Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania z pomorza

jak narobić obciachu na weselu osobie towarzyszącej....

Polecane posty

Gość ania z pomorza

Takie moje spostrzeżenia po weselu, na które zaprosiłam (przyznaję) trochę przypadkowego chłopaka... na szczęście nie było to wesele w mojej rodzinie, bo bym długo się wstydziła: - nie wziął marynarki bo gorąco (wszyscy faceci byli w marynarkach) - nie wyciszył telefonu - zadzwonił mu w kościele w trakcie ślubu - nie umiał (!) jeść nożem i widelcem, trzymał widelec w prawej dłoni i jadł wcześniej nieudolnie pokrojone przez siebie jedzenie - tak sobie polewał co chwilę, że już o północy zniknął na dwie godziny, "żeby się przewietrzyć", prezent dawałam sama - jeszcze kilka szczegółów których tutaj nie wymienię.... I taka konkluzja na koniec - współczuję dziewczynom, które coś takiego muszą znosić na co dzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z pomorza
i czasami naprawdę cieszę się, że jestem sama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie konczy zapraszanie przypadkowych ludzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma też zaliczyła wtope jako osoba towarzyszaca-nie zrobiła tego specjalnie ale jednak zwymiotowała prosto do sałatki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż koleżanki upił się, wyszedł na scenę, wziął mikrofon i zaczął śpiewać (było jeszcze przed północą)... potem niczego nie pamiętał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×