Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość captain jack sparrow

Szczęśliwi czasu nie liczą

Polecane posty

Gość captain jack sparrow

bo wiedzą, że może go być całe mnóstwo, ale również ich czas może skończyć się w każdej chwili. W codzienności ciężko jest nie tyle odnaleźć co zauważać wszystko to, co jest piękne. Mi samemu ciężko jest cieszyć się drobiazgiem, ale denerwować się nimi to już łatwizna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To oklepany slogan i zapewniam, że i szczęśliwi czas liczą, zwłaszcza ci, którzy pracować muszą od - do. Co do oglądania świata i przyglądania się np.przyrodzie, ludziom, czyimś problemom, rozumieniem ich - to trudne i niejednokrotnie uciążliwe bo trzeba zatrzymać się w tym pośpiechu, w pędzie osiągania sukcesów. "Zauważyć wszystko, co jest piękne" można i trzeba w każdym człowieku, drobiazgu, kwiatku..etc. Warto też znać powiedzenie: zatrzymaj się i powąchaj kwiatki. To rozwija i pozwala na siebie spojrzeć z tej innej, może mniej ciekawej strony. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrozumiałem to dopiero teraz, gdy spotkałem się z wielkim nieszczęściem. zginął mój znajomy, osierocił dwoje dzieci, z jego żona została sama. i zastanawiam się, co jest ważne w życiu. do teraz była to rodzina, praca, nowy samochód... ale teraz otwieram oczy i widzę, że to wszystko jest tylko ułudą i nie chcę tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem to, w gronie moich znajomych też zaczyna się przerzedzać. Umierają ludzie, z którymi byłem związany emocjonalnie, przyjacielsko. Przyjąłem na klatę, że tak być musi, chociaż ta prawda jest często bolesna. Dlatego, tak ważne jest w życiu dbanie o innych, o siebie samego też. Bez samochodu można żyć, ale bez uczucia miłości niespecjalnie. Chodzi o taką miłość skierowaną nie tylko na drugą osobę, ale na wszystko co nas otacza. Mnie dziwi np. to, że ludzie zastanawiają się nad sensem istnienia dopiero wówczas, jak ktoś umrze. Dlaczego tak jest? Czort jeden wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kopiuję to co widzę, zachowuję się tak jak robi to większość odpowiednich wg mnie ludzi. ale to mną wstrząsnęło, on miał zaledwie 35 lat - zdałem sobie sprawę z tego, że to pierwsza osoba z mojego życia, którą teraz będę odwiedzał na cmentarzu. nie mówię tu o rodzinie, dziadkach... którzy umarli, a o kimś z mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Z Twojego życia" byli i są ludzie, którymi się otaczasz, a więc rodzina, przyjaciele. Oni wszyscy byli lub są w jakimś sensie z Tobą powiązani. Myślę, że źle to ująłeś. Każda śmierć jest smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czy inaczej, mam wrażenie, że zaczynam życie od nowa. najdziwniejsze jest to ,że ten człowiek był tylko znajomym, nie przyjacielem. ale stało się to czego boję się najbardziej - czyli tragedia, gdzie jeden z rodziców ginie, zostają po nim dzieci, żona... i świat dalej się kręci.. ale nic już nie jest takie jak wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, wielu to dotyka. Tak ten świat jest urządzony. Czyjaś śmierć sprawia, że życie zaczynamy traktować poważniej; często niektórzy staja się bardziej odpowiedzialni za swoje czyny i słowa, a jeszcze niektórzy uczą się jak żyć i wypełniać to życie bez bliskiej jej osoby dla dobra własnych dzieci i swoich bliskich, przyjaciół, znajomych. Niektórzy nie potrafią znieść myśli, że kiedyś sami umrą. I tak sobie myślę, że wtedy właśnie zastanawiają się najwięcej nad sobą i swoim życiem. Takich momentów w życiu, że odchodzi ktoś bliski będzie jeszcze wiele. Nic na to nie poradzimy. Możemy tylko godniej żyć, nie krzywdząc nikogo wokół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×