Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama6latka

6 latek w szkole zbieram opinie

Polecane posty

Gość mama6latka

Chodzi mi szczególnie o zadania domowe, tzn czy wasze dzieci dostają materiał (konkretnie chodzi mi o rysowanie szlaczków), których w ogóle nie przerabiały na lekcjach z nauczycielem. Za moich czasów i za czasów 1 klasy mojego starszego dziecka zadanie domowe, polegało na utrwaleniu i pogłębieniu tego co przerabiało się na lekcjach. Tymczasem nauczycielka twierdzi, że teraz taki jest właśnie program. Co więcej dzieci 6 letnie nie przerabiały też tego typu zadań, które dostają do domu, w przedszkolu, bo z 5 latków trafiły od razu do szkoły. Pytanie skąd one mają wiedzieć jak wykonać zadania, z którymi nigdy nie miały do czynienia?.... gdzie my rodzice nie jesteśmy pedagogami poza tym mamy swoje obowiązki, więc denerwujemy się siedzeniem wielogodzinnym nad pochlipującym dzieckiem. Tymczasem nauczycielka przerabia sobie podręcznik, który jest bardzo prosty, jakieś rebusiki, głoskowanie, rysuneczki... Opinie w całej naszej klasie są podobne, pytam więc o zdanie szerszej publiczności, czy macie podobne doświadczenia, czy na prawdę jest taki program dla 6 latków, że rodzic ma przejmować funkcję nauczyciela w tym co najtrudniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko zawsze dostaje do domu zadania na podstawie przerobionych lekcji. Zwykle są to głoski i sylaby, które musi ćwiczyć w domu. Czasami jakieś zadanie z matematyki, ale dziecko wie ze szkoły jakim sposobem rozwiązuje się takie zadanie. Są też zadania typu " dziś czytaliśmy opowiadanie o trzech swinkach i złym wilku, zapytaj dziecka o streszczenie tego opowiadania skupiając uwagę na każdej świece z osobna". Nie mieszkam w pl i współczuję wam, że musicie tyle pracować z dziećmi w domu. Moje dziecko co prawda poszło do szkoły w wieku 5 lat, ale system jest bardzo dobry. Dziś dziecko w wieku 6 lat czyta płynnie i rozwiązuje proste zadania matematyczne. Może faktycznie jest coś nie tak z nauczycielka,.która liczy na to, że rodzice przejmą jej obowiązki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość reni999
wielogodzinne stanie nad chlipiacym dzieckie? Autorko, Ty masz dobrze w glowie? Syn poszedł od września do 1 klasy, radzi sobie super. Przynosi zadania domowe które wykonuje z moja drobna pomocą. Zajmuje mu to max pol godziny , dzisiaj np. zrobil zadanie SAM ( wcześniej mu wytlumaczylam o co chodzi) w 5 min- miał pomalować obrazek wg kodu. x "Opinie w całej naszej klasie są podobne, pytam więc o zdanie szerszej publiczności, czy macie podobne doświadczenia, czy na prawdę jest taki program dla 6 latków, że rodzic ma przejmować funkcję nauczyciela w tym co najtrudniejsze? " Nie , wcale tak nie uważam. Mam wrazenie, ze material w 1kl jest trywialny, az się sama dziwie bo bylam straszona m.in na kafe , ze w 1 kl jest orka caly czas a tu okazało się, ze to nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również MAM corke w 1 klasie i tez nie wiedze żeby było dużo do ogarniecia. Matkom po prostu nie chce się dziecka pouczyć i tu jest problem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobne spostrzeżenia. U mojego syna też zadania domowe to często zupełnie nowe rzeczy i muszę sama robić jakieś wprowadzenie albo tłumaczyć jak się za to zabrać. Może zależy od szkoły, ale tez sobie nie przypominam, żeby ze mną rodzice robili lekcje. W domu było utrwalenie tego co w szkole. Poświęcę ten czas, nie ma sprawy, ale to nie znaczy ze to popieram. Mój syn jest w miarę ogarnięty wiec sobie radzi, ale co z mniej zdolnymi dziećmi? Nie jazdy rodzic też potrafi wytłumaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.39 ale bzdury piszesz! jakie te nowe rzeczy może brac pierwszoklasista? Inny szlaczek, narysowanie czegos? Program dla 1 kl jest chyba w całej Pl taki sam, wiec dlaczego coniektore z was maja problemy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn też poszedł teraz do szkoły jako 6 latek i ma raczej mało do zrobienia w domu. Góra 20 min dziennie nam schodzi. Ja raczej widzę że 6 latki mają zaniżony poziom. MOja córka w zeszłym roku poszła do tej samej szkoły tylko jako 7 latka i od razu miała pisanie liter, czytanie a nie jakieś malowanie, szlaczki itp. U syna jeszcze ani jednej litery nie przerabiali, głównie to się bawią. Ja jestem przekonana że oni w zyciu nie zrobią tyle materiału co 7 latki. rozłozy się to na 3 lata. Przyjdzie 4 klasa, poziom bedzie trzeba zrównać i wtedy dopiero się okaże jak to 6 latki dają radę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość reni999
15,01 U nas przez pierwsze 2 tyg było malowanie, rysowanie, praca w ćwiczeniach. Dzisiaj już pisali literke "A" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja nie ma jeszcze 6lat i nudzi sie w pierwszej klasie a zadania do domu odrabia na przerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam porównanie, w zeszłym roku córka poszła jako 7 latek a teraz druga jako 6 latek. Starsza w tym czasie poznała już 2 litery a młodsza na razie robi szlaczki i dopiero rozmawiali o literce A. Mam obawy czy młodsza przerobi cały materiał we właściwym czasie. W zeszłym roku lekcje trwały i po 2 godziny a w tym w 1 klasie max 30 minut i bez spinania się. Płacz niestety zacznie się za kilka lat jak trzeba będzie zacząć się uczyć w 4 klasie. Dodam, że obie mają ten sam program nauczania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie nudzi w pierwszej klasie podst to daj ja odrazu do pierwszej gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Super, że masz takie genialne dziecko, gratulujemy. Ale nie o tym jest temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetnie 6 latki i prace domowe -paranoja to jest ! Ucieszycie się tępe dzidy jak przez cały 12 letni okres edukacji ten podwójny rocznik bedzie miał przechlapane .Chyba nie zdajecie sobie sprawy że spierniczyłyście maluchom całe dzieciństwo -juz do końca będą dwuzmianowe itp. To samo przy naborze na studia (przebąkują o podniesieniu kryteriów przyjecia czytaj gestsze sito -samo w sobie mądre) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mowidka
moje dziecko na całe szczęście siedzi sobie w zerówce, w życiu bym nie dała do 1ej klasy, choć jest inteligentna, mam kontakt z dużą ilośćią ludzi (praca w sklepie) i praktycznie każdy mówi że pierwsza klasa to pikuś a później to koszmar, i te młodsze nie wyrabiają, a poza tym sa parafie które mają komunie w wieku 7lat, tu dopiero jest paranoja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.22, a pouj im te studia. Ja skoczyłam i gowno z tego mam. Teraz poszłabym do zawodówki żeby jakiś porządny zawod mieć a nie LO bo tym można sobie d**e podetrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam o 14:39. U nas lekcje trwają normalnie, nie ma zabawy. Pisząc nowe miałam na myśli te karty matematyczne gdzie przerysowuje się obrazek w kratkach. Na lekcji tego nie robią, mają po połowie materiału w szkole, a część w domu i często to co do domu wymaga mojej pracy z dzieckiem. Mają też zadane wiersze na pamięć co jest dla mnie trochę absurdem dla dzieci, które w większości nie czytają i to rodzic musi nauczyć dziecko na zasadzie powtarzania ze słuchu. Poradzimy sobie, ale dawniej to szkola uczyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chore -30% 6 latków wiadomo że nie jest dojrzałe absolutnie do szkoły i co nagle dojrzały bo Kopaczka tak uznała ?! Dla tych dzieci o ile miały rodziców którzy z musu lub głupoty połali je do szkoły to będzie teraz katorga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poszłam do szkoły jako 6 latka, rocznik 85 poszłam z 84 i sie w uj ciesze, miałam przedłużóna młodość a w szkole radziłam sobie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mojej corki dużo dostają do domu ,bo pani twierdzi ze to sa male dzieci i szybko się mecza wiec w szkole pozwala im się pobawić a później w domu slencza nad tym 2 h.......tak jakby w domu meczyły się mniej ,dziś przerabiali litere a i jak kolezanka mi pokazala jak jej syn pisal na lekcji to podejrzewam ze pani kompletnie nie tłumaczyła jak to się pisze moja akurat lubi nauke i literki zna i pisze ,ale nie kazde dziecko takie jest.Dla mnie chory jest przeskok ze w zerówce nic a w szkole wszystko na hurra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko czy dobrze zrozumialam? twoj syn nie umie rysowac szlaczków? u nas sa zadania domowe, podstawy matematyki,rysowanie dzis byla praca domowa z angielskiego. moja ( wczesniejsze doswiadczenie z kolorowych gazetek;) ) radzi sobie z tym w 5 min, nawet nie musze jej czytac polecen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co kurczę? Godziny nad pochlipujacym dzieckiem, bo ma nowy szlaczek??? Ja poszłam do szkoły o rok wcześniej, miałam 6 lat i rodzice nigdy mi nie pomagali. Rysowalam te zakichane szlaczki i dorabianie lekcji do czasów 4 klasy zajmowało mi pół godziny. To jakieś absurdalne, co niby im każą robić, ze sobie nie mogą dzieci poradzić? W twoim poście jest przesada. Znam matki, które lektury za dzieci czytały do końca liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w szoku czytając ten temat! 6 latek płaczący nad nowym szlaczkiem? To dlaczego go nie odroczylas widząc że dziecko nie jest ewidentnie gotowe na pójście do szkoly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szlaczki? Chyba zartujesz. U mojego dziecka w 1 klasie bylo walkowanie liter, zadania do domu w cwiczeniach, w zeszycie, czasem pani dawala dodatkowa karte pracy. Pod koniec pierwszego polrocza trzeba bylo w domu cwiczyc czytanie sylab a potem czytanek. W 2 polroczu na sprawdzianach dzieciaki musialy juz same czytac polecenia, dlatego te, ktorym zle szlo czytanie, zaczely dostawac o wiele gorsze oceny. Pod koniec na sprawdzianach bylo czytanie tekstu ze zrozumieniem i pytania do tekstu, zadania tekstowe z matematyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kand d to potłuc i tak tą durną reformę cofną za rok a tylko rocznik dzieciaków sie zmarnuje . W Szwecji czy Estonii idą 7 latki . Widać że jest tu sporo mamusiek co dzieciom nieżle dokopały swoją durnotą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córcia teraz do drugiej klasy poszła ale w pierwszej klasie to jako sześciolatek radziła sobie bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama6latka
widzę, że opinie są podzielone. U nas zaczęli już literki i dalej jest to samo, tzn dziś było w szkole głosowanie gdzie trzeba było zakreślić literkę A/zamalować odpowiedni kwadrat itp (IMHO banalne), a do domu cała strona literek do napisania w różnej konfiguracji, małe duże, razem osobno itp. oczywiście skończyło się rykiem. Nadal zastanawiam się czy ten program jest dopasowany do 6 latka? Czy na prawdę o to chodzi, żeby w dziecko wmuszać wiedzę siłą, mimo, że nie jest gotowe i kosztem czasu dla innch członków rodziny? Odpowiadam na pytania: 1. dlaczego nie odroczyłam dziecka? otóż u nas dyrektor przedszkola wyraźnie zasugerowała, że zostają tylko dzieci z poważnymi orzeczeniami, zostawianie zdolnego ale typowego 6 latka w takiej grupie, uważam (jak i większość innych rodziców) za bez sensowne! Po prostu nas odstraszono. Większość rodziców uważa podobnie. 2. czy dziecko nie potrafi w ogóle rysować szlaczków?. Otóż coś tam potrafi w podwójnej linii ze 2,3 linijki jest ok . Problem w tym że im nauczycielka wkleja CAŁE STRONY, w grubych liniach. Oni tego nigdy nie robili i to jeszcze W TAKIEJ ILOŚCI, po 3 linijkach dziecku tępo spada drastycznie a mnie ciśnienie rośnie równie szybko, bo mam masę własnych obowiązków. Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzi pani -tu chodzi by NA SIŁĘ przeszczepić szkołę dla typowego 7 latka 6 latkom ! wielkie oszustwo PO polegalo na tym że wmówili wam że tak jak jest na zachodzie 5-6 latki będą mały zerówkę z zabawami dla zmyłki zwaną szkolą . Tymczasem tu zrobiono PRAWDZIWĄ szkołę 6 latkom ! Ale to dopiero poczatek "zabawy" .Pawdziwy koszmar będzie w 4 klasie -dlaczego ? Zobaczycie same a dzieci was jeszcze nieraz przeklną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama6latka
niby na podstawie podręcznika można by stwierdzić, że szkoła jest dostosowana do potrzeb 6 latka. Jest bardzo prosty. Tyle tylko, że podręcznik jedno, a to co w zeszytach to zupełnie co innego.... Tak, czuję się oszukana, bo warunki w szkole są dużo gorsze niż były w przedszkolu a wymagania dużo większe niż się spodziewałam. Mnie się wydaje, że w 4 klasie będzie już ok, bo dzieci przywykną do obciążeń, najgorszy przewiduję ten rok... no i już się martwię co z feriami i wakacjami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mama dziewczynki która obecnie była w pierwszej klasie w wieku 5,8 córka moja na dzien dzisiejszy nie ukończyła jeszcze 6 lat bo urodziny ma na koniec listopada , doświadczenie swoje i dziecka uwazam za koszmar , skrzywdzono mnie jako rodzica a co najgorsze moje kochane dziecko, przedszkole naciska na wysłanie dziecka do szkoły , szkoła zacheca rodzica 6 latka ze wszystko bedzie dobrze ale jak sie okazało nic nie jest dobrze , szkoła nie jest przgotowana , nauczyciel równiez nie , córka była w klasie z 7 latkami roznica wieku 1,5 roku = przepaść , nikt mi nie powie ze to cos dobrego, ciagła rewalizacja , nacisk rodziców dzieci 7 letnich ze za niski poziom nauczania , zdecydowałam sie w trakcie roku szkolenego odroczyc dziecko nie dlatego ze sobie nie radzi bo oceny miała bardzo dobre a pozostałe niedociagniecia jakos przeszła , ale dla mnie ta widoczna i nie do przeskoczenia roznica wieku to porazka co widac juz po 2 miesiacach nauczania , pytam w imie czego moje dziecko ma za kims gonic ? w imie czego mimo tego ze jest dobra moze byc i tak na koncu bo jest ryzyko ze ta roznica wiekowa sie nie wyrówna , mam tez córke która obecnie jest w gimnazjum i wiem co to jest przejscie z klas 1-3 do 4 , wymagana jest samodzielnosc i duza praca czy moje 6 letnie dziecko da rade nie wiem ale nie musze i nie chce ryzykowac i stad moja decyzja . Nie chce juz tu pisac jak bardzo moje dziecko to przezywa a ja razem z nim . Jestem bardzo na NIE dla dzieci 6 letnich w szkole a osoby ktore sa za uwazam ze za kilka lat zmienia zdanie ze to była ich słuszna decyzja wysyłajac dziecko do szkoły o rok wczesniej . zrozpaczona mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja również żauję, że nie odroczyłam 6l. dziecka, które jest też z końca roku. Co z tego jak z nauką radzi sobie świetnie, jak emocjonalnie nie! Również czuje się oszukana jak mama, która wyżej pisała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×