Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Plusy macierzyństwa w młodym wieku

Polecane posty

Gość gość

Jakie widzicie plusy zostania mama w młodym wieku . Mam na mysli wiek 20 -25 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję w przedszkolu i nie widzę żadnych oprócz tego, że dzieci mają młodych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widze... mam nadzieje, ze nie jestem w ciazy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzę. może jak kobieta ma 25-28 to ok ale poniżej 25 to nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
same minusy tylko widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zero plusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plusy to tylko takid, że jeśli nie uczy sie i nie pracuje to ma sporo czasu dla dziecka, więcej energii no ale jak nie ma pracy to i brak kasy a dziecko kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i taki plus ale to tylko żartem, że jeśli dziecko powieli poczynania rodziców i też w młodym wieku zostanie rodzicem to masz szanse być całkiem młodą babcią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze co mnie mogło spotkać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę, proszę, a gdzie nasze mitomanki które w wieku 20 lat były szczęśliwe w pieluchach, pracowały zarabiając miliony, studiowały na 3 kierunkach i jeszcze same się dziećmi zajmowały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tych głupot, że ciąża w młodym wieku nie ma żadnych plusów. mam skończone 21 lat i jestem młoda. całą ciążę przeszłam zdrowo i aktywnie, bez żadnych powikłań problemów zdrowotnych, niedomagań. to pierwszy plus, młody organizm, idealny wiek biologiczny na posiadanie dziecka. do samego końca byłam sprawna, dbałam o siebie ale bez typowej przesady dla starszych mam, które słuchają wszystkich głupot rodem z ludowych wierzeń "to wolno, tego nie wolno" i w ostateczności spędzają czas na nic nie robieniu. Pracowałam do piątego miesiąca ciąży, zus wypłaca mi zasiłek macieżyński i owszem, nie są to tysiące zarabiane w wielkiej korporacji ale wystarczy aby utrzymać siebie i dziecko. Dodatkowo nie przerwałam szkoły Policealnej ponieważ jako młoda osoba MAM SIŁĘ I ENERGIĘ żeby wszystko ze sobą pogodzić. Skóra jest młoda, wciąga się po porodzie, łatwo wrócić do poprzedniej wagi. Pogląd na macierzyństwo również świeży, nowoczesny. Uważam się za szczęściarę, że udało mi się tak dobrze wszystko poukładać. Liczy się determinacja i siła. Nienawidzę, kiedy ktoś narzeka na swoją sytuację, zamiast brać się do roboty a inni jeszcze utwierdzają go w przekonaniu w jakim to ciężkim znalazł się położeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat. Wiara w zabobony to raczej stan umysłu a nie kwestia wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie plusy w młodym wieku? Chyba takie jak w każdym? Jest nowy, kochany i kochający członek rodziny, z którym rodzina jest pełniejsza i jeszcze bardziej szczęśliwa... Nie krytykuję późnego macierzynstwa- jedyny minus może być taki że po 35- 40 r.ż. faktycznie mogą być problemy z zajćiem w ciążę, ale to bywa i u młodych par. Matka w wieku 50 lat też nie jest tak zniedołężniała żeby nie mogła zająć się dziesięciolatkiem, więc bez przesady... Z kolei ja mimo młodego wieku i dobrej kondycji przed ciążą, nieprzeciętnej aktywności fizycznej, większość ciąży leżałam, więc reguły nie ma. Ja urodziłam dziecko mając 23 lata, planowaliśmy to z mężem odpowiednio wcześniej. Studia rzuciłam na drugim roku bo po prostu wiedziałam że robienie ich nie da mi zawodu w którym chcę pracować i lepiej ten czas i energię poświęcić na uczenie się czegoś co naprawdę mi "leży", tak też robiliśmy. Pracowaliśmy a dorywczo uczyliśmy się i powoli zajmowaliśmy docelową pracą. Oboj***ardzo chcieliśmy zostać rodzicami. Uważam że dobrym rodzicem, mądrym, kochającym i zaspokajającym podstawowe potrzeby dziecka można być na każdym etapie życia. Kokosów nie mam i... nie potrzebuję. Nie jadamy po restauracjach, droższy samochód kupiliśmy dopiero kiedy był potrzebny do pracy a na co dzień i tak poruszam się komunikacją miejską, nie wydaję kasy na kosmetyki, ubrania... Nie ciąży nam na szczęście kredyt, bo mamy od rodziny mieszkanie (że jego remont pochłonął masę pieniędzy i utrzymanie jest drogie- to inna kwestia). Ale mamy na opłacenie dobrego przedszkola dla dziecka, mieliśmy na leczenie prywatnie kiedy na NFZ nie mogliśmy się doczekać, mamy na książki, podróze (ale znów- nie po pięciogwiazdkowych hotelach), szkolenia... Chociaż i dołki były. Wszystko to kwestia organizacji, podejścia, priorytetów a nie wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam ten wątek i o późnym macierzynskie, a ja mam 25 lat jestem w ciązy i czytając niektóre komentarze przez chwile przez mysl przeszło mi że zmarnowałam sobie zycie "wczesnym macierzynstwem" że juz nic nie osiągne w pracy i przestane podróżować bo w końcu dziecko ogarnicza... ehhh faktycznie na kafe można dostac doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są plusy :P Po pierwsze: większe szanse na zdrową ciążę i więcej sił po porodzie, więcej energii do zabaw z dzieckiem. Bardzo często też młodszym łatwiej wrócić do dawnej sylwetki po porodzie. Po drugie: (jeśli ma się rodzinę chętną do pomocy) babcie są młodsze i mogą bardziej pomóc przy dziecku. Po trzecie: świat dziecka nie jest czymś tak kosmicznie odległym, jak się rodzi w wieku lat 20, a nie 40. Po czwarte: wydaje mi się, że łatwiej pogodzić macierzyństwo ze studiami niż pracą na etacie (ale nie mam porównania, bo nie pracuję :P) Wykładowcy na pewno są bardziej wyrozumiali niż szef czy klienci. Oczywiście są też minusy, ale wątek dotyczy plusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co dywagować na temat plusów czy minusów - do macierzyństwa każda kobieta dojrzewa w innym wieku i to właśnie on jest odpowiedni na rodzenie. A plusy i minusy macierzyństwa? Myślę że są takie same w każdym wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZERO!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:34 Ja mam 38 lat i też przeszłam ciążę bez powikłań, a pracowałam do końca 8 miesiąca, poza tym nie musiałam jako MŁODA I PEŁNA ENERGII łączyć szkoły policealnej z wychowywaniem dzieci, bo studia skończyłam dawno temu. Twoja ciąża była planowana czy sama próbujesz przekonać siebie, że wpadka to nic złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i taki plus ale to tylko żartem, że jeśli dziecko powieli poczynania rodziców i też w młodym wieku zostanie rodzicem to masz szanse być całkiem młodą babcią x to raczej obciach zostać młoda babcią.... świadczy tylko o tym że córunia poszła w ślady mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza na świecie
Zdrowsze dzieci, dałny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wieku 40l. bedziesz juz babacia, łał jak dobrze pójdzie w wieku 59 prababcią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy z tą większą energią w młodszym wieku? Sądzicie że w wieku 30+ czy nawet 40 to już nie ma na nic sił? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- mniej wydanych pieniedzy na zbedne imprezy :D - dojrzewasz szybciej (dla niektorych to minus, a dla niektorych to plus). - Wg mnie jesli masz normalnego partnera (a nie jakiegos wiesniaka) to szybciej zakladasz rodzine w pelni - w wieku 30 lat masz 10letnie dziecko i mozesz zwiedzac z nim swiat i bedzie troche pamietal ;) - Uczysz sie z dzieckiem szybciej (ja wychowywalam dziecko 2jezycznie po pol i ang, a ze w liceum i gimnazjum tak srednio mi szlo, to przy dziecku od razu dodatkowe sily mialam na nauke - bo mialam swoj cel) :) Ale to tylko plusy widziane moim OKIEM. Sama urodzilam dziecko w wieku 19 lat. Teraz mam 29 i czuję się młoda, spełniona i z dzieckiem jeżdżę po świecie. Ale oczywiście, trzeba było przy tym się z mężem napracować - i nie oszukujmy sie, kazdy tak sie napracuje albo jak ma 20 albo 30 lat ;) nikogo to nie ominie, chyba ze maja bogatych rodzicow i beda ciagnac od nich az sie nie skonczy kasa ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaszłam w ciaze w wieku 23l/żadna wpadka, wiem jak działa antykoncepcja. Miałam juz wtedy narzeczonego, kupiliśmy mieszkanie i wyremontowaliśmy, wzięliśmy slub, skończyłam licencjata, założyliśmy działalność. Wszystko jest tak jak chcieliśmy-kochamy sie, mamy zdrowie i sile, pieniądze tez sa. Co mi wiecej potrzeba? Dyskotek? A czasem wyjdę a corka z młodymi dziadkami, wyjazd na weekend? A jeżdzę i nawet z corka czy bez. Dziecko mi w zyciu nie przeszkadza. Przynajmniej doczekam wnuków i nie bede stara matka na zebraniach w szkole. Przynajmniej ciaze znosiłam super i cc. Żadnego drżenia bo nie umiem zajść, bo trzeba podtrzymywać, bo moze byc chore. Mi tak jest dobrze, nie każda młoda matka=brak studiów, brak mieszkania, brak kasy, brak pracy, brak wyjścia do ludzi. Jesliw wy w tym wieku nic nie miałyście to juz wasz problem ze tak długo zajęło wam dorabianie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:34,ale debilka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:34 tyle miałaś tej swojej siły i energii,ze już w piątym miesiącu poleciałaś na l4:D:D a tak poza tym,to nie napisałas tu nic nadzwyczajnego.Wiele kobiet w różnym wieku przeszło ciążę tak samo jak ty.Dojście do swojej wagi i figury po porodzie, to tez nie zasługa młodego wieku.Co to znaczy,ze byłaś sprawna do końca?A inne nie są sprawne?Nie licząc ciąż zagrożonych,ale takie mogą się zdarzyc w każdym wieku.A zabobony?No cóż, wierzą w nie zarówno gówniary jak i dojrzałe osoby,więc daruj sobie te swoje wywody,bo widać,ze jesteś jeszcze niedojrzała wbrew temu co próbujesz nam tu udowodnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - mniej wydanych pieniedzy na zbedne imprezy xxx pocieszaj się pocieszaj :o Widze, że zleciało się kółko desperatek i czarują sobie rzeczywistość i pocieszaja się w zmarnowanej młodości. Każda oczywiście bogata, wykształcona, pracująca to wszystko z dzieckiem u boku, a te które chciały pożyć same, które nie czuły dzikiego instynktu macierzyńskiego w wieku 18 lat i potrzebowały do tego dojrzeć to dno i wodorosty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - mniej wydanych pieniedzy na zbedne imprezy x no widzisz dla ciebie to plus, a dla mnie minus. Dla kogoś kto nie chce dzieci w młodym wieku plusów nie będzie, a dla kogoś kto chce to będą same plusy. to jest bardzo osobista sprawa mnie tam żadne wasze plusy nie przekonają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos nie lubi dyskotek/imprez - to czemu ma mi byc zal ze nie chodzilam? po 2. dla mnie to zbedny wydatek... na dziecko i tak wydasz wczesniej czy pozniej, wiec co to za roznica xD wole wydac na dziecko niz dyskoteki/alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja przecież to napisałam! Każdy jest inny. Ty nie lubisz imprez i dla ciebie to jest plus więc robisz jak tobie pasuje, nie mówię, że masz chodzić jak nie lubisz (nie umiesz czytać ze zrozumieniem??) a ja lubiłam imprezy i dla mnie rezygnacja z nich w wieku 20-28 lat to byłby minus. Mówię tylko o sobie, że mnie ten rzekomy plus nie przekonuje i że to każdy musi wedle siebie rozpatrywać. Nie wiem jak ci to jaśniej napisać żebyś zrozumiała. Absolutnie nie zmuszam nikogo do imprez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×