Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobietom się poprzewracało w ....

Polecane posty

Gość gość
Kobiety ZAWSZE musza wiecej poswiecic jesli zdecyduja sie na rodzine, facet praktycznie nie musi poza kilkoma sekundami zaplodnienia!!! Roznica jest diametralna a kobiety zaczely brac przyklad z facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie dalej zdumiewa to 'JAK FACECI'. NAprawde sadzicie, ze kazda z tych kobiet wzoruje sie na mezczyznach? Nie trafia do was, ze po prostu kobiety nauczyly sie wyrazac emocje (oczywiscie notorotyczne klniecie i takie zachowania - swiadcza o nizszej inteligencji emocjonalnej i kulturze - tak w przypadku mezczyzn, jak i kobiet) i staly sie bardziej otwarte? Mowie takze o kobietach na troche wyzszym poziomie, bedacych po prostu asertywnymi osobami. I KAZDY ma swoje 'JA' na pierwszym miejscu. Inaczej byscie NIE ZYLI. Bobyscie nie jedli, oddajac zarcie innym, chociazby ;) Kazdy jest egoista, nawet rodzina to zaspokojenie egoistycznych pragnien - chce miec meza, zeby mnie wspieral, zebysmy mieli wspolne finanse, zeby wsparl mnie na starosc, chce miec dzieci dla zaspokojenia instynktu macierzynskiego, zeby tez mial kto szklanke wody na starosc podac. Doskonale wiem, ze gromy sie na mnie posypia i argumenty ad personam - ale tylko od osob, ktore jeszcze nie zalapaly, CZYM jest zycie i ze to nie jest bajeczka. I dlaczego ograniczeniami nazywacie rodzine? Skoro twierdzicie, ze to takie cudo.. (piszac o zyciu bez 'jakichkolwiek ograniczen'). Wiem, czepiam sie ;) I co wam przeszkadza, ze ktos WYBRAL takie zycie, jakie w jego opinii jest najlepsze ? Macie bol d**y, ze kobiety chca wolnosci i nie kazda nadaje sie do latania za dziecmi? Szczegolnie kobiety, bo z mezczyznami jestescie juz troszke pogodzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pan krac dziś Historie - jak we wprowadzeniu - z wielkiego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kraków. Zatkalo cię? :P Wszędzie się zdarzają takie przypadki. Wy chyba z domu nie wychodzicie. Popatrzcie, ile jest w ogole dzieciaków na ulicach. Polki nie maja problemow z rodzeniem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do kobiet jeszcze - pisze o tym, ze po prostu mamy w kulturze przekonanie, ze kobieta to taka Z NATURY cicha, ulegla, lagodna istotka, wiec wszelkie zachowania odbiegajace od tego uznaje sie za ODGAPIANIE od mezczyzn. A fige z makiem! Kobiety tez sa rozne, tez sie wsciekaja, klną (ja tez klne, ale z zachowaniem zasad kultury), są agresywne. Taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
W moim otoczeniu (specjaliści, menedżerowie, średni szczebel dużych firm) zdecydowanie mają. I jest to nagminne. Wśród moich znajomych z niższym wykształceniem i bez takiej pozycji społecznej (nikomu nic nie ujmując, życia rodzinnego im zazdroszczę), sytuacja wygląda diametralnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj chodzi o Polki swietnie zarabiajace, robiace kariere, obyte w swiecie a nie panie po pedagogice zarabiajace maks 2k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
o to to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rowniez w Krk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam paru znajomych po 30stce, sa tam informatycy, kierownicy etc, i niektorzy maja dzieci, ich koledzy takze. Kobiety rodza dzieci pozniej, ale jak najbardziej rodzą. Nadal nie widze problemu. Partnerka kuzyna tez chce dzieci i go namawia, ale on nie chce (bardzo dobrze wyksztalcona, z 'wyzszych sfer', on to samo, swietne zarobki, apartament)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jest drobna różnica między wolnością a samowolą. Egoizm może być zdrowy (muszę jeść), ale może być i niezdrowy ("praca za granicą rozwinie moją karierę jeszcze bardziej, więc rozwodzę się z mężem i zaczynam nowe życie tam, gdzie będę robiła większą karierę"). Czym jest człowieczeństwo, czym wartości? Najważniejsze żeby się nażreć i żyć w bezpieczeństwie cytując "rurkowce"? Staczamy się i karlejemy, jeśli nie potrafimy się poświęcać komuś lub czemuś innemu niż sobie. Mężczyźni zaczęli karleć wcześniej (akceptacja rozwodów, niebieskich ptaków, porzucania zaliczonych kobiet i własnych dzieci), teraz chyba kolej na kobiety. Muzułmanie nas zjedzą jak Zachód :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sadze, ze to wlasnie faceci czesciej moga dzieci nie chciec.. w tych srodowiskach. Serio oskarzanie o wszystko kobiet, kiedy to faceci od zawsze czesto nie chcieli tych dzieci, jest dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci-kierownicy/informatycy NIC nie ryzykuja ciaza swojej kobiety. Kobieta tak, bardzo wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
gościu, przy okazji...boś trafił. zaczynam się spotykać z młodą nauczycielką przedszkolną. wykształcona, sprawia wrażenie osoby na poziomie. może to rzeczywiście jest sensowny kierunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poswiecenie sie to oznacza tylko rodzine ? nie istnieje zaden aspekt zycia, w ktorym wykazuje sie empatie? Ja jestem wolontariuszka (ale nie potrzebuje sie tym chwalic dookola, jak to ludzie gadajacy i wciskajacy innym, ze sie 'nie chca poswiecic' dla rodziny, zupelnie jakby cos ich bolalo) i robie jeszcze pare innych rzeczy dla spoleczenstwa, a planuje cos bardzo duzego. Czuje sie szczesliwa. I serio nie znam przypadku '"praca za granicą rozwinie moją karierę jeszcze bardziej, więc rozwodzę się z mężem i zaczynam nowe życie tam, gdzie będę robiła większą karierę". Raczej jak kobieta juz sie decyduje na rodzine, to ma inne myslenie. A tak BTW to facet tez powinien wspierac swoja żonę i wybory zyciowe, podobnie jak to sie wymaga od żon. A wy byscie zakazali kobietom chocby rozwazania lepszej kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt o nic nie oskarża kobiet. Piszę o pladze "kobiet wyzwolonych" (z planów posiadania męża i dzieci), kompensujących to sobie pracą i używaniem. Wiem z jakimi obciążeniami i wyrzeczeniami wiąże się bycie żoną i matką, ale głównie to kwestia priorytetów w życiu a nie poziomu trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze raz powtarzam: wszystko jest egoizmem. Takze to rzekome poswiecanie sie dla innych. Nie bez powodu ludzie bardziej sie ciesza dajac cos komus niz otrzymujac. Czysta ewolucja. Wspieranie 'wlasnych genow' (samolubne geny - poczytac sobie o tym szerzej mozna) procentuje (ze one przezyja). Albo wspieranie obcych osob tak samo, pomaga NAM samym postrzegac siebie w lepszym zwierciadle. Poprawiamy sobie SAMOPOCZUCIE poprzez zajmowanie sie kims innym (takze ja poprzez wolontariat). Gdybyscie to zrozumieli, mielibyscie inne postrzeganie rzeczywistosci. A tak to dalej trwacie w swoich stereotypowych przekonaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przypadek niestety z życia wzięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
12:05 Polecam czytanie ze zrozumieniem. My chcemy żeby nasze partnerki się realizowały w pasjach i zawodowo - bo samorealizacja = szczęście = atrakcyjność w związku. Ale utrata równowagi i definicja osoby przez pracę powoduje że po prostu mamy dosyć! partnerka weekendowa, od wakacyjnych podróży, wypadu na narty i na weekend do rzymu. a w tygodniu jakiś robot korporacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rola męża i ojca wiąże się z mniejszym wyrzeczeniem, takim samym czy większym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafione, poniewaz znam temat od podszewki. Nie wiem co jest lepsze, czy co Ci doradzic, do kazdej sytuacji nalezy podejsc indywidualnie. Najwazniejsza jest milosc wtedy mozna najwiecej. Pokusy sa duze, ale mysle, ze przy dobrej organizacji wszystko jest mozliwe, tylko niewielu jest mezczyzn, ktorzy sa w stanie nadazyc za taka kobieta i byc dla niej faktycznie partnerem na kazdym froncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i trudno. Ale nie rozumiem, dlaczego po prostu nie wzięła rodziny ze sobą. Moze maż nie chciał? A może to po prostu był pretekst, bo miała dość takiego życia, jakie wiodła? Nic się nie dzieje bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy ma pracowac, jak nie w tygodniu? Może raz na 2 tygodnie? :O Odnosze wrazenie, ze sami nie wiecie, czego chcecie, i probujecie mowic o czyms, co jest niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale utrata równowagi i definicja osoby przez pracę powoduje że po prostu mamy dosyć! partnerka weekendowa, od wakacyjnych podróży, wypadu na narty i na weekend do rzymu. a w tygodniu jakiś robot korporacyjny. xxx no to zarób tyle, żeby nie musiała chodzić do pracy! będą wtedy w weekend podróże i wypady a w tygodniu posprzątane mieszkanko i świeży obiadek - ale będzie również wyzywanie jej od pasożytów, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie zgadzam się z tobą. Tak pojmowany egoizm to standard naszych zepsutych czasów. A teraz wytłumacz mi dobrowolną, zbrojną obronę kraju (np. partyzanci) w czasie wojny przez bezdzietną osobę. Gdzie ten egoizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tobie nie odpowiada, że ktos ma inne priorytety... Swoją drogą to przecież są kobiety, które wcale pracy nie stawiają na 1 miejscu, a rodziny i tak nie chca miec. Ale ja też wychodzę z zalożenia, że gdybym chciała miec dzieci, męża, to żadne przeszkody nie bylyby wymówką. Bo jak się czegoś naprawdę chce.. Ale problem jest taki, że ja nawet będąc nastolatką nigdy o rodzinie nie marzylam i nie marzę do dzis. To co mam zrobić? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie facet z opisu nie jest atrakcyjny, bo szuka akorki do roli, a nie partnerki. Na świecie wielu jest facetów na poziomie którzy mają zdrowsze podejście do związków, po co zawracać sobie głowę kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to jest wlasnie kwestia trudnosci i wyrzeczen - kobieta ryzykuje swoja kariere, rozwoj zawodowy i poswieca go na rzecz dzieci. Wychodzisz z obiegu a sytuacja moze zmienic sie diametralnie. Dziecko to nie zabawka, ze mozesz zajac sie nim 1-2 h/dziennie. Tak, mezczyznie jest latwiej w porownaniu do kobiety robiacej kariere - nie jest 9 mcy w ciazy, nie rodzi, nie karmi itp. - to na kobiecie spoczywa glowny obowiazek w ciazy jak i poczatkach zycia, a czesto nawet pozniej (absolutnie nic nie ujmujac mezczyzna wspierajacym kobiety, tym bardziej, ze kazde dziecko potrzebuje zarowno matki jak i dziecka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tez egoizm :) broni SWOJEGO kraju, w którym żyje i ma pracę, mieszkanie. Chce to ochronić. Plus spełnienie takiego standardu o bohaterstwie, byciu męznym, walecznym - działa na psychikę, czujesz się "wybrany".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
12:17 Powrót z pracy do domu o 21. Prysznic, jeszcze na chwilę zerknie w excela i pada na twarz, by wstać znowu do roboty. Ale to skrajny przypadek, z mojego życia wzięty i odbiega od clu - bo moja eks miała problem z tym że tak dużo pracuje, choć nic z tym nie robiła. Główny wątek tyczy się stawiania kariery ponad rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×