Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rtrnfjofjfdi

Teściowie chcą się wprosić na święta

Polecane posty

Gość rtrnfjofjfdi

Mam problem, nie wiem jak taktownie powiedzieć teściowej, że "nie chcemy" ich u nas na Święta. Mieszkamy od siebie jakieś 600km i teściowie wymyslili, że w tym roku przyjadą na Święta BN do nas. Zawsze to my odwiedzamy moją rodzinę i ich (czyli rodziców męża), ale w tym roku nie planujemy wyjazdu, gdy ż w listopadzie rodzę trzecie dziecko i z takim maluszkiem nie chcemy podróżowac tak daleko. Poza tym ustalilismy z mężem, że zrobimy sobie pierwsze wspólne Święta w naszym pięcioosobowym gronie (my plus nasza trójka). Ugotowałąbym jakis barszcz, zrobiła ze dwie ryby, kupiła kawałek makowca i dalibysmy radę. Tesciowa zapowiedziała, że przyjada na Święta do nas, żebysmy jak to okresliła "nie byli sami", tyle, że to taki typ osoby, który przyjedzie na tzw."gotowe", a mnie nie usmiecha się przygotowywanie bedac miesiąc po porodzie, Świąt dla 7 osób! Jak jej delikatnie wybic ten pomysł z głowy? Moja teściowa co roku jeździ na Świeta do swojej mamy, a w tym roku swoja obecnościa chce uraczyć nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu powiedz szczerze, że niestety, ale nie będziesz w stanie przygotować wiekszej wigilii, będąc miesiąc po porodzie. Powinna zrozumieć. Chyba szczera odpowiedź będzie najlepsza, chyba, że ktoś ma lepsze pomysły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten świat schodzi na psy.. smutne to bardzo,gdzie liczy się tylko wygoda i czubek własnego nosa. Naprawdę jasnie krolewnie korona by z głowy spadła? Pozamykajcie się we własnych domach,jak w trumnach,żeby czasem nie daj Bóg rodzice nie zaprzątneli waszego cennego rodzinnego czasu...Ale pamiętaj-kij ma dwa końce-Ty tez bedziesz kiedys tesciową i babcia i życzę Ci ,żeby twoje dzieci zamknęły ci drzwi przed nosem :O Miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żebym się czepiala róbcie jak was dobrze,ale oprócz was i teściów kto ma jeszcze być ze liczysz 7 osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ich piątka(noworodek przeciez tez zje karpia,zagryzając pierogiem ) i tesciowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona, mąż, trójka dzieci i teściowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a maz ma dwie lewe ręce? a nie można powiedzieć teściowej żeby przywiozła coś ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież pisze, że 3 dzieci, oni + teściowie =7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się nie dziwię, też miesiąc po porodzie nie chciałabym mieć gości na ok. tydzień wkoło których musiałabym skakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym obstawiała za szczerą informacją, że w tym roku chcecie właśnie być "sami" czyli wyłącznie we własnym gronie. Nie wiem czy ma sens się tłumaczyć, że będziesz miesiąc po porodzie i nie dasz rady robić większej imprezy, bo jakby teściowie byli normalni to sami by o tym wiedzieli i się nie wpraszali. Inna opcja: ja bym kazała mężowi wybić teściom ten pomysł z głowy, w końcu to jego rodzice;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to noworodek tez sie załapie na wigilie,w sensie,bedzie jadł ??? no chyba trzeba liczyc 6 osób,raaaany,wielkie mecyje zrobic wieczerze na 6 osób.No ,gdyby to było zaraz po porodzie,to ok,ale miesiąc??? A chłop to dwie lewe ręce ma? A ty kołek zamiast języka,żeby powiedziec tesciowej,zeby i ona cos przywiozła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ten świat schodzi na psy.. smutne to bardzo,gdzie liczy się tylko wygoda i czubek własnego nosa. Naprawdę jasnie krolewnie korona by z głowy spadła? Pozamykajcie się we własnych domach,jak w trumnach,żeby czasem nie daj Bóg rodzice nie zaprzątneli waszego cennego rodzinnego czasu...Ale pamiętaj-kij ma dwa końce-Ty tez bedziesz kiedys tesciową i babcia i życzę Ci ,żeby twoje dzieci zamknęły ci drzwi przed nosem pechowiec.gif xxx Aleś ty durna jest:/ To autorka nie ma prawa raz w życiu zrobić wigilii tylko dla najbliższej rodziny. Przecież co roku ich odwiedza, a raz stwierdziła, że wolałaby pobyć tylko z mężem i dziećmi. To jakaś zbrodnia? Koniecznie musi wbrew sobie urządzać rodzinne przyjęcie i latać wokół teściów? Tobie kochana życzę, żeby do ciebie zawsze przyjeżdżały tłumy, nawet jak nie będziesz w stanie nikogo przyjmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to tylko na wigilię? Trzeba narobić jedzenia na 2 następne dni. A jak teściowie z tak daleka, to trzeba się liczyć z tym, że rozgoszczą się do Nowego Roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiedz wprost. Sorry mamo tato chcemy święta spędzić sami. Tyle po cholerę się tłumaczyć. Jesteś dorosła i nikomu nie musisz mówić co robisz a jeśli wprost ale taktownie z mężem postawicie sprawę powinni ogarnąć temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tym sposobem więzi rodzinne zanikają,bo tak wpatrzeni jestescie w swoje dzieci,noworodki ,siebie,ze az mi was zaaal.Ale jak juz wczesniej pisalam-historia sie powtorzy i za lat ,,dziesci''ty bedziesz po dugiej stronie i naprawde spotka cie jeszcze gorszy los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem cie autorko! widze ze na tobie strasznie psy wieszaja, bo w polsce to "naturalne" wlazic sobie na glowe i "wspolnie" przesiadywac wszelakie imprezy bez przyjemnosci a z obowiazku. sama jestem w podobnej sytuacji bo w listopadzie rodze pierwsze dziecko a tescie przyjada na miesiac (!) bo mieszkaja za granica (na innym kontynencie) i na krocej sie po prostu nie oplaca. nie mam ochoty ich zabawiac przez ten czas, chce sie skupic na noworodku, ale innej opcji nie mam. tesciowa w ogole miala pomysl zeby przyjechac do nas na pol roku (!) bo ona by nam "pomogla" przy dziecku ale cale szczescie maz jej to wybil z glowy. mam tylko jedna rade: ustalcie z mezem wspolna taktyke i niech on dzwoni do mamusi zeby jej powidziec czy zgadzacie sie na ten przyjazd, a jezeli tak to na jakich warunkach. ja sama nie zamierzam niczego specjalnego gotowac, oboje z mezem jestesmy niewierzacy i swieta to dla nas nic innego jak urokliwe wakacje - tescie o tym wiedza wiec chyba licza sie z tym ze bufetu nie bede prowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam termin na pazdziernik i na swieta zostaniemy w domu. Moi rodzice juz wiedza, ze nie przyjedziemy i nie wpadli na glupi pomysl odwiedzania nas. Mam tez nadzieje, ze mi sie tesciowa nie wprosi -bo to tez osoba, ktora lubi sie wpraszac, a pozniej przy niej biegaj. Jesli nie ma w terminie swiat zadnego terminu w senatorium zaklepanego, to niestety taka opcja istnieje. Jesli to zrobi bede musiala ja stanowczo od tego pomyslu odwiezc. Juz pare razy przy niesprzyjajacych okolicznosciach chciala do nas wpasc i mowilam stanowczo nie, booo.... czasami trzeba bylo po polgodziny tlumaczyc ze nie, zanim w koncu dala spokoj. Musisz postawic sprawe jasno. Badz stanowcza, meza tez do rozmowy zaangazuj, w koncu to jego rodzice. Powiedz, ze jak ich nie przekonacie, to on bedzie za gosci odpowiedzialny :) Napewno ich przekona, zeby dali sobie spokoj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże...rodzice moga przyjechac,ale na określonych warunkach... :O Spadam stąd,bo nie moge tego czytać...egoizm,egoiz,i jeszcze raz egoizm-dostaniecie to samo od własnych dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I tym sposobem więzi rodzinne zanikają,bo tak wpatrzeni jestescie w swoje dzieci,noworodki ,siebie,ze az mi was zaaal.Ale jak juz wczesniej pisalam-historia sie powtorzy i za lat ,,dziesci''ty bedziesz po dugiej stronie i naprawde spotka cie jeszcze gorszy los XXX Piep*ysz jak potłuczona. Nie każdy musi mieć super bliskie i idealne relacje z rodziną to raz. Nawet jeśli są to rodzice. A jak tych bardzo bliskich relacji nie ma to co, trzeba na siłę, własnym kosztem, robiąc dobrą minę do złej gry udawać, że ma się ochotę w danym momencie na spotkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Relacje trzeba budować,a nie urywac,No ludzieee,dzieci wychowujecie ! i co im przekazecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Relacje trzeba budować,a nie urywac,No ludzieee,dzieci wychowujecie ! i co im przekazecie? XXX Jakie urywać? Ty masz równo pod sufitem czy nie bardzo? Czytać potrafisz, czy nie rozumiesz tego co czytasz? Nikt nie pisze o zerwaniu relacji tylko o tym, że akurat w te święta autorka nie ma ochoty na goszczenie teściów. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne nie ma nic fajniejszego niż mając noworodka i dwoje małych dzieci obskakiwac teściowa, która d....py nie ruszy, urąbać się po łokcie w robocie przy garach, bo tak zawsze było i było dobrze :o ciekawe czy kiedykolwiek zapytałaś się czy tym wołom roboczym przy garach było miło, rodzinnie i świątecznie zapewne g..wno robiłaś tylko właśnie na gotowe przychodziłaś, na krzywy ryj :o najłatwiej komuś nawtykać, że jest wygodnickim egoistą, bo ma ochotę zwyczajnie odpocząć, a nie robić za służbę dla kogos tak leniwego jak ty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też współczuję Twoim teściom. Dla mnie rodzice i teściowie to bliska rodzina i jak wpadają do nas to się cieszę. Jak jestem zmęczona to sami są coś przygotowują, jak są głodni. Mają się czuć jak w domu. Nikt koło nikogo nie skacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej,co tak odszczekuje kazda moja wypowiedz: Czy ja cie obrazam? -nie To co sie rzucasz? Zamknij sie w swojej chałupce,zeby cie czasem tesciowa nie odwiedzila,tylko dobrze zarygluj i gębę i kłódkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piernicze... Piszesz jakbyś miała kupić i gotować tonę jedzenia. Ile te dzieci zjedza? Dla mnie takie swieta to nie swieta. Ale kto jak woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po cholerę sie tam pchają nie dadzą kobiecie odsapnąć, spytała wogole teściowa czy pomoc?? Bo jak przyjdzie i oczekuje 12 potraw i skakania wokół niej z noworodkiem na rękach to niech spada na bambus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrnfjofjfdi
No właśnie nie chodzi tu tylko o przygotowanie samej Wigilii, ale też dwóch dni Świąt. Gdybysmy byli sami zrobiłabym te Święta skromniejsze, a tak to trzeba więcej przygotować, jakieś sałątki zrobić. Ktoś tu napisał, że przygotowanie kolacji dla kilku osób (no dobra, niepotrzebnie najmniejsze dziecko wliczyłam) to nic takiego. No niby nic, ale naharowac się trzeba, i posprzatac, bo teściowa w każdy kąt zajrzy, a ona też nie z tych, które po obiedzie czy kolacji u synowej pozmywają. Raczej taka, wokół której trzeba biegać. Chyba faktycznie postawię sprawe jasno, i męża zaangażuje, żeby ten pomysł wybił im z głowy. A tak na marginesie ktos wspomniał, że moje dzieci odpłaca mi się tym samym. nie sądze, bo jesli ja bym sie do kogos wpraszała, to na pewno przyjechałabym z ugotowaną wczesniej kolacją, a na pewno nie zwalała całej roboty na synową, gdyby jeszcze miała trójkę dzieci w tym noworodka, który wisi ciągle na cycku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyy mam troje dzieci,tez robie różne spotkania,nie-nie chodze na gotowe. I choc różnimy sie z tesciowa pogladami na zycie,z moimi rodzicami tez nie zawsze sie zgadzam,ale to sa najblizsze nam i naszym dzieciom osoby i nie wyobrazam sobie w ten sposob ich potraktowac . A ta,ktore tak zarliwie popieraja autorka,sa tak samo wyzute z uczuc egoistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, idiotkami pielęgnującymi tradycję urobienia się w święta po pachy, się nie przejmuj. Przede wszystkim nie pytałaś co ktoś sądzi o Twoim pomyśle na święta, tylko o tym jak taktownie poinformować teściów. Komentarze typu "takie święta to nie święta" to standardowe wypowiedzi nic nie wnoszące do tematu, ale plujących jadem. A tu niestety takich nie brakuje. Tak czy inaczej masz prawo spędzić czas świąteczny jak Wam pasuje i nikomu nic do tego. Teściom powiedz wprost, że w tym roku właśnie chcecie być sami, a spotkacie się wspólnie przy kolejnej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie chciała się zwalić na święta moja siostra z mężem i dziećmi, siostra męża singielka i teściowa z teściem, bo wszyscy chcieli zobaczyć dzidziusia urodziłam 01.12.2014 :) Powiedziałam OK ale siostra przywozi wędliny, sałatkę i jedną blachę ciasta, szwagierka przywozi sałatkę, jakieś słodycze i owoce, a teściowa uszka, pierogi i bigos natomiast ja robię dwa ciasta, barszcz, smażę ryby oraz zapewniam wszystkie dodatki typu śledziki (sama robiłam), kiełbasy, sosy, chleb, bułki, kurczaki :) Wszyscy się zdyscyplinowali i nikt mnie od egoistek rozrywających więzi rodzinne nie wyzywał i mało tego one wszystkie latały w kuchni, a ja tylko nakrywałam do stołu. Czy wy na głowe upadłyście? dlaczego mylicie egoizm ze zwyczajnym zmęczeniem jak można zwalać się z pusta ręką kobiecie w połogu lub tuż po połogu i jeszcze wymagać od niej pełnej obsługi, bo jak nie to ją nazwiecie egoistką A KIM WY W TAKIM UKŁADZIE JESTEŚCIE JAK NIE EGOISTAMI!!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×