Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kroplacytrynowa

Odwołany ślub i co dalej?

Polecane posty

Gość kroplacytrynowa
Wiecie co, to on mi tak namącił w głowie. Nie usłyszał czegoś, co mówilam - np. że nie pojechałam na cmentarz, po czym powtórzylam głośniej, więc kazał mi zamknąć mordę. Za głośno torebkę postawiłam na podłodze - wmawiał, że mam focha. Mówił, że nie będzie ze mną rozmawiał. Nawet w święta wielkanocne mnie zostawił samą, bo dwa dni wcześniej usłyszałam, że dostałam czerwoną kartkę. Ja p****, jak to żałośnie brzmi. Za każdym razem mnie o wszystko obwiniał i zarzucał że mam problem ze sobą... Dokładnie, w maju rzekomo zrozumiał, że "jestem kobietą jego życia", bo widział że się przeprowadziłam i znalazłam nową pracę. I tak, zdaję sobie sprawę z tego, że ilekroć reaguję, tym bardziej tkwię w tym bagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Wiecie co, to on mi tak namącił w głowie. Nie usłyszał czegoś, co mówilam - np. że nie pojechałam na cmentarz, po czym powtórzylam głośniej, więc kazał mi zamknąć mordę. Za głośno torebkę postawiłam na podłodze - wmawiał, że mam focha. Mówił, że nie będzie ze mną rozmawiał. Nawet w święta wielkanocne mnie zostawił samą, bo dwa dni wcześniej usłyszałam, że dostałam czerwoną kartkę. Ja p****, jak to żałośnie brzmi. Za każdym razem mnie o wszystko obwiniał i zarzucał że mam problem ze sobą... Dokładnie, w maju rzekomo zrozumiał, że "jestem kobietą jego życia", bo widział że się przeprowadziłam i znalazłam nową pracę. I tak, zdaję sobie sprawę z tego, że ilekroć reaguję, tym bardziej tkwię w tym bagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Torebke za glosno postawilas"??? :D :D Ty to serio mowisz? Podoba ci sie gdyjtosdo ciebie mowi "zamnij morde"? Rodzice do ciebie tak mowili? W pracy tak sie odnosza? Ale uwazasz ze najblizszy czlowiek moze cie tak traktowac? Ten chlopak to psychol do kwadratu! Przy kims takim balabym sie odezwac...Na pewno nie wybrazam sobie dzielenia z kims takims zycia. Nie mam idealnego malzenstwa bo ktore jest idealne ale u nas NIGDY nie padly takie slowa "zamknij morde" :( czy cokolwiek w tym stylu. No sorry, w pracy ten twoj psychol pewnie jest sie w stanie opanowac i do szefa tak sie nie odezwie. Ale Toba to moze pomiatac? Nagle kontroli nie ma nad soba? Za wlasne nerwy i samoopanowanie jestesmy odpowiedzialni wylacznie sami. Nie ma ze "bo ona mnie tak zdenerwowala". Wy nie mieliscie zwiazku tylko jakis dziwny uklad wspolzaleznienia dreczyciela i ofiary. Zmarnujesz sobie zycie jezeli sie z nim znowu zejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Dziewczyno, Ty jesteś od niego ciężko uzależniona! Minęło tyle czasu od rozstania, wiesz, że on działa na ciebie destrukcyjnie, a jeszcze nie wykasowałaś jego numeru? Nawet teraz, po takim czasie przytaczasz jakieś zdarzenia z przeszłości. Po co zaprzątasz sobie głowę tymi nic nie znaczącymi pierdołami? Zamiast patrzeć w przyszłość, planować, realizować się, Ty wciąż oglądzasz się przez ramię i nurzasz w złych wspomnieniach. Facet jest toksyczny, fakt, ale żeby dać się tak omotać, jak Ty dałaś trzeba mieć specyficzną osobowość. Niestety Ty ją masz. Musisz nad tym popracować, bo Ci życie między palcami przelatuje, wal do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kroplacytrynowa Dlaczego to sobie robisz? Dlaczego tkwisz w tym bagnie. Nie szkoda ci samej siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam już całego bloga "moje dwie głowy", a także zakupiłam książkę, co pozwoliło mi obiektywnie spojrzeć na to wszystko, bez poczucia winy... Tak bardzo już nie chcę w tym tkwić! Chcę uwolnić się, zapomnieć i nie myśleć o nim. Łapię flash backi i udaję inny bieg wydarzeń - gdybym nie poszła w wielkanoc 2014 na imprezę, nie poznałabym go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Czytałam już całego bloga "moje dwie głowy", a także zakupiłam książkę, co pozwoliło mi obiektywnie spojrzeć na to wszystko, bez poczucia winy... Tak bardzo już nie chcę w tym tkwić! Chcę uwolnić się, zapomnieć i nie myśleć o nim. Łapię flash backi i udaję inny bieg wydarzeń - gdybym nie poszła w wielkanoc 2014 na imprezę, nie poznałabym go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty wez kurcze przestan o tym palancie rozymyslac i zacznij nowe zycie zamiast rozpamietywac. CoTy chcesz tym osiagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Próbuję, ale ja o nim cały czas myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroplacytryny Myslenie o nim nic ci nie da. Tylko zdołuje cię. Zacznij żyć swoim życiem, bez myślenia o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy Ciebie tu wspieramy, ale i sama powinnaś sobie pomóc. Podbijam temat o narcyzach, dla Ciebie. Przeczytaj cały dokładnie, i walcz, bo walczysz o swoją przyszłość, o zdrowie i przyszłe szczęście. Z obsesji można się uwolnić, trzymam kciuki i przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Dziękuję wam za pozytywną energię, bo wierzę, że taką mi wysyłacie. Dziś znów bylam świadkiem jego manipulacji - próbował mi wmówić że w piątek mnie ktoś z kimś widział w moim mieście. Co jest nieprawdą, bo siedzialam w domu, ale on i tak swoje, jak zdarta płyta, że mam mówić prawdę, prawdę, prawdę, bo on wie że gdzieś byłam. Obiecuję tu wam i sobie, że to ostatni weekend, gdy mam zszargane nerwy przez niego. Gdy sięgnęłam po alkohol. Gdy płaczę. Powoli małymi krokami muszę się odcinać. A może lepiej to zrobić raz a porządnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mi przykro,że tak cieprisz. On serio jest masakrycznym toksykiem:( Dasz radę się od niego uwolnić. To wymaga czasu ale będziesz wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, tylko całkowite odcięcie Ci pomoże. Zmień nr tel., zdezaktywuja na kilka mies.konto na fb czy gdzie tam jeszcze masz. Mieszkasz w innym mieście więc będzie łatwiej. Przechodziłam rozstanie z facetem, który mnie nie szanował i nie chciał dać mi spokoju. U mnie dopiero po pół roku zrozumiałam, że póki pozwolę mu sączyć jad do moich uszu(że niby będzie wszystko dobrze jak JA się zmienią, jak JA coś tam zrobię), póty będę kłębkiem nerwów. Odcięłam się na 100%, już po 3 tygodniach miałam ulgę niesamowitą. Pamiętam do dziś, jak wyszłam wiosną uśmiechnięta z domu, z poczuciem, że jestem wolna i mogę dalej żyć. On Cię nie kocha, nie szanuje i nigdy się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie, by spędzić choć jeden dzień ze złamasem, który odwołuje ślub bez konsultacji ze mną. ZERO szans na cokolwiek dalej. Dziewczyno, szkoda że nie ma Cię przy Tobie, bo bym potrząsnęła Cię mocno ;) ten gnój to sadysta, manipulant, egoista i narcyz. Miałabyś z nim okropne życie. Byłabyś jedną z tych tutaj, które piszą jak bardzo żałują małżeństwa i jak mocno nienawidzą mężów. Ty go nie kochasz, Ty jesteś uzależniona od tyrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, piszesz, że byłaś świadkiem jego manipulacji, próbował Ci wmówić to i tamto. Powiedz, czemu odbierasz od niego telefony, lub co gorsze, spotykasz się z nim? Dlaczego pozwalasz, by ktoś Cię krzywdził i dręczył? Dlaczego robisz to SOBIE?? Napisałam już, że sama musisz sobie pomóc, zmieniając nr telefonu, adres poczty, rezygnując czasowo z fb.To tak, jakbyś była chora, lekarz dał dobre leki, a Ty byś ich nie brała, narzekając jednocześnie, że choroba nie ustępuje. Cała Kafe Cię wesprze, wierzący się za Ciebie modlą, ale to Ty zarządzasz swoim życiem i podejmujesz osobiste decyzje. Proszę, zejdź na ziemię, oceniaj rzeczywistość realnie, tak jaką jest, bo żyjesz w jakiejś malignie, na autopilocie, i ten człowiek z upodobaniem Cię dręczy, choć nie ma do Ciebie ŻADNYCH praw. A Ty mu na to pozwalasz. Czemu? Przytulam i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno- nie obiecuj tylko działaj. Jesteś dorosła, a dorosłą odpowiedzialną osobę poznaje się po działaniu. Działaj, walcz i odzyskaj swoje życie, pogodę ducha i apetyt na życie. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Nie mam sily na walke o siebie... Wczoraj caly dzien przelazalam w lozku i plakalam. Zabawil sie jeszcze moimi uczuciami, kazal mi wymyslac te gwarancje, po czym i tak przestal sie odzywac, bo ma mnie gdzieś. Przez to wchodzenie z nim w interakcje, za kazdym razem musze podnosic od nowa. I trwa to juz pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest niedowartościowanymi sadysta a ty samotna desperatka bez swojego życia. Wez sie obudź bo to już zakrawa na prymitywne schizy. Albo cos z tym zrob albo przestań marudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz siły na walkę o siebie? To po co zalozylas temat? Byśmy poplakali razem z Tobą? Wybacz, ale nie będę brać z Tobą psychotropów i gnić w łóżku rozmemłana, przez faceta. Szlag by mnie trafił, gdyby facet mnie tak traktował, jak popychlę. Mam swój honor i godnosc, bo Ty swój wrzuciłaś do WC. Lubisz być poniżana? Na to wygląda. Jak się nie ogarniesz, wylądujesz w psychiatryku, a on skrzywdzi następną kobietę. Jest bardzo wielu złych ludzi na swiecie, ktorzy uwielbiają krzywdzic porzadnych ludzi. Jesteś dorosła, chyba o tym wiesz? Lubisz być dręczona, traktowana jak zero, ok. Różne są schizy. A Twój niedoszły ślub miał być w lutym zeszłego roku, ponad 1,5 roku temu. I jeszcze ciągniesz kontakt z tym facetem, na swoją zgubę? Odjęło Ci rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Hej, wracam z aktualizacją. Widzieliśmy się w święta, mówił o tym, żebyśmy dali sobie szansę... Generalnie miał przyjechać do mnie dzisiaj, mieliśmy pogadać na neutralnym gruncie - wyszło to z jego inicjatywy, bo rzekomo myślał nad wszystkim i chciał pogadać oraz spędzić razem sylwestra. Umówiliśmy się na to w niedzielę. Dzisiaj (!) dostałam smsa, że jednak nie przyjedzie, może jak będzie na uczelni za 2 tygodnie to pogadamy, skoro JA chcę (!). Masakra z tym człowiekiem. Mógł zadzwonić kilka dni wcześniej, porozmawiać ze mną, a nie wystawił mnie w ostatniej chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Doszłam do wniosku że nowy rok to świetna okazja to rozpoczęcia życia bez niego. Zdecydowanie za długo się to wszystko ciągnie. Ponadto mam przeczucie, że jednak chodzi o kogoś innego. Ja pie*dolę, ale ja jestem naiwna, że dałam się na te gierki nabrać po raz kolejny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej go i juz nigdy sie z nim nie kontaktuj w zaden sposob. On Cie nie kocha ani nie szanuje, jestes dla niego jakas tam alternatywa, chwilowa rozrywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bosz, a ty dalej z nim utrzymujesz kontakty? Naprawde jestes taka masochistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieliśmy kontaktu odkąd przestałam tu pisać. W międzyczasie zaczęłam rozglądać za kupnem swojego mieszkania, wyleczyłam cerę i ogarnęłam się. Spotkaliśmy po raz pierwszy w święta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się spotykałas? Znów namieszał ci w głowie i z tym zostawił i będzie robił tak dotąd dopoki mu na to pozwalasz swoją postawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Po co... dobre pytanie... Ja cały czas w głębi duszy łudziłam się, że on coś zrozumiał i sobie przemyślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie mow, że seks był jak się spotkaliście. Daj sobie spokój z gnojkiem, niedojrzałym typkiem. Pomyśl sobie, jak on by ciebie traktował w małżeństwie, byłabyś nikim. Uwierz, tacy się nie zmieniają. Masz teraz okazje na postanowienie noworoczne, zapomnieć o mentalnym göwniarzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×