś z partnerów ma nadzieję, że dziecko scementuje związek, że ich jeszcze bardziej połączy. Ale żadnej z tych motywacji nie utożsamiałabym z „instynktem”. Gdyby w kobiecie była jakaś przemożna siła biologiczna pchająca ją ku rozmnażaniu, nie mielibyśmy takiego spadku urodzeń w całej Europie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samych wiekszych umiejetnosci i wyczucia w kontaktach z dziecmi nie zaprzeczam - bo kobiety z racji chocby wiekszej empatii owszem, maja czesto wieksze predyspozycje - choc tez nie kazda. Lepszym przedszkolankiem bylby mezczyzna niz mama Madzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat chęć przekazania swoich genów jest naturalna u wszystkich gatunków. Po prostu ludzie są trochę inteligentniejsi od np. psów i dla nas konsekwencje posiadania dzieci są dużo poważniejsze. Dlatego może się "odechcieć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćk
Świat na głowie staje i ciekawe dokąd nas to zaprowadzi.. Kobiety będa jeszcze płakać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chec przekazania swoich genow to wlasnei chec seksu. Glownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
Spadek urodzeń w świecie zachodnim jest wyłącznie wynikiem kultury skupionej na JA :) moje potrzeby, moje pragnienia, moje przyjemności - nie zrezygnuję z tego. i tak jak ktoś mądrze napisał, takie emocje a nawet już uwarunkowania społeczne (o wiele silniejsze np. w białej holandii czy francji niż u nas), skutecznie blokują hormony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslisz, ze pies sobie mysli, ze chcialby miec dzieci ? On po prostu kopuluje z suka kiedy ma cieczke i sa z tego szczeniaki. A czlowiek sie zastanawia czy chce te dzieci.. i czuje albo chec albo niechec.I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ja opisze swój przykład. Jestem w wieloletnim związku, mój partner chciałby dzieci. Ja też mam czasami zrywy, że o tym myślę, zaglądam do wózków...ale potem przypominam sobie wszystkie powody "na nie" i mi cała chęć przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chęć seksu to też chęć przyjemności, nawet delfiny uprawiają seks poza sezonem dla orgazmów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej hormony sluzace PODSTAWOWYM funkcjom jak wlasnie przekazywanie genow powinny byc SILNIEJSZE niz jakies przekonania.. W takim razie cos slabo z ta natura jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
12;55 a jakie to te powody na nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Delfiny sa wyjatkiem, a nie regula. A przyjemnosc u ludzi bierze sie wlasnie z tego, ze maja cos innego poza instynktem, wiec jest to niejako dodatkowe zachecenie ich, zeby ten seks uprawiali i przedluzali gatunek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ś Piszesz tak jakby kobieta majac rodzine NIE MOGLA realizowac swoich potrzeb, pragnien.. musiala sie tego w 100 % WYRZEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
12:56 nie, wolna wola, inteligencja - to nas odróżnia od zwierząt. nie kierujemy się wyłącznie instyktem - Id z freudowskiego modelu psychoanalizy (której i tak zwolennikiem nie jestem) jest głęboko schowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
12:59 Nie piszę że nie może - ona po prostu...nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.56 - te miliony lat ewolucji sprawiły, że jesteśmy trochę skomplikowani. Natura to suma wypadków, a nie idealny plan w którym wszystko działa. Niektóre nasze cechy przeczą sobie nawzajem, stąd w nauce dyskusja o tym co jest "wrodzone", a co "wyuczone" i póki co wszyscy zgadzają się do tego, że za to jacy jesteśmy odpowiadają w różmym stopniu oba te czynniki, dziś - spora ilość naczelnych to też ciekawe wyjątki, co? Np. szympany bonobo z którymi ludzie są blisko spokrewnieni ;) dziś - między innymi kariera właśnie, to, że dużo musiałabym poświęcić i kilka powodów zdrowotnych (które mogłabym obejść bez problemu, ale mi się nie chce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wlasnie dlatego, ze sie nie kierujemy wylacznie instyktem, glupota jest zalozenie, ze isttnieje instynkt macierzynski u wszystkich kobiet - i tylko z powodu tego zalozenia musza sie one nim kierowac. Bo to wy jedziecie po kobietach nie chcacych rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to akurat jest przyklad umeczonej matki-Polki, ktora nawet ksiazki nie przeczyta... Takiej postawy nie powinno sie propagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie mówił, że istnieje u wszystkich kobiet, stwierdziliśmy tylko, że istnieje. Niekoniecznie u wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - o jakiej postawie mówisz, możesz rozwinąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
13:01 No widzisz, ja też musiałbym wiele poświęcić, przede wszystkim czas przeznaczany na pasje, w zasadzie musiałbym ją odstawić na jakiś czas. Ok, zminimalizować konkretnie. Tyle że określenie "poświęcić" jest mi obce. Nic nie poświęcam, zmieniam pozytywnie swoje życie, przestawiam na inne tory, może nawet sens mu nadaję. Czemu tak nie potraficie myśleć? Czy naprawdę praca i sukcesy tak Was dowartościowują? Tak słabe osobowości jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iś Nie, to ty piszesz w takim kontekscie. Ze kobiety sa egoistkami i nie chca sie 'poswiecic' dla rodziny i rezygnowac z kariery. JA tak wcale nie mysle, mimo ze rodziny miec nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś 3 tygodnie temu spotkaliśmy się stara paczka ze studiów 4 chłopaków i 2 dziewczyny. Mamy po 35 lat, każdemu jakoś się powodzi, jeden po rozwodzie. Studiowalismy na SGH. Wszyscy, nawet dziewczyny ( na studiach wyzwolone nastawione na kariere) stwierdziły ze ludzie bez dzieci są dziwni a kobiety szczególnie. I nikt tego nie potępia l czy coś takiego, po prostu po obserwacjach otoczenia naszego każdy doszedł do tego wniosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka Polka, umeczona, zarobiona po pachy (najczesciej robota w domu), ktorej mezulek nie pomaga, nie pozwala sobie nawet na drobne przyjemnosci, tylko wszystko poswieca dla dzieci, meza. A przeciez mozna inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×