Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pilnie potrzebuję porady

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy małżeństwem od dwóch lat. Maz jest w stosunku do mnie agresywny. Kilkakrotnie podniósł na mnie rękę. Szukałam w internecie informacji nt.niebieskiej karty, rozwodu, obdukcj. On znalazł to w historii przeglądarki i od tamtej pory pilnuje się. Tzn.nie bije mnie, ale znęca się nade mną psychicznie. Mówi, że jeżeli odejdę od niego zabije mnie, nasze dziecko, a potem siebie. Bywają dni, kiedy jest kochany, a potem znowu mu "odbija". Już dawno wyleczyłam się z wiary w to, że to był ostatni raz i się zmieni. Moi rodzice rozwiedli się, gdy miałam 16 lat, ojciec znęcał się nade mną i mamą. Nie mam z nim żadnego kontaktu, a mama mieszka z drugim mężem w Szwecji. Prosiłam ją o pomoc, poradę. Powiedziała, że sama się nie utrzymam z dzieckiem, nie dam rady i lepiej żebym zagryzła zęby dla dobra dziecka, bo po rozwodzie będzie głodować. Powiedziała też, że mój mąż będzie robił mi problemy jak od niego odejdę, bo nie jest normalny. Fakt, po rozwodzie rodziców było nam bardzo ciężko, musiałam pracować, żeby pomóc finansowo mamie, dopiero w wieku 23 lat poszłam na studia, gdzie zresztą poznałam męża, ale przecież dałam jakoś radę. Załamało mnie to, co powiedziała mama, bo żyje w ciągłym strachu, nerwach, jestem bardzo nieszczęśliwa, a ona odmawia mi pomocy :(. Nie wiem co robić, czy próbować się z nim rozstać, czy faktycznie będzie lepiej się męczyć . Proszę o rady. P.S. tak wiem, że po rozwodzie już zawsze będę sama i nieszczęśliwa, ale marzę po prostu o świętym spokoju. Obecnie nawet nie mogę wyjść na kawę z koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiej pomocy oczekujesz od mamy?.. Ja bym nie byla z mezczyzna ktory zneca sie psychicznie. Twoje zdrowie jest wazniejsze no i corki. Szantasz ze zabije ciebie i nas koncu siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka mówi, że sama sie nie utrzymasz i będziecie głodować, pracujesz? MAsz jakies oszczędności? Zgłaszałaś wcześniej pobicia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realnapomoc
Szkoda życia dziewczyno,widać że zawsze miałaś pod górkę, znajdź grupę wsparcia dla osób z przemocą w rodzinie lub dda , ludzie podziela się z tobą doświadczeniem i otworzysz oczy, spróbuj znaleźć darmowa pomoc dla osób lub żon,które doświadczają przemocy, matki nie pytaj o rady, widać ze jej życie nie jest zbyt dużym przykładem, a ty potrzebujesz siły i wsparcia To na początek -potrzebujesz teraz dużo pomocy i wsparcia Twój mąż nie jest normalny -ma zaburzenia osobowości, samej z bagna trudno się wydostać, ktoś "musi podać ci gałąź "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realnapomoc
Ale gratuluję pierwszego kroku i odwagi oraz determinacji, moja kuzynka,którą wsperalem miała podobnie, tylko przemoc psychiczną, poradziła się grupy, darmowej pomocy i dziś juz jest szczęśliwsza po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam oszczędności, ale niewielkie (ok.1500 zł), pracowałam, ale zlikwidowano mi miejsce pracy, jeszcze 5 miesięcy będę mieć kuroniowke. Myślałam, że mama pomoże mi znaleźć jakąś pracę w Szwecji, zwłaszcza, że wiedzie się jej dobrze, jej mąż jest Szwederowo, oboje pracują, mają dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, MAma roku, kobieta przeżyła, co przeżyła i zamiast pomóc córce to d#pa, trudno. Rodzeństwo? Jakaś przyjaciółka, do kórej możesz się zwrócić o pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja matka ma coś z głową, chyba sama do konca nie wyleczyła się ze swojej chorej obsesji, skoro tak ci poradziła. Tak jak ktoś poradził, znajdź jakąś grupę wsparcia cokolwiek, widzisz sama, że on sobie na to pozwala bo może, Zgłość sprawę na policję załóż mu kartę póki przy nim dalej jesteś. I wogóle co to za rada trwać wtakim związku dla dobra dziecka, dla dobra dziecka to powinnaś uciekać od niego gdzie pieprz rośnie, dziecko będzie miało zryta psychiką i skłonności się do znęcania jak jego tatuś. Pomyśl o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że to nie jest do końca normalne że strony mamy :(. Liczyłam, że wyciągnie do mnie rękę. Nie mam rodzeństwa, nie mam przyjaciół, mam tylko znajome z pracy. Mieszkam w niewielkiej miejscowości (2 tys.mieszkańców) i nie wiem czy znajdę tu jakaś pomoc psychologiczną, ale zorientuję się czy nie ma czegoś w pobliskich miastach. Bardzo wam dziękuję, bo podniesliscie mnie na duchu. Słowa mamy załamały mnie, a teraz czuję, że mogę się z tego uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usuwaj historię zeby znowu nie odkrył co planujesz. Nie poddawaj się. Czy jego rodzina wie jakim jest człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego rodzina to są tacy "co ludzie powiedzą". Przed wszystkimi super rodzinka, a jak się w to głębiej wejdzie to widać dulszczyznę. Nie mogę liczyć na żadną pomoc z nich strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra rada żeby usuwać historię, ale ... jeśli zazwyczaj nie usuwasz, to nie kasuj nagle całej, bo to będzie bardzo podejrzane, skoro już wcześniej szukałaś czegoś takiego. Pousuwaj tylko te stronki, które są związane z tematem, inne, typu wiadomości, śmieszne koty zostaw w historii. Druga sprawa, jestem z Ciebie bardzo dumna, że sama dojrzałaś do myśli, żeby się z tego wyrwać. Boisz się, że nie znajdziesz pomocy, bo miasto jest małe. Wydaje mi się, że jak zgłosisz wszystko na policję, to oni powinni Cię nakierować na różne miejsca, w których pomagają ludziom w takiej sytuacji. A jeśli nie będzie nic u Ciebie, to może niedaleko w miejscowości obok? Przecież to sprawa zaważająca na życiu Twoim i Twojego dziecka. Jeśli tylko masz jak dojechać, to się fatyguj nawet 50 czy 70km. Choć pewnie będzie coś bliżej. A oni Ci już tak poradzą co robić, itp. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szantasz ze zabije ciebie i nas koncu siebie. " xx a chrabina nałki gdzie pobieraua?chę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo mam jak dojechać, bo nie mam prawa jazdy. U nas nie ma nawet komisariatu policji, tylko w miejscowości oddalonej o 20km. Mąż "trzyma" mnie krótko, bardzo mnie pilnuje, nawet zakupy spożywcze robi on (albo zostawia mi np.30 zł jezeli wie, ze muszę cos kupić)ale spróbuję wymyślić jakąś nagłą sprawę. A co do historii to juz nie jestem taka głupia, czesc rzeczy przeglądam w trybie incognito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mieszkam w Szwecji i wiez mi ze nawet jak twoja mama ma meza szweda i mieszka we wlasnym domu to kokosow tez nie maja. szwecja ma taki system ze kazdy radzi sobie sam i dzieci nie wyciagaja reki do rodzicow. Dom moze jest mamy meza i ty nie masz nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×