Co czuje mężczyzna, gdy kobieta płacze. Chodzi mi o emocje

Chodzi mi głównie o emocje. Niektórzy mówią, ze facetowi wypadają z ręawa wtedy wszytskie asy i czuje się taki bezradny... Nie chodzi tu o częsty wymuszony płacz, ale taki rzadki i szczery. No np.jak kobieta miała bardzo ciezki dzień i po prostu wróciła do domu i płacze. Co wtedy czujecie?

zależy jaka kobieta

Nie Pazipęk Zależy co my czujemy do tej kobiety

Pulchny, nieprawda.

Nie będę się kłócił ale obstaję przy swoim :P papa

Np. zupełnie obca kobieta. Załóżmy, że siedzicie na przystanku i na wasz przystanek przychodzi kobieta i popłakuje. Co wtedy? Zero reakcji, bo i tak nie znacie, czy jednak coś. Nawet w głębi duszy, nie chodzi mi tylko o reakcję zewnętrzną.

Chusteczkę bym dał ale nie przytulałbym w celu pocieszenia:)

Zależy od wyglądu. Jak widziałbym, że to zwykła siksa 23 letnia, to zero czegokolwiek.

Z tym przytuleniem to też bym nie chciała, żeby ktoś obcy się do mnie przytulał, masz rację :) Pytam, bo ciekawi mnie męska logika i wasz sposób myślenia. Wiem, że człowiek to jednak człowiek, ale trochę się różnimy ;)

Czuję irytację i rozdrażnienie. W*****a mnie że kobieta płaczem próbuje mną manipulować i nigdy jej wtedy nie ulegam. Przeważnie babskie szlochy kończą się jeszcze większą awanturą.

Wiem, że człowiek to jednak człowiek, ale trochę się różnimy oczko.gif x Jasne. Głównie nogami, bo Wasze są częściej zgrabne a nasze krzywe:P

ja jestem kobietą i wkurza mnie płacz,i szlochanie,zazwyczaj u panny chodzi o pierdoły,jest tylko taki bezgłośny płacz wzruszenia to mnie rozczula u obu płci