Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Finanse w małżeństwie

Polecane posty

Gość gość

Przed ślubem dogadaliśmy się, że wszystko w małżeństwie kupujemy na spółkę, nie będzie intercyzy, wspólnie opłacamy kredyt itp. Obydwoje pracujemy, ja zarabiam znacznie mniej, więc dogadaliśmy się, że w zamian, że ja sprzątam mieszkanie i gotuję, to on będzie kupował jedzenie, bo jeżeli nie to będziemy na zmianę gotować i sprzątać. Mimo to i tak kupowałam czasami jedzenie z restauracji, dokupiłam coś w sklepie czego zabarakło do obiadu itd. Jednak długo po ślubie małżonek zaczął się stawiać z kupowaniem jedzenia i zapomniał, że to jest wzamian za to że ja po pracy za nas obydwoje sprzątam i gotuję, on przychodzi na gotowe. Zażądał, żebysmy dalej kupowali na spółkę jedzenie i zapomniał, że mimo tej umowy i tak czasem coś kupiłam choć wcale nie musiałam bo odpracowałam to jako kucharka, sprzątaczka, praczka. I co dalej? On nie kwapi się do gotowania obiadów, bo mówi że nie potrafi i nie chce tego robić, do sprzątania to go musiała bym czołgiem chyba pchać, bo jemu syf nie przeszkadza ;/ I jak to dalej poukładać, żeby było sprawiedliwie, czysto, ugotowane? Przecież ja nie mogę za niego wszystkiego robić, zarabiać i opłacać wszystko na spółkę, bo to było by niesprawiedliwe wobec mnie. Panicz przychodzi na gotowe z pracy, siada przed laptopem i ma wszystko w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz problemy glupia krowo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko na pol, zakupy na pol, porzadki na pol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o babo to ty nie mas męża , ty masz współkredytobiorce - słabo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia po polsku jednym slowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ugotuj kilka razy i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i chyba tak zrobię, że przestanę gotować, sprzątać póki on nie będzie tego również robić, bo skoro obydwoje pracujemy i kupujemy wszystko pół na pół to obowiązki domowe również na spółkę, nie dam mu sie. Szkoda mi żyć w syfie :( jakoś to przeboleję póki on zrozumie ile ja robiłam w zamian za niego za te jego jedzenie a on przychodził na gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×